Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Ulubiona postać

Ulubiona postać w SH4?
Henry Townshend
21%
 21%  [ 12 ]
Walter Sullivan
37%
 37%  [ 21 ]
Eileen Galvin
25%
 25%  [ 14 ]
Cynthia Velasquez
5%
 5%  [ 3 ]
Jasper Gein
1%
 1%  [ 1 ]
Andrew De Salvo
0%
 0%  [ 0 ]
Richard Braintree
0%
 0%  [ 0 ]
Młody Walter Sullivan
3%
 3%  [ 2 ]
Joseph Schreiber
5%
 5%  [ 3 ]
Głosowań: 56
Wszystkich Głosów: 56

Autor Wiadomość
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2008-08-17, 22:42   

I'veSeenItAll napisał/a:
oj tam czepiasz się szczegółów :hihi:

Właśnie, że nie! Starałem się być wyrozumiały dla Henry'ego, ale on to się nawet na antenę satelitarną nie nadaje - taki z niego drewniak!

I'veSeenItAll napisał/a:
podoba mi się jak "jej się wydaje, że chyba umiera"

To było niezłe! Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał tak umierać (w taki sposób i w takich okolicznościach).

Mam pytanie: dlaczego akurat Cynthia? Przecież ona gra w De Rum rolę drugoplanową...
_________________
My computer says no...

(cough)
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2008-08-18, 01:40   

Doxepine napisał/a:
I'veSeenItAll napisał/a:
a scena jej śmierci jest chyba jedną z piękniejszych scen w całym SH.


Taaaa... A w szczególności słowa Henry'ego: "Are you OK?" (chyba)


Wydaje mi się, że taka reakcja jest z psychologicznego punktu widzenia możliwa. Kiedy człowiek widzi tak szokującą scenę, często traci zdolność trzeźwego myślenia i wówczas korzysta z najbardziej nasuwających się zdań. Np. "wszystko w porządku?" albo "żyjesz?" ;)


Reakcje Henry'ego faktycznie są dosyć anemiczne i przez to trochę wkurzające, ale wydają się dobrze odzwierciedlać jego naturę. Oczywiście biorąc w nawias fakt, że gdyby gra realistycznie oddawała psychologię postaci, powinien wyrzygać wnętrzności ze strachu, po paru pierwszych lokacjach z Subway World - ale wtedy nie byłoby w co grać ;)

Zagłosowałem na Henry'ego, chociaż na równi stawiam Eileen, która jest po prostu w realistyczny sposób fajną, ładną dziewczyną, o którą aż chce się dbać.

Walter Sullivan jest zdecydowanie mega, ale jednak jest złym gościem, przez co nie zasłużył na miłe uczucia. W kategorii "postać o najciekawszym backgroundzie" wygrywa w cuglach ;)

--Edit
Jeszcze Joseph S. był równym gościem, co widać szczególnie po tym, iż jako jedyny z całej czeredy nie stał się pełnoprawnym duchem. Ale jednak w praktyce gra za małą rolę, by być ulubiony.
Ostatnio zmieniony przez Tomasz 2008-08-18, 01:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Uoo 
Cockroach


Wiek: 31
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 29
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2009-08-12, 10:51   

Bez dwóch zdań Walter Sullivan, Ostatnia Walka w której pada i mówi Mamo... aż trochę żal mi się robi jak to widzę, z drugiej strony jest to najbardziej tajemnicza postać w tej części dlatego mój głos oddałem na Waltera :->
 
 
Sullivan 
Cockroach



Wiek: 31
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 44
Skąd: Poland
Wysłany: 2009-08-13, 22:52   

Dla mnie najlepszą postacią w tej grze jest Walter, bardzo tajemnicza postać, której z jednej strony można współczuć losu jaki go spotkał z rodziną. ogólnie najlepszy w tej części ;)
_________________
Ranek przychodzi zawsze jest banalny jednakże prawdziwy
 
 
 
SuiKaede 
Mumbler



Wiek: 32
Dołączyła: 10 Sie 2009
Posty: 125
Wysłany: 2009-08-14, 13:34   

Zdecydowanie Eileen. Śliczna, urocza, mająca w sobie jakaś niewinność.. Nie zasłużyła na wciągniecie do chorego świata Silent Hilla.
Strasznie się do niej przywiązałam podczas gry, starałam chronić jak się da... Wygląda na to, ze i tak w połowie jest opętana przez Waltera ("Im scawed!"). Strasznie mnie to załamało.
Nagroda specjalna idzie do Henry'ego - za bycie największym drewniakiem ever. Nie dość, ze reakcja szokowa się ogranicza u niego tylko do "What the..hell?", to jeszcze wypowiedzianego skrajnie logiczno-nieemocjonującym się głosem. "Are You alright?" w przypadku Cynthii (czy co on tam powiedział) byłabym w stanie mu wybaczyć(tzn sama kwestie) -jak ktoś napisał -tego typu kwestie w momencie szoku są jak najbardziej normalne, nienormalny był zupełnie wyzuty z emocji głos. Jak go traktować poważnie - porażka. Ale jak go nie brać na serio... :lol: Facet jest całkiem zabawny, jak mówił Eileen, co maja zrobić, by uwolnić się z Silent Hilla ("zejść w jego najgłębsza cześć" - wszyscy wiedza o co chodzi), to wyglądało to na kiepski podryw :lol:
Lubie gościa za to, ze jest totalnie nieudana, anemiczna emocjonalnie postacią.
Natomiast Walter do mnie nie trafil- mam dość Tych Zlych z Kompleksem Mamusi, Tatusia, Brata Czy Ciotecznej Stryjenki [TM]. Ile razy można? Japończycy maja obsesje na tym punkcie. Najpierw Sephiroth, a potem on...
Ale niech sobie będzie w sumie, bo bez Waltera 'Room of Angel' mogłoby byc zupełnie inne w sferze tekstu.
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2009-10-29, 22:00   

Walter bez dwóch zdań!
Za skopaną psychikę, smutną historię, za zakrwawiony płaszcz i świetny śmiech...
Henry też był niezły, choć szczególnie na początku wydawał mi się taki emo.
Eileen na początku lubiłam, potem, jak się do mnie dołączyła, to zaczęła mnie wkurzać.
Mały Walter - klimat^^
 
 
 
Cidus 
Mumbler



Wiek: 36
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 142
Wysłany: 2010-01-11, 21:39   

Miho napisał/a:
Najlepszy był w scenie śmierci Cynthii;
"Are you OK?" XD


Tak, te słowa mnie zabiły. Tak jak w jednym z odcinków South Parku zrzucili z dachu przebraną martwą świnię która miała przypominać jedną z postaci (że niby on samobójstwo popełnia) świnia na ziemi się rozpadła, rozbryzgała a do szczątków podbiegł lekarz, przyłożył rękę jakby badał puls i w końcu rzekł poważnie coś w stylu; He's dead.

----------------------------------------------------------------------------------------
Mój wybór? Eileen. Jak już była połamana, z bandażami itp... trochę mnie to kręciło właśnie jak ją na filmikach w takim stanie pokazywali :) (co ta gra robi z ludzi...)
_________________
SILENT HILL - would you survive a visit in this town?
 
 
Henry Townshend 
Cockroach


Wiek: 34
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 14
Wysłany: 2011-08-26, 00:02   

Moją ulubioną postacią jest Henry, Dlaczego? Ponieważ tak na dobrą sprawę nie ma z tym całym bajzlem nic współnego. Miasto nie "wezwało" go do siebie jak to miało miejsce z poprzednimi bohaterami serii. Henry znalazł się w tym całym koszmarze przez czysty przypadek i przez cały czas po prostu próbuje z niego wybrnąć.
_________________
"Gnijące na haku ścierwo wrzucamy na grill. Silent Night zamieniamy w Silent Hill."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group