W Shattered Memories jeszcze nie grałem, ale prędzej czy później zamierzam. Chciałbym dowiedzieć się co sądzicie o grze (czy polecicie ją czy nie) ale ze względu na SPOILERY boję się czytać Waszych postów w innych tematach. Wiem też, że internetowe recenzje są nierzadko spiolerami nafaszerowane.
Co więc o Shattered... powiecie graczowi który uwielbia SH2 a SH, SH4 i SH3 (w takiej kolejności) lubi bardzo - tak, by nie popsuć mu zabawy zbędnymi informacjami?
Aha, bardzo pociąga mnie śnieg. Dla mnie to duży plus dla gry, której de facto jeszcze nie widziałem. Zaś grać będę na PS2 nie na Wii.
Shattered Memories to gra zdecydowanie bardziej dla fanów SH2 i SH4, z powodu niejednoznacznej fabuły i otwartej kompozycji zakończeń. Gra bardziej skupia się na profilu psychologicznym nie tylko bohaterów gry, ale i samego gracza, a w tym aspekcie jest dopracowana do perfekcji. Wersja gry na PS2 prezentuje się bardzo ładnie, grafika zadbana (choć cienie to wielka pikseloza), a sama gra jest rewelacyjna - i takie mam o niej zdanie.
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2010-02-13, 18:36, w całości zmieniany 1 raz
Kilka słów na temat gry : BEZ SPOILERÓW, CO BY NIE ZEPSUĆ FABUŁY :3
Całość rozgrywki poszła w dobrą stronę, nie mając broni jesteśmy skazani na ucieczkę, co jak dla mnie najlepiej pasuje w realia Silent Hill, niestety spora liczba "potworów" biegających za graczem może trochę zirytować ( nie odpuszczają łatwo XD ), i brakowało mi chociażby gazrurki XD.
Natomiast zastosowanie telefonu komórkowego muszę zaliczyć do świetnych patentów.
Pomieszczenia i miejsca nie porażają chociaż w "lodowej" wersji są klimatyczne ( zwłaszcza jezioro ! i te smaczki tam !! *w* ) ... nawet pasują w klimat naszej Polskiej zimy XD przez co dostają duży + , na minus jednak muszę zaliczyć backtracking... który tutaj bardzo irytuje.
Postacie drugoplanowe, jak i ich różne osobowości trzymają poziom,
fabularnie wychodzi bardzo dobrze. zwłaszcza, jak wspomniał *Alex - profile psychologiczne.
więc jest dobrze, nawet czasami bardzo ciekawie. Zagadki może nie są bardzo trudne, acz jest kilka, które zmuszają do pomyślunku i szperania wokoło. Zakończenie także mi się podobało i może nie uświadczycie tu fajerwerek , to nie rozczarowuje.
Gorąco polecam!, chociaż gra ma trochę wad, to warto przymrużyć na nie oko i cieszyć się dobrą grą.
(Polecam wersję na Wii, mina współlokatorów, gdy machacie wiilotem i gruchą ... - bezcenna* XD )
(* zorientujecie się pod koniec gry dlaczego >;3 )
_________________ 手を繋ぎ 共に進むはずの道 足跡遠く 続いている ...
* Złączyliśmy dłonie na drodze którą powinniśmy podążać. Ślady naszych stóp widoczne z oddali...
Ostatnio zmieniony przez Heathen 2010-02-06, 16:28, w całości zmieniany 1 raz
Czy polecam? Tak i nie. Tak, gdyż fabuła i sposób jej ukazania są świetne i zdecydowanie warte poznania. Nie, gdyż gra jest z tego żadna. Zagadki są absurdalnie proste, do tego stopnia, że równie dobrze mogłoby ich nie być. Sekcje w świecie alternatywnym irytujące zamiast straszne i ogólnie jakoś mało tu do zrobienia. Po prostu nie bawiłem się przy tej grze dobrze, czekałem tylko aż dotrę do kolejnej cut-scenki czy ciekawszego momentu, gdyż poza nimi cała reszta mnie nudziła zwyczajnie.
Myślę nawet, że wyżej dałem trochę zbyt wysoką ocenę. Po prostu nie jest to gra, do której bym jeszcze wracał w przyszłości. Po poznaniu fabuły/wszystkich zakończeń równie dobrze można się jej pozbyć. No ale... widzę na forum jest wielu miłośników wspomnianych SH2 i SH4 - gier, których gameplay też nie jest szczególnie porywający/zabawny, a jednak fabuła bierze górę.
Także mam średnie odczucia w związku z wersją PS2. Grafika nie powala, a nawet pomimo zwiększenia jasności wszystko było strasznie niewyraźne. Może to być kwestia telewizora, ale na pewno nie do tego stopnia, że kompletnie nie mogłem się rozczytać zdjęć robionych aparatem.
Wiek: 36 Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 40 Skąd: Chorzów
Wysłany: 2010-02-06, 20:00
Powiem tak... Wczoraj z kończyłem trzeci raz przechodzić nowego SH i nadal mi się nie nudzi, (chociaż przejście gry to, co najwyżej 4 godziny).
To, co mi się spodobało w nowym SH to:
-Szczegółowo zrobione otoczenie. Rozglądając się po okolicy można wiele się dowiedzieć. Po za tym całe otoczenie w czasie gry zmienia się zależnie od naszych poczynań.
-Motyw z telefonem (dzwoniłem wszędzie gdzie się dało i rozbroiło mnie jak zadzwoniłem do hotelu z SH2 :grin: ). Chociaż bardziej wolałem stare radio i zwykłą mapę niż GPS’a :razz:
-Mocne nawiązanie do SH1 oraz SH3. Przypominają się stare dobrze nam znane postacie i nie do końca są pamiętane jak we wcześniejszych częściach, ale w końcu to tylko wspomnienia. Samo miasto też przypomina dobre czasy SH1 (te same ulice, sklepy)
-Fakt, że nie posiadamy żadnej broni i pozostaje nam wieczne uciekanie (lub ukrywanie).
-Oczywiście oprawa muzyczna.
-Nowa odmiana alternatywnego świata.
A na koniec w dobrych stronach dodam, że jednak fabuła znowu mnie przygniotła i do końca nie spodziewałem się takiego rozwiązania historii.
Lecz to, co mi się nie podobało to:
-Gra nie jest straszna ani raz się nie wystraszyłem. Ba! Może przez chwile byłem zaniepokojony.
-Nie jest straszna, bo przewidywalna.
-Zero zagadek = zero myślenia. Tą grę tak szybko się przechodzi, bo biegnie się tylko do przodu.
-Za krótka! Ledwo zaczynasz a tu już jesteś w połowie i nagle.... Baam! Koniec.
-I tak na mój gust to mogłyby, chociaż być dwa rodzaje potworów.
-Za łatwa ( we wszystkim) Zagadek w sumie nie ma chyba, że gra w nią przedszkolak, a potworką ciężko idzie zabijanie (ja nie zginąłem ani razu)
Lecz w sumie polecam chodź jedynie dla fabuły i otoczenia SH. Gra Bardziej mi się podoba. Chociaż ma straszne minusy to jednak zaraz zaczynam 4 raz i pewnie na nim się nie skończy.
Pozdrawiam
_________________ Have you seen a little girl around here? Short, black hair. Seven years old. ^^
Już chyba ze 100 razy zachwycałem się nowym Silentem, mimo że oglądałem tylko gameplay na jutiubie. Teraz jestem bogatszy o doświadczenia własnoręcznie zaliczonej gry i muszę powiedzieć, że... jestem jeszcze bardziej zachwycony i podekscytowany. O takim Silent Hill marzyłem, tak sobie mój pobyt w Silent Hill wyobrażałem. Ani przez moment nie brakowało mi walk, ani przez moment nie zatęskniłem za brudem, krwią i rdzą. SH:SM nie jest grą, jest zdecydowanie czymś więcej. Może nie ma jakiegoś wielkiego strachu, jednak cały czas odczuwałem duży niepokój. Ucieczka w alternatywnej rzeczywistości dały mi jednak w kość i trochę potów ze mnie wylały. Ani trochę nie było to irytujące, ani trochę męczące. Koniecznie powinieneś sięgnąć po tę grę, choćby z czystej ciekawości. Z dużym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że do niej wrócisz, bo gra ma w sobie coś, co przyciąga - tajemniczość Jedynki powiązaną z misterną fabułą rodem z Dwójki. Dużym minusem jest natomiast jej długość. Przy tak dobrej fabule grę można było wydłużyć o te parę godzin i nie straciłaby ona nic ze swej genialności.
Wiecie może czy są jakieś duże różnice w wersji PSP ? Oczywiście poza grafiką. Ktoś mi powiedział że nie można swobodnie latarką się bawić , więc doradźcie bo nie wiem na jaką konsolkę najpierw kupić sobie
_________________ \\\Powód bana: Utrzymywanie dramy i nachalność; więcej w ostrzeżeniach użytkowników.
-Żelazko\\\
Dalej jest już tylko strach ...
Puty [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-13, 18:31
Różnica w grafice pewnie. Na PSP jest miejscami po prostu brzydka, widać miejsca gdzie posklejane są obiekty i wszystko przez to wygląda jak z papieru. A, i można operować latarką, tylko na zoomie.
Jak nie chcesz przepłacać, to najlepszym wyjściem wydaje się być kupno wersji na PS2, pomimo kilku niedoróbek w grafice, prezentuje się bardzo dobrze.
Na PSP faktycznie nie można w rozgrywce ruszać latarką, co odbiera przyjemność z grania - można nią ruszać na zoomie, ale to nie to samo
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Czy polecam...??? Tak na 100%... Pisze tego posta świeżo po skończeniu gry która mnie dosłownie zniszczyła... Właśnie dla takich pozycji gram, które to jeszcze długo po zakończeniu zostawiają szczęke gracza na podłodze... Co mogę zaliczyć jako minus to jedynie brak uczucia zaszczucia i strachu z poprzednich części lecz mimo to gra z miejsca trafia u mnie na pułke obok takich hitów jak MGS... Resident Evil... DMC... God Of War... POZDRO!!!
Polecam, jeśli cieszysz się eksploracją (u, jak to dziwnie zabrzmiało...) lokacji, zdobywaniem smaczków, zakończeń i dogłębnym analizowaniem fabuły...
Jeśli natomiast od gry wymagasz czegoś więcej niż w/w, nie specjalnie polecam. SM jest jak interaktywny film. O.
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Jeśli natomiast od gry wymagasz czegoś więcej niż w/w, nie specjalnie polecam. SM jest jak interaktywny film. O.
To jest chyba jedna z niewielu rzeczy, która wprawia mnie w konsternację, bo nie wiem, jak się do tego wszystkiego odnieść - z jednej strony, jak już pisałem ja i zapewne inni, to zupełnie inne podejście do SH. Ergo, nie polecam bardzo zagorzałym fanom poprzednich części, a odradzam mocno tym, którzy są fanatykami tychże. Z drugiej zaś strony, momentami brakowało mi rozwalania potworów - ergo, nie polecam miłośnikom gier, w których coś bez przerwy się dzieje.
Chciałbym napisać, że polecam w stu procentach. Jednak po dłuższym zastanowieniu jakoś nie mogę tego napisać bez większych przemyśleń. Najlepiej aby gracze "sami" odkryli ten tytuł - "o, co to? ciekawa okładka", "nowy silent? pewnie dobre". Nie zrozumcie mnie źle: W mojej opinii SM to jest 9/10 (a w zasadzie dyszka). Jednak ta produkcja to"doświadczenie",gracz winien poznać sam. Zwłaszcza taki nieobeznany z serią. Wtedy dla niego historia opowiedziana w Shattered będzie fascynująca i nie będzie doszukiwał się konotacji z poprzednimi częściami, jeśli w nie nie grał.
Ostatnio zmieniony przez fatherofthecat 2011-01-19, 11:12, w całości zmieniany 1 raz
Co tu dużo mówić gra jest genialna coś nowego, inny klimat, ucieczki przed monstrami. U mnie SM zasługuje na 10/10 (jedyny minus to czas gry , ale starym wyjadaczom przyzwyczajonym do starszych Silentów może się nie spodobać, ale to już zależy od gracza. Ja osobiście gorąco POLECAM.
Pierwszy obowiązkowy czynnik w grze, której można dać 10/10 to dla mnie taki, że przynajmniej przez 90% swojego czasu gra nie może robić się nudna, a co by nie mówić SH SM to raczej się nie udało.
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
Wg mnie gra zasługuje na 7/10, pomysł niezły, fabuła dobra, tylko czegoś mi w niej brakuje... Na początku gra się bardzo dobrze, potem staje się to trochę monotonne, gdyż gra tak naprawdę cały czas polega na tym samym, a strachu tam nie uświadczymy. Ale od Homecominga lepsza bez dwóch zdań, z Originsem nie porównuję, bo jeszcze nie skończyłam^^ Ale ostatecznie polecić mogę.
EDIT: Warto zagrać kilka razy chociażby dlatego, że gry nie przechodzi się w sposób liniowy, tzn., często występuje kilka opcji wydostania się z danej lokacji. Nigdy nie wiadomo, gdzie doprowadzi konkretny korytarz:D
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
Ostatnio zmieniony przez AlaV 2011-04-27, 20:15, w całości zmieniany 2 razy
Gra naprawdę fajna.Problem z nią jest taki że była przeznaczona głównie na Wii tak więc jak grało się w nią na PS2 to niestety zagadki były bardzo słabe z racji tego że czynności które wykonywałeś opierały się na machaniu kontrolerem Wii a na PS2 tego nie ma.Brak walk mi bardzo odpowiadał,tak samo testy psychologiczne były świetnie zrobione.Jakby zrobić lepsze zagadki które wymagały by więcej myślenia i wydłużyć grę o 2-3 godziny SH:SM byłby jeszcze lepszy.
czynności które wykonywałeś opierały się na machaniu kontrolerem Wii a na PS2 tego nie ma
Nie uznałbym tego za zaletę dla Wii. Właśnie w tym rzecz - "zagadki" polegały na machaniu kawałkiem plastiku w powietrzu w większości przypadków. Większą frajdę miałem w dzieciństwie bawiąc się jakimś badylem udając, że to miecz, czy coś. Nieszczególnie bawi mnie wirtualne otwieranie szafek, czy też inne przekręcanie klucza w drzwiach. Tym samym bez znaczenia czy czynność tę wykonuję analogiem czy wiilotem - w obu przypadkach jest to mozolne i kompletnie zbędne. Chyba tylko operowanie latarką na Wii wypadło lepiej, ale to też bez szału. Problem PS2 tkwił natomiast w jakości obrazu, który był zwyczajnie kiepski. To już na PSP była lepsza widoczność, śmiem twierdzić.
Widzę, że już się w temacie wypowiadałem jakiś czas temu, więc powtarzać się nie będę - swe zdanie podtrzymuję. Warto zagrać raz lub dwa, ale potem będzie się tylko kurzyć.
@Suavek
Jak najbardziej się z tobą zgadzam.Też wolę normalne sterowanie i nie bawią mnie nowe kontrolery tylko chodziło mi o to że SH:SM to gra tworzona pod Wii więc spodziewałem się na PS2 zagadek uproszczonych do minimum.Ale co nie zmienia faktu że tak nie powinno być.
Suavek napisał/a:
Problem PS2 tkwił natomiast w jakości obrazu, który był zwyczajnie kiepski. To już na PSP była lepsza widoczność, śmiem twierdzić
No niestety konwersja na PS2 jest gorsza,co dziwi bo PS2 ma większą moc obliczeniową.
Problem polegał głównie na ziarnistości obrazu, a także w nierównej kolorystyce. Pomimo rozmaitych ustawień telewizora w wielu momentach SM na PS2 był u mnie zwyczajnie za ciemny, szczególnie podczas korzystania z telefonu. Naprawdę, wersja PSP wyglądała moim zdaniem o wiele lepiej, pomimo słabszych tekstur. Co prawda sztuką było odróżnienie cienia od reszty otoczenia, ale czytelność obrazu o wiele lepsza.
IMO Wii > PSP > PS2, jeśli chodzi o dostępne wersje SM.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum