Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Silentowi panowie

Ulubiona postac męska.
Harry
18%
 18%  [ 11 ]
Kaufmann
0%
 0%  [ 0 ]
James
37%
 37%  [ 22 ]
Eddy
5%
 5%  [ 3 ]
Douglas
5%
 5%  [ 3 ]
Vincent
6%
 6%  [ 4 ]
Henry
5%
 5%  [ 3 ]
Walter
10%
 10%  [ 6 ]
Frank
0%
 0%  [ 0 ]
Jasper
0%
 0%  [ 0 ]
Andrew
0%
 0%  [ 0 ]
Richard
0%
 0%  [ 0 ]
Joseph
0%
 0%  [ 0 ]
Travis
6%
 6%  [ 4 ]
Alex
1%
 1%  [ 1 ]
Adam
0%
 0%  [ 0 ]
Wheeler
0%
 0%  [ 0 ]
Bartlett
0%
 0%  [ 0 ]
Fitch
0%
 0%  [ 0 ]
Curtis
1%
 1%  [ 1 ]
Ernest
0%
 0%  [ 0 ]
Głosowań: 58
Wszystkich Głosów: 58

Autor Wiadomość
timothy7 
Mumbler


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 153
Skąd: Silent Hill
Wysłany: 2009-01-25, 14:57   

czytam wasze komentarze i nie wierze. od siebie powiem szczerze, że ja Jamesa NIENAWIDZĘ. ludzie, przecież on żonę swoją zabił! ja także, za pierwszym razem kiedy grałem w SH2, polubiłem go i to bardzo, do czasu jego wyznania w pokoju 312. Wkurzył mnie cholernie. Znienawidziłem go dosłownie. I dalej go nie lubię, chodź grę bardzo;) :P
Moim ulubionym bohaterem jest Travis. Lubię go za ten jego stoicki spokój w sytuacjach, w których ja miałbym pełne gacie;)
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2009-01-25, 15:20   

timothy7 napisał/a:
ludzie, przecież on żonę swoją zabił! ja także, za pierwszym razem kiedy grałem w SH2, polubiłem go i to bardzo, do czasu jego wyznania w pokoju 312. Wkurzył mnie cholernie. Znienawidziłem go dosłownie. I dalej go nie lubię, chodź grę bardzo;) :P


Zabił żonę,to fakt.Ale podczas pobytu przechodzi takie cierpienie że aż trudno mu nie współczuć.
Zresztą on zabił Marię nie dlatego że był zły tylko dlatego że chciał skrócić jej cierpienia.
_________________

 
 
 
Abaddon 
Mumbler



Wiek: 37
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 195
Wysłany: 2009-01-25, 15:34   

Postawiłem na Harrego, bo gośc ma harakter, przeszedł przez piekło by ratowac córkę.

Zaratul napisał/a:
Timothy7 napisał/a:
ludzie, przecież on żonę swoją zabił! ja także, za pierwszym razem kiedy grałem w SH2, polubiłem go i to bardzo, do czasu jego wyznania w pokoju 312. Wkurzył mnie cholernie. Znienawidziłem go dosłownie. I dalej go nie lubię, chodź grę bardzo;)


Zabił żonę,to fakt.Ale podczas pobytu przechodzi takie cierpienie że aż trudno mu nie współczuć.
Zresztą on zabił Marię nie dlatego że był zły tylko dlatego że chciał skrócić jej cierpienia.


Z tym skracaniem cierpienia, to nie tak do końca bym się zgodził, ale gdyby wogule nie zależało by mu na Mary, nie przyjeżdżał by do Silent Hill i nie pakował by się w te wszystkie chore sytuacjie.
 
 
HoochMaster 
Wall Man



Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 212
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-01-25, 19:06   

Przecież James przyznał, że zrobił to, ponieważ był zmęczony długotrwałą opieką nad nią. Do tego doszło agresywne zachowanie Mary, którego James nie potrafił zrozumieć. W końcu sobie odpuścił, popadł w alkoholizm i przestał odwiedzać żonę w szpitalu. Kiedy Mary została zwolniona do domu, relacje pomiędzy małżonkami zapewne nie zmieniły się - ona nadal była dla niego szorstka, on dawał za wygraną. W końcu nie wytrzymał i doszło do zbrodni. Oczywiście zaraz potem uświadomił sobie, jak strasznego czynu się dopuścił - a ponieważ był człowiekiem wrażliwym, jego umysł zastosował mechanizm wyparcia.

I właśnie podróż po SH pozwala mu poznać swoje zalety i wady - siebie. Uczy go też odpowiedzialności za własne czyny i poświęcenia - a więc czyni go lepszym, silniejszym człowiekiem.

Teraz trochę religijnie - od razu uprzedzam, że nie odbieram tego dokładnie w taki sposób. Jednakże taka interpretacja również mogłaby zaistnieć :->: James to grzesznik, który dostąpił możliwości odpokutowania swych win. Co najciekawsze, każde rozwiązanie akcji to inny sposób na odkupienie win:
Leave - spełnienie ostatniej woli swojej żony (adopcja Laury). Zasada: Mary na pewno chciałaby, abym przygarnął Laurę. Jestem jej to winny.
Maria - naprawienie swoich błędów (zaniedbywanie Mary) poprzez odpowiedzialną i ofiarną opiekę nad inną istotą. Także w razie choroby. Zasada: dla Mary nie mogę już nic zrobić, ale jest Maria, która na mnie liczy. Tym razem nie zawiodę.
In Water - tu trochę ciężko z odkupieniem, bo samobójstwo samo w sobie jest grzechem. Ale można to potraktować jako "wyrównanie rachunku" - cierpienia Jamesa podczas podróży po SH "przysłaniają" jego dawne uczynki. Zasada: Nie mogę żyć bez Mary, a najlepiej wykażę to, zabijając siebie samego. Coś w stylu: Niech niebiosa ulitują się nade mną i pozwolą znów być z Mary.
Rebirth - tu to już w ogóle nie można mówić o odkupieniu win xD
timothy7 napisał/a:
polubiłem go i to bardzo, do czasu jego wyznania w pokoju 312. Wkurzył mnie cholernie. Znienawidziłem go dosłownie.

Heh, ja tak miałem z Harrym. Może go nie znienawidziłem, ale bardzo stracił w moich oczach, kiedy postąpił z Lisą tak, jak postąpił.
_________________
Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
 
 
Plazior 
Closer



Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 990
Wysłany: 2009-07-16, 20:05   

Ciężki wybór Wheeler tak jak Eddy był bardzo zabawny. Ale Obydwaj buli grubi co ich dyskwalifikuje :lol: Tak więc wybieram James'a za epickość i kamienną twarz.
_________________
"To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz ;) " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
 
 
majonez 
Cockroach


Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 12
Wysłany: 2009-11-29, 22:08   

Ja zagłosuję na Douglasa, stary poczciwy człowiek. Kiedy widzi że wpakował Heather w niezłe gó*** stara się jej pomóc i chce naprawić swój błąd, choć w sumie zrobił to nieświadomie. Po za tym jest człowiekiem doświadczonym przez życie gdyż stracił syna w napadzie na bank, było mi go bardzo żal.
 
 
Rooster 
Lurker



Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 309
Wysłany: 2009-11-29, 23:31   

James - bo jest to facet najbliższy każdemu z nas
Gdyby nie James głosowałbym za Douglas'em - za oldschoolowy wygląd i w ogóle oryginalną postać, choć gdyby był taki zgorzkniały, surowy to pobił by Jamesa na łopatki ;)
_________________
NIE KLIKAJ NA OBRAZEK!!! :twisted:
 
 
Cloud 
Mumbler


Wiek: 27
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 108
Skąd: South of Hell
Wysłany: 2009-12-03, 13:48   

Harry.
Za to że jego historie poznajemy pierwszą i że mimo strachu, przeżycia jakich doznawał mnie ciekawiły :D .
Ma mój głos dlatego też że mi go żal, tak na pastwę losu zostawiać ludzi w koszmarnym miasteczku, obłęd ^^
 
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2009-12-08, 22:39   

Walter na 15 000%.
Za przejmującą historię, bycie świrem do potęgi, ale nie fanatykiem jak Claudia, za poplamiony od krwi płaszcz i uśmiech w wizjerze w 1 Apartament World :grin: .
_________________
"Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
 
 
 
Cidus 
Mumbler



Wiek: 36
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 142
Wysłany: 2010-01-10, 18:48   

James. Może dla tego, że to pierwsza postać jaką grałem. Zabawne, że do pewnego etapu gry lubiłem tę postać bo wydawała mi się najnormalniejsza ze wszystkich napotykanych po drodze.
_________________
SILENT HILL - would you survive a visit in this town?
 
 
SuiKaede 
Mumbler



Wiek: 32
Dołączyła: 10 Sie 2009
Posty: 125
Wysłany: 2010-01-23, 15:13   

Tak sobie myślę, ze tylko James zrobił na mnie wrażenie.
Jest niesamowita postacią.
Na drugim miejscu - Douglas. Sympatyczny dziadek, a jego relacja z Heather (i normalne zakończenie trojki) wywołuje uśmiech na mojej twarzy jak mało co (zwłaszcza w Silent Hillu :) )
I to by było tyle, chyba, żeby wziąć pod uwagę kategorie specjalna - Henry'ego.
Niezły z niego komediant :lol:
 
 
tumi1 
Wall Man



Wiek: 30
Dołączył: 03 Maj 2008
Posty: 289
Wysłany: 2010-03-23, 20:52   

Po zagraniu w czwórkę daję na Henry ego - ma zarąbisty fryz! Sam sobie taki zrobiłem ;p
_________________
Najbardziej boimy się tego,czego nie widać.
 
 
Alice27 
Cockroach



Wiek: 28
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 82
Wysłany: 2010-03-26, 16:40   

Zagłosowałam na James`a, bo polubiłam go od pierwszego wejrzenia. Mimo tego, że |SPOILER|zabił swoją żonę|SPOILER|, jest moją ulubioną postacią męską w SH.

Devlock: Uwaga na spoilery.

EDIT: Sorry za ten spoiler, ale wtedy nie wiedziałam jeszcze co to jest.
_________________
~~Fukidokuritsu
 
 
Michael221 
Cockroach



Wiek: 37
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 52
Skąd: Kościerzyna
Wysłany: 2010-03-26, 17:08   

Travis , bo to prawdziwy facet z jajami :grin: używał do walki wszystkiego co wpadało mu w ręce i potrafił walczyć gołymi pięściami.
_________________
Alessa - '' Kończy się sen o tym życiu i kończy się życie uczestników tego snu ''
 
 
Amy Blue Rose 
Lying Creature
Zaprawiona w boju ;)



Pomogła: 1 raz
Wiek: 39
Dołączyła: 30 Gru 2013
Posty: 439
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-10-20, 21:09   

Mimo, że głos oddałam na Harry'ego za którym aż tak nie przepadam to mimo tego lubię go tak w 20% tylko dlatego, że dbał o Cheryl/Heather następnie są:
-Alex bo mam lekką słabość do wojskowych :D
-Travis gdyż dał radę nawalać każdego potwora którego napotkał i ma łeb na karku
-Henry i tu was zaskoczę bo pomimo tego, że jest introwertykiem to jest w nim coś tajemniczego oraz pociągającego zarazem(If you know what i mean haha). Z początku nie bardzo go lubiłam ale potem się trochę przekonałam.
-Douglas bo poczciwy człowiek z niego i w pewien sposób pomagał Heather.

I w sumie to tyle.
_________________
あがた-さん aka たけし-くん

I <3 Japan
 
 
Alice 
Caliban
Przywoływacz Dusz



Wiek: 32
Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 1757
Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2014-10-21, 11:27   

Zagłosowałam na Henrego, ponieważ mamy ze sobą dość podobne charaktery względem obcych ludzi i prawdopodobnie dość podobne doświadczenia życiowe. Nie znam jego stosunków z rodziną i strasznie mi przykro, że tylko sąsiedzi się nim zainteresowali.
_________________
Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group