A mnie się jednak wydaje, że żaden to oficjalny... nigdzie na necie nie ma nawet wzmianki o jego wydaniu. Wnioskuję tym samym, że jest to rip, chyba, że mi ktoś poda jakąś stronę z oficjalnym info/okładką/datą wydania.
Cytat:
There is no offical word on the release date of the Silent Hill: Origins Original Soundtrack
A ja w 100% popieram zdanie Suavka.
Nie wiem, co nie podoba wam się w OST'ach, mnie w każdym razie satysfakcjonują, a track 4 (ten, zaczynający się od słów "swear at the walls... they make fun of me") jest dla mnie po prostu genialny.
Zresztą, co innego słuchac na surowo, a słuchac grając.
Tak, czy siak IMO pan Yamaoka znowu dał radę.
Tak tak Ścieżka dźwiękowa towarzysząca grze jest rewelacyjna nadaje klimatu, a mi chodzi o kilka kawałków z OST, których w grze nie słyszałem.. track02,03,04.. jak track 01 był na początku tak tych wcześniej wymienionych ni cholery nie kojarzę :O i mówię, że te mi nie pasują w ogóle do słuchania
Ogólnie porównując z poprzednimi częsciami gry, to OST Origins nie zachwyca. Jak ktos powiedzial, na uwage zasluguje moze kilka muzyczek z lokacji i to wszystko.
OST może nie wbija w ziemię, jak poprzednie, jednak zły na pewno nie jest. Brakuje mu tylko utworów, które zapadałyby w pamięci. Na szczęście utwory wokalne znowu masakrują .
Puty [Usunięty]
Wysłany: 2007-12-10, 23:57
Jest już tracklista:
1 Shot Down In Flames feat.Mary Elizabeth McGlynn
2 Meltdown
3 Evil Appetite
4 Wrong Is Right
5 Not Tomorrow 3
6 Monster Daddy
7 King Of Adiemus
8 Don't Abuse Me
9 Underworld 4
10 Acid Horse
11 O.R.T. feat.Mary Elizabeth McGlynn
12 Insecticide
13 Raw Power
14 A Million Miles
15 Battle Drums
16 The Wicked End
17 Blow Back feat.Mary Elizabeth McGlynn
18 Real Solution
19 The Healer
20 Snowblind
21 Behind the Wall of Sleep
22 Drowning
23 Murder Song "S"
24 Not Tomorrow 4
25 Theme of Sabre Dance
26 Hole In The Sky feat.Mary Elizabeth McGlynn
Jak dla mnie to w złym tego słowa znaczeniu. Beznadzieja, popłuczyny po 4ce, która już była popłuczynami. O ile jeszcze w OST z 4ki dało się wyłapać jedną, dwie no może nawet trzy dobre piosenki z wokalem to tutaj żadnej takiej nie słyszałem.
Akira się wypala.
Ostatnio zmieniony przez MZet 2007-12-11, 01:23, w całości zmieniany 1 raz
Nie no, nazywanie soundtracku z The Room popłuczynami to trochę barbarzyństwo, wg mnie utwory zaśpiewane przez E.McGlynn są po prostu przepiękne i poruszające do głębi.. np. Room of Angel ... no mistrzostwo!
Ale jak wiadomo gust jest jak dupa i każdy ma swoją! heh
Nie zmieniamy tematu bo dotyczy tego czym się stał soundtrack z Origins. Zgadzam się z twoim powyższym postem. Po prostu chodziło mi o to że w OST z 1,2 i 3 było mnóstwo dobrych kawałków a w 4 i Zero, można je policzyć na palcach jednej, okaleczonej ręki (jeśli o Zero chodzi to jak dla mnie to ta ręka mogłaby być amputowana ) Za to CST z Zero nawet mi się podoba i zamierzam go wykorzystać w pewnej produkcji.. (tak, o pornola chodziło )
Ogólnie rzecz biorąc zauważam tendencję spadkową jeśli chodzi o soundtracki z SH co OST z Zero tylko potwierdza.
Oficjalny soundtrack z SH Zero jest już dostępny w sieci sklepów Torrent. W zestawie bardzo ładne i interesujące skany przedstawiające potyczkę PH z Butcherem.
Muzyka... cóż, ciężko jest tego słuchać poza grą ;> Aczkolwiek imo nie jest źle.
Moim zdaniem soundtrack jest średni. Najlepiej wypada muzyka:
-Po pierwszym spotkaniu z Butcherem
-W Sanitarium (w holu oraz w piwnicach)
-W teatrze (alternatywna wersja)
-W motelu (basen)
Tyle udało mi się zapamiętać. Reszta utworów niby pasuje, ale przechodzi bez echa, nie to co np. takie Room Of Angel z SH4. Co jak co, ale soundtrack z SH:O jest najsłabszym ze wszystkich z serii Silent Hill.
SH4: OST to raptem 6 piosenek, z których tylko część pojawia się w grze i to na chwilę (np. Room of Angel pod koniec metra, Tender Sugar w pokoju 302 z przeszłości - to tak jakby mówić, że Henry przez całą grę powtarzał "What the hell" ), zaś w SH: Origins nawet błądząc po lokacjach słyszałem miejscami wokal.
To że SH: Origins OST jest najsłabszym ze wszystkich OST nie musisz się zgadzać, jednak dla mnie nie było tam utworów pokroju Wounded Warsong, Nightmarish Waltz, czy chociażby Resting Comfortably, które bardzo podobały mi się w czwórce.
Dobra, może i masz racje
W sumie to masz racje, jak sobie teraz przypomniałem OST z czwórki
Po prostu od kilku dni słucham codziennie SH:O i za bardzo wrył mi się w pamięć (8
_________________ NIE KLIKAJ NA OBRAZEK!!! :twisted:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum