Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Potwory...
Autor Wiadomość
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-17, 23:15   Potwory...

Niestety - mnie nie podobal sie żaden a o jakimkolwiek lęku nie moze być mowy. Jestem ogolnie ciekaw rodowodu co poniektorych stworów... snifer dog - mieszanka lamparta z jakimś psem? Walter w dziecinstwie wpadl do klatki z obydwoma naraz ? Dalej - batmanki (jak one sie nazywaly?) Walter byl pod wrażeniem batmana? No i "debeściaki" krwiożercze Wheel Chair. Walter w dzieciństwie zostal potrącony przez taki pojazd? Victim - 07+08 ma w sobie coś Silentowego - o, tak ale są lepsze w innych częsciach.
 
 
FHOMGHT 
Mumbler
FHOMGHT



Wiek: 45
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 142
Skąd: Złoty Wymiar
Wysłany: 2007-11-18, 08:59   

Możliwe, iż tym razem nie wszystkie potwory miały odzwierciedlać jego przeszłość. Ogółem nie uważam je za złe. Najlepsi to Victim - 07+08, oraz Bottoms. Sniffer Dog to jak na razie najlepiej wyglądające psiaki ze wszystkich części SH. Grzybki fajnie wyglądają. Do gustu nie przepadły mi oba typy Wall manów. Nota dla potworów z Silent Hill 4 - piątka z malutkim plusikiem.
_________________
FHOMGHT - NARODZINY, ISTNIENIE I śMIERć.
 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2007-11-18, 15:07   

Mnie zaś się koncepcja Wallmana podobała.
Victim 07+08 -co jak co, ale ich się bałam. A jak za pierwszym razem jeden z nich wskazał palcem na Henry'ego i wyszeptał "receiver of wisdom", myślałam, że wyskoczę :) .
Co do piesków, to uważam je za lepsze, niż np z 3 ;].

Jedyne co mnie denerwowały, to ptako-nietoperze bzyczące jak komary.
Nienawidzę tego dźwięku.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Makaroniarz 
Mumbler
Yummy!


Wiek: 34
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 189
Skąd: Rzym-Bialystok
Wysłany: 2007-11-18, 18:23   

Patien. Za to, ze byl wielki i cichy. Nie reagowal jak inne potwory. Poprostu szedl w nasza strone. Po raz pierwszy jak z nim zalczylem to nogi mi sie ugiely :)
 
 
 
sullivan_1989 
Mumbler



Wiek: 34
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 152
Skąd: Wish House
Wysłany: 2007-11-19, 17:53   

Zgadzam się z Putym. Jeśli chodzi o potwory, to ta część SH nie wnosi nic specjalnego. Jedynie Victim 07+08 zasługuje na uwagę.
 
 
Baaly 
Wall Man
Nominalny literat


Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 276
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-11-21, 20:08   

Victim 07+08 i wallman. Reszta do sterylizacji -.-

Tylko te victimy i raz czy dwa wallman zdołały mnie wystraszyć, zważywszy, że podczas jazdy schodami w metro nie byłem na to gotów...

Totalną pomyłką były te wszystkie chwasty... I małpiatki dwugłowe... Patient bekał jak po kuflu coca-coli... raz nawet postanowiłem poszukać puszki czy czegoś w jakiejś sekcji... Większość victimów powodowała u mnie te same uczucia co policja w GTA SA... byle się ich pozbyć bo wszędzie za Tobą łażą... Sniffer Dog to zupełnie zresidentowana wersja groanera z części pierwszej... jak wyszły na początku z kibla to nawet nie chciało mi się ich zabijać, co i tak przy zrytym sterowaniu i systemie walki w SH4 nie było proste... A batman: revenge to chyba taka miejscowa atrakcja, nie wiem... ale ja płaciłem za grę, nie za bilet do zoo...
 
 
 
toxic009 
Cockroach
Toxicity Dark


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 12
Skąd: Mroczne Ulice Silent Hill Page
Wysłany: 2007-11-26, 18:48   

W tej części potworki były takie sobie, nie to co w dwójce pielęgniarki. W czwartej części pielegniarki były trochę dziwne, aż za dziwne. Nie podobało mi się to jak uderzyło się jakoś to bekała. Strasznie wkurzające. Co do najlepszego potworka to psy, duchy. :roll:
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2007-11-26, 18:59   

Ja to myślałam, że się posikam ze śmiechu jak rozbekane spadały po schodach ;D Rozwaliło mnie to. Strachu we mnie nie budziły napewno. Reszta potworków też nie. Jednak podobał mi się np. wallman.
 
 
 
MZet 
Wall Man



Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 262
Wysłany: 2007-11-27, 03:27   

Syf,kiła i mogiła. Żaden mi się nie podobał.
Duchy mnie wkurzały.
Całe to Zoo śmieszyło.
Pacjent powinien trzymać się z dala od schodów i nie być taki mułowaty (zdążę gazetę przeczytać zanim on weźmie ten swój zamach) Zresztą wogóle denny jest.
Walter- pretendent do miana najbardziej zabugowanej postaci ever.
Wózki to jakiś żart chyba.
A w momencie kiedy Henio nie mógł otworzyć lodówki bo ja jednego robala zapomniałem rozdeptać to tego już było za wiele..
Wogóle oni z tymi przeciwnikami to tak tylko żartowali chyba bo nie wierzę że to wszystko na poważnie było.
Ostatnio zmieniony przez MZet 2007-11-27, 03:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Zamykający 
Mumbler



Wiek: 33
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 137
Skąd: PoKraków
Wysłany: 2007-12-02, 00:23   

Sniffer Dog (Tropiciel? xD) - za super zgniliznę, ohydny pysk i co najważniejsze - niespodzianka jaką mi sprawiły przy pierwszym spotkaniu (LOL! Ale te dachowce ślamazarne! Jak inwalidy, buhahaha ! [Henry biegnie. Po chwili z brzegu ekranu wypryska ciemny kształt.] Jezus Maria!! Gepard!)
Wall Man (Ścianoczłek? XDDDD) - za wynurzanie się ze ściany i dziwny ryj, które tak lubię (jak np. u Closera)
Toadstool, Whitestool - Może być. Comme çi, comme ça.
Robale (Blue i Red Tremer, Zgred w metrze) - Niech będzie. Lepsze to, niż karaluchy z 2.
Gumhead oba Typy (Gumogłów <no comment>) - oldtype niech spieprza na drzewo, tam gdzie jego miejsce, a nówka jakoś ujdzie. Czemu? Bo przypomina mi łysego ślepca w okularkach, zamiast kijka golfowego powinien nosić białą laskę.
Patient (Cierpliwiec [ok, to był żart]) - super, byle unikać walki (bo odgłosy ch***we)
Wheelchair - Eee... tutaj się wstrzymałem. Sam nie wiem.
Hummer - U mnie minus, bo jest śpraj, a nie ma packi na muchy!
Duchy - wymiatają, bo są nieprzewidywalne.
Vicitim 07+08, Bottoms (Tyłki? Siedzenia? Zady?) - oba świetne.
_________________
Piszę poprawnie po polsku
.
 
 
Arael 
Cockroach



Wiek: 35
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 15
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2008-08-04, 01:15   

Jak ktoś napisał przy okazj recenzji SH4:
"ludzie z Team Silent balansują na cienkiej linie między kiczem a geniuszem"
I dlatego pewnie często sami nie wiemy czy śmiać się, czy też uciekać..
Chociaż przyznam szczerze, że bliźniaki i bekające pielęgniarki mnie faktycznie przerażały, a nie śmieszyły, więc w mojej opini konami spełniło oczekiwania. i tak:

duchy- rewelacja. Nie dało się ich zabić, nawet przybite wyły jak głupie. No i były totalnie nieprzewidywalne.
psy- wygląd wg mnie najlepszy w całej serii, a kiedy wyłaniały się zza rogu, ciary przechodziły po plecach;)
Wall Man- jakoś tak nie pasował do tej części silent hilla..
Robale- niezłe, ale jednak wolałem te z SH2..
Gumhead- dziwne.. sam nie wiem. chyba wolałbym je wydające troche bardziej zdeformowane odgłosy.
wheelchair- były fajne, ale też dzięki temu, że pojawiły się tylko raz czy dwa. Nie przegięto z nimi..
Hummer, toadstool- ciekawe
Bliźinaki i pielegniarki- wg mnie najlepsi przeciwnicy w grze.. Dziwnie się czułem tłukąc bliźniaki.. wydawały mi się bezbronne. Natomiast pielęgniarki były totalnie bez uczuć. szok. świetna sprawa.
Walter..- Ma + za to, że ścigał mnie nawet gdy przechodziłem przez drzwi, ale przeciwnik jako taki, był średni..
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-01-26, 02:19   

W czwartym Silencie chyba tylko duchy i victim 7+8 mi przypadły do gustu, chociaż też tak nie do końca...

Konkretniej. Design Victimów jest IMO świetny, pamiętam jak za pierwszym razem wyłonił się zza rogu stojąc nieruchomo i wskazując na mnie palcem. Na początku myślałem, że to jakiś posąg ale kiedy opuścił łapsko i zaczął szybko truchtać w moją stronę, to aż podskoczyłem z siedzenia i w panice zacząłem wiać. Świetna sprawa, ale mimo wszystko to trochę zbyt bydlackie te victimy. Gdyby byly nieco mniejsze to bylby to jedyny potwór, któremu nie mialbym nic do zarzucenia.

Z drugiej strony mamy duchy, których sam koncept i wykonanie wydają sie genialne. Jednak po 15 minutach ganianiny, zaczęły mnie one szczerze irytować. I znowu zkwasili panowie z Konami. Gdyby duchy nie były takie natrętne i trudne do powalenia na glebę, to również byłyby one świetnymi przeciwnikami.

O reszcie bestiariusza powiem już krótko, bo powiedzmy sobie szczerze - nie ma o czym gadać. Psy (ZNOWU?!), które to już w trójce bardziej znośne i lepiej wyglądające były, jakieś kolibeki skrzyżowane z nietoperzami (kto to w ogóle wymyślił?), małpoludy (no, może ich twarze nieco groteskowo się prezentują, ale cały efekt psują małpie figle... porażka), bekające i anemiczne pacjentki, które wzrostem mogłyby śmiało z Shaq'iem konkurować (cholera, albo mi się zdaję, albo projektanci tych potworów mają manię wielkości), jakieś grzyby wyrastające z ziemi (...), dwubulwiaste kartofle łażące na rękach, glisty, cyklopy wyłażące ze ścian... Chyba więcej pisać nie trzeba. Same nazwy tych "potworów" wskazują na to, że chyba projektowali je ludzie odpowiedizalni za pokemony.

To tyle na temat.
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-01-28, 00:59   

W sumie do komentarza skłoniły mnie tylko opinie o GumHead'ach, ale już dodam coś o innych crittersach.

Pieski - brzydkie, wredne, czyli ok. Jak rozumiem, to stały element wszystkich SH, więc ich obecność nie budzi moich zastrzeżeń.

Hummer - irytujące, nie straszne. Nie wiem też co mają symbolizować. Zdecydowanie można było zastąpić je czymś mocniejszym.

Glisty na ścianach i podłodze - dodają klimatu, choć bez rewelacji.

"Grzybki" (Toad/whitestool) - komentarz podobny co w przypadku Hummerów. Podoba mi się koncepcja "potwora nieofensywnego", ale nie robią te wytwory ani strasznego wrażenia, ani nie wydają się symbolizować czegokolwiek konkretnego.

Victim 07+08 - mega, mega. Nalepszy i najstraszniejszy stwór z Silent Hill 4, głębokie ukłony dla projektantów. Straszny wygląd + dobre umocowanie w fabule. Tak jak pisałem w innym wątku, wygląda na to, że zabójstwo rodzeństwa jednak zrobiło na Walterze mocniejsze wrażenie niż inne morderstwa, czego ten stwór wydaje się być reprezentacją.

Bottoms - nie za bardzo zapadły mi w pamięć podczas gry. Straszny i klimatycznie spaczony, choć niekoniecznie oryginalny.

Wall Man - dobry. Ciekawe dlaczego ten stwór - w wersji large - reprezentuje "the one truth"?

Gum Head aka Małpiszon - nie zgadzam się z zarzutami, że ich małpowatość psuje efekt. Dla mnie jest to świetny, budujący klimat aspekt. Te stwory są jak sądzę symbolami "szarych przechodniów" w głowie Waltera - wrogiego, szarego tłumu o dziwnych, nieprzewidywalnych zachowaniach. Nie dziwne, że pojawiają się w miejscach, w których Walter stykał się z tłumem przechodniów, obcych ludzi. Małpowatość Gum Headów świetnie oddaje tę autystyczną percepcję. Nie byłem nimi bardzo przestraszony, ale za klimatyczność dostają duży plus.

Patient - Ogólnie dość straszny przeciwnik, również ze względu na ciągłą, szaleńczą młóckę uprawianą tym łomem czy cokolwiek tam Patient trzyma w garści. "Bekanie", które wydaje, jest rzeczywiście kiepskie, powinien to być inny dźwięk.
Ciekawi mnie co ma symbolizować - szczególnie ze względu na dziury w brzuchach. Czy są to takie walterowe "proto-matki"? Dla WS idealną matką był pokój, a biologiczne kobiety, wydające na świat dzieci, to jakaś dewiacja, więc może właśnie takie osoby reprezentują Pacjenci?

Wheelchair - dziwne, fajne, na miejscu.

Duchy - świetny pomysł. Nieśmiertelne, z bolesną aurą, przechodzące przez ściany - robią duże, pozytywne wrażenie. Zgodzę się tylko z tym, że nieco za ciężko się je unieszkodliwiało. To dość irytujące.

No i Greedy Worm czyli jeden wielki symbol nieśmiertelnej pępowiny ;D - good one.
 
 
Bersek 
Caliban


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1772
Wysłany: 2009-02-05, 00:01   

Silent Hill 4 wypada blado na tle innych części pod względem designu potworów.

Od początku..

Psy - równie dobrze mogłoby ich nie być. Ot taki naprawdę nieźle wykonany "przeszkadzacz". Najbardziej irytująca rzecz to odgłosy jakie wydają z siebie po kilku porządniejszych walnięciach siekierą, brzmi to jak ryk pantery czy innego "dużego kota".

Hummer - wtf? Gdyby to było dziesięć razy większe i występowało w mniejszych ilościach, a do tego wydawało inne odgłosy to naprawdę mógłbym się wystraszyć. Niestety jest jak jest, imo totalna kupa.

Blue i Red tremery. Naprawdę ładnie ozdabiały niektóre lokacje. Trafiony pomysł :thumbup:

Toadstool i Whitestool j.w.

Victim - 07+08 i Bottoms. Cudo, mogę zaryzykować stwierdzenie, że to chyba jedne z najlepiej wykonanych potworów w serii. Co prawda nie straszyły, ale widok takiego potwora na klatce w Apartment World - Second Time to po prostu poezja ;)

Patient. Gdyby nie to bekanie to byłby to mój faworyt (a raczej faworytka) jeśli chodzi o straszność potworów w tej części. Ten wzrost, sposób poruszania się, ogólny wygląd....ach :D
[SPOILER] Designem przypomina mi dziewczynkę z końcówki RECa[/SPOILER]

Wallmany...jakoś nie zapadły mi szczególnie w pamięci. Najlepiej sprawdziły się w roli bossa. W innych przypadkach jakoś nie specjalnie mnie "ruszały"

Gum Head... naprawdę muszę to komentować? Jedyny moment kiedy naprawdę się ich wystraszyłem to walka z bodajże 5 czy 6 na raz w Forest World

Wheel Chair strach się bać...

Duchy z początku mnie irytowały, ale z czasem się do nich przyzwyczaiłem, a nawet spodobał mi się ten motyw. Nie stanowiły dla mnie jakiegoś większego zagrożenia (mowa o bossach), dlatego czułem lekki niedosyt. Po prostu nie czułem, że walczę z bossem, a z kolejnym duchem, któremu wystarczy wpakować kilka kulek i wbić mieczyk. W poprzednich częściach było to wykonane naprawdę porządnie. Intro, konkret lokacja, miażdząca muzyka...

Hmmm to by było na tyle jeśli chodzi o przeciwników w The Roomie :)
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-02-05, 00:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-02-05, 12:46   

Tomasz napisał/a:

Gum Head aka Małpiszon - nie zgadzam się z zarzutami, że ich małpowatość psuje efekt. Dla mnie jest to świetny, budujący klimat aspekt. Te stwory są jak sądzę symbolami "szarych przechodniów" w głowie Waltera - wrogiego, szarego tłumu o dziwnych, nieprzewidywalnych zachowaniach. Nie dziwne, że pojawiają się w miejscach, w których Walter stykał się z tłumem przechodniów, obcych ludzi. Małpowatość Gum Headów świetnie oddaje tę autystyczną percepcję. Nie byłem nimi bardzo przestraszony, ale za klimatyczność dostają duży plus.

Bardzo mi się podoba Twoja interpretacja Gumogłowych ( xD ) i jestem skłonna się z nią zgodzić. W końcu, Walter, kiedy był zmuszony nocować w miejscach takich jak metro, musiał doświadczyć wielu różnych ludzkich zachowań, w tym również wrogości w stosunku do niego.

Jest jeszcze jedna, zabawniejsza teoria. Cytując autora Noisy Hill xD.
Noisy Hill napisał/a:
-Have you seen those weird monkey monsters? What the hell do they symbolise?
-I don't know, maybe Walter's fear of evolution reversing.

:hihi:
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2009-02-05, 12:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-02-07, 15:49   

Nie wiem co to jest Noisy Hill :) //Devlock: LINK :razz://

Mały strzał w symbolikę "Bottoms" - trochę mi się kojarzy z reprezentacją victim...15/21 :> Rzućcie okiem na ten concept art:



Czy ta łysa głowa zwisająca do góry nogami nie przypomina Josepha zwisającego z sufitu pokoju 302 z przeszłości?

Małym wsparciem tej fantazji są 2 fakty:
- Bottoms pojawiają się na samym końcu, po rozmowie z Josephem (przekazaniu "Wisdom").
- podobny potwór jest obecny w grze i również symbolizuje ofiary (oczywiście Victim 07+08).
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-02-07, 16:50   

Tomasz napisał/a:
Czy ta łysa głowa zwisająca do góry nogami nie przypomina Josepha zwisającego z sufitu pokoju 302 z przeszłości?

Rany, nigdy wcześniej nie zauważyłam tej głowy na dole. Faktycznie, na concept arcie to jak byk Schreiber :shock:. No i sama nazwa "Bottoms" już daje do myślenia.
Tomasz napisał/a:
- podobny potwór jest obecny w grze i również symbolizuje ofiary (oczywiście Victim 07+08).

I tak jak Victim 07+08 wskazuje na Henry'ego palcem (Receiver of Wisdom).
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2009-02-07, 16:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2009-06-17, 15:31   

Więcej jak połowa potworów to dla mnie śmiech na sali (głównie chodzi mi o te małpy i pacjentki-wieżowce). Tylko Victim 7+8 i duchy dają rade.
 
 
Uoo 
Cockroach


Wiek: 31
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 29
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2009-08-12, 10:35   

Połowa potworów jest przezabawna, większość to jakaś lipna imitacja prawdziwego zła :razz: jak zobaczyłem 1 raz Gum Head (Goryle które uciekły z Zoo) to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać, dalej patient przecież tego nie można nazwać potworem, po uderzeniu wydaje śmieszny odgłos. Potwór który został mi w pamięci to Victim 07 + 08 reszta to słaba makieta prawdziwego silenta.
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-10-14, 11:37   

Zastanawia mnie jedna rzecz: dlaczego Victim 07+08 objawiają się jako potwór a nie jako duchy, tak jak reszta ofiar?

Można by również podpiąć pod to pytanie Bottomsa, który najprawdopodobniej symbolizuje ofiarę z Josepha, ale Schreiber nie został zabity w "normalny" sposób- został wchłonięty przez chory świat Wally'ego, co tłumaczy, dlaczego nie objawia się w nim jako duch.
Anyways, w przypadku Victim 07+08, dzieciaki Locane zostały poćwiartowane siekierą, więc...?

No i inna sprawa- czemu Victim 07+08 i Bottoms są do siebie takie podobne?
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2009-10-14, 11:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-10-14, 11:43   

Może dlatego, że lewitujące duchy małych dzieci, oraz to, że gracz mógłby je tłuc siekierą, to byłoby już "za grubo". Co mam na myśli, to że twórcy stwierdzili, iż przekroczą granice dobrego smaku, więc postanowili zrobić z tego potwora, który w niewielkim stopniu będzie przypominać dzieci.
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-10-17, 22:52   

Gdyby istniał problem, o którym piszesz, czemu nie mogliby zrobić ducha w kształcie victim 07+08? Jeśli mamy się odwoływać do takich pozagrowych przyczyn, to dla mnie bardziej przekonywujący byłby argument, że po prostu v07+8 to był bardzo dobry koncept na regularnego potwora i nie chcieli marnować go na ducha.

Dla mnie zawsze fajniej jest starać się dać interpretację czerpiącą z samej gry (choć wiem że nierzadko to taka 'sztuka dla sztuki' ;> )

Najbardziej narzucająca się różnica między victim 07+8 a duchami jest taka, że victimów jest dużo kopii, a duchy są unikalne. To może sugerować, że żadna z kopii 07+08 nie jest "prawdziwa" - w przeciwieństwie do duchów, które SĄ PRAWDZIWYMI (a zatem istniejącymi w pojedynczych egzemplarzach) ofiarami Waltera. Innymi słowy - w świecie Waltera nie została uwięziona dusza tych dzieci. To co spotykamy w jego świecie jako Victim 07+08 jest tylko jego chorymi, przepoczwarzonymi wspomnieniami (a raczej reprezentacjami, czy symbolami tych wspomnień - tak jak GumHeads to symbole "strasznych" przechodniów, czy "Patients" - strasznych "wyrodnych" matek).

Popierałby to ten fragment z book scrap: "Anyone swallowed up by that world will live there for eternity, undying. They will haunt that realm as a spirit." - Możliwe, że bliźniętom jako jedynym się upiekło pod tym względem, że Walter po prostu je zabił i wyrwał serca, ale nie wciągnął do swojego świata.
Dlaczego? Może zabójstwo dzieci zrobiło na WS większe wrażenie niż zabicie innych ofiar. Mam tu parę myśli:
- Walter pod pewnym względem sam jest dużym dzieckiem - ma taki "syndrom sierocy", czego reprezentacją jest bardzo ważny "mały Walter" kursujący po jego świecie. Zabicie innych dzieci mogłoby dla niego być bardziej wstrząsające niż innych ofiar,
- "Gather forth the blood of the ten sinners" - najczęściej zakłada się, że dzieci do któregoś tam roku życia sinnerami nie są. To mogło trochę się gryźć z jego wewnętrznymi przekonaniami, co doprowadziło do "wypaczenia" reprezentacji victimów 07 i 08 w jego główce.
- może tliło się w nim jeszcze jakieś człowieczeństwo i w najgłębszym skrawku serca czuł grozę swej zbrodni w stosunku do dzieci (brzmi trochę naiwnie ;) )

Bottomsy mogą być reprezentacją Josepha na analogicznych prawach - jego dusza w końcu też nie została wchłonięta całkowicie przez Waltera. Ale Joseph był przedmiotem myśli WS, a skoro tak, musiał być w jego świecie odpowiednio przyjemnie zobrazowany ;) Być może gdyby ostatecznie zginął, Bottomsy by zniknęły, a w ich miejsce pojawiłby się kolejny, pojedynczy duch - Schreibera.

Podobieństwo Bottoms i Victim07+08 mogłoby zatem w takim wypadku wynikać z pewnej chorej logiki świata Waltera, w którym są 2 formy potworów: albo te "realne", wchłonięte do jego świata (duchy, wszystkie postaci, takie jak Henry, czy Eileen), albo być wygenerowane przez jego wyobraźnię, nękaną lękami z jego realnego życia (reszta, w tym Victim 07+08).
 
 
Statek 
Cockroach


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 63
Wysłany: 2009-10-18, 11:04   

Jak dla mnie potwory w The Room to wielkie nieporozumienie.Widać ewidentnie,że Konami po pierwszych 3 częściach nie miało pomysłu na nowe potwory i wyszło słabo.Nie dość,że nie straszą wcale to jeszcze swoim zachowaniem śmieszą( to bekanie to jakaś kpina).Absolutnie żaden nie przypadł mi do gustu.A gościa odpowiedzialnego za to bekanie i stworzenie tego potwora to w Team Silent bym podziękował.Totalny zawód,a nie zapominajmy,że potwory w SH również w jakimś stopniu budują klimat gry,a w tej części ani klimatu ani potworów nie ma...
Ostatnio zmieniony przez Statek 2009-10-18, 11:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-10-18, 21:12   

Ototo, również zwróciłam uwagę na to, że zarówno Victim 07+08 jak i Bottoms nie posiada w świecie Sullivana tej jedynej, prawdziwej postaci, jak większość ofiar, co najpewniej oznacza, że żadna z nich nie jest prawdziwa.

Może jakieś znaczenie ma również fakt, że zarówno Billy, Miriam, jak i Joseph były ofiarami całkowicie "randomowymi"- w przeciwieństwie do Cynthii, Richarda, Jaspera, Jimmiego Stone'a czy choćby właściciela zoologicznego nie miały wcześniej do czynienia z Wallym, ani też nie zrobiły mu "krzywdy". Choć z drugiej strony, nie jestem pewna, czy niektóre duchy występujące w grze również nie były ofiarami "z przypadku". Niemniej jednak, zgadzam się, że zamordowanie dzieci musiało wywrzeć na Sullivanie silne wrażenie, które odbiło się w jego świecie. W końcu w przeszłości był on wrażliwym człowiekiem.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2009-10-19, 00:32   

Miho napisał/a:
Choć z drugiej strony, nie jestem pewna, czy niektóre duchy występujące w grze również nie były ofiarami "z przypadku".

A ta babcia, co poszła w las szukać swojej rodziny, która była (o ile się nie mylę) przetrzymywana przez członków kultu? Nie spotkałem się nigdzie ze wzmianką o tym, że coś Walterowi uczyniła... Może to chodzi o to, że dziecka i Schreiber byli postaciami "specjalnymi". W przepadku dziecek możemy mieć do czynienia z szokietm po ich zabiciu (w końcu to małe, niewinne stworzonka), czyli tak, jak pisaliście wcześniej. Schreiber natomiast był posiadaczem wisdom, czego nie można powiedzieć o innych ofiarach Waltera...
_________________
My computer says no...

(cough)
Ostatnio zmieniony przez Doxepine 2009-10-19, 00:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group