:: Menu ::  |Silent Hill|Silent Hill 2|Silent Hill 3|Silent Hill 4|SH: Origins|Silent Hill 5|SH: Shattered Memories|Inne|Underground|Autorzy|Download|Forum|Linki|
   > Historia
   > Postaci
   > Bronie
   > Przeciwnicy
   > Bossowie
   > Przedmioty
   > Lokacje
   > Notatki
   > Zakończenia

   > Screeny
   > Galeria
   > Recenzja
   > Solucja
   > Soundtrack
   > Odkrycia
   > Powiązania
   > Scenariusz
   > Teksty
   > Kody

   > Ranking










































 

    Silent Hill 2 - Eddie Dombrowski
   ----------------------------------------

SPOILER ALERT!

Uwaga, informacje zawarte w dalszej części tekstu powinny zostać odczytane dopiero po ukończeniu gry, ponieważ ukazują i wyjaśniają ważne elementy fabuły.

Eddie Dombrowski. Prosty człowiek, ofiara losu z której wszyscy się śmieją, nie potrafi dać sobie rady w otaczającym go świecie, wydaje się być ofiarą, która ucieka do Silent Hill przed prześladowaniami innych... Jego życie od dawna musiało być ciężkie. Ze wzlędu na swój wygląd i osobowość Eddie stał się ofiarą szyderstw ze strony innych ludzi. Potwierdza to wielokrotnie pod koniec gry, kiedy jego szaleństwo dochodzi do meritum: "Wiesz jak to jest, James? Kiedy jesteś znienawidzony, wyśmiewany i opluwany, tylko z powodu twojego wyglądu. Wyśmiewany przez całe, swoje, cholerne życie.". Właśnie to wyśmiewanie i szydzenie z niego sprawiło, że jego psychika poddała się. Dokładnie tak samo jak każda inna osoba, która trafiła do Silent Hill. Eddie po prostu pękł w pewnym momencie, nie wytrzymał cierpienia które na nim spoczywało. Jego umysł zaczął dostrzegać zagrożenie z każdej strony. Każdy zaczął wydawać mu się osobą wrogą (przypomina to trochę mizantropię), każdy śmiał się z niego według jego własnego mniemania, nawet jeśli patrzył się na niego w trochę inny sposób: "On po prostu przyszedł tu za mną. Poza tym jego oczy śmiały się ze mnie! Tak jak tego drugiego...". Eddie popadł więc w obłęd, nadmierną podejrzliwość, lęk przed ludźmi (to zaś przypomina trochę socjofobię), wydawało mu się że jest ciągle wyśmiewany. W końcu w akcie desperacji zabił psa, a potem jego właściciela ("Tak, zabiłem tego psa. To było zabawne. Próbował ssać swoje własne flaki. Wreszcie zdechł zwinięty w kłębek. Wtedy "On" przyszedł i jego też zabiłem. Strzeliłem prosto w jego nogę. Płakał bardziej niż ten pies!."). Jak widać zaczeło sprawiać mu to wielką przyjemność, a zabicie człowieka stało się dla niego sposobem rozwiązywania problemów ("Zabijanie ludzi nie jest niczym wielkim. Wystarczy przyłożyć broń do ich głowy... paf!."). Musiał więc zacząć traktować ich jak zwierzęta lub jak przedmioty, czyli nastąpiło w jego umyśle tzw. zjawisko dehumanizacji, dobrze znane z psychologii. Łatwiej mu było zabijać człowieka, którego nazywał "psem", niż prawdziwego człowieka. Kiedy zabił pierwszą osobę, ze strachu przed odpowiedzialnością i przed wymiarem sprawiedliwości uciekł do Silent Hill.

W mieście tym jest tym kim chciał być, może zrealizować swoje marzenie o tym żeby stać się w końcu kimś więcej niż tylko niezdarnym idiotą. James wielokrotnie z nim rozmawia, a ten mówi mu ciągle rzeczy, które wskazują na to, że zabił już kilka osób. Gdy nasz główny bohater spotyka go po raz pierwszy w łazience koło lodówki można znaleźć ciało. W Blue Creek można znaleźć pokój, a w nim łazienkę wypełnioną plakatami, Eddie mówi potem: "gonna have a hard time playing football on what's left of that knee" przyznając się, że tam był i kogoś zabił... Wydaje się, że Eddie zabija wszystkich, którzy szydzą z niego, jednak czemu nie zabija Laury gdy ta nazywa go "guttless fatso"?

P
onieważ Laura jest dzieckiem, a Eddie dobrze zna wartość słów dziecka, a kogoś dorosłego. Wie doskonale, że niewinne dziecko może to powiedzieć nieświadomie, a dorosły człowiek jednak zdaje sobie sprawę lepiej z tego co robi. Eddie jest tym czym James mógł się stać, gdyby nie pokonał obłędu jaki go ogarnął. Celem Eddie'go jest przypominanie James'owi o jego morderstwie na własnej żonie. Co i rusz używa więc stwierdzenia "Ty i ja jesteśmy tacy sami".

Eddie będąc w Silent Hill swoje ofiary widzi jako potwory: "Nie wiem o czym mówisz. Słowo. Ale widziałem trochę dziwnie wyglądających potworów. Wystraszyły mnie, więc przybiegłem tutaj...". Ku ironii James widzi jego ofiary jako zwykłych ludzi. Dzieje się tak, gdyż tylko chory umysł Eddiego, który nienawidzi ludzi, widzi ich jako zagrożenie, jako okrutne monstra. Każdy widzi to co chce lub powinien widzieć... Eddie wypiera się również bardzo często swoich czynów używając słów (szczerze itp.): "Hehe. Tylko żartowałem, James. On był już martwy, kiedy tu przyszedłem. Słowo. Poza tym muszę już lecieć.". Możnaby zastanawiać się na podstawie tego czy przypadkiem Eddie tak samo jak James i Angela nie odrzucał ze swojej świadomości czynów jakich dokonywał. Czy też może był to najlepszy i najszybszy sposób na wyjaśnienie się z zamordowania "psa" - jak to Eddie nazywał ludzi, których zabijał.

Ostatecznie Eddie sfiksował do tego stopnia, iż wyciągnął swoją broń w kierunku James'a. Nie ważne było to jak nastawiony był do niego James, nie ważne było to że uważał James'a niejako za bratnia duszę (w końcu uważał, że są tacy sami i miasteczko wezwało ich obu w jakimś celu). Liczył się tylko zew jaki go ogarnął, zew zabijania i wyżywania się na innych. Ostatnią walkę, którą stoczył z James'em nazwał "zabawą". Tym właśnie stało się dla niego zabijanie. Mimo, że z jednej strony był ofiarą prześladowań i początkowo potrafi wzbudzać sympatię to zdecydowanie jest to najbardziej przerażająca postać w grze. Jego historia kończy się z pewnością bardzo dramatycznie, a jego winy już nigdy nie będą miały szansy zostać odkupione...

Komentarz twórców Silent Hill (tłum. z "Lost Memories"):
"We wczesnych fazach tworzenia scenariusza Eddie był bardzo wesołą postacią. Jego imię pochodzi od Eddie'ego Murphy'ego. Mimo to ostatecznie zmieniliśmy zupełnie jego osobowość."

Raison d'etre:

"Według jednego z monologów Eddiego, jego gniew i frustracja z powodu sposobu, w jaki był traktowany przez innych osiągnęła szczyt, gdy w napadzie szału zabił psa, a jego właściciela postrzelił w nogę. Gdy uciekał przed policją stopniowo zaczęło go dopadać poczucie winy, możliwe, że wtedy trafił do Silent Hill."