|
Jak
wiadomo Silent Hill jest grą bardzo tajemniczą, pełną zagadek i rzeczy, które
naprawdę ciężko pojąć. Jak większość gier Konami tak i Silent Hill ma w sobie
mnóstwo rzeczy do odkrycia. O dziwo nie są to tylko zdarzenia czy jakieś elementy w
grze. Posiadając tzw. kopię bezpieczeństwa (cd-backup) można znaleźć kilka ciekawych
obrazków i dźwięków. W tym dziale chciałbym podzielić się z wami swoimi odkryciami
dotyczącymi tej wspaniałej gry. Umieściłem tutaj zarówno obrazki jak i mnóstwo
tekstów opisujących pewne dziwne elementy odkryte przeze mnie w grze. Jeżeli jesteś
prawdziwym fanem tej gry powinieneś zagłębić się w informacje, które zebrałem i
umieściłem tutaj. Wszystko zostało dokładnie przeanalizowane i sprawdzone. Nie
umieszczałem tutaj screenów do wszystkiego, ponieważ zepsułoby to wam wiele zabawy i
przyjemności z odnajdywania opisanych przeze mnie dziwnych miejsc i faktów pochodzących
z gry. Jeżeli nie napisałem tutaj o czymś co wy zaobserwowaliście podczas swojej
wędrówki poprzez mroczny świat Silent Hill to oczywiście jestem otwarty na wszelkie
sugestie i informacje przesłane przez was na mój adres e-mail (qdc@wp.pl). Obrazki ukryte na płycie:
Pliki na płycie Silent Hill'a:
Jak widać już na samej
płycie umieszczonych jest mnóstwo dziwnych i często nie mających nic wspólnego z grą
obrazków. Oczywiście jest tego więcej. Są także pliki dźwiękowe, w których to
znalazłem min. jakąś starą francuską piosenkę. Pliki z gry udało mi się przejrzeć
za pomocą programu - PlayStation Media Player v 0.3a [PSmplay.zip, 90 KB] - Ściągnij. Program ten jest bardzo łatwy w
obsłudze - wystarczy użyć funkcji "Analyze CD-ROM", zapisać listę
znalezionych plików i później odtworzyć ją - "Open Analyze CD DATA".
Pobawcie się tym programem, bo na płycie można znaleźć jeszcze kilka innych ciekawych
rzeczy. Poza tym są jeszcze inne gry... Pamiętajcie tylko, że program ten otwiera tylko
pliki z tzw. kopii bezpieczeństwa.
Oprócz plików umieszczonych na płycie gra zawiera mnóstwo
ciekawych i często niezauważanych przez graczy elementów. Postaram się tutaj spisać
te najciekawsze odkrycia z samej gry. Czasami niestety trudno było zaklasyfikować czy
daną informację dodać do działu "Odkrycia" czy też "Powiązania".
Jeżeli ktoś z was odkryje coś czego tutaj nie uwzględniłem to oczywiście może
przesłać to na adres redakcji lub bezpośrednio do mnie - qdc@wp.pl.
Różnice w wydanych wersjach gry:
W japońskiej wersji,
która de facto wydana została jako pierwsza znajdują się pewne elementy, które
zostały wycięte z późniejszych wersji gry. Po pierwsze dostępny był dodatkowy
artykuł dotyczący Alessy, który opowiadał dokładniej o tragedii jaka wydarzyła się
w jej życiu. Pewne źródła mówią o tym, że pojawiła się tam informacja, iż dom
Alessy w którym spłonęła znajdował się gdzieś w obrębie Central Silent Hill
(można dzięki temu wytłumaczyć z jakiego powodu tak bardzo pogłębia się nasilenie
zła kiedy dochodzimy do tego obszaru). W Europejskiej wersji gry pojawia się zaś
artykuł na temat Alessy, który zawiera trochę mniej szczegółowe informacje. Klikając
tutaj, usłyszysz komentarz
Harry'ego, który potwierdza istnienie owego artykułu.
Artykuł o Alessie z japońskiej wersji:
Kolejne różnice dotyczą japońskiej
wersji testowej gry Silent Hill (Silent Hill Trial Version). Otóż znaleźć można tam
kilka obrazków, które w późniejszej wersji (wydanej oficjalnie) zostały zmienione.
Najbardziej interesująca jest książka pochodząca z Midwich Elemantary School. Jedno ze
zdjęć wygląda zupełnie jak pomniejszone zdjęcie kadru z filmu pt. "Pulp
Fiction".
Wersja Trial
Wersja angielska
Kadr z filmu Pulp Fiction
Wersja Trial
Wersja angielska
Kolejne różnice dotyczą europejskiej i
amerykańskiej wersji Silent Hill. Pojawia się tam kilka zbieżności w komentarzach
Harry'ego. Przykładowo, w scenie z początku gry, gdzie Harry napotyka na drodze
rozszarpane ciała psów, w europejskiej wersji komentuje to mówiąc: "Jesus! What
is that?", a w wersji amerykańskiej: "What the..? What is it?". Również
menu główne zupełnie inaczej wygląda w obu wersjach (w wersji europejskiej jest
znacznie bardziej ubogie). Zmieniono także wygląd ekranu inwentarza - w wersji PALowej
usunięto opisy "Name" i "Stock". Różnic można się również
doszukać w ujęciach kamer, które bez wątpienia w wersji europejskiej zostały trochę
ulepszone.
Zależnie od wersji gry pojawiają się także różnice między
przeciwnikami. Zgodnie z informacjami zawartymi w "Lost Memories" pojawiają
się trzy typy dzieci zombie, które spotykamy w Silent Hill. Pierwszy: Larval Stalker
(lub inaczej Ghost) pojawił się we wczesnych filmikach z targów E3 jako przeciwnik w
szkole (Harry walczący z tymi duszkami wywołał szok wśród publiczności, bowiem
duszki wyglądały zupełnie jak uczniowie szkoły). Drugi: Mumbler (inaczej Deamon Child)
pojawił się dopiero w amerykańskiej wersji gry oraz w wersji Beta. Trzeci: Claw Finger
stworzony został na potrzeby japońskiej i europejskiej wersji gry. Właśnie w tych
wersjach Claw Finger występuje jako przeciwnik w szkole. W amerykańskiej wersji został
zastąpiony Mumblerami, a pojawia się tam jedynie w kanałach (Sewers).
Artykuł o Alessie:
Oto treść artykułu na
temat Alessy z europejskiej wersji gry (znajduje się on w Nowhere), który niestety jest
bardzo często pomijany przez graczy:
"Fire broke out in town.
6 homes destroyed.
Charred body of Alessa Gillespie (7) found in aftermath.
Cause of fire currently under investigation.
Investigations show source as basement of Gillespie home.
Blaze now believed to be caused by malfunction of antiquated boiler."
Trailer z 1998 roku:
Trailer, który ukazał
się na ok. rok przed premierą gry zawierał kilka ujęć, które później nie zostały
wykorzystane w grze - min. ujęcie z intra, w którym samochód Harry'ego spada w
przepaść.
Silent Hill Demo:
W 1998-99 roku, tuż przed wydaniem gry
pojawiło się oficjalne demo (min. na łamach czasopisma PlayStation Magazine i jako
dodatek do gry Metal Gear Solid). Jak donosi wiele źródeł istniały dwie wersje owego
dema. Pierwsza wersja (Trial) rozpoczynała się w trochę inny sposób (inne ekrany
informacyjne, inny wygląd menu itp.), posiadała dwa tryby w menu (Opening i Battle -
pierwszy to wstęp do gry, drugi właściwa rozgrywka) i rozpoczynała się od początku
wizyty Harry'ego w szkole. Co najważniejsze pojawiały się tam też Mumblery (dzieci z
nożami), które ze względu na złe opinie cenzorów zostały w następnym - europejskim
i australijskim demie zastąpione Claw Fingerami. Druga wersja dema poza zmianą szkolnych
kreatur rozpoczyna się w innym miejscu. Nie na początku szkoły, a od razu w
alternatywnej wersji (dokładniej w wieżyczce, gdzie następowała zmiana światów).
Menu uległo też dosyć drastycznej zmianie, a dwa tryby które pojawiały się
wcześniej zostały zastąpione opcją "Start". Jak głosił ekran informacyjny,
który pojawiał się przed menu, demo to oparte była o finalną wersję gry.
Pierwsze wydanie dema (TRIAL):
Drugie wydanie dema:
Silent Hill Demo (v.1): http://www.youtube.com/watch?v=G1lIVqh4h50
Silent Hill Demo (v.2): http://www.youtube.com/watch?v=vcUXBDB9IxE&feature=related
Ukryte miejsca:
Używając odpowiednich
kodów na przechodzenie przez ściany i zmiany katów widzenia kamery miałem okazję
zobaczyć kilka ciekawych miejsc i zakamarków, których podczas gry nikt z założenia
autorów nie powinien odkryć. Oto zdjęcia 2 ukrytych pomieszczeń z Midwich Elementary
School. Najprawdopodobniej miały to być kolejne przechowalnie (Storage Room).
Oto kolejne tajemnicze miejsca, które dostrzec można jedynie kiedy mamy kontrolę
nad kamerą w grze.
+ INTRO
Jak wiadomo samochód
Harry'ego spada w przepaść przez tajemniczą postać jaka pojawia się nagle na ulicy -
postacią tą jest Alessa. Wcześniej Harry mija na swojej drodze obiekty, których nie
widać zbyt dobrze. Udało mi się dokładnie przyjrzeć ujęciom drogi ze sceny z
samochodem i zauważyłem, że na poboczu stoi jakiś obiekt. Po dokładniejszym
przeanalizowaniu zdjęcia (zrobieniu negatywu, zmianie kontrastu itd...) byłem w 100%
pewien, że jest to wózek inwalidzki (ew. blokada drogowa)! Być może jest to kolejna
ingerencja ze strony Alessy...
Screenshot z "podrasowanym kontrastem"
Domek, który pojawia się
w jednym z ujęć intra jest najprawdopodobniej posesją, na której mieszkała Alessa
wraz z matką. Jest to dom, w którym Alessa spłonęła. Wyraźnie widać, bowiem że na
jego powierzchni znajdują się ślady pozostawione przez dym. Poza tym w pobliżu jest
mnóstwo wody, a tuż obok jednego z okien oparta została drabina (ślady interwencji
straży pożarnej). Więcej informacji na temat tego domku znajdziecie w dziale
"Powiązania".
Jakiś czas temu, a
dokładniej przed premierą PS2, Konami postanowiło pokazać możliwości tej wspaniałej
maszynki. Odtworzyli więc na niej min. fragmenty intra pierwszej części Silent Hill,
tyle że wszystko działało w czasie rzeczywistym i było generowane przez konsolę. Na
targach TGS w Japonii pokazywana była scena z kawiarenki (początek gry), a po jej
zakończeniu można było sterować postacią Cybil (grafika identyczna jak w oryginalnych
wstawkach FMV!).
W ujęciu, w którym pokazana
jest Cheryl śpiąca w środku samochodu widać wyraźnie blok rysunkowy, który trzyma w
ręku. Napis na nim jest conajmniej dziwny: "Coowigr Dinok". W późniejszych
etapach gry, kiedy Harry odnajduje rysunki Cheryl, napis na okładce bloku jest już
normalny: "Drawing Block". Wyraźnie widać, że pierwszy napis zawiera większość
liter tworzących drugi. Niestety nie widzę, w tym żadnej logiki i nie jestem w stanie
wytłumaczyć znaczenia tego zabiegu. Być może jest to kolejny "smaczek" od
autorów gry, który właściwie nic nie wnosi.
Jeśli udało Ci się zdobyć
zakończenie GOOD+ i grasz z tego samego save'a to początkowa scenka z intra będzie inna
niż pierwotnie. W oryginalnej wersji mała Cheryl trzymana jest przez żonę Harry'ego, a w
przypadku zmienionego intra Cheryl trzymana jest przez Cybil.
+ OLD SILENT HILL
W kawiarence tuż obok
pinballa wiszą plakaty z napisem "Study Dammit" i twarzą człowieka podobnego
do Charles'a Mensona... Jeden ze sklepów w Silent Hill nazwany został
"Crabs" - tuż obok niego znajdują się plakaty reklamujące film "Pet
Sementary". Na drzwiach gararzu, na wschód od "Jim Beam"
słowo "REDRUM" jest zapisane krwią (Zaczerpnięte z "The Shining" -
"MURDER" pisane od tyłu). Jedna ze stacji benzynowych w Silent Hill nazwana
jest "Hell" zamiast "Shell" (logo jest identyczne jak te reklamujące
stacje firmy Shell).
+ MIDWICH ELEMENTARY SCHOOL
W jednej z klas wisi
plakat z napisem "Who are you?" - w pewnym sensie jest to trochę straszne...
Znalazłem także obrazek, na którym dziecko trzyma coś nad swoją głową -
jego oczy są zaciemnione. W alternatywnej szkole można znaleźć kilka
plakatów z napisem "NOTICE: HELL IS COMING" lub "NOTICE: . . . AND HELL
COMES AFTER". W bibliotece znajduje się plakat z napisem "A WOMAN COME DOWN
FROM PLANET VULCAN". Na ścianach w szkole często natrafić można na plakaty z
różnymi kombinacjami liczbowymi np. 9109 - co to może znaczyć? W jednym z pokoi wisi
obrazek z wyraźną postacią demona, nad którym widnieje napis "MOM" - być
może ma to związek z tym, że Alessa myśli, iż jej matka jest demonem... Dosyć
często na szkolnych plakatach eksponowane są słowa "NO GOD" - być może
takie słowa pojawiają się tam z tego względu, iż miasteczko Silent Hill zapomniane
zostało przez Bogów, a panuje tam tylko i wyłącznie zło kontrolowane przez Samael'a.
Nie wiem czy zauważyliście, ale układ ławek w każdej z sal
lekcyjnych w szkole nie jest przypadkowy i zawsze powtarza się. W każdej z sal stoi
jedna ławka na samym końcu. Myślę, że ma to oczywiście powiązanie z Alessą i jej
cierpieniem, które dotykało ją niemalże wszędzie - nawet w szkole, gdzie zawsze była
odizolowana od reszty. O jej cierpieniu świadczy również płacz, który pojawia się w
jednej z łazienek w budynku szkoły.
+ CENTRAL SILENT HILL
W ukrytym
pomieszczeniu Antique Shop, gdzie znajduje się ołtarz widnieje wydrapany napis "NO
GOD". Na zachód od szpitala znajduje się bar o nazwie "KONAMI BURGER".
Kręcąc się po mieście natrafiłem na budynek z napisem "EZEKIEL" (Ezekiel to
jak powszechnie wiadomo postać Biblijna).
+ ALCHEMILIA HOSPITAL
Jeden z plakatów ze
zdjęciem pielęgniarki zawiera tekst, który jest dosyć ciężki do rozczytania -
pierwsze słowo to na pewno "Last" (ostatnia), środkowego słowa nie mogłem
rozczytać, a ostatnie zaś to "Alive" (żywa). Ma to być może jakiś związek
z Lisą, która jest pielęgniarką i przy tym ostatnią osobą jaka przeżyła w
szpitalu. Na jednej ze ścian wisi kalendarz ze zdjęciem młodej dziewczynki z czarnymi,
długimi włosami - najprawdopodobniej nawiązanie do Cheryl lub młodej Alessy.
+ RESORT AREA
Przeglądając gazety
leżące na biurku jednego z pomieszczeń trafiłem na magazyn pornograficzny (na okładce
widać wyraźnie nagą kobietę).
+ LAKESIDE AMUSEMENT PARK
W okolicach Merry-Go-Round na terenie
parku kręci się jeden z małych duszków, które spotkać można w szkole. Jeśli
użyjemy na nim czerwonej cieczy, którą powinniśmy mieć ze sobą w fiolce to duch
zacznie lewitować, a w tle słychać będzie ukryty dialog między Cybil, a Harrym
(osobiście tego nie sprawdziłem, więc być może jest to tylko plotka).
+ NOWHERE
Będąc na 3 piętrze Nowhere
znalazłem książkę traktującą o botanice. Książka ta zawiera informacje o
stosowanej przez wyznawców kultu Samael'a White Claudie. Najciekawsze jest jednak to, iż
nie zawsze udawało mi się znaleźć tą książkę (być może zależne jest to od
jakichś czynności, które wykonuje się podczas gry). Poza tą książką natrafiłem
również (w tym samym pomieszczeniu) na legendarny wycinek z gazety zawierający
informacje o pożarze jaki miał miejsce 7 lat wstecz.
Podczas sceny, w której Dr. Kaufmann zabiera Harry'emu
Aglophoatis pojawia się alternatywny tekst-komentarz, ale tylko wtedy gdy Harry posiada
odpowiadnią wiedzę na temat narkotyku White Claudia. Oto treść komentarza Harry'ego:
"That guys gotta be involved in the local drug racket. Man, was he @#%$.
And in such a rush, too. That was probably dope in the bottle. Anyway, better let him do
as he pleases. There's more than my life at stake. I guess I wasted my time."
W jednym pomieszczeniu w Nowhere znalazłem grafiti, które przedstawiało
trzy stojące obok siebie cyfry 9. Po odwróceniu tych cyfr do góry nogami powstaje znana
wszystkim liczba. Nie jest to raczej przypadek...
Ukryte zakończenie Ambulance:
Jakiś czas temu na jedynm
z bardzo popularnych, zagranicznych for dotyczących Silent Hill pojawiły się plotki na
temat ukrytego zakończenia. Całą tą historię rozsiał jeden z forumowiczów, który
najwyraźniej chciał zrobić trochę zamieszania. Twierdził, iż aby zdobyć owe
zakończenie należy połączyć chemikalia zdobyte w szkole, za ich pomocą wysadzić
mur, za którym stoi karetka, następnie iść w kierunku małego portu, gdzie znaleźć
można wg. niego silnik w jednym z kutrów (hehe) i ostatecznie zanieść to i wsadzić do
karetki, wlać benzynę i viola - zabawa w Drivera w miasteczku Silent Hill! Heh, ja
osobiście podchodzłem do tego pomysłu bardzo sceptycznie, bowiem od razu wydał się
conajmniej "podejrzany". Postanowiłem, więc dowieść że jest to niemożliwe
i udało mi się o dziwo zdobyć dowody, które świadczą o tym że twórcy Silent Hill
mieli w planach dodatkowe zakończenie, ale ostatecznie postanowili pozostawić jedynie
ślad po tym pomyśle (bądź też pozostał on dzięki niedopatrzeniom beta-testerów).
Po pierwsze:
Kiedy zbadamy wodę destylowaną Harry mówi (mniej więcej), że po połączeniu
tego składnika z glukozą można stworzyć ładunek wybuchowy, po czym dodaje że teraz
tego nie potrzebuje.
Po drugie:
Zapewne pamiętacie kuter rybacki, który to mamy okazję
odwiedzić. Z tego co pamiętam nie stanowił on jakiegoś ważnego elementu fabuły i tak
na prawdę moglibyśmy pominać go jako lokację. W Silent Hill rzadko kiedy dostępne
jest jakieś pomieszczenie mające niewielki związek z fabuła, więc być może kiedyś
plany twórców gry były inne i lokacja ta miała swój udział w rozwoju fabuły i być
może właśnie w uzyskaniu dodatkowego zakończenia.
Play Novel:
Kilka lat temu na konsolę
Game Boy Color powstała nowa adaptacja Silent Hill utrzymana w identycznym klimacie, ale
posiadająca zarazem wiele różnic związanych z fabułą. Wtajemniczeni ludzie wiedzą
doskonale, że SH Play Novel jest skarbnicą wiedzy na temat Silent Hill i w dużym
stopniu wyjaśnia zagadkę pierwszej części gry. Niestety gra może być użyteczna
jedynie dla japończyków czy też ludzi znających j. japoński, bowiem gra nie
doczekała się do tej pory jakiegokolwiek tłumaczenia. Jakiś czas temu pojawiło się w
internecie tłumaczenie fragmentów pamiętnika Alessy pochodzących z Play Novel. Nasza
strona jako pierwsza pokazuje je publicznie:
"4/15
from today, this will be my new dairy.
LISA gave it to me as a present.
She told me that bandage on my body will be taken off pretty soon.
i was staring at the outside of window for a while because a small bird was sitting on the
tree.
i understood that it was already spring when i was looking at its beautiful color.
i want to go outside and play with other kids just like a normal kid...
they(doctors or cult) came by afternoon.
i acted like i was sleeping and they did not notice.
they were talking quietly about something that i could not understand.
they do not have to talk that stuff in here for any reason..
4/16
somebody is talking seriously in the corner of the room.
i do not think they are talking about me.
now days, the doctor, who is taking care of my body, is not talking to me anymore.
to tell you the truth, i feel better because i really did not like him.
4/16 add(p.s.?)
i found out that there will be a guest from somewhere weird who will be visiting me soon.
4/17
it looks like it has been busy moring since the sunrise.
something about person that came back from dead...somethink like that.
scary things...
because of that my breakfast was given late...
i was disappointed at my cold soup.
suddenly, i remembered about him.
he might have been forgot about me but i still remember well.
now a days, i am trying to remember him often.
i want to meet him.
it looks like the guest will be arriving at the night time after tommorrow.
before that....
one more time before that...
4/18
finally, the day is tommorrow.
i cannot tell anybody about this.
if i tell anybody then they will tie me up to my bed.
before they arrive....
a friend, only one that i can share my feelings.
the only one...
does he understand (know) already?
i will sleep early today.
4/19
i cannot stay in this place anymore.
i put a pendant on my neck which i specillay like.
does it look good on me?
the result will be written on tommorrow's dairy."
Wspomnienia z Lakeside Amusement Park:
W grze Silent Hill,
Lakeside Amusement Park oferuje przerażającą wędrówkę poprzez zdezelowany i
przesiąknięty atmosferą zła "ośrodek rozrywkowy". W Denver, Colorado, mają
również swój własny park rozrywki o nazwie "Lakeside Amusement Park", który
z pewnością w pewnym stopniu oferuje tyle samo. Przegrzebując jakiś czas temu
zawartość internetu natrafiłem na dane w postaci starych wycinków z gazet, które
opisują wydarzenia mające miejsce właśnie tam. Wszystko to, razem ze zdjęciami jakie
posiadam po dokładnym przeanalizowaniu zobrazuje wam zapewne dobrze to miejsce,
przybliży was do tragedii jakie tam zaszły i z pewnością popchnie ku stwierdzeniu, że
park ten może mieć jakiś związek z tym, który odwiedzamy w grze. Być może autorzy
gry specjalnie wybrali takie miejsce i wzorowali się na nim? Na pozór ciche i spokojne
miejsce, a tak na prawdę kryjące w sobie tragedie wielu ludzi. Wszelkie fakty dotyczące
zdarzeń jakie tam zaszły i być może dalej zachodzą są z reguły ukrywane. Jeśli
wciąż niedowierzacie to zapraszam do przeczytania wycinków z gazet, które
zamieściłem poniżej. Miłej lektury...
FRIENDS, STRANGERS BID FAREWELL TO ALIE
The Denver Post
May 28, 1993
Author: Tracy Seipel; Denver Post Staff
Writer: DENVER POST
Page: 1B
Estimated printed pages: 3
Article Text:
LITTLETON - Hundreds of mourners - many of them complete
strangers - bade a tearful farewell yesterday to little Aleszandra Ariel Berrelez, even as
police quietly continued their hunt for her killer.
Five-year-old Alie was kidnapped from her home last week as she played outside with her
baby brother. On Saturday, bloodhounds led searchers to Deer Creek Canyon, where her body
was found in a duffel bag.
Yesterday, during the funeral at Drinkwine Mortuary and later at her grave site near the
"Babyland" section of Chapel Hill Cemetery, Englewood detectives videotaped
those in attendance and their license plates, on the off chance the girl's killer was
present.
Meanwhile, tears and hugging marked the mournful occasion as 350 people crowded into the
chapel. Another 100 spilled out of the chapel foyer to the outside. Several - mostly
mothers with children - pressed their faces against the glass partition at the front of
the chapel, straining to hear the poems, songs and prayers recited for Alie.
The funeral featured a compendium of much that Alie loved. "Somewhere Over the
Rainbow" was sung by a family friend. A prayer, "Now I Lay Me Down to
Sleep," was inscribed in 500 memorial folders, all of which were given away.
The hope that her killer will be caught was on the minds of many.
"We want to solemnly pray that the one who committed the heinous crime against her
and against you might be speedily brought to justice and suffer your righteous
judgment," said the Rev. Don Cavin. "We know that justice will be done because
nothing is hidden from you."
Alie's grandfather, Richard Berrelez Sr., recalled some of his fondest memories of Alie
during the eulogy.
"I remember it was a little more than five years ago when a baby girl came into my
life," he began. "She grew up without a father who would love her," he
said, recalling once telling her, "Poor Ales, you don't have a dad that loves
you."
"`But Grandpoppy, you're my dad, and you love me,"' he quoted her as responding.
"So we set the stage and played like father and daughter," he said.
Berrelez remembered the times the twosome sang favorite songs together, such as Madonna's
"Material Girl," or danced to Little Richard's "Tutti Frutti."
"Everyone knew we weren't the best duet," he admitted. But "with practice,
we would have made a good duet."
Only a week before she disappeared, Alie heard that her grandparents were planning a short
vacation, and told her grandmother, "I'm going on a vacation to Lakeside Park,"
he said.
"But I had no idea she'd be gone on a vacation so long," said Berrelez, sobbing.
Many others in the audience also cried, even though they did not know Alie or her family.
Nevertheless, they hoped their presence brought support to the family.
"I understand the way she feels, because I know how I'd feel if it happened to my
daughter. I'd want support," said Terri Vasquez, 23, who was there with her
4-year-old daughter, Chantelle.
"I felt sorry for the little girl's family," said Michelle Duran, 26, who
attended the funeral with her three sons and mother-in-law. She said the tragedy has
taught her two oldest that "this can happen to them if they talk to strangers or
wander off."
Alie's white velvet, child-sized casket was taken by limousine to the entrance of Chapel
Hill Cemetery, where it was transferred to a horse-drawn carriage, and then to the grave
site.
Someone placed a doll next to a white-and-pink rose bouquet on top of the casket. Baskets
of assorted lilies, roses, daisies and other spring flowers decorated the area. In one
bouquet was a pink ribbon inscribed "Mommie Loves You."
Later, Alie's grandfather thanked the public for its support and asked for help in forming
an children's advocacy group to tighten laws against those who harm children.
Said Berrelez: "We have to unite together and go after a plan so we won't have to
deal with this anymore."`We have to unite together and go after a plan so we won't
have to deal with this anymore."
Copyright 1993 The Denver Post Corp.
Record Number: DNVR132726
LAKESIDE IS A BLAST FROM THE PAST
The Denver Post
July 28, 2002
Author: Dick Kreck
Edition: SUN
Section: A
Page: A-02
Estimated printed pages:3
Article Text:
You can keep your Six Flags Elitch Gardens with its fancy rides and fat entrance fees. Me?
I'll take Lakeside.
I strolled around Lakeside Amusement Park on a recent warm summer evening, the kind of
night so still even the trees were holding their breath.
Lakeside is the people's amusement park. It costs a buck and a half to get in, and that
includes parking. Ride coupons are 25 cents. Large picnic areas, like the wonderfully
named "Royal Grove," encourage visitors to bring a lunch, spread out and take
their time.
At Elitch's, it costs $32.99 to get in the door, and you pay even if you never set foot on
a ride. Parking is another $8. And don't even think about slipping in a baloney sandwich.
"Outside food and drink are not allowed," say the rules.
Lakeside, at Sheridan Boulevard and Interstate 70, opened in 1908. Originally known
as White City, it was billed by ambitious investors as "the Coney Island of the
West." The founding fathers were a group of Denver businessmen, including brewer
Adolph Zang, who put up a reported $500,000 to build it. There were already two parks in
town, the original Elitch's in north Denver and Manhattan Beach at Sloan's Lake.
Lakeside is an amusement-park time capsule, a trip back to a day when pleasures and life
itself were less frantic. Visitors are surrounded by art-deco buildings bathed in neon and
rides so gentle a 10-year-old would scoff. Names of the rides at the two parks tell you
all you need to know. At Elitch's there are The Mind Eraser, Tower of Doom, XLR8R and
Turbobungy. At Lakeside it's Rock-o-Plane, Tilt-a-Whirl, Wild Chipmunk and The Round-up
("Defies Gravity").
I couldn't pass up a chance to ride the Cyclone roller coaster, built in 1940. "Do
Not Stand Up/Hold Tight to Bar/Fasten Seat Belt" warns a well-worn sign as riders
with steel nerves in wooden cars are carried into a pitch-black tunnel before making a
herky-jerky, clanking ascent to the first big fall. The train bucks and rattles and snaps
from side to side as it hurtles over the vibrating wooden coaster. The best $1.75 you'll
spend for a 90-second ride.
The carousel, built by the C.W. Parker Co. of Kansas and installed the year the park
opened, still carries delighted riders on not only horses but on an odd menagerie of
goats, deer, dogs and pigs. The park's glittering tower of 16,000 lights is visible from
I-70.
How long can this go on? Not forever. Signs are everywhere. It's clean and well
maintained, but it doesn't open until 6 p.m. on weekdays. An abandoned Ferris wheel makes
a forlorn pile of iron. The carousel animals look exhausted. The adjacent Lakeside
Speedway was closed 14 years ago after a fatal accident, and trees sprout where daredevils
once raced.
There is no rational reason owner Rhoda Krasner, whose parents bought the park during the
Depression, keeps it open. She can't hope to compete with bigger, flashier Elitch's. The
night I was there, about 100 souls were wandering the grounds. Why not just level it, put
up condos? Krasner doesn't speak to the media, but she said through a spokeswoman that as
long as she feels it's an entertainment outlet for the area, she'll keep it going.
On a stucco wall, tucked almost out of public view, is a small poster, its
1950s-style letters dusted with glitter, promising, "Lakeside - Where Fun Collides
With Thrills." They might have added, "Where Time Stands Still."
Copyright 2002 The Denver Post Corp.
Record Number: 1106616
WOMAN SLAIN AT LAKESIDE MALL
The Denver Post
November 19, 1998
Purse-snatch death costs man 30 years
Author: Kieran Nicholson Denver Post Staff Writer
Edition: THU1
Section: DENVER AND WEST
Page: B-12
Index Terms:
theft
elderly
death
sentence
Jeffco
Estimated printed pages: 2
Article Text:
JEFFERSON COUNTY - A 21-year-old man was sentenced Wednesday to 30 years in prison
for the death of a 73-year-old woman he knocked to the ground during a purse-snatching
attempt in a mall parking lot.
Daryll Griffin shoved Betty Geer to the ground Dec. 18, 1997, at the Lakeside Mall,
breaking the woman's hip. Geer was taken to a nearby hospital, but never recovered. She
died 11 days later after slipping into a coma.
Griffin pleaded guilty to second-degree murder last month.
On Wednesday, Griffin's stepfather, grandmother and aunt told District Judge James
Zimmerman that the young man's life has been one of loss. He never knew his father, and
his mother died when he was just 12.
His attorney, Mark Johnson, said his client never intended to kill Geer and the court
should consider that when reaching a sentence.
Griffin, who avoided eye contact with his family through most of the proceeding, spoke on
his own behalf.
"I wish it was me that suffered the tragedy instead of someone else," he said.
"I have to live with this for the rest of my life."
Griffin said he accepted responsibility for his actions, and asked for mercy in
sentencing.
"But for your conduct in the commission of this felony, this robbery, Betty Geer
would be alive," Zimmerman said in handing down the sentence. Griffin faced a maximum
of 32 years.
The day of the attack, Geer didn't let go of her purse, which contained $27, and Griffin
dragged her to a getaway car driven by an accomplice, 19-year-old Jason Pevler. Still
clutching the purse, Geer was dragged about a car-length before Griffin finally let go,
according to police investigators.
Earlier that day, the pair had snatched another woman's purse in Greenbriar Shopping Plaza
parking lot at West 70th Avenue and Pecos Street in Adams County.
On Oct. 26, Pevler pleaded guilty to conspiracy, robbery and attempted robbery of an
at-risk adult. He is scheduled for sentencing Dec. 14.
Copyright 1998 The Denver Post Corp.
Record Number: 734532
NOTE: Lakeside Mall is located across the street from the Amusement Park. This article was
chosen because it reminds me of something you would find while exploring the town...
|