Długo używałem, rurki xP Później przerzuciłem się na siekierę i została już do końca, palna oszczędzałem (nie wiadomo po co) a srebrnych pocisków nawet nie użyłem :}
Łopata. Trochę wolna, ale da się nią w miarę szybko rozwalić każdego przeciwnika. No na patientów trochę za wolna.
Czasem używałam siekierki, ale ogólnie trochę za krótki zasięg ma.
Kije golfowe - nieporozumienie. Zawalacz ekwipunku, może silne, ale mało wytrzymałe i nie da się ich potem wyrzucić. Plusy nie rekompensują dla mnie minusów.
Ostatnio jak grałam, przestałam w ogóle używać pistoletu. W każdym razie zdarzało się to bardzo sporadycznie. Grę zakończyłam mając w skrzyni, o ile dobrze pamiętam, 72 naboje do pistoletu.
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
Ekwipunek nigdy nie był mocnym punktem Silenta, co można jednak uznać tylko za plus, w końcu to nie jakaś durna nawalanka. Jako tradycjonalista stawiam na klasycznego handguna - dobrze leży w dłoni, ma ładny zasięg i nie idzie się pobrudzić podczas walki.
Chociaż skórzana torba Eileen też jest niczego sobie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum