1. Gdzie się podziewa Lisa gdy wychodzi się z pokoju?
Wygląda na to, że po prostu siedzi w nim bezczynnie. Sama mówi Harry'emu, że "coś" (Los/Przeznaczenie, więcej opisałem w poście na górze) nie pozwala jej opuścić tego miejsca (pokoju, w którym przebywa). Dopiero po użyciu Flaurosa, a więc utracie kontroli Alessy nad otherworld, może udać się na zwiedzanie szpitala i...
Cytat:
2. Dlaczego gdy Harry budzi się w zabiegowym to Lisa robi takie dziwne grymasy?
...odkryć salę w niższym poziomie piwnic, w której przebywała Alessa i którą Lisa się opiekowała. Pielęgniarka zaczyna sobie przypominać te (nie swoje własne, gdyż Lisa spotkana przez Harry'ego jest manifestacją prawdziwej Lisy, która już nie żyje) zdarzenia. Zaczyna domyślać się, że jest "zmaterializowanym wspomnieniem" - a dokładniej, uważa siebie za potwora, takiego samego jak Puppet Nurse. To oczywiście owocuje rozstrojem nerwowym (tiki nerwowe, agresja w stosunku do Harry'ego itp.) - kobieta nie wie, co o sobie myśleć i najzwyczajniej w świecie boi się tej świadomości.
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
A jaką minę Ty masz w momencie kiedy krew Cię zalewa?
Hooch wyjaśnił wystarczająco jasno. Lisa skumała, że jest zwykłą manifestacją i zrozumiała, że nie różniła się niczym od innych pielęgniarek. Co się z nią tak na prawdę stało moża się tylko domyślać, osobiścię twierdzę, że rozpłynęła się w powietrzu, przestała istnieć jako manifestacja. Tłumaczyłoby to, dlaczego juz jej nie ma w tym pomieszczeniu kiedy do niego wrócimy.
A jaką minę Ty masz w momencie kiedy krew Cię zalewa?
RIKSI(I?) chodzi chyba o punkt pierwszy
StuntmanMikeL napisał/a:
zwykłą manifestacją i zrozumiała, że nie różniła się niczym od innych pielęgniarek.
A ja nadal będę walczyć o równouprawnienie manifestacji To sama Lisa postrzega siebie jako potwora, takiego jak inne pielęgniarki. To właśnie jej osobiste przekonanie (+ pierwsze skojarzenie Harry'ego na "I'm the same as them.") powoduje zmianę jej wyglądu na zbliżony do puppet-nurse'owatego. Nie oznacza to wcale, że Lisa jest potworem, i że nie mogłaby uniknąć tego losu (przemiany), gdyby Harry okazał jej nieco ciepła i zrozumienia.
Cytat:
Co się z nią tak na prawdę stało moża się tylko domyślać, osobiścię twierdzę, że rozpłynęła się w powietrzu, przestała istnieć jako manifestacja. Tłumaczyłoby to, dlaczego juz jej nie ma w tym pomieszczeniu kiedy do niego wrócimy.
Lisa pojawia się jeszcze w zakończeniach GOOD i GOOD+. IMO, jako że sam otherworld (ten w miarę poukładany) jest bardzo zmienny (czyli standardowo: zamykające/otwierające się drzwi prowadzące w różne miejsca, znikające i pojawiające się piętra i pokoje), to już jego wersja "nowhere" (gdzie Alessa straciła kontrolę nad designem swego wymiaru) tym bardziej. Tak samo jak otherworld Jamesa pomieszał się po obejrzeniu kasety - że wspomnę chociaż zabawę z drzwiami.
Lisa mogła wyjść drzwiami prowadzącymi do kostnicy (tam, gdzie znajdujemy amulet Salomona) i znaleźć się w zupełnie innej części Nowhere.
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
2. Dlaczego gdy Harry budzi się w zabiegowym to Lisa robi takie dziwne grymasy?
...odkryć salę w niższym poziomie piwnic, w której przebywała Alessa i którą Lisa się opiekowała. Pielęgniarka zaczyna sobie przypominać te (nie swoje własne, gdyż Lisa spotkana przez Harry'ego jest manifestacją prawdziwej Lisy, która już nie żyje) zdarzenia. Zaczyna domyślać się, że jest "zmaterializowanym wspomnieniem" - a dokładniej, uważa siebie za potwora, takiego samego jak Puppet Nurse. To oczywiście owocuje rozstrojem nerwowym (tiki nerwowe, agresja w stosunku do Harry'ego itp.) - kobieta nie wie, co o sobie myśleć i najzwyczajniej w świecie boi się tej świadomości.
Te tiki są tak widoczne zapewne po to, by dobitnie ukazać stan nerwicy w jakiej znalazła się Lisa po swoim odkryciu, które powoli zaczyna rozumieć.
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
Te tiki są tak widoczne zapewne po to, by dobitnie ukazać stan nerwicy w jakiej znalazła się Lisa po swoim odkryciu, które powoli zaczyna rozumieć.
Jak wiadomo Lisa stawała się jedną z wielu pielęgniarek potworów których pełno w szpitalu.
Możliwe że te grymasy to znak że przemiana postępuje i Lisa zaczyna odczuwać agresje w stosunku do Harry`ego.
Jak wiadomo Lisa stawała się jedną z wielu pielęgniarek potworów których pełno w szpitalu.
No właśnie według mnie tak nie jest ^_^ Powtarzam - to, że ONA tak myśli, wcale nie musi oznaczać, że jest to prawda. Lisa nie jest zwykłym "pielęgniarkowatym" potworem, ani się nim nie staje. Pominę fakt, że nie ma pasożyta na plecach...
Zaratul napisał/a:
Możliwe że te grymasy to znak że przemiana postępuje i Lisa zaczyna odczuwać agresje w stosunku do Harry`ego.
Wg mnie przemiana następuje dopiero w scence ze "śmiercią" Lisy - w chwili, gdy pierwsza strużka krwi spływa z jej czoła. No i (IMO) u Lisy zmienia się tylko wygląd. Wewnątrz nadal jest "ludzką" istotą - choć tym razem bez perspektyw, że tak to określę :-]
---
Ech, temat przeniesiony, a mój post z krótką charakterystyką porównawczą Lisy i Marii został :\ Proponuję szybko zmieniać zbyt ogólne tytuły topiców - bo później robią się z tego tematy o wszystkim czyli o niczym, wiele postów jest przenoszonych w inne miejsca i w ogóle Sodoma i Gomora
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
Ostatnio zmieniony przez HoochMaster 2009-03-20, 22:56, w całości zmieniany 2 razy
Tak,pasożyta na plecach nie widać...może ma go pod spodem?
Możliwe że ten pasożyt wychodzi dopiero pod koniec przemiany kiedy człowiek nie może już nad sobą panować.
Jakby nie patrzeć pielęgniarki z pasożytami są zakrwawione,Lisa przecież w tej scenie z Nowhere zaczyna krwawić.
HoochMaster napisał/a:
No i (IMO) u Lisy zmienia się tylko wygląd. Wewnątrz nadal jest "ludzką" istotą - choć tym razem bez perspektyw, że tak to określę :-]
No to fakt,Lisa na końcu gry wciąga Kaufmana pod podłogę w otchłań,czyli rzeczywiście zachowała resztkę świadomości.
Nie zapominaj, że pasożytem zarażona była również Cybil. I raczej "otrzymała" go w inny sposób i trochę inaczej się zachowywała (tj. chciała Harry'ego kropnąć). Lisa po przemianie raczej nie chce zaatakować Harry'ego - w dodatku płacze, kiedy ten blokuje drzwi. No i Lisa nie ma czerwonych oczu jak Cybil pod wpływem pasożyta (widać to w zakończeniach z serii GOOD).
Myślę, że Lisa zachowała świadomość w pełni. Wie, że Harry się jej boi (i jest w stanie go zrozumieć), więc rezygnuje z dobijania się do drzwi i zostawia po sobie pamiętnik - żeby chociaż w ten sposób protagonista dowiedział się o jej smutnych przeżyciach. Następnie świadomie mści się na Kauffmannie - jest to nienawiść skierowana tylko przeciw niemu, a nie wszystkim wkoło.
No i nadal upieram się przy analogii przemiany Lisy i Marii/Mary, o czym napisałem tu.
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
Co się z nią tak na prawdę stało moża się tylko domyślać, osobiścię twierdzę, że rozpłynęła się w powietrzu, przestała istnieć jako manifestacja. Tłumaczyłoby to, dlaczego juz jej nie ma w tym pomieszczeniu kiedy do niego wrócimy.
Lisa pojawia się jeszcze w zakończeniach GOOD i GOOD+. IMO, jako że sam otherworld (ten w miarę poukładany) jest bardzo zmienny (czyli standardowo: zamykające/otwierające się drzwi prowadzące w różne miejsca, znikające i pojawiające się piętra i pokoje), to już jego wersja "nowhere" (gdzie Alessa straciła kontrolę nad designem swego wymiaru) tym bardziej. Tak samo jak otherworld Jamesa pomieszał się po obejrzeniu kasety - że wspomnę chociaż zabawę z drzwiami.
Lisa mogła wyjść drzwiami prowadzącymi do kostnicy (tam, gdzie znajdujemy amulet Salomona) i znaleźć się w zupełnie innej części Nowhere.
To moje - zwolennika unifikacji - wyjaśnienie. W całej serii mamy tysiące przypadków, w których pojawiają się/znikają różne przejścia. Tak jak w ww. szaleństwie z drzwiami w SH2 (+ scena na płonącej klatce schodowej), tajemniczym czwartym piętrze Alchemilla Hospital, które znika po zejściu na niższy poziom (za plecami pojawia się ściana i na kondygnację wrócić się już nie da) oraz w przypadku chociażby dziury z SH4, która co chwilę przenosi w różne miejsca.
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
Jesli przyjżymy się Lisie, jeszcze zanim wstanie, to na plecach widać garb. Co do "potwornowatości" Lisy, to była ona zbyt pozytywną postacią z życia Alessy, by całkowicie przemienić się w potwora. Świadczy o tym również fakt, że
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum