Zwłaszcza, że James nie celuje w celę przed sobą tylko gdzieś na wyższy poziom, więc tego czegoś chyba w celi nie ma. Dlatego ja myślałam, że to jest strażnik, który chodzi nad celami i pilnuje więźniów z góry.
Skad wiadomo, ze on bankowo mówi "ritual"? Wszyscy tak powtarzają, że to coś wypowiada to słowo, ale na jakiej podstawie? Nie to, że się czepiam tylko po prostu nie wiem. Enlight me.
Na początku to były tylko spekulacjie, ale jakiś czas później, jakiś gościu przerobił dzwięk jakimś tam programem, wyszło że faktycznie słowa które wypowiada "potworek" to "ritual".
Ostatnio zmieniony przez Abaddon 2009-01-21, 21:50, w całości zmieniany 1 raz
Tutaj bug z karaluchem
http://pl.youtube.com/wat...feature=related
Dziwne, raz jest karaluch (przy postrzale tryska zielona posoka), a raz go nie ma (krew w normalnym kolorze).
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-01-21, 21:54, w całości zmieniany 2 razy
Zwłaszcza, że James nie celuje w celę przed sobą tylko gdzieś na wyższy poziom, więc tego czegoś chyba w celi nie ma. Dlatego ja myślałam, że to jest strażnik, który chodzi nad celami i pilnuje więźniów z góry.
Absolutna porazka w twoim domyslaniu.
Skoro byl na wyzszym poziomie to czemu by james opuszczal bron w dol zeby dobic?
Skoro byl na wyzszym poziomie to czemu by james opuszczal bron w dol zeby dobic?
... James najlpierw celuje w sufit (nie wiem jak to wytłumaczyć, tak jakby "coś było zawieszone pod nim), a dopiero później to coś spada na ziemie i można to dobić.
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-01-21, 22:21, w całości zmieniany 1 raz
http://pl.youtube.com/wat...feature=related
0:19... teraz mi powiedz, że trzyma na wysokości głowy
Sam to testowałem wczoraj i on ciągle namierza coś nad sobą. Tak jakby nad tą celą.
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-01-21, 22:29, w całości zmieniany 1 raz
Moje poprzednie slowa odnosnie tej porazki wycofuje ale nadal zauwaz ze jest tez 2 wiezien ktory stoi. On jest w innym miejscu (widac po pokoju obok i ulozeniu przede wszystkim sedesu ze jest w innym miejscu
Ostatnio zmieniony przez Moryc 2009-01-21, 22:44, w całości zmieniany 1 raz
Na bank celuje w górę. Wiele razy musiałam kamerę kierować do góry bo chciałam dostrzec co to wydaje te dźwięki, które jak dla nas brzmiały "utś" W życiu bym z tego nie ułożyła ritual gdyby nie przerobienie dźwięku.
Moryc napisał/a:
Absolutna porazka w twoim domyslaniu.
100% pewności nie masz, tak jak i ja.
A tak poza tym to wiele razy mi się zdażyło, że musiałam czekać aż to COŚ wróci, bo gdzieś sobie poszło i dopiero jak wróciło to mogłam to zastrzelić. Dlatego mi się wydaje, że to nie siedzi w jednej celi ino sobie chodzi.
A może ten duch unosi się w powietrzu - tak jak ofiary Sullivana. Jest jedynie niewidzialny.
A tak w ogóle to duch może być tylko jeden (LM wspomina o "Unseen Monster" w liczbie pojedynczej). Jeśli go nie zabijemy w jednym miejscu, przenosi się do drugiego korytarza i tam nęka nas swoimi odgłosami. Jeśli z jakiegoś powodu postanowimy go jednak zastrzelić, mimo to powraca w kolejnym bloku cel.
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
HoochMaster wydaje mi sie ze 2 razy zabijalem duchy
Nie tylko Ty. Są 2 korytarze z celami, w każdym znajduje się po 1 duchu.
Nie wydaje mi się, żeby duch po zastrzeleniu ożywał i przenosił się dalej.
A pamiętacie motyw z pukaniem do drzwi w toalecie? O ile dobrze kojarzę też miał miejsce w więzieniu
_________________ There was a hole here, but it's gone now
No cóż, za wiele nie zdziałałem, ale myślę że to wystarczy w zupełności. Zwiększyłem trochę prędkość owego tajemniczego słowa wypowiadanego przez niewidzialnego więźnia i oto co wyszło:
http://www.speedyshare.com/563926667.html
To potwierdza dostatecznie, że owe słowo to "Ritual". Nawet jeśli komuś wydaje się inaczej, to dodam, że prawidłowa wymowa w języku angielskim brzmi "ri-czu-el" czy jakoś tak, a więc dokładnie tak jak tutaj to słychać.
No ok, przyjmijmy, że mówi ritual. Czy to wyjaśnia cokolwiek? Szczerze mówiąc ja nie mam zielonego pojęcia o co może chodzić, wiem tylko tyle, że można to jakoś powiązać z tymi znakami na ścianie i księgami o czarnej magii znajdującymi się w celi. Może właśnie te znaki są kluczem, chociaż równie dobrze mogą nie znaczyć zupełnie nic. Przydałby się jakiś wyraźny screen...
Ech, musisz mnie męczyć, nie? "Ritual" może nic nie wyjaśnia, ale przynajmniej jest potwierdzone, że to właśnie słowo jest wypowiadane. Jeśli nikt mnie do wieczora nie uprzedzi to pobawię się dziś camera hackiem i zrobię screeny tego co się tam w tych rupieciach znajduje.
mi się wydaje, że to może mieć coś wspólnego z siakimś rytuałem mającym za zadanie uwolnić duszę ( zakładając, że więźniem był jakiś zbuntowany członek The Order ) uważam tak głównie z racji tego, co było obecne na stole w schowku w którym po raz ostatni słyszeliśmy Ernesta zanim .. err ... wyparował ? ( zapewne też chodziło o ten rytuał )
Fuck, nie grałem w BFAW. Może mógłbym (spróbować) coś rozkminić
Cytując mojego profesora matematyki - "Kto nie grał w BFAW, ten nie wie nic."
BFAW zmienił diametralnie moje spojrzenie na fabułę, no i sporo spraw wyjaśnił.
Amaterasu napisał/a:
w którym po raz ostatni słyszeliśmy Ernesta zanim .. err ... wyparował ? ( zapewne też chodziło o ten rytuał )
Już wcześniej rozważałem możliwość duch=Ernest:
Cytat:
Ja mam na to mongolską teorię: ten "duch" to Ernest, któremu nie wyszedł rytuał wskrzeszenia córki (dlatego waląc łbem o ścianę powtarza słowo "ritual"). Po otrzymaniu ostatniego przedmiotu od Marii zyskał możliwość przemieszczania się po całym SH. To on zostawia nam wiadomości (o kluczu do budynku towarzystwa historycznego) oraz napis w Neely's Bar. A wiadomość ta wyraźnie mówi Jamesowi, że rytuał wskrzeszenia się nie powiedzie (a przynajmniej, że nie otrzyma swojej dawnej Mary). Jedyna szansa na spotkanie żony to śmierć.
Shiroi Ookami napisał/a:
Nie wydaje mi się, żeby duch po zastrzeleniu ożywał i przenosił się dalej.
Ale w SH mamy sporo sytuacji, w których ktoś martwy ożywa i przenosi się w inne miejsce. A jeśli przyrównać te(go) duchy(a) do ofiar z SH4, to przecież w The Room duch padał na ziemię po pewnej ilości obrażeń i przez jakiś czas nas nie ścigał. I nic nie stało na przeszkodzie, aby w kolejnej lokacji ponownie się pojawił, wyłażąc ze ściany.
_________________ Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum