z tego co wiem, Gordon to szkolny wychowawca Alessy, to jego ciało znajdujemy w alternatywnwj szkole, dokładnie w kiblu, tam gdzie znajdujemy strzelbe, a klucz z jego imieniem, jest do jego domu
QuantumSoul [Usunięty]
Wysłany: 2007-12-03, 10:39
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 9:06 pm Temat postu:
A skad wiadomo że to akurat jego ciało? Tam pisze tylko "Leonard Rhine - The Monster Lurks"
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Gość [Usunięty]
Wysłany: 2007-12-03, 10:42
Wysłany: Pon Lip 04, 2005 5:00 pm Temat postu:
sh3:
> K.Gordon's Notebook.
"Theres a girl named Alessa in my class. If your memory is any good, you may remember her she's the one I said they called a witch. Most likely her mother is abusing her. I've never seen her come in without some sort of scrape or bruise. Her expression is pitifully dark for a 6 year old. Something like this may not be so uncommon. Rather than coming up with pointless ideas its best just to watch and wait. But isn't there something I can do to help? I'm considering consulting a lawyer but I do have my reservations. That's why I thought I'd ask you my friend for your opinion first.
K. Gordon"
Alien_XIII [Usunięty]
Wysłany: 2007-12-03, 10:43
Wysłany: Wto Sie 09, 2005 12:46 am Temat postu:
K.Gordon była wychowawczynią w klasie alessy i chyba jako jedyna zwróciła uwagę na to iż jest ifgnorowana w klasie i wręcz nielubiana wyzywana od czarownic itp.
Jej zwłok nigdzie nie ma a samo to w jaki sposób sie pojawia w Silent Hill czyli jest sposobem na przejście dalej oznacza iż była pozytywnym wspomnieniem z życia Alessy ,a przeicez sam Harry zauważył ze to wszystko to złe wspomnienia Alessy ale tego powtarzać fanom SH chyba nie musze
A to że to nazwiska z zespołu "sonic youth" to tylko nawiązanie twórców co tłumaczą w "Lost memories"
darkness666 [Usunięty]
Wysłany: 2007-12-03, 10:44
Wysłany: Wto Sie 09, 2005 1:51 am Temat postu:
heh... Gordon... tak się nazywał jeden z bohaterów "Session 9"
//Usunąłem kilkunastopostowy offtop na temat MGS. Bersek
Ci nauczyciele to kolesie z jakiegos zespolu... A ja tam powiazan MGS z SH nie widze. Poza tym moze i jedna firma robila gre, tylko ze MGS to praktycznie w calosci Hideo Kojima, ktory przy SH nie maczal palcow z tego co mi wiadomo.
_________________
Ye know of cpt Savior? A man of the sea. A great sailor. Until he ran afoul of that which vexes all men…
poltergeist [Usunięty]
Wysłany: 2007-12-03, 10:53
Wysłany: Sob Sie 20, 2005 8:26 pm Temat postu:
Wogóle autorzy MGS to jakieś zboki- w trójce też oglądamy lejącego Sokolova
Może to że w każdej części ktoś popuścił jest właśnie przesłaniem tej serii, znakiem rozpoznawczym, ikoną ??!!
Apropo Gordon - prosta sprawa- kolejne wtrącenie z przeszłości Alessy.
Apropo Gordon - prosta sprawa- kolejne wtrącenie z przeszłości Alessy. << w sumie on byl jej wychowawca.
A co do MGS3. Niby Snake tez leje w gacie, ale w troche innej sytuacji niz na widok >LADNEGO< chlopaka, Cyborg Ninjy i komandosa gadajacych nie wiadomo o czym, kolesia ze Spetsnazu machajacego mu przed glowa trzema rewolwerami i strzelajacego do niego
_________________
Ye know of cpt Savior? A man of the sea. A great sailor. Until he ran afoul of that which vexes all men…
Gordon był nauczycielem (jak wspomniał Iron Savior wychowawcą Alessy), molestowal Alesse przez co skonczyl jako trup zapleciony w drut kolczasty w damskiej lub mecskiej toalecie... nie pamietam dokladnie...
_________________ Congratulations... You are still alive...
Jak mnie pamięć nie myli to w filmie SH w jednej z toalet było ciało z plakietka K.Gordon i można było się domyślić, że molestował Alesse. Nie pamiętam dokładnie jak to było z gra
W filmie coś o tym było. A poza tym każda część Silent Hill po trochu nawiązuje do znęcania się nad dziećmi wiec nie mozna wykluczać ww. mozliwosci :razz:
_________________ Congratulations... You are still alive...
Jak mnie pamięć nie myli to w filmie SH w jednej z toalet było ciało z plakietka K.Gordon i można było się domyślić, że molestował Alesse.
W filmie to był niejaki Colin i był woźnym...
Ja bym nie wiązał filmu z grami, gdyż film opowiada tak naprawdę własną historię i własną wizję, którą niestety, ale później fani wiążą w jakiś sposób z grami. Błąd. Ponadto film raczej płytko stara się wyjaśnić niektóre tajemnice, które od zawsze dręczyły fanów gier, nierzadko idąc na łatwiznę.
Film BAZUJE na grze, ale nawet sam reżyser powiedział, że prezentuje w nim własną wizję, zamiast pokazywać oryginalną. Tematem do dyskusji jest już bardziej to, która wizja jest lepsza, ale faktem jest, ze film odbiega znacząco od tego co było w grze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum