Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Druga fabula
Autor Wiadomość
Nergal
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:07   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:17 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Hewer sie wymawia... ale ja mówie Chiczer, bo od początku tak mowilem i fajniej brzmi :D
 
 
Abaddon 
Mumbler



Wiek: 37
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 195
Wysłany: 2008-01-01, 03:08   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:18 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Baal napisał:
Cytat:
PS: STRusz... Nie czepiaj się błędów Abaddona... Ty np. piszesz Cherly zamiast Cheryl

Dzieki Baal, ale na razie, nie potrzebuje adwokata :lol:

Baal napisał:
Cytat:
Kult nikogo nie przywołał... To miasto i umysł James'a kreowały ten cały horror.

nie sam Kult, ale moce, które ów Kult czci, umysł Jamesa wykreował postać Marij, ale nie była ona bezmyślnym tworem, typu lying creature czy manequina, jest nie dość że potworkiem, to też całkowicie indywidualnym bytem, któremu do człowieczeństwa bardzo mało brakuje

STRusz napisał:
Cytat:
Myślisz że to cierpienie zmazało jego ciężki grzech i ma szanse iść do nieba?

czemu nie, w biblijnym czyśćcu to podobno tak samo się to odbywa
 
 
STRusz 
Mumbler
migoku



Wiek: 35
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 173
Skąd: Reda
Wysłany: 2008-01-01, 03:09   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:19 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

U serio "Hewer"? LOL ale "Hiczer" fajnie brzmi terz wole tak mówić :P .
James miał czyściec na ziemi.
_________________
koncentryczna, unitarna kaleidosfera rzutująca treści katastrofy w nadfiolecie
 
 
 
Nergal
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:09   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:20 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

No Hewer, Hewer... przecierz w grze Douglas chyba wymawia z dwa czy trzy razy jej imie... i brzmi to mniej wiecej jak Hewer...
 
 
STRusz 
Mumbler
migoku



Wiek: 35
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 173
Skąd: Reda
Wysłany: 2008-01-01, 03:10   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:21 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Hiczer bardziej agresywnie i bardziej kobieco .

To miejsce jest tego drugiego świata niż gdzie kolwiek indziej, same demony pewnie kreują i steruja postaciami z za swiata materialnego.
_________________
koncentryczna, unitarna kaleidosfera rzutująca treści katastrofy w nadfiolecie
 
 
 
Nergal
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:11   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:23 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Ja to bardziej jak Chiczyr wymawiam... cos pomiedzy Chiczer a Chiczyr... chodzi o tą angielską samogloskę... połączenie a i e... wtedy powstaje takie jakby przedłuzone y z nutką samogłoski e :P I ja wlasnie w ten sposoby to wymawiam... Chiczyer... jakoś tak :D Z akcentem w kazdym badz razie..
 
 
Abaddon 
Mumbler



Wiek: 37
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 195
Wysłany: 2008-01-01, 03:12   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:25 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

wymawia się to między heder a hewer, delikatnie zamykająć zęby na języku (było się w Angli, to się wie 8-) :lol: )
 
 
Nergal
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:12   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:27 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

No wiem ... Hewer z takim mocnym naciskiem na [rzytłumione W, że aż ono przechodzi w D... :P
 
 
Catone 
Cockroach



Wiek: 35
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 17
Skąd: Z Lasa
Wysłany: 2008-01-01, 03:13   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:35 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Temat zamienił się w poprawnym mówieniu i pisaniu wyrazów obcych czy jak ???
_________________
,,Ciekawość ludzka jest zgubna"
 
 
Nergal
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:13   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:37 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

A co tam... ważne że przynajmniej o czyms gadamy a nie siedzimy i zastanawiamy sie o czym tu napisac :P
 
 
Baaly 
Wall Man
Nominalny literat


Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 276
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-01-01, 03:14   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:45 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Ja myślę, że jednak Heter, ale akcent itp., z jakimi się to wymawia, tworzą między "He" a "er" jakąś dziwną literkę, coś jakby zmieszanie "T" z czymś innym...
_________________
wszystko, czym jestem, zawiera się w wymiarze fioletu i czerwieni
 
 
 
Nergal
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:15   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:47 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

T + D + W... wszystkie twarde spółgłoski ;p
 
 
Master
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:16   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 10:55 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

A może "Heder" z takim gardłowym "d"?
 
 
Nergal
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:16   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 11:00 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

mi to brzmi jak Hewer... cos w stylu Hedwer... Z przytłumionym "D" i takim jakby świszczącym wyplutym "W" :P Jakos tak to brzmi... Tego "W" prawie nie slychac, ale sie lepiej przysluchac to ono tam jest... ciche, świszczące i takie ... no... "wyplute" :P
 
 
Abaddon 
Mumbler



Wiek: 37
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 195
Wysłany: 2008-01-01, 03:21   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 11:11 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

heh, z tematu robi się lekcja lingwistyki :lol:
 
 
Nergal
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:21   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 11:16 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Nie brzdąkaj... przynajmniej nie uśniemy z nudów :]
 
 
Catone 
Cockroach



Wiek: 35
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 17
Skąd: Z Lasa
Wysłany: 2008-01-01, 03:22   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 11:17 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

ej to nie lepiej na czata nie wejdziecie ?? moim zdaniem bendzie szybciej....
_________________
,,Ciekawość ludzka jest zgubna"
 
 
Nergal
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:23   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 11:18 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Jak co to "będzie" a nie "bendzie" :]
 
 
Vi
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:24   

Wysłany: Nie Lip 17, 2005 11:18 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Cytat:
Ktoś coś więcej wie?

Jezeli chodzi o sprawe tego scenariusza,to mysle ze co najwazniejsze napisal Abaddon,a kilka dodatkowych informacji znajdziesz w tym topiku,http://www.psxzone.opalnet.pl/silenthill/forum/viewtopic.php?t=232&start=0 a takze w jednym innym do ktorego linka podal gryzor,w tym samym temacie.
 
 
Sibeer
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:25   

Wysłany: Pon Lip 18, 2005 9:28 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Jezeli Maria byla demonem to dlaczego w jednym z zakonczen to Mary zmienia sie w demona a James odchodzi z Maria :?:

Edit:
Jak Maria mogla byc demonem skoro to Mary zmienia sie w demona w jednym z zakonczen a James odchodzi z Maria :?: A co do filmiku konczacego ten scenariusz to moze Maria dowiedziala sie ze ona rowniez jest wykreowana przez umysl Jamesa???? Kto to wie :roll:
 
 
Catone 
Cockroach



Wiek: 35
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 17
Skąd: Z Lasa
Wysłany: 2008-01-01, 03:26   

Wysłany: Pon Lip 18, 2005 12:01 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Może jest to po prostu podwójna gra Marii by uwieść Jamesa :?

Bo myśle że Maria od samego początku pożądała Jamesa ....a on po prostu dał się uwieść....
_________________
,,Ciekawość ludzka jest zgubna"
 
 
Abaddon 
Mumbler



Wiek: 37
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 195
Wysłany: 2008-01-01, 03:27   

Wysłany: Pon Lip 18, 2005 12:49 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Sibeer napisał:
Cytat:
Jezeli Maria byla demonem to dlaczego w jednym z zakonczen to Mery zmienia sie w demona a James odchodzi z Maria


Marija to twór miasta, jest w niej cząstka Mery (jak już pisałem w jakimś innym temacie), ale nie jest samą Mery, Mery nie żyje. Każda przywołana przez miasto Marija jest mniej, lub bardziej podobna do żony Jamesa, jeśli chodzi o charakter i pamięć. Za każdym razem, w ostatniej walce Marija jest ubrana w ciuchy Mery, w każdym zakończeniu, jest to inny powód, zakończenie "Marija" i walka jak to powiedziałeś, z Mery, jest symboliczna, James odrzuca pamięć o swojej żonie i postanawia ułożyć sobie życie z inną kobietą.
Ostatnio zmieniony przez Abaddon 2008-01-01, 03:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sibeer
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:28   

Wysłany: Pon Lip 18, 2005 8:18 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Dzieki za wytlumaczenie teraz juz jest wszystko jasne :D Jednak czy aby napewno...
Ps sorka za spam :oops:
 
 
Vi
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-01, 03:29   

Wysłany: Wto Lip 19, 2005 1:45 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Cytat:
Maria od samego początku pożądała Jamesa ....a on po prostu dał się uwieść


Wydaje mi sie,ze nie.To James pozadal jej istnienia i miedzy innymi wlasnie przez to Maria zaczyna zyc.James jej potrzebuje,i wlasnie to ze PH zabieraja mu ja na koncu bezpowrotnie (przebijajac ja wlocznia) jest najgorsza kara,jaka mogla go spotkac za to co zrobil.
 
 
pico 
Cockroach
Valtiel



Wiek: 35
Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 33
Skąd: Stargard Szczeciński
Wysłany: 2008-03-16, 18:41   

Zapodam coś co w razie rozkmin ze scenariuszem Marii przyda się...




Oto cutscenki wraz z dialogami (PL) z tego scenariusza:


1 - http://pl.youtube.com/watch?v=aMdepEH67zw
Cytat:
(Maria siedzi w małym pokoiku w klubie "Heaven's Night" i trzyma w ręku rewolwer)
Maria: Kiedy się obudziłam, byłam sama.
Maria: Wszyscy znikneli... Czy to z powodu potworów?
Maria: Co teraz ze mną będzie?
Maria: Czy będę walczyć i przeżyję?
Maria: Czy te potwory mnie dorwą?
Maria: Nie widzę powodów, dla których miałabym żyć, ale...
(Wstaje z krzesła i przechodzi przez pokój)
Maria: Ale boję się umrzeć. Tak bardzo boję się bólu.
Maria: Czy powinnam... uciec?
Maria: Chcę kogoś odnaleźć. Nie lubię być sama...
Maria: Ale... czy pozostał tutaj jeszcze ktoś żywy?



2 - http://pl.youtube.com/watch?v=izGakCQG6eA
Cytat:
(Maria delikatnie uchyla drzwi. Ktoś po drugiej stronie brutalnie zamyka je z powrotem)
Maria: Ah...
Maria: Czy ktoś tam jest?
(Maria puka do drzwi)
Maria: Otwieraj.
(Puka ponownie)
Maria: Halo?
(Puka ponownie)
Ernest: Przestań. Przeszkadzasz mi.
Maria: Uff, dzięki Bogu. Znalazłam kogoś.
Maria: Możesz otworzyć drzwi?
Ernest: Nie.
Maria: Ale dlaczego?
Ernest: Czy to na prawdę konieczne, żebym odpowiadał na te twoje dziecinne pytania?
Maria: Tak.
Ernest: Oh, nie wiedziałem o tym.
Ernest: Chcę być sam. Inni ludzie mnie tylko irytują.
Maria: Chcę tylko zobaczyć jakąś ludzką twarz.
Maria: Czy wiesz, co się dzieje w tym mieście?
Maria: Nikogo tutaj nie ma... tylko te potwory
Ernest: Tak, wiem.
Ernest: I co z tego?
Ernest: To nie ma ze mną nic wspólnego. Jeśli nikogo tutaj nie ma, to znaczy, że nie kto mi przeszkadzać.
Maria: Chcesz być sam z tym zwariowanym miejscu?
Ernest: Dokładnie tak.
Ernest: Ale jak możesz mówić, że to miasto jest zwariowane?
Ernest: Być może to my jesteśmy wariatami.
Ernest: Oboje... beznadziejnie nienormalni.
Ernest: Jesteś zadowolona? Możesz mnie już zostawić w spokoju?
Maria: Jestem... Maria. A ty?
(Nie ma żadnej odpowiedzi. Maria puka ponownie)
Ernest: Ernest.
Maria: Hemingway?
Ernest: Baldwin.
Maria: Ernest... jeszcze tu wrócę.



3 - http://pl.youtube.com/watch?v=25DIjPJCiuE
Cytat:
[Jeśli spróbujesz jeszcze raz otworzyć drzwi, będzie miała miejsce następująca scena]
Maria: Ernest, jesteś tam?
(Nikt nie odpowiada)
Maria: Wygląda na to, że nie...



4 - http://pl.youtube.com/watch?v=h2LZNYx56ic
Cytat:
(Maria puka do drzwi sypialni)
Maria: Znasz małą dziewczynkę o imieniu Amy?
Ernest: Czemu mnie o to pytasz?
Maria: Ten list, "DO MOJEGO NAJDROŻSZEGO TATUSIA"... jest od dziewczynki, która nazywa się Amy Baldwin.
Maria: To ty jesteś "TATUSIEM"?
Ernest: Tak.
Ernest: Gdzie go znalazłaś?
Maria: Na strychu.
Ernest: Oh...
Ernest: Co ze mnie za głupiec... Teraz... kiedy jest już za późno, wreszcie zrozumiałem dlaczego.
Ernest: Dlaczego tam była...
Ernest: Dlaczego trzymała w ręku pustą kopertę, kiedy... kiedy spadła.
Maria: Ernest, Amy... ona chyba...?
Maria: Przepraszam. Przepraszam, że Ci o tym przypomniałam.
Ernest: Nie ma za co przepraszać. Nie przypomniałaś mi o tym.
Ernest: Nigdy o tym nie zapomniałem...
Ernest: Maria.
Ernest: Niektóre rzeczy zapominamy, a niektórych nie potrafimy zapomnieć...
Ernest: To zabawne... Nie wiem co jest smutniejsze.
Ernest: Minęło 10 lat, ale ja wciąż...
Maria: Ernest, przykro mi. Nie wiedziałam...
Ernest: Nie, nic się nie stało.
Ernest: Maria, ten list...
Maria: Zostawię go tu.
(Maria wsuwa kartkę pod drzwi, a Ernest ją bierze)
Ernest: Dzięki.
Ernest: Maria...? Więc musisz być...
Ernest: To dlatego. To dlatego możesz mnie zobaczyć.
Maria: Huh?
Ernest: Więc może oznacza to, że też mogę mieć nadzieję ?
Maria: Co masz na myśli?
Ernest: W apartamencie obok, jest butelka zawierająca biały płyn.
Ernest: Nie wiem dokładnie, gdzie jest, ale wiem, że musi gdzieś tam być.
Ernest: Muszę ją mieć.
Maria: Chcesz... żebym Ci ją przyniosła?
Ernest: Proszę...
Maria: Dlaczego sam po nią nie pójdziesz?
Ernest: Gdybym mógł, uwierz mi, że bym to zrobił, ale...
Maria: ...Biały?
Ernest: Otworzę drzwi na klatkę schodową.
Maria: Ernest, na prawdę myślisz, że to zadziała?
Ernest: Nie wiem...
Maria: Cóż, w porządku. Nie mam nic przeciwko walce w niemożliwej sprawie.
Maria: Poza tym, lepsze to niż poddanie się i nic nierobienie.
(Maria zaczyna odchodzić)
Ernest: Maria... dziękuję.



5 - http://pl.youtube.com/watch?v=Q-4X5Fn1rf8
Cytat:
[Jeśli spróbujesz jeszcze raz otworzyć drzwi, będzie miała miejsce następująca scena]
Maria: Myślisz, że cuda na prawdę mogą się zdarzyć?
Ernest: To jest Silent Hill.
Maria: Taa, może w tym właśnie tkwi problem.
Ernest: Oh Maria. Za dużo myślisz. Jestem stąd. To moje miasto.



6 - http://pl.youtube.com/watch?v=H6BiVUbdrxM
Cytat:
(Maria wraca do sypialni z białym płynem)
Ernest: Dziękuję, Mario.
Ernest: To jedyny przedmiot, którego nie mogłem samemu zdobyć.
Ernest: Zanim sobie to uświadomiłem, nie mogłem już opuścić tego domu.
Ernest: Żegnaj...
Maria: Tak, ale...
Ernest: Maria, Bogowie są tutaj.
Ernest: Też o tym wiesz. Urodziłaś się w tym mieście.
Maria: Nie jestem pewna, czy "Bóg" to właściwe słowo.
Ernest: Wierzysz w Przeznaczenie?
Maria: Nie bardzo.
Ernest: W takim razie w porządku.
Maria: Ernest, możesz to otworzyć?
Ernest: To ślepy zaułek. Dalej już nic nie ma.
Maria: Wiem.
Maria: Więc... Co gdybym powiedziała, że wierzę w Przeznaczenie?
Ernest: Ten James, on jest złym człowiekiem.
Maria: James...?
Maria: T, tak... wiem.
Ernest: Szuka ciebie, które nie jest tobą.
Maria: Ponieważ jest miły.
Maria: Czy ty... coś wiesz?
Ernest: Tak... Mario, jesteś...
Maria: Mówisz tylko to, co myślisz. Tak na prawdę niczego nie wiesz.
Maria: W porządku.
Ernest: Ok.
(Maria otwiera drzwi i wchodzi do pokoju, który okazuje się pusty. Na stole leży nierozpakowany prezent Amy. Maria rozgląda się przez chwilę po pokoju, po czym wychodzi)



7 - http://pl.youtube.com/watch?v=ZgtFSC5S8m8
Cytat:
(Maria idzie wąską drogą, zatrzymuje się i przykłada sobie pistolet do głowy. Po chwili rzuca pistolet pod ścianę i idzie dalej przed siebie)
Maria: James...
(Ekran się wyciemnia)
James: Mary?
James: Nie... Nie jesteś nią.
Maria: Wyglądam jak Twoja dziewczyna?
Maria: Nazywam się... Maria.
(Napisy końcowe)
Ostatnio zmieniony przez pico 2008-03-16, 18:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group