chyba tego tylo, ze kiedys bez mojej wiedzy 'wyciekna' moje foty tutaj i bedziecie wiedzieli, hak wygladam :grin:
i po za tym faktu ze w koncu zostane zrozumiany ;] ... bo tego, ze sie do 30 zblizam, i szczesliwie sam; jak to ktos mial w opisie ' szczesliwy czy nie, wazne ze single' to ja sie podpisze rekami nogami i nowymi czerwonymi wlosami ...
_________________ Powód bana: trolling użytkowników SHP i toksyczność; więcej w ostrzeżeniach użytkowników.
///Żelazko
Ja jak widzę pająka w wannie, biorę go na rękę i wyciągam, co by się biedak nie utopił, ani nie męczył na "ślizgawce", po czym wynoszę na dwór (no, chyba że jest zima, to daję mu mieszkac w łazience xD).
Generalnie, insektów się nie boję, mieszkam z "małą" hodowlą mączników dla Dyzia w akwarium i "obcuję" z nimi co najmniej 2 razy dziennie, więc siłą rzeczy, przyzwyczaiłam się.
Jedyne, czego nie znoszę to muchy. Nie wiem, jest w ich wyglądzie coś...wstrętnego.
Wiek: 33 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 29 Skąd: Z Twoich Najgorszych Snów
Wysłany: 2008-04-18, 17:22
:hihi:
A ja sie boje że nie zdam matury :hihi:
Że do końca życia będe miała problemy z życiem w grupie :hihi:
Że nikt się ze mną nie ożeni i do końca życia będę mieszkała z mamą :hihi:
Że pewnego dnia obudzę się i stwierdze że mam 30 lat i nic w życiu nie osiagnęłam :hihi:
I że wyląduje na jakiejś kasie w supermarkecie czy gdzieśtam... :hihi:
masakra xD
Wiek: 33 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 29 Skąd: Z Twoich Najgorszych Snów
Wysłany: 2008-04-18, 17:39
No nie śmiejcie się ze mnie noooo :cry:
Nigdy nie mieliście takiego wrażenia, że życie przelatuje gdzieś obok was a wy jesteście poza wszystkim i tylko chodzicie do pieprzonej szkoły a jak wracacie do domu nie macie nic do roboty poza siedzeniem na internecie gdzie przynajmniej możecie sobie z kimś pogadać? xP
To jest dobijające zwłąszcza w TAKIE dni kiedy pada i jest brzydki o w ogóle fuj fuj xP
Wiek: 33 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 29 Skąd: Z Twoich Najgorszych Snów
Wysłany: 2008-04-18, 18:03
No może nie do końca bez sensu ale puste na pewno xP
I jak się głębiej zastanowić to nie mam zadnego naprawde bliskiego przyjaciela xP Wszystkich raczej dałoby się upchnąć w kategorii "Znajomi"
Masakra
Powinniśmy się wszyscy leczyć
Właśnie teraz mam ochotę wyjść gdzieś z domu do ludzi mimo że po 9 godzinach w szkole padam na twarz
Życie jest takie brzyyydkie i w ogóle fuj fuj xP Chyba pójdę do empiku wydać moje 60 zł które dostałam od mamusi na urodziny xP Kupie sobie Kossakowską i może mi starczy na jakąś płyyytkęęę... xDDDDDD
Stop. Dobra kończe bo nie dość że offtopie to jeszcze żal xD
No własnie i jeszcze boje się tego że wszyscy mnie uważają za idiotkę xP
Wiek: 33 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 29 Skąd: Z Twoich Najgorszych Snów
Wysłany: 2008-04-18, 21:24
*pociesza sie* ;p
Hihi
Pająki to zależnie od nastroju Jak mam okres to się nie boje zabijam bezwzględnie na miazgę i maltretuje W innych wypadkach rzucam w nie książką i ktoś inny musi posprzątać
Ale najbardziej ze wszelkiego robactwa to się boje duuuużych ciem Nie mam pojęcia czemu przecież to takie motylki-wampirki no i jak się im przyjrzeć w powiększeniu to mają słodkie pyszczki ale jak widze taką latającą wokoło mojej lampy na żywo to jest krzyk, płacz i w ogóle ewakuacja xD
A ciemności się zaczęłam bać po zagraniu w Silent Hill Dodatkowo jak grałam to jeszcze w międzyczasie obejrzałam Klątwe... no i trauma
Boję się:
- pająków (mam uraz z dzieciństwa )
- tego, że zawsze będę sam
- że umrę w młodości
- matury
- tego, o czym wspomniała Rosemary. Że życie ucieknie mi tak szybko, że się nawet nie zorientuje i nic nie osiągnę
1. że pewnego razu obudzę się łysy i pójdę kopać rowy - zamiast siedzieć w
gabinecie i podpisywać papierki ^^
Bersek napisał/a:
Tego, ze nie zdam matury ... It'll be hard ...
tego też.
No wlasnie...Tego sie boje chyba najbardziej...Czasami mam takiego stresa ze mam ochote sie zabic. (efekt EMO)
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Tego całego borowania itd. Brr aż słabo mi się od razu robi jak słyszę ten dźwięk.
Etttam...Ja mialem leczenie kanalowe, bez znieczulenia i nie panikowalem...
Bedzie w pyte, zobaczysz
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Poza słuchaniem głośnych rzeczy proponuję jeszcze mieć coś do trzymania, byleby nie było to <miejsce święte> dentysty, bo może zacząć leczyć awangardowo.
Ostatnio zmieniony przez pyramid.pusher 2008-04-26, 16:58, w całości zmieniany 1 raz
1.Pająki. Cóż, arachnofobia po prostu ^^' i wstyd, po prostu wszelkich stworzeń zaliczanych do robaków. Nawet motyle.
my man! wszystko co nie ma twarzy musi zginać...na pająka rzucam poduszkę i poniej skacze ale ciiii....
_Ana_ napisał/a:
2.Ciasnych pomieszczeń
kiedyś bardziej teraz ustąpiło ale w lodówce dalej bym sie nei zamknął
samotnosci jak jasna cholera i tego że "tam dalej" nic niema
panicznie boję sie szarych ludzików z wielkimi czarnymi oczami....serio gacie pełne jak tylko pomyślę...ups
a dentysty nie schizuję
aaaa operacji przełyku się boję i nie dam się!
Z założenia mam tak, że boję się tego czego nie widzę. Pozostałość z bujnej wyobraźni z dzieciństwa. Gdy już coś widzę, gdy jestem w stanie to zlokalizować, to wiem jak z tym walczyć i wtedy już nie mam się czego bać.
i love you man! Ale faktycznie to większosć ludzi tak ma i nawet sobie nie zdają sprawy
bloo napisał/a:
w różnych dziwnych miejscach się chowałem w dzieciństwie byle brata przestraszyć- szafa, szkrzynia na pościel, biurko itp
jak sam tam wejdę i wiem ze łatwo wyjść to luzik ale jak ktoś by mnie zamknął i trzymał narobił bym chyba w gacie
bloo napisał/a:
Za to czuję pewien, hyh, można by rzec "paranoiczny" dyskomfort wchodząc do jakiwjkolwiek piwnicy
nie wejdę po zmierzchu....w dzień ok, choć jakoś specjalnie nie uwielbiam...i piwnica i strych z momentem zejścia słońca za horysont stają się dla mnie niedostępne
bloo napisał/a:
Za chiny bym nie wlazł nocą samemu do lasu. Do gęstego lasu miałbym opory wejść nawet w dzień przy pochmurnej pogodzie.
to ja jestem gość bywalo ze jak mialem jakiś ciężki dzień (albo i okres) to chodziłem zimą sam na spacery po lesie...ciemno, cicho śnieg skrzypi....ładnie...teraz też bym wlaz aczkolwiek nie do nieznanego mi lasu...ogólnie uwielbiam lasy....
W ogóle macie czasem taki strach 'z dupy wyjęty'?? Tzn niewiadomo skad...jakby dziwna siła powodowała uczucie strachu...ja np. pracując w tamte wakacje jako dostawca pizzy pamiętam taką sytuację kiedy wracałem już pod koniec dnia z kursu....po jednej stronie samochodu były pola a od mojej strony las...za mną domki jednorodzinne, przede mna kawałeczek lasu i bloki....droga piaskowa wiadomo...chodze tamtędy na spacery...jeździłem dziesiatki razy tego dnia jak i każdego innego...i zawsze luz...natomiast 1 raz poprostu musiałem zamknać okno z mojej strony bo myślałem ze dostanę do głowy, naprawdę złapał mnie taki strach ze nei byłem w stanie nawet porządnie spojrzeć w stronę lasu...miałem cąły czas wrażenie że coś się stanie albo ze coś tam jest...naprawdę nieprzyjemne uczucie...na liczniku musiałem mieć ładna cyferkę bo pędziłem jakby mnie gonili tatarzy...ciekawi mnie dlaczego
Wiek: 37 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 129 Skąd: prosto z 1967, yoh
Wysłany: 2008-06-07, 14:44
bloo napisał/a:
Za chiny bym nie wlazł nocą samemu do lasu. Do gęstego lasu miałbym opory wejść nawet w dzień przy pochmurnej pogodzie.
Ja raz szedłem kompletnie po ciemku, byłem pijany i nie widziałem chyba praktycznie nic. Orientowałem się, a raczej nie orientowałem się dotykając pni drzew. Największa schiza nastąpiła gdy jakimś cudem znalazłem się na starych, nieczynnych torach kolejowych i zostałem zaatakowany przez szynę...
_________________ feed feed feed eat eat eat head head head long long long hair hair hair smokin' smokin' smokin' caterpillar caterpillar caterpillar run run run
3.Przynajmiej raz w miesiącu mam maskaryczne sny z zombie w roli głównej. Może za dużo Residenta w dzieciństwie? xD
Snów praktycznie nie mam, lecz kiedyś oczywiście pojawiały się czasem... Nie tylko o zombiakach, lecz to też nie jest aż tak bardzo trudne do zniesienia. Podchodziłem do tego raczej z obojętnością.
Nie wiem czego się boje prócz jednej rzeczy. Samotność... Nikt nie chce być samotną osobą... Nawet jeśli w danej chwili chcielibyśmy być sami to nie oznacza, że chcemy tak przez całe życie. Mam tak dość często, że wszyscy wokół irytują mnie i właśnie wtedy chcę być sam. Lecz gdyby głębiej się nad tym zastanowić, można stwierdzić, że samotność jest rzeczą niezwykle przykrą... Nawet straszną... Właśnie tego się boję... Samotności...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Yoda 2008-06-08, 16:00, w całości zmieniany 1 raz
- Pryskającego tłuszczu z patelni (a nuż kapnie na mnie )
- Pana od fizyki
- Wysokości
- Robali
Raq napisał/a:
my man! wszystko co nie ma twarzy musi zginać...na pająka rzucam poduszkę i poniej skacze ale ciiii....
Ze mną tak samo, tyle że ja nie rzucam w pająka poduszką, tylko szczuję kotem xD (gorzej kiedy to coś latającego np. ćma, wtedy jest poza zasięgiem kota i muszę... O BOŻE... sam ją zabić)
1. Portretow z XIX - pocz. XX wieku - takie dziwne sa... Ci ludzie tak sie na nich patrza prosto w oczy... czuje czasem ze sa obok mnie... jak by... duchy...
2. Szybkiej jazdy samochodem
3. Ze strace milosc
4. Samemu wracac po 22 polesiem/balutami [w Lodzi] do domu... o god. Te drechy tak dziwnie sie patrza...
5. Tego ze czasem chce [i robie] sobie krzywde, a poziej tego zaluje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum