Zastanawialiście się kiedyś nad tym, kim właściwie był ojciec Alessy Gillespie?
Ja po głębszym namyśle wysnułem parę teorii. Otóż możliwym jest, że był to któryś z członków kultu. Może rytuał był planowany już od bardzo długiego czasu i zapłodnienie Dhalii miało charakter rytualny (wiecie, coś jak rytualna orgia nad biblią szatana xD ). Może Dhalia była w związku z kimś z kultu. Powiedzmy Kaufmannem. Tłumaczyłoby to jego zaangażowanie w całą sprawę. Narkotyzowanie personelu szpitala, trzymanie Alessy we własnym szpitalu w sekrecie... A może to był Leonard? Miało by to sens, wszak Claudia i Alessa w dzieciństwie były jak siostry. Jak wiadomo, Leonard był bardzo brutalny wobec kobiet, więc może Claudia nie była jedynym produktem jego gwałtów. Może dobrał się też do Dhalii czego skutkiem była Alessa.
And last but no the least - niepokalane poczęcie. może Alessa jest produktem mocy drzemiacych w okolicach, w których mieści się SH. Jakiś ostatni akt dobroci, ziarno nadziei wyplute przez resztki dobra, jakie drzemały jeszcze w zesputych mocach miasta. Moża by tą teorię obrócić o 180 stopni i przyjąć, że to niepokalane poczęcie jest sprawką kultu. Wykorzystali moce drzemiące w Silent Hill, żeby wyprodukować sobie nosiciela dla ich nienarodzonego bóstwa.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2009-07-02, 14:42, w całości zmieniany 2 razy
Ja po głębszym namyśle wysnułem parę teorii. Otóż możliwym jest, że był to któryś z członków kultu.
Możliwe, że było wręcz odwrotnie. Jesteś normalnym facetem, który do szczęścia potrzebuje spokoju, rozwalenia się z piwkiem przed TV i pooglądania meczu, aż tu nagle dochodzą do Ciebie słuchy, że w mieście rozwija się jakiś kult religijny, ale stwierdzasz, że to pewnie jakaś kolejna, nieszkodliwa sekta. Pewnego dnia, Twoja żona wpada do domu i zaczyna twierdzić, że jej córka zostanie matką Boga i pozwoli przyjść mu na świat i tego typu bełkot. Ojciec Alessy delikatnie mówiąc wkurza się i za pomocą pięści zaczyna tłumaczyć Dahlii, że po jego trupie. Nie da skrzywdzić swojej córki. Co się wtedy dzieje? Jako, że
Cytat:
The staff of a company that was working on developing the town as a sightseeing area died mysteriously one after the other. Because of the extent of the the mystery surrounding the cause of these deaths, it was rumored that there was some connection to the town's religion.
Dahlia w swoim fanatyźmie posuwa się do zabójstwa swojego męża. To może być jedna teoria. Albo po prostu się rozwiedli się przed narodzinami Alessy i w takim przypadku Dahlia ma wolną rękę i może robić z córeczką co sobie tylko zechce. Kto wtedy byłby ojcem Alessy? O tym na końcu.
Co do teorii Mikela:
StuntmanMikeL napisał/a:
And last but no the least - niepokalane poczęcie. może Alessa jest produktem mocy drzemiacych w okolicach, w których mieści się SH. Jakiś ostatni akt dobroci, ziarno nadziei wyplute przez resztki dobra, jakie drzemały jeszcze w zesputych mocach miasta.
Jest ona moim zdaniem świetna i trafiona w 100%. Niby skąd miałaby mieć takie moce? Może właśnie jest tworem miasta. Przecież nie bez powodu nazywali ją wiedźmą. Może właśnie te dziwne moce Alessy oraz fakt, że nikt nigdy nie widział jej ojca przyczyniły się do tego, że została gnębiona przez dzieci w szkole.
StuntmanMikeL napisał/a:
Moża by tą teorię obrócić o 180 stopni i przyjąć, że to niepokalane poczęcie jest sprawką kultu. Wykorzystali moce drzemiące w Silent Hill, żeby wyprodukować sobie nosiciela dla ich nienarodzonego bóstwa.
Ja bym to bardziej porównał do motywu z reinkarnacjami Dalaj Lamy. Czekali na "nosiciela" sami nie wiedząc dokładnie na kogo i nagle Dahlii, która pewnie stała wysoko w hierachii kultu, wpada do łba pomysł, że to może być jej własna córka. Co więcej, poświęcając ją umocni wiarę w swoich szeregach i pokaże, że to wcale nie są żarty
A jeśli chodzi o teorie z Leonardem...sytuacja mogłaby wyglądać tak, że Dahlia jako ciemna fanatyczka nie może znaleźć sobie męża, także oddaje się kultowi. Jak wiadomo Leoś słynął w kulcie ze swojej brutalności. Dochodzi do gwałtu i rodzi się Alessa, a dwa lata później Claudia. Jak wiadomo wychowywały się razem.
Zgodnie z LM:
Two years after Alessa, Claudia is born. The parents of the two girls were of the same faith, and it seems that they were on extremely good terms during their childhood.
Boże, co za mongolstwo XD Ale chyba ciężko będzie zaprzeczyć naszym teorią :lmao:
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2009-07-02, 15:07, w całości zmieniany 5 razy
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-07-03, 16:04
Mnie najbardziej podoba się ostatnia teoria.
StuntmanMikeL napisał/a:
Może Dhalia była w związku z kimś z kultu. Powiedzmy Kaufmannem. Tłumaczyłoby to jego zaangażowanie w całą sprawę. Narkotyzowanie personelu szpitala, trzymanie Alessy we własnym szpitalu w sekrecie
Co do tego typa, jemu chyba chodzi tylko o pieniądze, Alessę trzyma u siebie, bo wychodzi z założenia klient nasz pan, a może po prostu boi się, żeby prawda nie wyszła na jaw. Nawet jego nazwisko w tłumaczeniu na Polski (z niemieckiego) znaczy handlowiec.
Chciałem się odnieść do teorii Majkela a propos niepokalanego poczęcia. Myślę, że ma do bardzo duży sens. Teraz trochę medycyny.
Niepokalane poczęcie, zwane dzieworództwem lub partogenezą, polega na tym, że komórka jajowa, stymulowana pewnymi substancjami chemicznymi lub prądem elektrycznym o niskim napięciu zaczyna się dzielić, czyli de facto zachowywać jak zapłodniona komórka. Potomek powstający z dzieworództwa jest genetyczną kopią matki. Inaczej rzecz ujmując, partogeneza to swoiste klonowanie, tyle że zachodzące w naturze. Medycyna nie zna żadnego przypadku partogenezy u człowieka, natomiast w świecie zwierząt jest ona dość częstym zjawiskiem, szczególnie w przypadku okresów, kiedy nie można sobie pozwolić na marnowanie sił służących poszukiwaniu partnera.
Ale co wspólnego ma partogeneza z Silent Hill? Jak już wspomniałem, komórka jajowa poddana stymulacji chemicznej, może zacząć dzielić się sama z siebie, bez konieczności zapłodnienia. Być może Dahlia została nafaszerowana White Claudią, która doprowadziła do podziału komórki jajowej... To tylko teoria, ale wydaje mi się najbardziej prawdopodobna. Nie twierdzę, że White Claudia ma takie właściwości, niemniej jednak nie da się wykazać, że ich nie posiada.
Inną mongolską teorią może być to, że na początku Dahlia była nosicielką Goda, ale była za stara na to, by móc dać mu tyle energii, ile potrzebował do narodzin. DLatego też wpadła na pomysł spłodzenia dziecka, które przejmie goda i da mu to, czego on potrzebuje.
Wiek: 33 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1759 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-03-20, 16:16
O wiele większy ma sens partenogeneza, bo gdyby Dahlia byłaby nosicielką demona, to wiłaby się raczej w męczarniach niż obmyślała plany.
EDIT: Chyba sami twórcy (Team Silent, gdyby ktoś nie wiedział) sugerowali, że moce Alessy mają związek z kosmitami (czy coś). Może Alessa jest hybrydą człowieka i jakiejś innej formy życia zdolnej do krzyżowania się z człowiekiem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum