Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Tiki oczne Lisy Garland
Autor Wiadomość
RIKSIA 
Cockroach


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 15
Wysłany: 2009-03-20, 18:56   Tiki oczne Lisy Garland

Dlaczego gdy Harry budzi się w zabiegowym to Lisa robi takie dziwne grymasy i ma tiki?
Ostatnio zmieniony przez RIKSIA 2009-03-21, 19:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
HoochMaster 
Wall Man



Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 212
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-03-20, 19:20   

Cytat:
1. Gdzie się podziewa Lisa gdy wychodzi się z pokoju?

Wygląda na to, że po prostu siedzi w nim bezczynnie. Sama mówi Harry'emu, że "coś" (Los/Przeznaczenie, więcej opisałem w poście na górze) nie pozwala jej opuścić tego miejsca (pokoju, w którym przebywa). Dopiero po użyciu Flaurosa, a więc utracie kontroli Alessy nad otherworld, może udać się na zwiedzanie szpitala i...
Cytat:
2. Dlaczego gdy Harry budzi się w zabiegowym to Lisa robi takie dziwne grymasy?

...odkryć salę w niższym poziomie piwnic, w której przebywała Alessa i którą Lisa się opiekowała. Pielęgniarka zaczyna sobie przypominać te (nie swoje własne, gdyż Lisa spotkana przez Harry'ego jest manifestacją prawdziwej Lisy, która już nie żyje) zdarzenia. Zaczyna domyślać się, że jest "zmaterializowanym wspomnieniem" - a dokładniej, uważa siebie za potwora, takiego samego jak Puppet Nurse. To oczywiście owocuje rozstrojem nerwowym (tiki nerwowe, agresja w stosunku do Harry'ego itp.) - kobieta nie wie, co o sobie myśleć i najzwyczajniej w świecie boi się tej świadomości.
_________________
Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
 
 
RIKSIA 
Cockroach


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 15
Wysłany: 2009-03-20, 19:35   

Chodziło mi o ten pokój w którym Lisa zmieniła się zombisię.
_________________

 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-03-20, 19:49   

A jaką minę Ty masz w momencie kiedy krew Cię zalewa? :lol:
Hooch wyjaśnił wystarczająco jasno. Lisa skumała, że jest zwykłą manifestacją i zrozumiała, że nie różniła się niczym od innych pielęgniarek. Co się z nią tak na prawdę stało moża się tylko domyślać, osobiścię twierdzę, że rozpłynęła się w powietrzu, przestała istnieć jako manifestacja. Tłumaczyłoby to, dlaczego juz jej nie ma w tym pomieszczeniu kiedy do niego wrócimy.
 
 
HoochMaster 
Wall Man



Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 212
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-03-20, 20:51   

StuntmanMikeL napisał/a:
A jaką minę Ty masz w momencie kiedy krew Cię zalewa? :lol:

RIKSI(I?) chodzi chyba o punkt pierwszy ;)
StuntmanMikeL napisał/a:
zwykłą manifestacją i zrozumiała, że nie różniła się niczym od innych pielęgniarek.

A ja nadal będę walczyć o równouprawnienie manifestacji :P To sama Lisa postrzega siebie jako potwora, takiego jak inne pielęgniarki. To właśnie jej osobiste przekonanie (+ pierwsze skojarzenie Harry'ego na "I'm the same as them.") powoduje zmianę jej wyglądu na zbliżony do puppet-nurse'owatego. Nie oznacza to wcale, że Lisa jest potworem, i że nie mogłaby uniknąć tego losu (przemiany), gdyby Harry okazał jej nieco ciepła i zrozumienia.
Cytat:
Co się z nią tak na prawdę stało moża się tylko domyślać, osobiścię twierdzę, że rozpłynęła się w powietrzu, przestała istnieć jako manifestacja. Tłumaczyłoby to, dlaczego juz jej nie ma w tym pomieszczeniu kiedy do niego wrócimy.

Lisa pojawia się jeszcze w zakończeniach GOOD i GOOD+. IMO, jako że sam otherworld (ten w miarę poukładany) jest bardzo zmienny (czyli standardowo: zamykające/otwierające się drzwi prowadzące w różne miejsca, znikające i pojawiające się piętra i pokoje), to już jego wersja "nowhere" (gdzie Alessa straciła kontrolę nad designem swego wymiaru) tym bardziej. Tak samo jak otherworld Jamesa pomieszał się po obejrzeniu kasety - że wspomnę chociaż zabawę z drzwiami.

Lisa mogła wyjść drzwiami prowadzącymi do kostnicy (tam, gdzie znajdujemy amulet Salomona) i znaleźć się w zupełnie innej części Nowhere.
_________________
Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
 
 
RIKSIA 
Cockroach


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 15
Wysłany: 2009-03-20, 21:24   

Chodzi mi o to z tymi grymasami/tikami
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Ostatnio zmieniony przez RIKSIA 2009-03-20, 21:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
HoochMaster 
Wall Man



Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 212
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-03-20, 21:30   

Przecież już o tym napisałem :)
Cytat:
Cytat:
2. Dlaczego gdy Harry budzi się w zabiegowym to Lisa robi takie dziwne grymasy?

...odkryć salę w niższym poziomie piwnic, w której przebywała Alessa i którą Lisa się opiekowała. Pielęgniarka zaczyna sobie przypominać te (nie swoje własne, gdyż Lisa spotkana przez Harry'ego jest manifestacją prawdziwej Lisy, która już nie żyje) zdarzenia. Zaczyna domyślać się, że jest "zmaterializowanym wspomnieniem" - a dokładniej, uważa siebie za potwora, takiego samego jak Puppet Nurse. To oczywiście owocuje rozstrojem nerwowym (tiki nerwowe, agresja w stosunku do Harry'ego itp.) - kobieta nie wie, co o sobie myśleć i najzwyczajniej w świecie boi się tej świadomości.

Te tiki są tak widoczne zapewne po to, by dobitnie ukazać stan nerwicy w jakiej znalazła się Lisa po swoim odkryciu, które powoli zaczyna rozumieć.
_________________
Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2009-03-20, 22:10   

HoochMaster napisał/a:

Te tiki są tak widoczne zapewne po to, by dobitnie ukazać stan nerwicy w jakiej znalazła się Lisa po swoim odkryciu, które powoli zaczyna rozumieć.


Jak wiadomo Lisa stawała się jedną z wielu pielęgniarek potworów których pełno w szpitalu.
Możliwe że te grymasy to znak że przemiana postępuje i Lisa zaczyna odczuwać agresje w stosunku do Harry`ego.
_________________

 
 
 
HoochMaster 
Wall Man



Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 212
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-03-20, 22:47   

Zaratul napisał/a:
Jak wiadomo Lisa stawała się jedną z wielu pielęgniarek potworów których pełno w szpitalu.

No właśnie według mnie tak nie jest ^_^ Powtarzam - to, że ONA tak myśli, wcale nie musi oznaczać, że jest to prawda. Lisa nie jest zwykłym "pielęgniarkowatym" potworem, ani się nim nie staje. Pominę fakt, że nie ma pasożyta na plecach... ;)
Zaratul napisał/a:
Możliwe że te grymasy to znak że przemiana postępuje i Lisa zaczyna odczuwać agresje w stosunku do Harry`ego.

Wg mnie przemiana następuje dopiero w scence ze "śmiercią" Lisy - w chwili, gdy pierwsza strużka krwi spływa z jej czoła. No i (IMO) u Lisy zmienia się tylko wygląd. Wewnątrz nadal jest "ludzką" istotą - choć tym razem bez perspektyw, że tak to określę :-]

---
Ech, temat przeniesiony, a mój post z krótką charakterystyką porównawczą Lisy i Marii został :\ Proponuję szybko zmieniać zbyt ogólne tytuły topiców - bo później robią się z tego tematy o wszystkim czyli o niczym, wiele postów jest przenoszonych w inne miejsca i w ogóle Sodoma i Gomora ;)
_________________
Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
Ostatnio zmieniony przez HoochMaster 2009-03-20, 22:56, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2009-03-21, 14:20   

HoochMaster napisał/a:
Pominę fakt, że nie ma pasożyta na plecach... ;)


Tak,pasożyta na plecach nie widać...może ma go pod spodem?
Możliwe że ten pasożyt wychodzi dopiero pod koniec przemiany kiedy człowiek nie może już nad sobą panować.
Jakby nie patrzeć pielęgniarki z pasożytami są zakrwawione,Lisa przecież w tej scenie z Nowhere zaczyna krwawić.

HoochMaster napisał/a:
No i (IMO) u Lisy zmienia się tylko wygląd. Wewnątrz nadal jest "ludzką" istotą - choć tym razem bez perspektyw, że tak to określę :-]


No to fakt,Lisa na końcu gry wciąga Kaufmana pod podłogę w otchłań,czyli rzeczywiście zachowała resztkę świadomości.
_________________

 
 
 
HoochMaster 
Wall Man



Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 212
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-03-21, 16:08   

Nie zapominaj, że pasożytem zarażona była również Cybil. I raczej "otrzymała" go w inny sposób i trochę inaczej się zachowywała (tj. chciała Harry'ego kropnąć). Lisa po przemianie raczej nie chce zaatakować Harry'ego - w dodatku płacze, kiedy ten blokuje drzwi. No i Lisa nie ma czerwonych oczu jak Cybil pod wpływem pasożyta (widać to w zakończeniach z serii GOOD).

Myślę, że Lisa zachowała świadomość w pełni. Wie, że Harry się jej boi (i jest w stanie go zrozumieć), więc rezygnuje z dobijania się do drzwi i zostawia po sobie pamiętnik - żeby chociaż w ten sposób protagonista dowiedział się o jej smutnych przeżyciach. Następnie świadomie mści się na Kauffmannie - jest to nienawiść skierowana tylko przeciw niemu, a nie wszystkim wkoło.

No i nadal upieram się przy analogii przemiany Lisy i Marii/Mary, o czym napisałem tu.
_________________
Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
 
 
david113 
Cockroach


Wiek: 29
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-03-28, 15:39   

tylko dlaczego jej potem nigdzie nie ma? rozpływa się w powietrzu? może zamienia się w ducha? zostaje po niej tylko pamiętnik... dziwne...
 
 
HoochMaster 
Wall Man



Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 212
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-03-28, 16:23   

Cytat:
Cytat:
Co się z nią tak na prawdę stało moża się tylko domyślać, osobiścię twierdzę, że rozpłynęła się w powietrzu, przestała istnieć jako manifestacja. Tłumaczyłoby to, dlaczego juz jej nie ma w tym pomieszczeniu kiedy do niego wrócimy.

Lisa pojawia się jeszcze w zakończeniach GOOD i GOOD+. IMO, jako że sam otherworld (ten w miarę poukładany) jest bardzo zmienny (czyli standardowo: zamykające/otwierające się drzwi prowadzące w różne miejsca, znikające i pojawiające się piętra i pokoje), to już jego wersja "nowhere" (gdzie Alessa straciła kontrolę nad designem swego wymiaru) tym bardziej. Tak samo jak otherworld Jamesa pomieszał się po obejrzeniu kasety - że wspomnę chociaż zabawę z drzwiami.

Lisa mogła wyjść drzwiami prowadzącymi do kostnicy (tam, gdzie znajdujemy amulet Salomona) i znaleźć się w zupełnie innej części Nowhere.

To moje - zwolennika unifikacji - wyjaśnienie. W całej serii mamy tysiące przypadków, w których pojawiają się/znikają różne przejścia. Tak jak w ww. szaleństwie z drzwiami w SH2 (+ scena na płonącej klatce schodowej), tajemniczym czwartym piętrze Alchemilla Hospital, które znika po zejściu na niższy poziom (za plecami pojawia się ściana i na kondygnację wrócić się już nie da) oraz w przypadku chociażby dziury z SH4, która co chwilę przenosi w różne miejsca.
_________________
Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
 
 
Alice 
Caliban
Przywoływacz Dusz



Wiek: 33
Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 1759
Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-03-20, 17:25   

RIKSIA napisał/a:
Chodzi mi o to z tymi grymasami/tikami
http://www.youtube.com/wa...feature=related


Jesli przyjżymy się Lisie, jeszcze zanim wstanie, to na plecach widać garb. Co do "potwornowatości" Lisy, to była ona zbyt pozytywną postacią z życia Alessy, by całkowicie przemienić się w potwora. Świadczy o tym również fakt, że
:

Heather też ją dobrze wspomina.

 
 
 
Alice 
Caliban
Przywoływacz Dusz



Wiek: 33
Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 1759
Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2015-06-13, 19:20   

TheGamingMuse stworzyła nową analizę, tym razem o Lisie, dlatego wrzucam tutaj - https://www.youtube.com/watch?v=Cza-hgiG1LE

Smutne.
_________________
Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
 
 
 
plus22r 
Cockroach


Dołączył: 03 Maj 2016
Posty: 1
Wysłany: 2016-05-03, 11:27   

Też zawsze się nad tym zastanawiałem, i nie znam odpowiedzi do dziś :/_pozdrawiam
_________________
wypożyczalnia samochodów Katowice
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group