Wysłany: 2008-03-18, 18:30 Pewnego dnia będę...(plany, marzenia)
Tu opisujmy swe plany, te związane z daleką przyszłością jak i z tą najbliższą. Można też mówić o tych niezrealizowanych, które nie mają już szans na powodzenie, ale gdzieś tam w nas siedzą. Ja na razie chcę dostać się na studia - to mój primary objective. Już nie chcę być batmanem. No i liczę na to, że Teufel opisze w tym temacie swój biznesplan ;] ze świniodzikami.
Ostatnio zmieniony przez Puty 2008-03-19, 18:49, w całości zmieniany 2 razy
Oczywiście, nie ma sprawy :-] No więc.
Ponieważ jak wiadomo, dzidzia to taki mały człowieczek, któremu trzeba zapewnić warunki do życia, to niestety na te warunki potrzebna jest kasa. Więc zaczęłam się zastanawiać, co też ja takiego mogłabym robić i gdzie pracować. No i doszło do mnie, że co ja umiem? G. umiem ^_^ Jedyne na czym się znam jako tako to zwierzęta. A zwierzęta świetnie pasują do gospodarstwa agroturystycznego, co jest w dzisiejszych czasach coraz modniejsze. Ponieważ ja lubię wszystko robić jak najtaniej, zaczęłam się rozglądać się za ewentualnymi zwierzątkami na allegro. Od czegoś trzeba bowiem zacząć. Tam natrafiłam m.in. na ofertę sprzedaży świniodzika. No i pomyślałam sobie "hmm, fajne bydlątko" :love: Jeśli ktoś nie wie, to jest to krzyzówka lochy z odyńcem, a mięso jest bardzo zbliżone do dziczyzny. Jedyne co kłopotliwe, to to że takie cuś żre więcej niż zwykła świnia domowa. Odrazu moja wyobraźnia pobiegła dalej i wyobraziłam sobie własną spiżarnię, wielką lodówę i zamrażarę W środku oczywiście przeróżne mięso itp. :sweet: To może się wydawać okrutne, ale już 3 lata jestem przyuczana do hodowania i zabijania zwierząt, więc chyba zmiękłam ^^" bo kiedyś twardo bym nawet o tym nie pomyślala. Oczywiście caly ten plan jest duzo dużo dluższy, ale aż tyle nie chce mi się pisać :-]
Nie wiem czy te plany wypalą, bo to się wiąże z dużym kredytem, a to nie taka prosta sprawa niestety. Ale mam na oku dom z terenem, więc trzymajcie kciuki, a być może kiedyś zaproszę na zlot SHP do mnie :-] Zapewniając różne dziwne atrakcje i pieczonego prosiaka :grin:
Wyrezyseruje (Tak sie to pisze ? :grin: ) preqel'a Blade Runner'a i mase innych filmow ktore bedziecie ogladac :grin2:
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Wiek: 37 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 129 Skąd: prosto z 1967, yoh
Wysłany: 2008-03-18, 22:04
A ja mam plan zostać inżynierem dźwiękowym, posiadać pełen zestaw muzyczny OBRESPU ZM-5000/1 a jak nie posiadać to usłyszeć przynajmniej te gary xD Ależ ze mnie materialista xD
No i jeszcze chciałbym cały czas uzupełniać kolekcje płyt.
_________________ feed feed feed eat eat eat head head head long long long hair hair hair smokin' smokin' smokin' caterpillar caterpillar caterpillar run run run
Już od września zamierzam zacząc pracowac w podstawówce razem z przyjaciółką, jak wszystko dobrze pójdzie ^_^. A jak nie, to sama w gimnazjum.
A w tym samym czasie, w weekendy zrobic magistra. Powrócic do nauki hiszpańskiego i zacząc naukę japońskiego, jeśli czas pozwoli.
Później? Chcę się piąc w górę. Byc coraz lepsza w tym co robię.
I pewnego dnia obudzę się, i stwierdzę, że mimo upływu lat mam jezcze masę rzeczy do zrobienia.
No cóż, najpierw muszę przebrnąć przez liceum. Jeżeli nie dostanę się na studia wojskowe tutaj, to spróbuję szczęścia w motherlandzie. Może jeszcze douczę się jakiegoś języka, rosyjskiego albo arabskiego.
Później oczywiście do woja, ale na krócej niż planowałem, tzn jakieś 4-5 lat. Po wyszkoleniu pewnie pójdę do jakiegoś SIG, Blackwater albo Aegis. Ochrona jakiegoś grubego dupka, w jakimś spokojnym miejscu byłaby w sam raz. Przynajmniej zarobię 10 razy więcej i nie będę się tak narażać jak w woju.
Ostatni etap to jakiś ciepły kraj (Barbados albo T&T) i własny bar xD
(I jak tu nie myśleć, że mam nasrane we łbie? :grin:)
_________________ A drink a day keeps the shrink away.
-- Edward Abbey
Dostac się na filologię japońską, zrobić co najmniej magistra i zostac godziwie zarbiającym tłumaczcem z 3 języków (bo oprócz tego zamierzam zrobić Profa z angielskiego i drugi egzamin z niemca o nieznanej mi nazwie.) Nie mam najmniejszego zamiaru brać udziału w wyścigu szczurów...Chciałbym znaleźć sobie dobrą żonę i założyc rodzinę (dwójka dzieci :grin: )
_________________
Jeden z najśmiejszniejszych dzieciaków neo na tym forum napisał/a:
i na podłodze była krew. a pod krwiom leżał list. otworzyłem go a z niego wylała sie krew...
O! A myślałem, że nie ma tu takiego tematu:).
Ja jestem typem gościa, który nie chce odejść z tego świata nie dokoując czegoś za co będzie pamiętany. Kiedyś chciałem zostać dziennikarzem (z racji tego, że często byłem chwalony w szkole za wypracowania i recenzje) ale od tamtego czasu po prostu zmieniłem priorytety. Teraz pragnę zostać muzykiem, założyć zespół z kolegami - cokolwiek. Muzyka to już element mojego życia i dlatego chce oddać się jej "for life".
Narazie uczę się zaocznie w liceum, ale po tej szkole planuje wynieść się z miasta na studia muzyczne.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2008-04-17, 17:47, w całości zmieniany 1 raz
Kiedyś z przyjacielem planowaliśmy po wsze czasy "pic piwo i grać w bilard",aż dokonamy żywota i póki ludzie nie wbija nam krzyży z połamanych kijów co byśmy nie powstali po następna kolejkę.Teraz,gdy zyskałem szerszy ogląd na to Równanie widzę,że zbyt wiele jest w nim zmiennych.Człowieka potrafi zmienić pojedyńcza refleksja,która wyskoczy z za winkla w trakcie spaceru po ciemnym zaułku zwanym "tokiem myślenia".Wtedy to,cały zasób jego życiowych paradygmatów oraz algorytm na życie moga się odmienić w jednej chwili.Plany upadają,by za ich zgliszczami ujrzec nowe horyzonty.Potykami się o porażki,by opadły nam klapki z oczu,gdy niczy slepe,ale jakże "konkretne" (jak niezmienny concrete) konie,kroczymy w marszu po marchewke priorytetów.Oto więc płyne z prądem jak ta kinowa gejsza ku swemu chairman'owi,a planuje jedynie być Szczęśliwym Człowiekiem....
myslalem wczesniej, ze chcialem byc weterynarzem, ale widzac to czego musze sie uczyc na mature z biologii zrezygnowalem. mysle nad dziennikarstwem badz informatyka, ale chcialbym tez wiedziec na jakie studia mozna isc po geografii
to tak na maturke i po.
naprawde chcialbym otworzyc bar 'opanowany' przez jamajskie klimaty badz zwykla, szara firme
przedsiebiorstwo produkujace/sprzedajace tabake - pomysl dobry, ale nie w Polsce, dlatego tez zrezygnowalem
najwazniejsze to byc ze swoja kobieta jak najdluzej, miec zdrowie i mundre dzieci i zyc... niekoniecznie na najwyzszym poziomie, ale zeby moc sobie pozwolic na pewne urozmaicenia XD
W te wakacje mam zamiar zabrać się za coś, czego plany powstawały już parę lat temu... Może i mam nie równo pod sufitem, ale mam zamiar coś "stworzyć"... a dokładniej napisać i opublikować... Ciekawe jaki szajs mi wyjdzie? To się okaże... Byleby nie zostało to okrzyknięte najgorszą powieścią roku...
życzę ci powodzenia bo Ja tez planuje coś większego
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Film Wiesz, wiążę swoja przyszłość z byciem reżyserem ( lol )
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Więc może kiedyś nakręcisz film na podstawie mojej książki, który okaże się pogromcą Władcy Pierścieni i zgarnie 12 Oscarów
lol ale mam fantazję...
_________________
Maestro [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-22, 13:26
Teraz ja! Teraz ja! Mogę? No więc (a w szkole uczyli, nie zaczyna sie zdania od "no więc") ja mam zamiar zostać fryzjerem. W tym celu odkładam kaskę na profesjonalny kurs fryzjerski (2500 zł za pierwszy stopień umiejętności, Dżizas!). Jako że już troszkę uzbierane jest, nie powinienem mieć z tym problemów. A dla własnej satysfakcji nauczę się gry na gitarze. :->
O, to skoro chcesz być fryzjerem to pewnie jakieś pojęcie na ten temat masz Powiedz mi, w jaki sposób należycie dbać o długie włosy? Zapuszczam się teraz i nie chcę, żeby po paru miesiącach okazało się że muszę je ścinać bo się zniszczyły od zbyt częstego mycia tudzież niezbyt częstego mycia. Dodam tylko, że strasznie szybko przetłuszczają mi się te kudły i aż boję się pomyśleć co to będzie jak urosną długie...
Maestro [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-22, 19:51
Mike-L napisał/a:
O, to skoro chcesz być fryzjerem to pewnie jakieś pojęcie na ten temat masz Powiedz mi, w jaki sposób należycie dbać o długie włosy? Zapuszczam się teraz i nie chcę, żeby po paru miesiącach okazało się że muszę je ścinać bo się zniszczyły od zbyt częstego mycia tudzież niezbyt częstego mycia. Dodam tylko, że strasznie szybko przetłuszczają mi się te kudły i aż boję się pomyśleć co to będzie jak urosną długie...
Dosyć częste mycie odpowiednim szamponem do tłustych włosów (tylko nie jakimś szajsem z Lidla, ale czymś bardziej godnym uwagi, np. Head & Shoulders), ponadto koniecznie pamiętaj o odżywce. Moja wiedza na razie się tutaj kończy, jak już rozpocznę kurs, udzielę Ci lepszych instrukcji :->
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum