Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Joseph Schreiber
Autor Wiadomość
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-01-29, 11:56   Joseph Schreiber

Trapi mnie (my head... it hurts... xD ) jeden fakt. Czy Joseph został wchłonięty przez pokój 302 do koszmarnego świata w umyśle Waltera, czy może w jakiś sposób zginął od razu? O co mi chodzi? O to dlaczego Henry doświadcza wszystkich tych dziwnych rzeczy we własnym pokoju, dlaczego nie może się z niego wydostać i dlaczego nikt go nie słyszy, dlaczego nie ma poczucia czasu, nie jest głodny, nie musi się wypróżniać? Być może, podobnie jak wcześniej Joseph, Henry już nie żyje, a wydażenia w grze rozgrywają się po śmierci Henryka?

What's your f***king game?
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2009-01-29, 11:58, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-01-29, 12:08   

Oficjalnie, nigdzie nie zostało powiedziane, że Joseph zginął- nie odnaleziono jego ciała. Wiadomo tylko, że rozpłynął się jak kamfora w pokoju 302, dlatego myślę, że świat Waltera najzwyczajniej go wchłonął (Schreiber staje się jego częścią).
Wątpię, że Henry nie żyje. Myślę, że świat Waltera opanował całe jego mieszkanie, natomiast resztę apartamentów niekoniecznie (podczas gdy on tuła się po różnych światach, inni mieszkańcy, nieświadomi niczego poza dziwnymi hałasami ---wyjątek stanowi nadzorca, który w jakiś sposób domyśla się, że dzieje się coś dziwnego--- egzystują sobie spokojnie), dlatego nasz protagonista nie może się wydostać.

Mnie zastanawia inny fakt, mianowicie jak to funkcjonuje, że kartki od Josepha pojawiają się bezpośrednio pod drzwiami Henry'ego? Nakładanie się dwóch płaszczyzn czasowych, czy może Schreiber jakimś sposobem miał wgląd w przyszłość?
Pozostaje jeszcze sprawa Room 302 of the Past, choć jak sama nazwa wskazuje, to Henry cofnął się wtedy w przeszłość.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2009-01-29, 12:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-01-29, 19:11   

Miho napisał/a:
Mnie zastanawia inny fakt, mianowicie jak to funkcjonuje, że kartki od Josepha pojawiają się bezpośrednio pod drzwiami Henry'ego? Nakładanie się dwóch płaszczyzn czasowych, czy może Schreiber jakimś sposobem miał wgląd w przyszłość?


Wydaje mi się, że ma to związek z Walterem, którego kilkakrotnie możemy zobaczyć przez wizjer. Może Walter w jakiś sposób zabrał wszystkie notatki Josepha, a wtykanie je pod drzwi Henry'emu to jakiś jego sposób na stopniowe ujawnianie ww. "what the fuck is going on?".

Idąc tym tropem - być może w apartamenci i poza nim czas płynie inaczej? po czym wnioskuję? Po tym, że mozemy zobaczyć przez wizjer samego Henry'ego i o ile dobrze pamiętam, dzieje się to w trakcie i po zwiedzaniu apartament world. A co robimy w tym apartament world? Zbierami czerwone kateczki i wtykamy je pod drzwi pokoju 302, samemu je potem znajdując po przeniesieniu się do wspomnianego pokoju.
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2009-01-29, 19:20   

StuntmanMikeL napisał/a:
Idąc tym tropem - być może w apartamenci i poza nim czas płynie inaczej? po czym wnioskuję? Po tym, że mozemy zobaczyć przez wizjer samego Henry'ego i o ile dobrze pamiętam, dzieje się to w trakcie i po zwiedzaniu apartament world. A co robimy w tym apartament world? Zbierami czerwone kateczki i wtykamy je pod drzwi pokoju 302, samemu je potem znajdując po przeniesieniu się do wspomnianego pokoju.


Też o tym pomyślałam. Możliwe, że Joseph został wchłonięty do Walterowego świata, może znajduje się on w innym wymiarze, albo świecie alternatywnym. Wkłada te kartki pod drzwi w innym wymiarze, a drzwi od pokoju 302 są jakby takim przejściem między dwoma światami i kartki te dostają się do rąk Henry'ego w jego obecnej rzeczywistości, która mimo wszystko jest inna niż rzeczywistość pozostałych mieszkańców i dlatego tamci nie słyszą co dzieje się z Henrym. Heh, można się w tym pogubić :-]
 
 
 
Moryc 
Cockroach



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 96
Wysłany: 2009-01-29, 21:25   

To skoro jest ofiara dlaczego nie stal sie duchem polujacym na Henryego?

Przeciez caly tamten pokoj jest obwarowany swiecami tak zeby nikt sie nie mogl dostac do srodka (zle moce). To jest Schreibera azyl. I kto wie moze przez niego nie moze sie dostac Walter do srodka.
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2009-01-29, 22:03   

Moryc napisał/a:
To skoro jest ofiara dlaczego nie stal sie duchem polujacym na Henryego?


Cały pic polega na tym, że wiemy iż Joseph jest ofiarą, ale niewiadomo czy został zabity. Wygląda, że raczej został wyssany ze świata potencjalnie żywych ^_^ Może dlatego nie został duchem. Przeniknął jedynie na chwilę z jednego świata do drugiego przez sufit w pokoju, który wydaje się drzwiami do innych światów, po to żeby porozmawiać z Henrym.
 
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-01-29, 22:32   

Teoretycznie Joseph nie mógł być tak do końca martwy, skoro jako Giver of Wisdom musiał tą wiedzę przekazać. Myślę, że jego ofiara polegała na wchłonięciu do świata Waltera (w takiej postaci w jakiej go widzimy) i czekaniu na Reciver of Wisdom, żeby przekazać wiedzę.

Być może Henry stał się ofiarą na tej samej zasadzie i nie ma już szans na powrót o normalniego świata.
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-01-30, 10:28   

StuntmanMikeL napisał/a:
Teoretycznie Joseph nie mógł być tak do końca martwy, skoro jako Giver of Wisdom musiał tą wiedzę przekazać. Myślę, że jego ofiara polegała na wchłonięciu do świata Waltera (w takiej postaci w jakiej go widzimy) i czekaniu na Reciver of Wisdom, żeby przekazać wiedzę.

Ototo, ja również tak myślę.
Wygląda też na to, że Room 302 of the Past jest wymiarem, w którym niegdyś znajdował się Joseph, ale fizycznie już go tam nie ma- dlatego pojawia się Henry'emu i Eileen jako popiersie wychodzące z sufitu (jego projekcja). Wydaje mi się, że Joseph jako tako swojego ciała już nie posiada- to nie jest tak, że gdzieś sobie wesoło hasa po świecie Waltera, chodzi raczej o duszę, która stała się jego częścią.

StuntmanMikeL napisał/a:
Być może Henry stał się ofiarą na tej samej zasadzie i nie ma już szans na powrót o normalniego świata.

To raczej zależy już od zakończenia, bo w Escape nasi bohaterowie wracają do świata normalnego. Biorąc pod uwagę np. 21 Sacraments natomiast wygląda na to, iż Henry jako "Receiver" otrzymał dodatkowy bonus oprócz "wiedzy", co raczej nie wyszło mu na zdrowie xD.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
HoochMaster 
Wall Man



Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 212
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-01-30, 20:29   

StuntmanMikeL napisał/a:
Teoretycznie Joseph nie mógł być tak do końca martwy, skoro jako Giver of Wisdom musiał tą wiedzę przekazać.

Albo to jego manifestacja przekazuje nam informacje. Tak jak Walter faktycznie nie żyje, a pozostały po nim dwa byty (albo nawet trzy, bo jest jeszcze Pan Potwór od włóczni).
Miho napisał/a:
Wydaje mi się, że Joseph jako tako swojego ciała już nie posiada- to nie jest tak, że gdzieś sobie wesoło hasa po świecie Waltera, chodzi raczej o duszę, która stała się jego częścią.

Joseph jest pod tym względem bardzo podobny do Ernesta (wg mnie to on zostawiał różne informacje Jamesowi). Więc może to rzeczywiście on zostawia te informacje (będąc w Apartment World, bo jak wiemy kartki z normalnego świata dostają się do pokoju jako zakrwawione i nieczytelne) - albo poszczególne wyrywki z dziennika pojawiają się samoistnie.

No i pozostaje sprawa prologu, w którym gramy Josephem. Pokój, w którym się wtedy znajduje jest jakimś połączeniem apartamentu za jego czasów (kiedy był już nawiedzony) oraz tego za czasów Henry'ego. Ale oprócz tego znajdują się tam przedmioty, których zadaniem jest chyba uświadomienie Jóżkowi jego roli - portret Heńka oraz obraz z 21 zwłokami. No i Joseph ginie (traci przytomność?) w miejscu, nad którym potem pojawia się jego projekcja. Pozostaje problem z ustaleniem dokładnego momentu tego wydarzenia.
_________________
Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-01-30, 23:27   

Cytat:
No i pozostaje sprawa prologu, w którym gramy Josephem.


O, a skąd to wiadomo? Myślałem, że to proroczy sen Henry'ego, pokazujący co się stanie z jego mieszkaniem za jakiś czas.
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-01-31, 10:46   

HoochMaster napisał/a:
No i pozostaje sprawa prologu, w którym gramy Josephem.


Wow, gratuluję umiejętności dedukcji :shock: Wcześniej na to nigdy nie wpadłem, ale jakby popatrzeć na to w ten sposób to jak najbardziej sprawa nabiera sensu. Np. dlaczego kiedy "użyjemy" obrazka na którym jest Henry na ekranie się pojawia tekst: "Who the hell is this guy?"? Także miejsce, w którym kierowana przez nas postać upada na ziemię pasuje do miejsca, w którym znajduje się czarna plama, a nad nią - Joseph.

Z drugiej strony jest też sprawa tego, że owy prolog zaczyna się zaraz po napisach początkowych (tych mówiących o Henrym i jego koszmarach). Zatem możliwe jest, że Henry'emu śniło się dokładnie to, co wcześniej przytrafiło się Josephowi.
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-01-31, 13:50   

No właśnie, bo chyba głos postaci w tym prologu to głos Henry'ego, nie Josepha?
 
 
HoochMaster 
Wall Man



Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 212
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-01-31, 15:05   

Tomasz napisał/a:
No właśnie, bo chyba głos postaci w tym prologu to głos Henry'ego, nie Josepha?

Ona nawet nic nie mówi, tylko dwa razy stęka wstając z łóżka i wzdycha. Raczej po samym westchnieniu trudno odróżnić jeden głos od drugiego ;)

Przecież tak wiele rzeczy wskazuje, że postać w prologu to nie Henry, a Joseph:
- zastanawia się, gdzie podziała się jego maszyna do pisania,
- nie wie, skąd się wzięły zdjęcia w jego pokoju, bo ich tam nie wieszał. Jednocześnie przypomina sobie te miejsca (widok na jezioro, latarnię, kościół), bo przecież był wcześniej w Silent Hill (żeby odnaleźć zwłoki 11121),
- o rzeczach na biurku (te same leżą w apartamencie za czasów Henry'ego) - "There are all sorts of dirty items here... What the hell? None of it's mine...",
- o butach - "These shoes... They're not even my size...",
- o wiernej skrzyni - "What's this...?",
- o telewizorze - "Where did this TV come from...? I thought I had a record player here...",
- o zegarze - "Did I even have a clock in this room before...?",
- o radiomagnetofonie - "I don't even know what this is...",
- o portrecie Henryka - "Who is this guy...?",
- o obrazie z 21 ofiarami - "Who are all these people...? 21 people... It can't be... Why are they here...?".

Dwa ostatnie punkty to jak dla mnie wyraźna informacja dla Józka, jaka jest jego rola - być informatorem Heńka na temat rytuału Sullivana. Cały prolog jest określony mianem "recurring dream" - czyż to nie kolejny sposób na otrzymywanie wiedzy? A może właśnie ten powracający sen już uczynił Henry'ego Receiverem of Wisdom.

I pozostaje właśnie problem z usytuowaniem chronologicznym tego wydarzenia - czy to było tuż przed "wchłonięciem" Josepha przez otherworld Waltera (co sugeruje miejsce, w którym traci przytomność, a nad którym potem go spotykamy), czy może nie da się tego nawet określić.
_________________
Do you really love her? In sickness and in health? If you truly love her, then you must act.
It all depends on how hard you fight for her. Whatever happens, don't give up.
And if it comes to it, you must be willing to protect her with your very life.
After all, true love means a willingness to sacrifice.
Be true to your heart and with luck, things will work out in the end.
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-01-31, 17:43   

Wydawało mi się, że słychać głos, ale dawno grałem - i teraz jak myślę, to chyba faktycznie chyba były to tylko napisy.

To o czym piszesz faktycznie mocno wskazuje na to, że postać ze snu to tak naprawdę Joseph, i że są to ostatnie chwile jego "realnego życia".
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2009-01-31, 22:37   

Z tego co pamiętam to że w prologu jestesmy Josephem jest chyba nawet opisane na stronie :P A grając to domyśliłam się tego osobiście, jak przy biurku wyświetlił się napis "gdzie jest moja maszyna do pisania?" czy jakoś tak :)
 
 
 
TokiNoHari 
Cockroach


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 2
Wysłany: 2013-08-04, 21:57   

Temat jest trochę stary, ale moje pytanie nurtuje mnie tak bardzo że muszę go odświeżyć :grin2:
Skąd Joseph wiedział o Henry'ym jako ostatnim sakramencie?
Fragment Red Diary z 7 sierpnia jest listą ofiar Waltera, na której widnieje Henry. Joseph, będąc coraz bardziej wciągniętym w walterowy świat/psychikę wiedział o istnieniu osób od 1-20 (Walter spotkał je w przeszłości), lecz nie mógł mieć pojęcia o Henryku, którego Walter zwabił poprzez pokój dopiero po jego śmierci.
Henry wprowadził się w 1999 na 6 miesięcy po zniknięciu Schreibera, będąc już wybranym jako Receiver of Wisdom. Dlaczego jednak znalazł się w dzienniku? Walter nigdy wcześniej go nie spotkał w przeciwieństwie do pozostałych ofiar. Może został on już naznaczony w czasie pobytu w Silent Hill? To by wyjaśniało jego fascynację tym miastem, bowiem prawie wszystkie zdjęcia w jego apartamencie przedstawiają właśnie SH.

Mam jeszcze dwie inne teorie:
-Joseph daje Henry'emu "zaktualizowane" o nową wiedzę kartki, dzięki czemu nie ma przeszkód by jego nazwisko widniało na tej problematycznej notce.

-Przed zniknięciem Schreibera pokój wygląda jak w prologu gry, gdzie znajdujemy zdjęcie Heńka ("Who is this guy?"). Być może Joseph znalazł jakieś inne dokumenty potwierdzające tożsamość Townshenda.

Czy ma ktoś jakieś inne wytłumaczenie? Sprawa koliduje nieco z wydarzeniami gry i nie chce mnie zostawić w spokoju :grin2:
 
 
Alice 
Caliban
Przywoływacz Dusz



Wiek: 32
Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 1757
Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-08-07, 12:29   

Zapewne od innych więźniów napotkanych we światach Waltera. Ewentualnie od samego Waltera.
_________________
Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group