Temat obecny na ś.p. forum. Wasze ulubione postacie i za co je cenicie zaczynamy:
- Czarodziej z FF9(nie wiem jak nazywali się bohaterowie tej gry, bo nadawałem im swoje imiona ;])(stawiał trudne pytania)
- Dante z DMC(stajl)
- Nemesis z RE(dizajn)
- Solid Snake z MGS(charyzma)
- Tombi(dzikus - czasem jak ja )
- Larry (pomimo aparycji ma niezłe branie ;])
I pewnie wiele innych postaci, które przypomną mi się w trakcie ;].
PS. Bonus dla panów -
http://www.gamedaily.com/...eous-boobs/111/
8 najpiersiastych bohaterek w historii gier ;] - nazwa artykułu - Outrageous Boobs xD.
Swój osobny felietonik ma tam Taki xD, no, ale czy twórcy nie przesadzają :roll: przykład - arcik przedstawiający ją:
Ostatnio zmieniony przez Puty 2007-12-03, 11:06, w całości zmieniany 6 razy
Zacznę Sajlentowo, tu nie będę tłumaczyc, dlaczego lubię te postaci, ponieważ robiłam to ju z kilka razy w innych tematach ;].
-Vincent, SH3
-Maria, SH2
-Lisa, SH
-Reno, FFVII (no...po prostu Reno )
-Zack, FFVII Crisis Core (bo po prostu był sobą)
-Yuna, FFX (na początku jej nie znosiłam ale później, z postępem gry stała się moją ulubioną postacią. oj, jakie ja krokodyle łzy wylałam na końcu gry...)
-Auron, FFX (małomówny, ale konkretny)
-Kimahri, FFX (jeszcze bardziej małomówny, ale jaki przy tym sympatyczny)
-Dante, DMC (Let's Rock, fajna klata i takie tam )
-Mei, Obscure 2 (najsympatyczniejsza postac w całej gierce, i jedna z najsympatyczniejszych ze wszystkich, w które grałam. Viva Mei!)
-Louis, RE4 (sama gra średnio mi podeszła, ale latynos był jak najbardziej w porządku.)
Jak byłem mały to Lara Croft (Tomb Raider). Potem Max Payne (wtedy moja siostra akurat była bierzmowana i przyżekłem sobie, że wezmę na trzecie imię Maksymilian. Przyżeczenia dotrzymałem^^). W sumie na niego miałem największą fazę. Potem James z SH2. Henry z SH4 też był spoko bo miał wszystko w dupie i ja w tamtym okresie w którym w to grałem zachowałbym się pewnie tak samo.
Moja ulubiona postacia z innych gier niz SH jest Leon, bo przedstawia mi poprostu prawdziwego madadfake. Dodam tez Mario, ktory niestrudzenie idzie przez 8 swiatow, po 4 levele kazdy i ratuje Picze z rak zlego Kupy xD Co do kobiecych postaci to na 100% Fran z FF12 za slodki glosik i za to, ze chodzi rozneglizowana (zara ktos powie, ze hormony mi buzuja )
Haha xD Świetna postać Również i w moim rankingu musi się znaleźć
- Bezimienny (Planescape Torment) - Koleś po prostu niezwykły. Jego problemy oraz moralne dylematy pozwoliły mi wcielić się w niego niemal idealnie.
- Vincent (FFVII) - Koleś zajebisty! Jego historia, osobowość oraz motyw przewodni tego pana...majstersztyk!
- Sephiroth (FFVII) - Zasłona milczenia...koleś wybitny
- Locke (FFVI) - Bardzo przyjazny i fajny koleś. Od początku obdarzyłem go dużą sympatią
- Gabriel Knight - Kolejna świetna postać z równie świetnej gry przygodowej.
- Max Payne - Ideał popieprzonego mężczyzny. Przez pewien czas mój wzór
Inne postaci z czasem Trzeba mieć o czym pisac na przyszłość
_________________
Ostatnio zmieniony przez Carmash 2007-12-03, 19:23, w całości zmieniany 1 raz
- Bezimienny (Planescape Torment) - Koleś po prostu niezwykły. Jego problemy oraz moralne dylematy pozwoliły mi wcielić się w niego niemal idealnie.
- Vincent (FFVII) - Koleś zajebisty! Jego historia, osobowość oraz motyw przewodni tego pana...majstersztyk!
- Sephiroth (FFVII) - Zasłona milczenia...koleś wybitny
- Locke (FFVI) - Bardzo przyjazny i fajny koleś. Od początku obdarzyłem go dużą sympatią
- Gabriel Knight - Kolejna świetna postać z równie świetnej gry przygodowej.
- Max Payne - Ideał popieprzonego mężczyzny. Przez pewien czas mój wzór
Właściwie mogę podpisać się pod całym tym postem. Może z wyjątkiem Locke'a z FFVI.
Z tej części największąj sympatią darzę Shadowa i Celes.
Puty napisał/a:
- Czarodziej z FF9(nie wiem jak nazywali się bohaterowie tej gry, bo nadawałem im swoje imiona ;])(stawiał trudne pytania)
Vivi ;] Faktycznie jedna z lepszych postaci tej części.
Z pozostałych Finali dodam jeszcze:
Qustis z FFVIII (jak już gdzieś pisałem, świetna i w późniejszym etapie gry niestety zaniedbana postać)
Tifa z FFVII (ideał kobiecej postaci w grze)
Squall z FFVIII (chyba najciekawszy główny bohater spośród Finali, uwielbiam jego 'whatever'
Trivane napisał/a:
Otacon (...) (Xenogears)
Nie pomylił Ci się z Citanem ? ;]
Z Xenogears bardzo lubię parę Fei i Elly. Ogólnie nudzą mnie wątki miłosne w grach, ale ten został bardzo ciekawie poprowadzony. Obie postacie oddzielnie też dają radę. Postać Feia oparta na teorii Freuda to już w ogóle wypas
Miho napisał/a:
-Mei, Obscure 2 (najsympatyczniejsza postac w całej gierce, i jedna z najsympatyczniejszych ze wszystkich, w które grałam. Viva Mei!)
Co prawda nie udało mi się jak na razie skończyć gry (wiesz Miho dlaczego), ale fakt Mei zapowiadała się najfajniej z zaprezentowanych postaci.
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
Ostatnio zmieniony przez PiK 2008-01-30, 00:49, w całości zmieniany 2 razy
Po stokroć tak! Ta seria jest wybitna i miejscami jest cholernie silną opozycją wobec FF! Magus i Frog jednak najbardziej mnie intrygowali z tej stawki
Heh, Crono nie było w Crossie, jedynie w Triggerze
Ja nigdy nie lubiłem głównych bohaterów tej serii, a to dlatego, że przez całą grę nie wypowiedzieli ani jednego słowa. Nie podobał mi się ten zabieg.
Za to Frog i Magus z Triggera wymiatają ;]
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
Qustis z FFVIII (jak już gdzieś pisałem, świetna i w późniejszym etapie gry niestety zaniedbana postać)
Ja bym raczej powiedział, że ona sama odsunęła się w cień po 'szczerej rozmowie' z głównym bohaterem (pamiętne "then go talk to a wall"), jednakże nie żałuję bo Quistis kojarzyła mi się z taką zdyscyplinowaną i spiętą dziewczyną która nie zna pojęcia "rozrywka", a jak na jej wiek (18 lat) to conajmniej dziwne... A z tym "belfrowskim" westchnieniem na początku, to już całkiem sobie u mnie zawaliła.
Na chwilę obecną nie przypominam sobie za wiele ale w razie czego dopiszę później.
Excellen Browning (Super Robot Taisen Original Generation)
Szalona kobieta dosłownie i w przenośni. Sceny w grze kiedy nie była ona radosna, nie robiła żadnych psikusów swoim kompanom oraz nie rzucała co chwilę jakimiś żartami/zabawnymi tekstami musiały być naprawdę poważne lub dramatyczne. Wiele jej komentarzy jest na tyle zabawnych, że automatycznie staje się ona jedną z ulubionych postaci gry.
Alvin "Chopper" Davenport (Ace Combat: Squadron Leader)
Z charakteru nieco podobny do Excellen - postać mocno komediowa, co chwile rzucająca zabawnymi, często ironicznymi komentarzami. Z drugiej strony bardzo łatwo się też przywiązać do tej poważniejszej strony postaci. Ze wszystkich skrzydłowych AC5 Chopper jest niezastąpiony.
Duke Nukem
Czy muszę cokolwiek dodawać? ;>
Big Boss (Metal Gear Solid 3)
Po grze w trzecią odsłonę serii MGS stwierdzam, że ojczulek naszego Snake'a przewyższa swego klona dość solidnie. Postać naprawdę interesująca, nieco bardziej ludzka niż przesadnie poważny i obojętny Wąż, którego historia i przeżycia naprawdę potrafią wzruszyć.
Na razie tyle, innych tak dobrze nie wspominam albo sobie nie przypominam.
Moje ulubione postacie z gier to Duke Nukem oraz Sam "Serious" Stone. Ich teksty są niedopobicia! "Minigun, but maximum pleasure!" :sugoi: . No a postać w którą się najbardziej wczułem EVER to Revan z Knights Of The Old Republic. Lubie jeszcze Heather z SH3 ale to tylko z czysto samczych pobudek .
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2008-03-13, 11:29, w całości zmieniany 1 raz
Gdy poznajemy Tommy'ego jest on miłym i niepozornym taksówkarzem. Daleko mu od kradzieży, rabunków a broń Boże zabójstw. Z czasem gdy przypadkiem wchodzi w świat Mafii możemy zaobserwować u niego zmianę charakteru. Staje się twardym, pnącym się coraz wyżej w hierarchii mafinej człowiekiem. Jednakże to, że Tommy zaczyna żyć w Rodzinie nie maskuje w nim całkowicie cech osobowości jakie miał zanim do niej dołączył. Dowodem tego jest oszczędzenie kilku osób na swojej drodze (nie będę wymieniał żeby nie spoilerować). Mimo, że w Tommy'm z czasem coraz bardziej zanikały te dawne cechy uczciwie żyjącego mieszkańca Lost Heaven, potrafił on odnaleźć miłość. Od tamtej pory jego życie znów przybiera inny obrót. Co cenię w Tommy'm? Na pewno to, że zgodził się w ogóle zeznawać przeciwko Salieri'emu. To, że nie obawiał się zemsty i myślał o dobru swojej żony i córki. Na pewno też dużo do myślenia mogą dać słowa, które Tommy wypowiada na końcu gry. Niby jest to tylko gra, ale ma też jakieś przesłanie - nie jest ono wielkie, ale jednak jest. No i co trzeba przyznać - to przesłanie jest bardzo mądre.
Ogólnie Tommy to postać, która wzbudza u mnie największe uczucia. Nie zapomnę jego historii i mimo, że to była tylko gra to jednak gdzieś tam zawsze pozostanie ta tęsknota. Pamiętam jeszcze jak pierwszy raz grałem - wtedy to aż łezka się w oku kręciła przy końcu. A po napisach dało się słyszeć tylko bezdźwięczne 'Ach..', które ukazywało smutek, że to już koniec. Chyba czas zacząć rozgrywkę od nowa...
Solid Snake (Metal Gear Solid)
Nie sądzę by było jakieś dziecko w Japonii, które w dzień powszedni nie przebierałoby się w strój Snake'a zakupiony w sklepie i nie latałoby po ulicy strzelając do sąsiadów. Snake to żołnierz idealny. Silny, szybki, dobrze władający każdą bronią, potrafiący walczyć wręcz, odważny, bardzo inteligentny - mógłbym chyba rzec ideał. Jak dla mnie można powiedzieć, że to swoisty autorytet. Któż z Nas nie chciałby wejść w jego skórę i walczyć tak jak on? Zapewne większość chciałaby choćby spróbować, żeby przekonać się jak to jest mieć takie umiejętności. Snake to postać bardzo charyzmatyczna - jest to taki typowy, twardy facet. Co do tekstów Snake'a to za bardzo nie wiem bo grając nic nie rozumiałem ;> (my englisch is sick) Teraz na pewno zrozumiałbym więcej (ha! ale się człowiek łudzi) i wypowiedziałbym się obszerniej. Kończąc opis tej postaci. Snake to osoba, którą na pewno warto po części naśladować. Jest to facet o twardym charakterze jednakże nie jest to typowa maszyna do zabijania. Człowiek, który ma uczucia i walczył o Meryl. Kolejna łezka w oku się zakręciła. Ach ten PSX...
Max Payne (Max Payne 1)
Max to postać, którą cenię za to, że po trupach (dosłownie) dążył do zemsty. Tak samo jak Tommy nie obawiał się śmierci byleby jego żona mogła odejść z tego świata wtedy gdy on jej na to pozwoli i wypuści ją ze swego serca. A to stanie się dopiero wtedy kiedy pozabija każdego kto miał jakiekolwiek powiązanie ze śmiercią jego żony. Max to policjant i cenię w nim to, że potrafił stanąć naprzeciwko złu tego świata (ćpunom, dealerom etc.) co jest odwrotnością większości dzisiejszej policji na świecie. Ta gra również wzbudza u mnie bardzo miłe odczucia a jedną z większych zasług ma w tym postać głównego bohatera. Miłość jaką darzył swoją żonę była tak wielka, że dała mu siłę do zemsty - to należy cenić.
Rikimaru (Tenchu 2)
O nim będzie bardzo krótko. Postać którą cenię za to jak włada katanką. Ubóstwiam walkę bronią białą. Jego wygląd też jest bardzo charyzmatyczna. Ta szrama i siwe/białe włosy. Gdybym był ninją chciałbym wyglądać tak jak on.
Hitman
O nim także krótko. Podziwiam w nim to z jaką łatwością potrafi zabijać bez najmniejszych skrupułów. Współczesny Rikimaru jeśli o to chodzi. Szczerze to sam nie raz chciałem być płatnym zabójcą na przykład. Zobaczyć po prostu jak to jest zabijać tylu ludzi i nie ciągnąć tego ciężaru za sobą. Hitman nie posiada totalnie żadnych odczuć jeśli o to chodzi. To w nim cenię najbardziej. (taa jestem świrnięty)
Crash
Crash to jedna z najbardziej pozytywnych postaci jaką miałem okazję zagrać. Najbardziej cenię w Crash'u tą jego lekkość bycia i luzackie podejście do wszelakich problemów. Cokolwiek by nie stanęło na jego drodze to on i tak weźmie to na luz. Też w sumie czasem bym tak chciał - być optymistą w każdym calu, ale to raczej niemożliwe. A nawet jeśli możliwe to w dzisiejszym świecie nie da się przeżyć w ten sposób.
Można tutaj zauważyć kilka nawiązań do realnego świata gdyż wychodzę z założenia, że gry to nie zawsze tylko 'zwykłe' historie. Czasem warto coś z nich wyciągnąć bo najprościej gra staje się pusta. A niektóre tytuły na to nie zasługują.
_________________ Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
Ostatnio zmieniony przez SbobekH 2008-03-13, 11:58, w całości zmieniany 2 razy
Jo-Jo [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-13, 12:14
Hmm...takie najnajnajbardziej przeze mnie lubiane postacie to ->
- Sephiroth (FF7) czy naprawdę muszę mówić ? ja go aż wyznaję :sweet:
- Vergil (DMC3) głównie z charakteru i piosenki Vergil Battle 3 :sweet: :sweet: :sweet:
- KOS-MOS (Xenosaga) dunno poprostu podoba mi się ten " nieludzki " sposób myślenia i mówienia
- Aerith (FF7)
- Xianghua (seria Soul Calibur)
- Sniper Wolf (MGS) moja najulubieńsza postać ze wszystkich MGS'ów
- Selphie (FF8) charakterek, charakterek i jeszcze raz charakterek :-]
- William Birkin (RE2)
- Luis Sera (RE4)
- Duke Nukem
- Leon Scott Kennedy (z RE2 .... w RE4 mi się nie podobał )
- Vincent (SH3)
- Kaufman (SH1)
- G-Man (Half-Life 1 i 2)
- Gabe (Syphon Filter 1, 2 i 3)
- Fortune (MGS2)
- Kazuya Mishima (Tekken 1,2, Tag, 4, 5, 5:DR)
- Seong Mi-Na (Soul Edge, seria Soul Calibur)
- Siegfried ( jw.)
Ja bym raczej powiedział, że ona sama odsunęła się w cień po 'szczerej rozmowie' z głównym bohaterem (pamiętne "then go talk to a wall"), jednakże nie żałuję bo Quistis kojarzyła mi się z taką zdyscyplinowaną i spiętą dziewczyną która nie zna pojęcia "rozrywka", a jak na jej wiek (18 lat) to conajmniej dziwne... A z tym "belfrowskim" westchnieniem na początku, to już całkiem sobie u mnie zawaliła.
Sorry, że tak późno odpowiadam, ale jakoś przegapiłem Twojego posta. Z tego co pamiętam rozmowa, o której piszesz miała miejsce jakoś na początku gry i od tamtej pory została olana przez scenarzystów.
Co do wieku to faktycznie, co jak co ale na 18ke nie wygladała. Jednak w jRPGach wiek postaci przeważnie jest mocno zaniżony w stosunku do ich wyglądu. Dla mnie Quisty to taka belferka, która jest still hot
Z charakteru podobna do niej była Lulu z FFX, chociaż tamta chyba jeszcze mniej 'rozrywkowa' ;] Widać lubię takie postacie w grach, bo Lu była moją faworytką w FFX
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
Harry Mason
Podoba mi się w nim ta jego upartość w dążeniu do celu, pomimo tego, że wszystko w koło stara mu się w tym przeszkodzić. Szacun mu za to.
Thomas Angelo
Podoba mi się w nim to, że pomimo tego, iż dla swoich wrogów jest bezwzględny to w głębi serca nadal pozostał dobrym człowiekiem (przypomina sobie o matce, gdy ma zabić gnojka w samochodzie, nie zabija kobiety i przyjaciela)
Duke Nukem
No tutaj to chyba dużo pisać nie trzeba. To był chyba pierwszy bohater gier video, który posiadał charakter i charyzmę :grin: .
Od zawsze moją ulubioną postacią był nie kto inny jak pani archeolog - znana jako Lara C. Lubiłam ją za to że potrafiła robić takie wygibasy aż mi dech zapierało. Zawsze chciałam umieć to co ona xD I oczywiście za ten jej nieśmiertelny warkocz i ogólną postawę nieustraszonej kobiety z bronią. Ehh to była moja idolka za czasów dzieciństwa :grin: Natomiast ulubioną postacią męską był nie kto inny jak Leon K. :grin: Mimo że grałam tylko trochę w RE2 ale mimo wszystko jego postać mnie urzekła :grin2:
_________________ "I don't want to be alone anymore..." FFIX
Moimi ulubionymi postaciami są:
Heather (Silent Hill 3) - 1 dziewczyna dla mnie która była głównym bohaterem gry wiec mam do niej sentyment.
Bezimienny (Gothic) - bardzo ciekawa postać której imienia nie znamy.
Marine (Doom 3) - Fajny żołnierz przyszłości.
:grin2:
_________________ Ranek przychodzi zawsze jest banalny jednakże prawdziwy
Ostatnio zmieniony przez Sullivan 2009-03-17, 21:27, w całości zmieniany 2 razy
1. Nie ma imienia, a Bezimiennym go nie nazwę Chodzi o Księcia z Prince of Persia (jedynie 4 PC'owej wersji z 2008 roku) On jest po prostu... Fenomenalny. Świetnie odegrany dubbing przez Zakościelnego idealnie podkreśla jego charakter, który jest zarówno wesoły, jak i nie ma co ukrywać "niebezpieczny".
2. No tak, znowu bohater bez imienia ^^ Postać, którą kierujemy w grze Fable. To od nas zależy jak owy jegomość będzie wyglądał, czy na koniec posiadać będzie aureolkę, czy raczej rogi piekielne.
3. No i w końcu Bezimienny. Bandyta, który staje się bohaterem... Ciekawe... W końcu za niewinność do tej Bariery go nie wrzucili.
Trzy postacie bez imienia, ładnie się złożyło :grin2:
Heather Mason (Silent Hill 3)
Hehe nie trzeba mówić ;p Sympatyczna dziewucha, wory pod oczami, krótkie blond włosy i ta spódniczka!
Raven (Arcanum)
Ona ma chyba najseksowniejszy głos w historii gier komputerowych, świetna laska, jak na babę świetnie walczy, po pewnym czasie zaczyna się podkochiwać w głównym bohaterze.
Edwin (Baldur's Gate)
Cham taki, że nie wiem co, ale ma swój urok, I do tego jest potężnym magiem.
Mędrzec (Dobre Sumienie) (Black and White 2)
Może się wydać głupi i mniej zabawniejszy od Złego Sumienia, ale jak ten drugi zacznie gadać głupie teksty, to np. Mędrek ciągnie tego Diabełka za sutek i 'odstrzeliwuje'.
Rayne (BloodRayne 1,2)
Laska niesamowicie seksowna, fajnie wysysa krew, no i to poruszanie się niczym Książę Persji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum