Siemka, jestem nowy na forum mam taka sprawę. Grałem w SH:SM w nocy i nie powiem emocje niezłe. Teraz chce przejść SH2 na moim zacnym PS2, ale aktualnie nie mam czasu grać w nocy.
Graliście kiedyś w dzień? Opłaca się?
Wiek: 37 Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 260 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-12-05, 12:54
A dlaczego miałoby się nie opłacać? Jeśli się dobrze wczujesz w historie to już połowa sukcesu. Wcale nie musisz czekać do nocy, mamy taką porę roku, że wcześniej się ściemnia, poza tym zasłoń sobie firanki :razz: . Wiele razy grałem w dzień i nie przeszkodziło mi to wkręcić się w klimat. Nie widzę problemu.
_________________ Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.
Mamy zime, wiec o 16-17, zaslaniasz firanki/zaluzje, gasisz swiatlo, zamykasz drzwi i nakladasz sluchawki Mi osobiscie znikal caly strach jesli bylo jasno. Dopiero totalna ciemnosc wokol mnie sprawiala, ze wczuwałem sie w obraz gry.
Granie w ogóle w jakikolwiek horror w dzień to profanacja. Ulatuje cały urok, tym bardziej jak do gry podchodzi się pierwszy raz i robi największe wrażenie. Horror+dzień, to się wyklucza. Raz spróbowałem i podziękowałem. Gdy za oknem widno nie mogłem w pełni się wczuć w klimat pomimo wciągającej historii.
Warto też dodać, że wiele lokacji w SH2 jest bardzo ciemnych, w których latarka ledwo zwiększa widoczność. Za dnia zamiast gry, w telewizorze widziałbyś swoje odbicie Tak jak już Ci pisali - poczekaj do wieczora lub nocy, byleby już było ciemno, wtedy będzie +10 do strachu i +100 do klimatu
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Warto też dodać, że wiele lokacji w SH2 jest bardzo ciemnych, w których latarka ledwo zwiększa widoczność. Za dnia zamiast gry, w telewizorze widziałbyś swoje odbicie Tak jak już Ci pisali - poczekaj do wieczora lub nocy, byleby już było ciemno, wtedy będzie +10 do strachu i +100 do klimatu
To napraw telewizor, gdyż SH2 jest tak jasny, że można w niego bez problemu grać w ogóle nie korzystając z latarki przez większość czasu.
A odnośnie tematu, to co miało to już zostało powiedziane. Jasne, można grać w SH w dzień lub przy zapalonym świetle, ale to mija się z celem. Zdecydowanie najlepsze przeżycia płyną z zabawy nocą, po ciemku, ze słuchawkami na uszach.
To napraw telewizor, gdyż SH2 jest tak jasny, że można w niego bez problemu grać w ogóle nie korzystając z latarki przez większość czasu.
Ekhym, dlatego wspomniałem, że większość lokacji jest taka ciemna, a nie cała gra ogółem. Co do tego bezproblemowego nieużywania latarki przez większość czasu - cóż, nie wliczając momentów na ulicach miasta, bym się kłócił.
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Kłóć jak chcesz. W SH2 grałem na PS2 (TV) oraz na PC (tu w dodatku na wadliwym monitorze, który już i tak był nieco przyciemniony) i w obu przypadkach nawet w pomieszczeniach zamkniętych mogłem bez problemu biegać z wyłączoną latarką, widząc wszystko wokół. SH1 i SH3 już były znacznie ciemniejsze.
Jak grałem w SH pierwszy raz, jako dzieciak, to nie robiło różnicy czy grałem z samego rana czy w ciemnościach bo i tak ryło mi psychę. Z czasem ciemny pokój+słuchawki nieco podbijały atmosferę ale to już nie to, pierwsze wrażenie minęło i SH nieco mi "spowszechniał"... Mam wrażenie, że większą rolę może odgrywać to czy jesteśmy w domu sami (mi się to rzadko zdarza, niestety) czy mamy "towarzystwo".
Jak ja zaczynałam grać w SH3 2 lata temu to zaczęłam zimą jakoś tak w grudniu o ile dobrze pamiętam i naprawdę klimat mi się wkręcił, mimo, że było tak dobrze po 16 także można w te gry w dzień grać. Oczywiście na przełomie wiosny/lata również tyle,że wtedy o wiele trudniej się w to wkręcić tym bardziej, jak za oknem słonko nawala nawet jak się ma zasłonkę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum