Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Devinitum
2011-04-27, 18:10
Shin Megami Tensei
Autor Wiadomość
_Music 
Closer



Wiek: 39
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-05-28, 22:13   

Cytat:
... jakim cudem was nie rusza absurdalny poziom trudności walk


Ale co w nim absurdalnego? To że i przy zwykłych walkach często trzeba myślec co się robi, to dla mnie plus, tu jest wyzwanie, które daje satysfakcję. W przeciwieństwie do osławionych Finali.

Cytat:
przesadzona częstotliwość


Jeśli to naprawdę komuś przeszkadza, to są odpowiednie skille i przedmioty obniżające częstotliwośc walk.

Cytat:
i niemalże niezauważalna przez to wszystko fabuła


No tu pojechałeś :]
Jak wspomniał Suavek, fabuła tutaj jest budowana w mniej epicki sposób, ale za to znacznie bardziej sugestywny.

Cytat:
Przyznam szczerze, że zdziwiony byłem jak prosta była walka z Matadorem. Faktem jest, że za pierwszym razem zginąłem, ale to przez brak jakiegokolwiek przygotowania


Ja dopiero w tej walce nauczyłem się kilku mechanizmów rządzących systemem tej gierki- a mianowicie odkryłem potęgę skilli osłabiających przeciwnika i nas wzmacniających. Pewnie, takowe zawsze występują w takich grach, ale przeważnie nigdy z nich nie korzystam, bo bonusy były niewspółmierne do kosztów. Tutaj jest to mus by przetrwac czasem, co mi się bardzo, ale to bardzo podoba :]

Cytat:
1. Niet - DDS'y i Nocturne to najtrudniejsze jRPGi w jakie grałem


Tak się zastanawiam, czemu ludzie tak uważają? W obu tytułach frustrujące mogą byc dungeony, ale tylko jeśli nie jest się uważnym i nie rozkmini się jego specyfiki.

Walki mogą byc trudne jeśli nieumiejętnie dobiera się demony, lub nawet jeśli te będą ok, to ich zdolności mogą pozostawiac sporo do życzenia. Ogromna dowolnośc i byc może w tym się ludzie gubią.
Choc w DDS jest ona ograniczona do członków drużyny.
 
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2009-05-28, 22:48   

Tylko zauważcie jedną rzecz - w Personach też są wymagające normalne walki, a jakoś wcale na to nie narzekam ... dlaczego ? bo w Personach było to zrobione z umiarem w przeciwieństwie do Nocturne'a czy DDS'a ( choć z tym drugim trochę mniej )

... tak swoją drogą - czekam na jakiś inny przykład niż Finale/Chrono Trigger z waszej strony ( wiem, CT nie podawaliście, ale byście podali gdybym o nim teraz nie wspomniał )

...np. w DDS'ie takie przedmioty są drogie + trzeba ich używać co pokój ( przynajmniej mi zawsze schodziło po przechodzeniu do innego pokoju )

co do fabuły- tak ja to postrzegałem, nawet w P3 nie jest w zasadzie absolutnie " epicko " przedstawiana fabuła, a jednak bardzo mi się spodobała i była wyraźnie zauważalna...
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 39
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-05-28, 23:20   

Cytat:
Tylko zauważcie jedną rzecz - w Personach też są wymagające normalne walki, a jakoś wcale na to nie narzekam ... dlaczego ? bo w Personach było to zrobione z umiarem w przeciwieństwie do Nocturne'a czy DDS'a ( choć z tym drugim trochę mniej )


Też było sporo walki, a te same w sobie były prostsze, system nam bardziej sprzyja po prostu.

Cytat:
... tak swoją drogą - czekam na jakiś inny przykład niż Finale/Chrono Trigger z waszej strony ( wiem, CT nie podawaliście, ale byście podali gdybym o nim teraz nie wspomniał


Ale przykład na co?

Cytat:
...np. w DDS'ie takie przedmioty są drogie + trzeba ich używać co pokój ( przynajmniej mi zawsze schodziło po przechodzeniu do innego pokoju )


Praktycznie nigdy nie używam przedmiotów w rpg'ach wszelkiego rodzaju, zawsze mówię sobie "zostawię na czarną godzinę", co w rezultacie daje mi małą spiżarnię w plecaku pod koniec gry, której i tak nie wykorzystam. Podobnie jest w SMT.
 
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2009-05-28, 23:40   

Jako przykład " nudnego/sztampowego/schematycznego etc. jRPGa ".

Co do itemów - mam dokładnie tak samo - zawsze mi stos uber przedmiotów do użytku podczas walki zostaje i kiedy dochodzi co do czego jestem zbyt przepowerowany aby potrzebować dodatkowego " boost'a " ... lecz o dziwo sprawa miała się troszkę inaczej w DDS'ie ( i kompletnie inaczej w Nocturne ).
 
 
Plazior 
Closer



Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 990
Wysłany: 2009-06-01, 17:49   

Jo-Jo napisał/a:
DDS'y i Nocturne to najtrudniejsze jRPGi w jakie grałem


Ffffffffffpis.

Suavek napisał/a:
Jak już wspomniałem, trzeba umieć grać ;) .


Jak już wspomniałeś trzeba umieć grać (vide DMC3) ;) Każdy tam ma swojego skilla w jakiś rodzaj gier. Ja gdy walczyłem z jedym z bossów w P4 to udało mi się go pokonać mając 1 HP jedynie głównym bohaterem (reszta party "dedła") będąc nie specjalnie przygotowanym, co raczej bym nazwał idealnym poziomem trudności. ALE w DDSach czasami srałem cegłami przez frustrację. W LC jeszcze nie grałem...jeszcze... I podoba mi się fakt iż nie wciskamy na ślepo attack jak to ma miejsce w FF. Ale w DDS czasami zapominałem o fabule, skupiałem się na walce, rozjebali mnie, godzina grania w plecy i już 4 godziny focha.

Jo-Jo napisał/a:
Xenogears...Chrono...


Aż się łezka w oku kręci. Chyba będę musiał zrobić sobie flashback tych tytułów. Danke Jo-Jo za przypomnienie.

Jo-Jo napisał/a:
mam dauna


a5203y582n5vsdyjkfhasjkfhcvsln8~desu?

Wracając do SMT Soul Hackers to u mnie również jeden z najwybitniejszych jRPG (skończyłem jeszcze dawno temu na szaraku. Oczywiście tłok) Tak więc spytam; Jak tam Devil Summoner? Na to też mam się czaić?
_________________
"To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz ;) " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-06-01, 18:10   

Cytat:
Jak tam Devil Summoner? Na to też mam się czaić?
DS jest prosty jak dupa węża w porównaniu do DDS czy LC. Fabularnie nieźle, ale przez właśnie ten niewysoki poziom trudności monotonia może uderzyć nieco szybciej niż w pozostałych SMT.

A co do pozostałych gier to nie wiem czego chcecie od poziomu trudności. Moim zdaniem jest akurat - odpowiednie planowanie potyczek i kombinowanie z demonami/zdolnościami to klucz do sukcesu. Jasne, Persona jest łatwiejsza od DDS i LC i właśnie dlatego, moim zdaniem, dłuższe łażenie po lochach robiło się z biegiem czasu nudne. W pozostałych SMT stale musimy mieć się na baczności, gdyż jeden źle dobrany ruch może spowodować błyskawiczną śmierć. Potyczki są tym samym satysfakcjonujące, nie powodujące, że siedzę przed konsolą zastanawiając się tylko "ile jeszcze...", zanim dotrę do bossa lub odpowiednio podpakuję postacie. Mnie się to bardziej podoba niż trzymanie wciśniętego X aby postacie automatycznie wybierały Attack i rozwalały wszystko i wszystkich, tylko dlatego, że mają odpowiedni level.

Trudne nie znaczy złe.
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-06-13, 11:13   

http://www.atlus.com/foru...0388#post120388 - chyba trzeba będzie złożyć preordera, szczególnie, że do Europy taki zestaw raczej nie trafi.

A tymczasem ja się pochwalę ;>
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 39
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-06-14, 22:31   

A więc do kompletu brakuje Devil Summonera2 :]

Kurczę, a bym na powrót pograł w DDS'y... za późno nauczyłem się, że gier z SMT się nie sprzedaje. No ale chociaż wpadły w dobre ręce- dbaj o nie :]
 
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2009-06-14, 22:55   

do oficjalnie zangielszczonych SMT brakuje ci jeszcze Devil Summonera 2 i Persony 2: Eterna l Punishment ... piratem nei jesteś więc nie będziesz miał okazji jeszcze zagrać w zangielszczone SMT 1, SMT 2 ani Persona 2: Innocent Sin
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-06-14, 23:09   

Devil Summoner 2 kupię gdy wyjdzie w Europie, czyli pewnie za jakieś pół roku. Na wydanie z maskotką niestety nie liczę. Pierwszą Personę zamówię przedpremierowo z US (wydanie z soundtrackiem, link wyżej) a reszta... zobaczymy - może zrobią także remake drugiej persony na PSP. Tymczasem ukończyć muszę Lucifer's Call i Devil Summoner. Ten pierwszy tytuł mnie mocno wciągnął, ale przyznam, że demony mogłyby nieco szybciej zdobywać EXP.

I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno w ogóle nie miałem o serii zielonego pojęcia. Tymczasem teraz choćbym miał na samym chlebie i wodzie żyć to nie sądzę abym się pozbył swoich egzemplarzy gier ;>.
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-06-15, 06:49   

Taka mała ciekawostka, nie wiem czy było:
http://megaten.aeriagames.com/
darmowy mmorpg(no może nie całkiem darmowy, bo są wszelakie premiumy)
Nie grałem, ani w zwykłe SMT, ani w tego mmorpga'a, ale zapewne nie dorównuje oryginałowi, chociaż, jak ktoś chce może sprawdzić.
 
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2009-06-15, 09:46   

Chciałem sprawdzić ale to o wiele za wiele jak na mój HDD.
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-06-15, 09:56   

Z tego co mi wiadomo gra jest darmowa a ludzie sobie ją nawet chwalą. Niemniej jednak mając uraz do wszelkiego rodzaju MMO nawet nie instalowałem, a filmik przedstawiający gameplay tylko mi w tym pomógł.
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-07-15, 13:12   

Skończyłem własnie Lucifer's Call a.k.a. Nocturne. Nie wiem dlaczego tyle osób gadało, że gra jest trudna, gdyż osobiście miałem z nią o wiele mniejsze problemy niż z DDS. Nawet Lucifera pokonałem za pierwszym razem (ending True Demon). Tak czy inaczej, świetna pozycja. Prawie 70h na liczniku a ja wcale się nie nudziłem - rzadkość w przypadku jRPG. Miło też, że obyło się bez sztucznego pakowania, gdyż bohater awansuje w miarę stopniowo, wraz z kolejnymi odwiedzanymi lokacjami. Jedynie pod koniec w ramach przygotowania do walki z Luciferem musiałem nieco powalczyć, aby zdobyć najlepsze demony z Pierce, ale to też nie tyle co pamiętam z DDS, ze zdobywaniem funduszy na Mantry.

Jedyne czego żałuję, to że nie odkryłem tej pozycji wcześniej, szczególnie kiedy była łatwiej dostępna i kosztowała grosze. Naprawdę sugeruję dać grze szanse, gdyż jest to zdecydowanie jeden z lepszych (i bardziej unikatowych) jRPG w jakie dane mi było grać.
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2009-07-15, 13:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2009-07-15, 17:01   

Jesteś niemożliwy ... poprostu ... po tym co mówisz wniskuję, że i zagadki w The 7th Guest, The 11th Hour i serii Myst byłbyś w stanie rozwiązać z palcem w nosie w czasie przerwy śniadaniowej ...
Ostatnio zmieniony przez Jo-Jo 2009-07-15, 17:02, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-07-15, 17:23   

No ale co tak naprawdę w Lucifer's Call było trudnego? To już Digital Devil Saga sprawiał więcej problemów, gdyż wdawszy się w walkę z bossem z wybranymi niewłaściwymi skillami nie mieliśmy żadnych szans na wygraną. Tutaj wystarczy ekipa dobrych demonów z uniwersalnymi zdolnościami i nic nie stanie na przeszkodzie. A jeśli coś przegrywałem to raczej przez nieuwagę (np. wybrałem mocny atak z focusem na wroga, który akurat sobie ustawił physical repel). Parę razy się zdarzyło, że MC zdechł po Mudo/Hama tudzież Dormina + Eternal Rest. Mimo to, nie uważam gry za trudną. Moim zdaniem podstawą drużyny jest Focus + dobry atak fizyczny, Sukukaja i czary leczące. W ogóle nie inwestowałem w zdolności magiczne - jak jakiś boss był odporny na ataki fizyczne to się musiałem chwilę pomęczyć zwykłymi demonami, ale też nic strasznego. Naprawdę, nie rozumiem co w tej grze jest jakoś szczególnie ciężkiego. Jest imo o wiele bardziej przystępna niż DDS.
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2009-07-15, 18:06   

http://tvtropes.org/pmwik...atOneBoss/Atlus po części tutaj jest wsio wypisane
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-07-15, 18:34   

Przeczytałem początek dotyczący Nocturne oraz DDS i stwierdzam, że ktoś nie umie grać albo zbyt się przyzwyczaił do innych jRPG gdzie podstawą zwycięstwa jest wybieranie komendy attack. No sorry, ale gdy czytam teksty typu to nie wiem czy się śmiać czy płakać:
Cytat:
Beelzebub has Death Flies, a move that will instantly kill anyone without immunity to Death attacks, making a customized team necessary. Even if your party is immune to Death, it still does damage
Doi...
No kto to widział aby boss zadawał jakiekolwiek obrażenia?! W dodatku trzeba pomyśleć i się specjalnie do walki przygotować - koszmar!

Po czymś takim nic dziwnego, że Nintendo chce aby gry przechodziły się same...
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2009-07-15, 19:15   

No cóż ... jak wyszscy wiemy przyjemnie jest kiedy to jest się w jrpgach przepowerowanym ... o ile w niektórych jrpgach przychodzi to w miarę łatwo ( np. Star Oceany, Xenosaga Episode III, Final Fantasy VIII ), a w innych trzeba przejść przez piekło aby osiągnąć overwhelming power ( Xenosaga Episode II, Nocturne, DDS'y ... no i jeszcze Persony jeśli liczyć opcjonalnych bossów ) ...

tak się składa, że - będę szczery - nienawidzę gier które niewyobrażalnie frustrują ... przez co np. nigdy nie zaliczyłem żadnego Dragon Questa ... ( wiesz do czego pije - nie będę miliard razy powtarzał tych tytułów )

a temu gościowi bardziej chodziło o co innego .... sam doskonale wiesz, że czary instant kill ( Hama/Mudo/cholera wie co jeszcze ) jeśli się nie powiodą, to nei zadają obrażeń, a tu psikus - czar instant kill po niepowodzeniu zadaje obrażenia

...a w grach Fatlusa NIEMOŻLIWOŚCIĄ JEST odpowiednie przygotowanie się do walk z bossami bez co najmniej trzy-czterokrotnego " padnięcia " na nim i wykrycia słabości/odpowiedniego team'u/itd. itp.
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-07-15, 19:43   

Cytat:
a temu gościowi bardziej chodziło o co innego .... sam doskonale wiesz, że czary instant kill ( Hama/Mudo/cholera wie co jeszcze ) jeśli się nie powiodą, to nei zadają obrażeń, a tu psikus - czar instant kill po niepowodzeniu zadaje obrażenia
MC dajesz Magatamę niwelującą Death a do walki wybierasz demony posiadające na takowe czary odporność. Też mi problem. Po takim doborze drużyny otrzymujesz jedynie obrażenia Almighty. Walkę przeszedłem za pierwszym podejściem, pomimo tego, że trochę to trwało.

Cytat:
...a w grach Fatlusa NIEMOŻLIWOŚCIĄ JEST odpowiednie przygotowanie się do walk z bossami bez co najmniej trzy-czterokrotnego " padnięcia " na nim i wykrycia słabości/odpowiedniego team'u/itd. itp.
Nigga, please. Całego Nocturne przeszedłem ginąć raptem kilka razy, z czego ze dwa na bossach. Pierwszy raz to na Matadorze, jeśli dobrze pamiętam, gdyż byłem wtedy niezbyt przygotowany. Drugi to wspomniana sytuacja, kiedy użyłem ataku fizycznego na bossa, który ustawił sobie nagle odporność na takowe (jeden z ostatnich, nie chcę spoilerować). Poza tym wszystkich bossów udawało mi się pokonać za pierwszym podejściem - wliczając Fiendy, Dantego (ten to w ogóle cienias), Metatrona czy też Lucifera. Nie wiedziałem czego się po walkach spodziewać nie licząc podstawowych zależności. Warto też wziąć pod uwagę fakt, że o charakterystyce bossów dowiadujemy się często w samych lochach. Duchy lub demony informują nas o ich wyglądzie, odpornościach, atakach itp. Nie zawsze, ale pamiętam kilka sytuacji gdy zostałem ostrzeżony, że np. dany boss posiada odporność na ataki fizyczne (Girimehkala) tudzież, iż boss nazywany jest "Lord of the Flies" (co wskazuje na Beelzebuba, o charakterystyce Death).

To już DDS był pod tym względem gorszy moim zdaniem, gdyż tam szliśmy faktycznie na oślep, i bez dobrania odpowiednich zdolności przed walką byliśmy na straconej pozycji.

Mimo to, DDS ukończyłem, a Nocturne uważam za znacznie łatwiejszego. Nie chcę tu być niemiły, ale wydaje mi się, że albo nie umiesz grać, albo czepiasz się w tym momencie na siłę już, naczytawszy się bzdur takich jak w powyższym linku. Poczytałem to trochę dalej, o Personie. Tekst chyba pisał jakiś nerd Nintendo lub inny dziwak, co marudzi na wszystko co może wymagać od niego odrobiny wysiłku w grze. Przecież gdyby nie takie rzeczy to otrzymalibyśmy kolejną przeciętną produkcję, w której po prostu idziemy do przodu wciskając X na Attack, urozmaicając to rzuceniem czaru ognia na bossa zrobionego z lodu (doi...). A chyba nie o to tutaj chodzi, czyż nie?
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2009-07-15, 20:26   

Nie przeszkadza mi niski poziom trudności w jrpgach - najważniejsza jest fabuła i postacie ( jedynie dzięki temu odnalazłem w sobie tyle samozaparcia aby zaliczyć Xeno II i DDS'y ) ... lubię jak jakaś gra jest " Nintendo Hard ", lecz nie w przypadku jrpgów ( ktoś musiałby być geniuszem aby w krócej niż miesiąc tak nalevelować swoje postacie aby zniszczyć Dark Anime w FF X International ) i znów - jako przykład idealnie wyważonego pod względem poziomu trudności jrpga podam Xenosaga Episode I ( z walką z Tiamatem na czele ) ... i w końcu - sugerujesz, że w grach SMT liczył się tylko wysoki poziom trudności i bez niego byłyby przeciętnymi tytułami ? ;>
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-07-15, 20:42   

Jeśli gra miałaby się sama przechodzić to nie widzę najmniejszego sensu jej istnienia. To tak jak z Silent Hill 2 & 4 (za co pewnie zaraz mnie ktoś zjedzie). Co z tego, że fabuła jest niezła, skoro gameplay nudny lub skopany? Jak będę chciał się zachwycać wyłącznie historią to wezmę dobrą książkę lub film. Uważam, że gameplay i fabuła powinny iść w parze, dlatego seria SMT tak mi trafiła do gustu. Gdyby gra była kolejnym prostym jRPG, którego przejście nie jest kwestią "jak" ale "kiedy", na pewno bym się tak nie zachwycał.

Poza tym nadal uważam, że poziom trudności wcale nie jest wysoki. Gra ma po prostu bardzo dobry, oryginalny system, który wymaga od gracza odrobiny myślenia. Odpowiednio zastosowana taktyka pozwoli nam szybko wygrać większość potyczek bez większych trudności. Tutaj pojawia się kolejny atut - zwykłe walki się nie nudzą. Zacząłem ostatnio Dragon Quest VIII - typowy jRPG gdzie większość potyczek idzie wygrać klikając Attack. Z czasem robi się to monotonne. W Lucifer's Call tymczasem trzeba stale mieć się na baczności, gdyż nawet mając drużynę nieźle podpakowaną można przegrać ze znacznie słabszym przeciwnikiem. I jak już wspomniałem, nie czułem znudzenia mając nawet 70h na liczniku.
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-08-02, 23:00   

Odnośnie Devil Summoner 2:
Cytat:
"A release in PAL-territories has not been announced so far. Koei, which has published the previous game of the series in PAL-territories, has no plans to publish this game."

Frak. A potem się dziwią, że ludzie tyle piracą, podczas gdy są zwyczajnie robieni w konia.

Przy okazji, zapowiedziano SMT: Strange Journey na NDS. Wygląda na bardzo tradycyjną odsłonę, ze zwiedzaniem lochów w trybie TPP.
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 39
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-08-04, 12:55   

Zgodzę się ze Suavkiem w sumie po dłuższej rogrywce z lucifer's call.

DDS'y są trochę cięższe, pamiętam że w pierwszej części miałem ogromne problemy z Abaddonem, a w drugiej z Megia... (no ten zielony w EGG), do tego labirynty które nie wybaczają błędów.

W LC labirynty też takie są co prawda, ale znacznie łatwiej mi jest w nich manewrowac. Choc to może dlatego, że wyuczyłem się tego z dds'ów, nie wiem.
Ogólnie wydaje mi się, że walki sprawiają ludziom tutaj probelmy, gdyż jest tak wiele kombinacji naszej drużyny, że się w niej gubią. Za dużo kombinowania.
Mi to się podoba, początkowo też naturalnie rozjechał mnie Matador, ale wtedy też odkryłem potęgę skilli zwiekszających i zmniejszajacych statystyki :] Coś takiego mamy w każdym chyba rpg, zawsze to olewałem bo efekt nie był współmierny do wysiłku (seria final fantasy się kłania- zwykłych przeciwników wystarczyło atakowac normalnie, nie było potrzeby bawic się w skille zmieniające statsy, jedyny pożytek byłby w stosunku do bossów, ale ci przeważnie byli odporni), teraz wszystko jest łatwiejsze :]

Tak więc wystarczy zmienic sposób rozgrywki (na bardziej logiczny) i wykorzystywac wszelkie narzędzia, jakie daje nam gra i nagle seria smt staje się przystępna.
Ostatnio zmieniony przez _Music 2009-08-04, 12:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-08-18, 18:41   

Persona 3 Portable - z bonusami ;p

Hohihohiho
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group