Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Religia, ateizm, życie pozagrobowe itp.
Autor Wiadomość
Ghaand 
Mumbler


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 125
Wysłany: 2010-06-06, 22:27   

Jak to mówią, lepiej nic nie wiedzieć.

Najpierw odpowiedzcie sobie na jedno pytanie. Czy czuliście coś przed narodzeniem? Może to się wydać głupie, wiem, że prawie na sto procent nikt tego nie pamięta, ale jak myślicie - czuliście coś? Z tego, co mi się wydaje - ja czułem pustkę. I taka sama pustka będzie po śmierci.
Kwiatek1993 napisał/a:

Kiedyś mi koleżanka powiedziała, że tydzień po śmierci jej ojca, przyśnił się jej i powiedział, że wszystko jest ok i że maja zepsuty główny zawór gazowy w domu i że powinni go naprawić. Okazało się to prawdą na następny dzień przyjechało pogotowie gazowe i powiedzieli, że gdyby później zadzwonili dom jednorodzinny w którym mieszkali mógłby pójść z dymem a matka koleżanki i ona sama z dwiema siostrami mogły by zginąć. Potem jej się już nie przyśnił. Ciekawa sprawa :roll:

jest coś takiego jak autosugestia.
Ostatnio zmieniony przez Ghaand 2010-06-06, 22:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 37
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-06-07, 14:38   

Ghaand napisał/a:
jest coś takiego jak autosugestia
ale wiedziala ze jest zepsuty zawor? Chociaz raczej nie pamietam zeby zwykli smiertelnicy ukazywali sie zywym... to chyba against rules...
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
Turysta 
Cockroach



Wiek: 34
Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 41
Wysłany: 2010-06-08, 04:25   

Każdemu kto się boi niebytu niech sobie pomyśli że nieskończoność po śmierci będzie mu tak samo przeszkadzała jak nieskończoność przed jego poczęciem, czyli raczje niewiele;p

Cytat:
Kiedyś mi koleżanka powiedziała, że tydzień po śmierci jej ojca, przyśnił się jej i powiedział, że wszystko jest ok i że maja zepsuty główny zawór gazowy w domu i że powinni go naprawić. Okazało się to prawdą na następny dzień przyjechało pogotowie gazowe i powiedzieli, że gdyby później zadzwonili dom jednorodzinny w którym mieszkali mógłby pójść z dymem a matka koleżanki i ona sama z dwiema siostrami mogły by zginąć. Potem jej się już nie przyśnił. Ciekawa sprawa :roll:

Z całego serca chcę w to wierzyć, bo kocham takie historie. Dają nadzieję na coś więcej.

Ktoś jakieś dobre linki na OOBE?
_________________
CALL ME COCKROACH ONE MORE TIME, I DEAR YOU, I DOUBLE DEAR YOU MOTHERFUCKER
 
 
 
Trivane 
Lying Creature


Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 437
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-06-08, 07:05   

Ja nie mam dobrych linków, ale jednak dowody na istnienie czegoś niewytłumaczalnego mamy jak na dłoni, dziwne, że wcześniej tego nie zauważyłem. Widziałem kiedyś ciekawy program o odprawianiu egzorcyzmów i jakoś nie wydaje mi się, żeby osoba opętana rozgrywała przez cały czas teatrzyk. Niemniej jednak krzyż i woda święcona pomogły, a to ewidentny znak, że jest coś na rzeczy.
_________________
Last.Fm
Ostatnio zmieniony przez Trivane 2011-03-02, 15:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 37
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-06-08, 10:40   

Dokładnie.... nawet jak się nie wierzy lepiej nie wkurzac demonów czy innych istot z innego wymiaru...
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
Kwiatek1993 
Pendulum



Wiek: 31
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 656
Skąd: Żary
Wysłany: 2010-06-08, 11:23   

Gdy kiedyś jeszcze byłem wierzący koleżanka powiedziała mi, że z inną wywoływały duchy i potem coś jej w domu spokoju nie dawało. Z racji tego co kiedyś robiłem normalnie to pomodliłem się za nią i w jednej chwili poczułem jakby ogarnął mnie niewyobrażalny strach, jakby ktoś go wlewał we mnie , poczułem czyjąś złą obecność. Nie wiem czy to nie była autosugestia ale potem wiele złego się w moim życiu działo bez mojej woli. Do dzisiaj czasami się nad tym zastanawiam ..
_________________

 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-06-08, 11:48   

Wiele złego się dzieje w życiu niezależnie od modlitw czy przywoływania duchów.

Ludki sobie dopowiadają niestworzonych historii, pozwalają aby podświadomość brała górę nad racjonalnym myśleniem i potem wychodzą takie kwiatki (przysięgam Kwiatek1993, że to nie było zamierzone ani skierowane do Ciebie bezpośrednio ;p).

W duszki i inne demony nie uwierzę dopóki sam nie zobaczę. Bo z całym szacunkiem, te wszelkie przywoływania wydają mi się śmieszne. Chętnie bym wziął w czymś takim nawet udział aby się samemu przekonać co w tym jest takiego nadzwyczajnego.

W życie po śmierci także nie wierzę. Wiąże się to z ogólnymi poglądami religijnymi. Wychodzę z założenia, że wszystko jest tylko wymysłem ludzkim stworzonym w celu lepszej kontroli bezmózgich mas tysiące lat temu, tak w dużym uproszczeniu. Nie wierzę w "jedynego słusznego" boga ani żadne inne duszki kontrolujące nasz byt. Dla mnie jest to typowo egoistyczne myślenie - twierdzenie, że człowiek jest jakąś tam "och ach" istotą, która za zmawianie paciorków będzie sobie egzystować w chmurkach po śmierci. Upraszczam oczywiście, ale ja jestem człowiekiem, który pragnie dowodów i konkretów, a nie słów przekazywanych (i odpowiednio modyfikowanych, ale w to już się nie zagłębiam) na przestrzeni lat kolejnym pokoleniom. Człowiek jest po prostu istotą wysoko rozwiniętą, myślącą, a całą resztę właśnie w związku z zaawansowanymi procesami myślowymi dopowiada sobie sam na różne sposoby. Tak to przynajmniej ja postrzegam, bo dopóki sam nie doświadczę czegoś naprawdę niewytłumaczalnego, lub też ktoś mi na papierze nie udowodni istnienia jakiegoś faceta w chmurkach, to zwyczajnie wierzyć nie będę.

Nie wiem co prawda czy to jest rzecz dobra, bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego ile dobrego często niesie ze sobą wiara w cokolwiek, jak na przykład nadzieję i motywację do życia. Niezależnie od tego czy to prawda czy nie, wiele nauk i morałów przedstawionych chociażby w religii chrześcijańskiej jest całkiem niezłym źródłem wiedzy np. dla rozwijającego się dziecka. Potem co prawda wiele osób i tak o tym zapomina, ale nie chcę tutaj zabrzmieć jak gdyby religia była czymś kompletnie złym. Dopóki takowa nie wkracza do sfery publicznej (Polska...) to niech każdy wierzy sobie w co chce. Ja nie wierzę w nic i jak na razie źle mi z tym nie jest. A czy się mylę czy nie - staram się żyć jako człowiek dobry i uczciwy (co w dzisiejszym świecie coraz bardziej staje się niemożliwe lub nieopłacalne), więc nawet jeśli coś tam by istniało to nie będzie mnie osądzać za ilość zmówionych paciorków, lecz za to jakim byłem człowiekiem za życia. Zresztą, mam dość zmartwień tu i teraz na Ziemi aby się zamartwiać tym co będzie po śmierci. Bardziej mnie martwi aby nic złego nie spotkało moich bliskich niż mnie samego.
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2010-06-08, 12:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Turysta 
Cockroach



Wiek: 34
Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 41
Wysłany: 2010-06-08, 12:54   

Niby nie można dostać dowodów na życie pozagrobowe czy istnienie Boga, bo wtedy to nie byłaby już wiara, tylko wiedza, świadomość, że istnieje. Jednak jeśli spojrzeć np na religię chrześcijańską, a konkretnie na Nowy Testament to sam Jezus zdobył swoją popularność (rzekomo) a tu se zamieniając wodę w wino, a tu zmartwychstając i ukazując się Apostołam, którzy mu nie wierzyli i kazali udowodnić (!!!), że on to on. Miało się wrażenie, że po jego śmierci mieli nastawienie "ok było fajnie, ale czas wrócić do rybołóstwa".

No więc jak to jest z tą wiarą? Ja też chcę żeby stanął przede mną i pokazał dziury w dłoniach- obiecuję nikomu nie powiem;)

sorry za mały offtop
_________________
CALL ME COCKROACH ONE MORE TIME, I DEAR YOU, I DOUBLE DEAR YOU MOTHERFUCKER
 
 
 
Trivane 
Lying Creature


Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 437
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-06-08, 15:00   

Jeśli ktoś miewa wątpliwości, czy Biblia została na przełomie wieku zmodyfikowana czy nie, polecam przeczytać trochę w internecie, np. tutaj, prędzej posłucham historyków, którzy mają dowody na pewne sprawy z Jezusem związane: całun turyński, tłumaczenia Biblii na kilka języków, a nie fizyków, którzy traktują wszystko na logikę. Jest wiele rzeczy niewytłumaczalnych, a naukowcy są święcie przekonani, że pozjadali wszystkie rozumy i już wiedzą wszystko o otaczającym nas świecie. Gdyby każdy wiedział, że Bóg istnieje i w niebie jest tak wspaniale, nikt by nawet nie próbował walczyć o życie, bo nie byłoby najmniejszego sensu. Człowiek nie miałby wyboru i modliłby się o względy, by zapewnić sobie życie wieczne po drugiej stronie. To kwestia wiary, nic więcej, czasami wystarczy poczytać Biblię a znajdziemy w niej sporo odpowiedzi na nasze najtrudniejsze pytania. I nie sądzę, by była to jakaś bujda, ja już wszakże zbyt dużo dowodów na Jego istnienie dostałem. A to, że wielu ludzi, jak i księża, wykorzystują fakt istnienia Boga do swoich podłych celów, nie świadczy, że cała wiara taka jest.
_________________
Last.Fm
Ostatnio zmieniony przez Trivane 2010-06-08, 15:03, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Deus Ex 
Cockroach



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 42
Wysłany: 2010-06-08, 15:48   

...
  
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-06-08, 17:18   

Doskonale rozumiem co piszecie, ale nie zmienia to faktu, że równie dobrze ktoś może sobie wierzyć w smerfy i krasnoludki, ponieważ ich istnienia nie jesteśmy w stanie potwierdzić. Teraz skoro nie do końca utożsamiacie istotę boga z tym co głosi kościół, to tak naprawdę jakie są Wasze podstawy do argumentowania jakiegokolwiek istnienia kogoś takiego? Rozumiem, że chodzi o wiarę, a jej nie da się uzasadnić, ale mimo wszystko jakieś podstawy muszą być. Weźmy także pod uwagę, że religii na świecie jest mnóstwo i każda posiada jakiś tam swój wizerunek boga, życia po śmierci i wielu innych niewytłumaczalnych aspektów. Teraz tylko kto ma rację? Dlaczego czyjaś religia ma być gorsza od innej?

Podejmujesz kwestię ludzi chorych oraz nierówności losu każdej istoty. Że niby jest to wszystko wyreżyserowane przez boga. Dla mnie takie wyjaśnienie jest troszkę już absurdalne, bo w obliczu obecnego świata świadczyłoby to, że bóg jest, za przeproszeniem, totalnym chamem - co by użyć dość delikatnego stwierdzenia i nie narazić się osobom wierzącym. Bo wspominacie o egoizmie ludzkim, ale kim w takim razie jest bóg aby traktować nas jak pionki w jakiejś grze, lub jeszcze lepiej, figurki w piaskownicy? Bo właśnie dlaczego ludzie rodzą się chorzy? Dlaczego jedni mają łatwiej od drugich? Dlaczego niektórzy nie dostają nawet szans na normalne życie, umierając młodo, czasem jeszcze w łonie? Co się dzieje z takimi osobami? Gdzie trafiają i dlaczego? Nie chcę tutaj posuwać się do skrajności i podejmować kwestii istot innych niż ludzie, ale poważnie - co w takim razie dzieje się ze zwierzętami, zarówno mniej jak i bardziej rozwiniętymi? Bo i tutaj przejawia się nasz ludzki egoizm jeśli myślimy, że tylko i wyłącznie nami kieruje jakaś istota w chmurkach, podczas gdy cała reszta "po prostu jest". Osobiście ciężko jest mi to przyjąć do wiadomości, gdyż nie trzeba nawet udowadniać, że pomimo działania na instynktach i słabszego rozwoju, zwierzęta także posiadają własne charaktery i są zdolne do okazywania uczuć. Co z nimi?

Oczywiście nie będę zaprzeczał, że są na świecie (a raczej we wszechświecie) rzeczy niewytłumaczalne, których człowiek jako istota najprawdopodobniej nigdy nie pojmie. Warto bowiem odnotować, że pomimo naszego ego nie jesteśmy nawet mrówką w całym uniwersum. Ignorancją byłoby myślenie, że jesteśmy jedynym gatunkiem myślącym, że na innych planetach nie rozwinęło się życie podobne do naszego itp. Z takimi rzeczami trzeba się pogodzić - w sensie, że najprawdopodobniej nigdy nie poznamy satysfakcjonującej nas odpowiedzi na nurtujące nas pytania.

Naturalnie nie będę tutaj prawił, że moje poglądy są lepsze od Waszej wiary, ale swoje zdanie wolę przedstawić. Cieszy mnie, że wiara wielu osób nie sprowadza się do bezmyślnego podążania za słowami kościoła katolickiego, w związku z czym do czynienia mamy z pewnego rodzaju szczerością i być może oddaniem, co zapewnia spokój wewnętrzny danej osoby, a jednocześnie nie wpływa na osoby trzecie. Dlatego pomimo moich słów nie chcę zabrzmieć jak gdybym kogoś tutaj krytykował. To tylko moje poglądy. Wg Was jakaś postać boga istnieje i ma wpływ na nasze życie. Wg mnie natomiast nawet gdyby ktoś taki istniał, to od razu bym go znienawidził za to właśnie jakie to nierówne życie sprawił całej ludzkości - często tylko dlatego, że ktoś się urodził w złym miejscu na świecie, a nawet złej rodzinie. Nie satysfakcjonują mnie uzasadnienia, że jest to część jakiegoś boskiego planu, gdyż "po trupach do celu" nie świadczy o niczym pozytywnym i równie dobrze ten cały bóg może nie okazać się nikim miłościwym.
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 37
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-06-08, 18:25   

Ogolnie bog nie jest tylko dobry.... bog moze tez byc msciwy i zazdrosny jak to pisze w pismie.... dobrze wiemy ze nasz chrzescijanski jest w 3ch osobach... wlasnie dlatego moze tez mniec naraz rozne charaktery, byc tak jakby zbiorowa jaznia - miec rozne oblicza....
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
Trivane 
Lying Creature


Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 437
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-06-08, 18:37   

Cytat:
ale kim w takim razie jest bóg aby traktować nas jak pionki w jakiejś grze, lub jeszcze lepiej, figurki w piaskownicy?


Jest Bogiem? nie uważasz, że jeśli ktoś nas stworzył, to ma pełne prawo do rządzenia nami? i przynajmniej nie jest to Jego rozrywką, bo życie doczesne ma być właśnie cierpieniem. Jak inaczej wyobrażasz sobie świat? gdyby miał być bez bólu i niesprawiedliwości, pozostałoby tylko czynienie dobra, zostalibyśmy pozbawieni wszelkiego wyboru. Jedni cierpią bardziej, drudzy mniej - jeśli masz o to pretensje do Boga, to również o zdolności danych ludzi i inteligencję. Dlaczego wszyscy nie możemy być równie piękni i w ogóle identyczni? czy nie byłoby to dla nas samych nudne, gdybyśmy posiadali te same umiejętności, te same zainteresowania?

Bo rozumiem, że chciałbyś, by każdy miał prawo do życia, czyli rodził się zdrowy i umierał jedynie w wieku starym. Wtedy musielibyśmy być nieśmiertelni, bo w większości przypadków to choroba zabija człowieka. Jedni chorują w wieku 20 lat, drudzy w wieku 60, jeszcze inni będąc w płodzie, to wszystko wyreżyserował Bóg, by poprzez cierpienia pozbyć się naszych grzechów. Taka jest bowiem cena za wolność. Zadasz pewnie pytanie: więc dlaczego niewinne osoby, mające zaledwie kilka przewinień na swoim koncie, też muszą cierpieć? widocznie Bóg ma wobec tej osoby jakieś plany, ja jestem tylko człowiekiem, nie potrafię logicznie wszystkiego wyjaśnić.

Grunt to ustalenie, czy nasza wiara jest na tyle silna, by bezgranicznie Bogu ufać w kwestiach pozagrobowych. Jeśli w Bilbii jest napisane, że nie będziemy tego w stanie pojąć, to po co próbujemy to logicznie wyjaśnić? skoro tego się logicznie wyjaśnić nie da, ani za 1000 lat, ani za milion lat, nigdy nie przekroczymy sfery Boskiej, a wszelakie próby udowodnienia Boga będą zawsze kończyły się fiaskiem. Znaki Bóg nam daje bardzo wyraźne, tylko my ich nie potrafimy dostrzegać.
_________________
Last.Fm
Ostatnio zmieniony przez Trivane 2011-03-02, 15:55, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-06-08, 18:56   

Wszystko ślicznie Trivane, ale skąd Ty to wszystko wiesz i dlaczego tak uzasadniasz? Jasne, Twoje poglądy, ale nie uraź się jeśli powiem, iż dla mnie jest to zwyczajnie śmieszne.

Chciałem w tym miejscu zacytować parę przytoczonych przez Ciebie kwestii, ale nie będę się rozwodził. Powiem krótko - wg Twojego toku myślenia bóg się (z) nami bawi. Usprawiedliwiasz to jakimś większym planem, tudzież karą za grzechy, ale po śmierci wszystko będzie w porządku. Tylko skoro sam mówisz, że gdyby wszyscy byli tacy sami a życie sprawiedliwe to świat byłby nudny, to jak w takim razie wyobrażasz sobie życie po śmierci? Tam też nikt nie będzie sobie równy a wszyscy nie będą istnieć we wszechobecnej nudzie?

Przykro mi, ale dla mnie taki punkt widzenia jest nie do zaakceptowania. Nie przyjmuję do wiadomości tego, że skoro bóg nas stworzył to ma prawo robić co mu się podoba. Na tej samej zasadzie małżeństwo zrobiłoby sobie dziecko a potem wrzuciło do śmietnika - bo przecież "oni go stworzyli i mają prawdo do rządzenia nim". Nie. Sorry.

Dla mnie świat jest okrutny bo ludzie takim go uczynili. Albo inaczej - nie potrafią uczynić go lepszym przez swoją głupotę i egoizm. Żadna wyższa istota nie ma tu nic do gadania, a wszelkie nieuczciwości życia wiążą się z niczym innym jak wybrykami natury, nieszczęściem, pechem i stertą innych czynników zewnętrznych. Bo po raz kolejny skłonny jestem uważać, że jeśli cierpienie ludzkie - szczególnie te bez powodu - jest wolą jakiegoś boga, to ja z takim bogiem nie chcę mieć nic do czynienia i wolę iść smażyć się w piekle. Może przynajmniej spotkam tam swoich znajomych.
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2010-06-08, 18:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
R4Zi3L 
Caliban
NERD



Wiek: 37
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1433
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-06-08, 19:05   

Suavek napisał/a:
Tam też nikt nie będzie sobie równy a wszyscy nie będą istnieć we wszechobecnej nudzie
Zakładasz z góry ze "tamta strona" będzie podobna do tego co doświadczasz tutaj...
Suavek napisał/a:
Dla mnie świat jest okrutny bo ludzie takim go uczynili. Albo inaczej - nie potrafią uczynić go lepszym przez swoją głupotę i egoizm. Żadna wyższa istota nie ma tu nic do gadania, a wszelkie nieuczciwości życia wiążą się z niczym innym jak wybrykami natury, nieszczęściem, pechem i stertą innych czynników zewnętrznych. Bo po raz kolejny skłonny jestem uważać, że jeśli cierpienie ludzkie - szczególnie te bez powodu - jest wolą jakiegoś boga, to ja z takim bogiem nie chcę mieć nic do czynienia i wolę iść smażyć się w piekle.
Ogólnie masz rację wg mnie, ale raczej nie wydaje mi sie zeby Bog robil na zlosc czy cos w tym stylu.... ona tak naprawde bardzo malo ingeruje w swiat, czasami tylko pojawi sie od czasu do czasu raz na 2 tysiace lat czy cos w tym guscie - a zycie jest ciepieniem i takie jest jego sens - przez nie mamy stac sie lepszymi ludzmi...
_________________
SH is in me...
Sometimes i feel like this...
 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-06-08, 19:09   

R4Zi3L napisał/a:
Zakładasz z góry ze "tamta strona" będzie podobna do tego co doświadczasz tutaj...
Czytaj uważnie. Zwróć uwagę do czego odnosił się ten fragment tekstu, a nie piszesz o czymś wyrwanym z kontekstu.

Suavek napisał/a:
a zycie jest ciepieniem i takie jest jego sens - przez nie mamy stac sie lepszymi ludzmi...
Cierpienie sprawia, że ludzie stają się jeszcze bardziej egoistyczni, zarozumiali, myślący tylko i wyłącznie o własnym tyłku a nie dobru ogółu. Ludzie nigdy nie staną się lepsi w takich warunkach, więc jeśli Waszym zdaniem faktycznie bóg ma tu jakiś plan to najwyraźniej coś mu nie wyszło.
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2010-06-08, 20:11   

To co pisze Trivane mnie przeraża.Te ślepe zapatrzenie w wiarę i twierdzenie że dobrze że Bóg karze nas cierpieniem za grzechy(wut?) jest dla mnie jakąś abstrakcją.Sorry ale dla mnie to jest dziwne żeby ktoś takie coś łykał i jeszcze twierdzi żeby inni wyłączyli racjonalne myślenie.

Patrzę na wiek Trivane,17 lat.Hmmmm takie teksty też miałem ale w wieku 12 lat,potem człowiek dorasta.Myślałem że się potem z takich rzeczy wyrasta ale niektórzy widać nie. :( Thx za przypomnienie,muszę się w końcu z tej "instytucji" jaką jest kościół wypisać.
_________________

 
 
 
Trivane 
Lying Creature


Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 437
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-06-08, 20:18   

@Suavek - czytałeś kiedykolwiek Biblię? czy od razu stwierdziłeś, że to tylko stek bzdur, a ludzie próbują Ci jakieś bajki opowiadać? nie jestem przykładnym katolikiem, ba, nawet niepraktykującym, bo to co się wyprawia w kościołach to jakiś śmiech na sali. Ale wierzę jednak, że życie się nie kończy na śmierci, nie potrafię dać dowodów, bo to byłoby zaprzeczenie mojej wiary. Człowiek powstał jakimś trafem w wyniku ewolucji, wytworzyły się akurat dwa osobniki różnej płci, w tym samym czasie, natomiast ziemia się do nas przystosowała dając drzewa i wodę, wszystko sprzyja naszemu rozwojowi. To jest bardziej nieprawdopodobne niż najgłupsza bajka jaka powstała na ziemi.

Cały ten świat to jeden wielki przypadek? trudno jest trafić w totolotka milionom ludzi, musisz spośród kilkudziesięciu liczb wybrać TYLKO 6, by nie pracować do końca życia. Patrząc na ziemię i ich mieszkańców - musiałbym trafić szóstkę ponad 50 razy pod rząd, by to wszystko się udało. Jeśli człowiek się wytworzył, ziemia musi spełniać odpowiednie warunki, kosmos musi również sprzyjać naszej planecie, by te wszystkie meteoryty nas nie wybiły, mamy nawet słońce i księżyc blisko, nic nas nie atakuje z zewnątrz, przyroda również jest dla nas sprzyjająca. Apropo kosmosu: ponoć jakaś planeta przyciąga do siebie wszystkie te gówna co latają w kosmosie, które nawiasem mówiąc z pewnością uderzyłyby w ziemię. Zbyt wiele rzeczy działo się przypadkowo, było ich stosunkowo za dużo, wystarczyłaby jedna komplikacja, niezgodność, by to wszystko legło w gruzach i nasz gatunek nigdy by się nawet nie narodził. Jeśli gdzieś istnieje jakaś inteligentna forma, to szanse na kolejny wielki przypadek jest niemożliwy. Wiara w stwórcę to najsensowniejsze rozwiązanie, tym bardziej, że nawet nam się ujawnił.

EDIT
I kolejny tekst odnośnie wieku, a ja tylko wypisałem to, jak ja interpretuję Biblię. Nie wiem ile z tego jest prawy, bo mogłem coś źle zrozumieć, wszak nie należy jej traktować dosłownie. Prawdy mimo wszystko dowiemy się w swoim czasie. Dla mnie to oczywiste, że za czynienie zła musimy ponosić konsekwencję. I nawet jeśli milion ludzi mi powie, że wygaduję bzdury - nic to praktycznie nie zmieni.
_________________
Last.Fm
Ostatnio zmieniony przez Trivane 2010-06-08, 20:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-06-08, 20:31   

O rany, Trivane, teraz jednak przesadziłeś. Głównie tym:
Cytat:
Wiara w stwórcę to najsensowniejsze rozwiązanie, tym bardziej, że nawet nam się ujawnił!


Przejawiasz w tym momencie typowo egoistyczne myślenie człowieka, który wszystko czego nie potrafi uzasadnić sprowadza do istoty boga. Twoje argumenty nie są zbyt pomysłowe, gdyż najwyraźniej nie spróbowałeś odwrócić sytuacji. Bowiem to nie Ziemia i otoczenie przystosowało się do ludzi, lecz to ludzie w związku z ewolucją przystosowali się do otoczenia. Zresztą jak wszelkie inne istoty.

Biblii nie czytam bo nie ma to nic do rzeczy. Jak już wspomniałem, jest to zbiór historyjek nierzadko uczących i przedstawiających pewne zachowania, do których warto dążyć w życiu. Część z nich jest absurdalna, część sprawdza się dobrze do dzisiaj. Dlatego wspomniałem, że niektóre nauki KK są dobre dla dzieci, ale w formie opowiadań. Bo reszta, pokroju "bóg zabrał człowiekowi wszystko co miał lecz ten nadal go kochał" są imo śmieszne, jeśli nie głupie.

Zaratul przedstawił to trochę zbyt ostro, ale mimo wszystko jest w tym co mówi też trochę racji. Usprawiedliwianie zła na Ziemi i cierpienia ludzkiego wolą bożą także dla mnie jest abstrakcją.
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2010-06-08, 20:32   

Trochę offtop, prosze przeczytać całość:
http://www.forumowisko.pl/topic/8786-reinkarnacja/

Może po śmierci nie czeka nas niebo czy piekło, a czeka nas... nowe życie?

To co podałem wyżej, to (z tego co mi wiadomo) jedyny potwierdzony przypadek reinkarnacji. Do dziś nie potwierdzono tego, że ktoś trafił do nieba czy piekła.
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-06-08, 20:33   

Alex napisał/a:
Trochę offtop, prosze przeczytać całość:To co podałem wyżej, to (z tego co mi wiadomo) jedyny potwierdzony przypadek reinkarnacji. Do dziś nie potwierdzono tego, że ktoś trafił do nieba czy piekła.
Będziesz tak miły i streścisz lub powiesz o czym to? Bo za długie i nie wiem czy chce to czytać.
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2010-06-08, 20:37   

Suavek napisał/a:
Będziesz tak miły i streścisz lub powiesz o czym to? Bo za długie i nie wiem czy chce to czytać.

Pewnym rodzicom rodzi się córka. W wieku czterech lat córka zaczyna mówić, że ma męża i dom w innym mieście, że inaczej się nazywa, i że zmarła podczas rodzenia syna. Paręnaście chyba lat później pojechali z nią do tego domu którego natychmiast poznała, poznała swojego męża, całą jego rodzinę, oraz wiedziała o skrytce na pieniądze pod podłogą. To tak w skrócie. I początkowy cytat:
Cytat:
Ta historia jest uważana za jeden z najbardziej udowodnionych przypadków reinkarnacji w dziejach ziemi. Sprawą interesował się Mahatma Gandhi. Jego zdaniem był to jeden z wielu, za to stuprocentowo dowiedziony i nie pozostawiający cienia wątpliwości fakt powtórnych narodzin. Poznajmy go.
Tę niezwykłą historię poznaliśmy dzięki Szwedowi, Stur Linnerstrandowi, który zainteresował się przypadkiem Santi Dewi, kiedy przebywał w Indiach. Była to historia z początku XX wieku, dlatego trudno było dotrzeć do dokumentów i świadków. Linestrand przez kilkadziesiąt lat przyjeżdżał do Indii i dzięki temu udało mu się zgromadzić materiał świadczący o prawdziwości niesłychanie rzadkiego zjawiska: pamięci o wcześniejszym wcieleniu. Warto dodać, że w latach trzydziestych ub. wieku historia Santi Dewi była znana w Europie Zachodniej, nie mówiąc o Indiach.

Warto przeczytać, na prawdę.
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
 
 
Trivane 
Lying Creature


Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 437
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-06-08, 20:50   

Suavek napisał/a:

Przejawiasz w tym momencie typowo egoistyczne myślenie człowieka, który wszystko czego nie potrafi uzasadnić sprowadza do istoty boga. Twoje argumenty nie są zbyt pomysłowe, gdyż najwyraźniej nie spróbowałeś odwrócić sytuacji. Bowiem to nie Ziemia i otoczenie przystosowało się do ludzi, lecz to ludzie w związku z ewolucją przystosowali się do otoczenia. Zresztą jak wszelkie inne istoty.


To samo mógłbym praktycznie powiedzieć, bo wszystko chcesz logicznie wytłumaczyć, począwszy od stworzenia świata na umieraniu kończąc. Ja mówię, że to wszystko stworzył jeden stwórca, to jakie są Jego zamiary - mogę jedynie zgadywać. W tym temacie poruszamy kwestię życia po śmierci, czyli czegoś, czego nikt nie zdoła udowodnić nigdy. Egoistyczne jest myślenie, że wiesz, co Cię czeka - czyli wielka pustka, stan jak przed urodzeniem. Czy są jakieś dowody na to? bo jeden z nas na pewno się myli ;) wygra bajka czy ludzki niedoskonały umysł, który nie potrafi tego zjawiska pojąć?
_________________
Last.Fm
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-06-08, 21:09   

Tyle, że stworzenie świata i wszelkie inne procesy astralne już są jako tako wyjaśnione, lub przynajmniej sensownie teoretyzowane. Jeśli chodzi o boga to mamy tylko i wyłącznie przypuszczenia bazujące na historyjkach sprzed dwóch tysięcy lat. Ty wierzysz "bo tak". Ja nie wierzę bo nie mam podstaw do wierzenia. Problem tkwi w tym, że przejawiasz proces myślowy ludzi dawnych lat. W sensie - jeśli czegoś nie można wytłumaczyć to trzeba automatycznie przypisać to bogu lub nadnaturalnym zjawiskom. Nie uważasz, że to trochę staroświeckie? Że człowiek powinien dążyć właśnie do tego aby wyjaśnić niewyjaśnione? Nie mówię tutaj co prawda o tym co się dzieje po śmierci, ale ogóle procesów występujących w naturze.
 
 
Nazar 
Air Screamer


Wiek: 38
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 700
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-08, 21:12   

Nie zapędzaj się tak, wcale wszystkie procesy nie zostały wyjaśnione, a teorii też jest niemało. Nie zostały udowodnione kluczowe procesy dla wszechświata i raczej szybko do tego nie dojdzie, o ile kiedykolwiek.
_________________
RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group