Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Devinitum
2011-04-27, 19:05
Duke Nukem Forever
Autor Wiadomość
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-02-15, 15:00   Duke Nukem Forever

inb4: zomg prima aprilis 14 lat w produkcji koniec świata świnie latają

Że Duke wraca dzięki studiu Gearbox wiadomo już od jakiegoś czasu. Wszelkie filmiki i wywiady dotyczące gry naprawdę mnie nakręciły na ten tytuł, szczególnie, że oryginalny Duke 3D do dziś zapewnia frajdę wcale nie mniejszą niż te wszelkie współczesne shootery FPP. Mindless fun z poczuciem humoru - czegoś takiego mi brakowało od dawna.

Kilka dni temu zapowiedziana została edycja kolekcjonerska Balls of Steel Edition. Całkiem ciekawa, trzeba przyznać. Trochę podobna do naszego rodzimego Wiedźmina 2 pod względem zawartości. Szkoda tylko, że soundtracku nie ma.

Najtańsza oferta kolekcjonerki jaką znalazłem to hmv.com - 40 funtów w wersji na PC + 2,5 funta wysyłka do Polski. Inne sklepy już zwiększają ceny (zavvi jeszcze rano miał 45 funty za wersję PC i 60 za konsolowe, teraz odpowiednio 50 i 65). Tym samym jeśli ktoś jest zainteresowany to warto preordera złożyć już teraz - nawet jak cena skoczy, to zapłacimy tyle za ile zakupiliśmy.

Na koniec garstka filmików;
http://www.gametrailers.c...ke-nukem/709619
http://www.gametrailers.c...ke-nukem/710452
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2011-02-15, 15:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-02-15, 15:25   

Mimo iż wersja kolekcjonerska mnie nie interesuje to jednak w samego DNF na pewno zagram.Tak jak Suavek mówi przyda się w zalewie pseudo nowatorskich gier dobry oldchoolowy shooter.W Duke3D też gram do dziś razem z kilkoma innymi starymi grami i to mi starcza.
_________________

 
 
 
LaMuertePL 
Lurker
Lupin III



Wiek: 28
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 355
Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-02-15, 15:47   

Odnośnie tytułu
http://duke.gry-online.pl/news.php Wszystkie ciekawostki odnośnie DNF.
Ja również nie zamierzam przepuścić tej gry. W końcu jest to gra, która wychodzi najdłużej ze wszystkich.
_________________
"And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
 
 
 
Plazior 
Closer



Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 990
Wysłany: 2011-02-15, 18:08   

Always bet on Douk.

Suavek napisał/a:
koniec świata świnie latają
No pun intended? ;>

Tak czy siak, jestem napompowany (twardziejszy) na tą grę, ale mimo wszystko, teraz żyjemy w czasach gdzie każda gra to CAWWA DOODY-chowajsię-strzelaj-powtórz. Dlatego poczekam na jakieś konkretne opinie. (szczególnie z /v/ ) i wtedy pomyślę o zakupie.

PS: Europejska okładka i kolekcjonerska jest żałosna. Już chociaż do tej Balls of Steel edition mogli dać okładkę US z fajką (bo przecież na wystawie i tak będzie w dużym box'ie) Szczegół, ale boli.
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2011-02-15, 18:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
OldSnake 
Lying Creature
M.D.G.



Wiek: 34
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 456
Skąd: W-w
Wysłany: 2011-02-17, 08:37   

Do niedawna to nawet nie byłem pewny czy ten tytuł Duke Nukem Forever to ten DUKE NUKEM!!! Z "DN 3D" "DN Time to Kill", " DN Land of the babe" czy "DN Manhattan project". Przez ostatni rok coś między wierszami słyszałem i widziałem o tym tytule, który rzekomo był tworzony(czy też miał być wydany) X-dużo lat temu. Lecz w każdym trailer(czy czymś co go przypominało) nie widziałem głównej postaci, co mnie zmieszało gdyż nie byłem pewny czy to ten DN czy jakaś gra o bliźniaczej nazwie... Dziwne to dla mnie było, bo nawet w czasopiśmie z zeszłego miesiąca nie było fotosa Duke'a.

Grałem w cztery wymienione wcześniej gry Duke Nukem, a w całości przeszedłem tylko Lands of the babe i to chyba nie raz. Nie mam jakiegoś specjalnego sentymentu do DN, ale mile wspominam czas z tymi grami.

Jak dla mnie te kilkanaście lat snu zimowego to trochę za dużo i ja sukcesu tej gry nie oczekuje. Sam prawdopodobnie w Forevera nie za gram, chociażby z tego powodu, że w kilku ostatnich latach/ostatnim czasie dużo bardzo dobrych tytułów powychodziło, w tym roku też kilka tytułów, których na pewno nie ominę wyjdzie, a Duke Nukem niestety nie mieści się w moim grafiku. Chyba, że ta gra okaże się jakimś maksymalnym hiciorem, wtedy może coś mnie podkusi...
_________________
„Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-02-17, 11:46   

OldSnake napisał/a:
Chyba, że ta gra okaże się jakimś maksymalnym hiciorem, wtedy może coś mnie podkusi...


Gra nie ma być hiciorem czy też podbijać listy top ileś tam magazynów growych(patrz mój tekst w RDR temacie).Ma być dobrą oldschool gierką w którą jak będziesz grać to się będzie wspominało starego dobrego DN3D.
_________________

 
 
 
OldSnake 
Lying Creature
M.D.G.



Wiek: 34
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 456
Skąd: W-w
Wysłany: 2011-02-17, 18:06   

Po obejrzeniu zwiastuna widać, że gra będzie miała typowy dla Duke'a humor i klimat. Jednak nie tylko to... Widać też, że jest przepełniona nadmiernym efekciarstwem na miarę wszystkich poprzednich części razem wziętych i pomnożyć to jeszcze razy dziesięć. Co z OldSchoolem jak dla mnie ma mało wspólnego... Ale każdy widzi wszystko inaczej.
_________________
„Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-02-17, 18:28   

OldSnake napisał/a:
Co z OldSchoolem jak dla mnie ma mało wspólnego


Ale oczywiście że DNF będzie mieć też dużo nowych rzeczy.To że to nie będzie DN3D na nowym engine to ja już wiedziałem od dawna i nie przeszkadza mi to.Grunt żeby gra zachowała feeling oryginału i tyle.
_________________

 
 
 
OldSnake 
Lying Creature
M.D.G.



Wiek: 34
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 456
Skąd: W-w
Wysłany: 2011-02-17, 18:52   

No i gitara, skoro Tobie się podoba to graj. Wyraziłem tylko swoje zdanie.
_________________
„Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-05-05, 19:07   

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

Nowy gameplay Duke`a który po prostu miażdży.Świetny pomysł i wykonanie.
_________________

 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-06-22, 17:23   

Po zapoznaniu się z naprawdę wieloma recenzjami pisanymi i filmowymi, a następnie zagraniu w grę samemu, jednoznacznie stwierdzam, że jakikolwiek obiektywizm w branży medialnej chyba już kompletnie nie istnieje. Zawiodłem się nawet na opinii osób, z którymi zwykle się zgadzałem.

Nie będę się póki co rozpisywał jakoś szczególnie, gdyż dłuższe marudzenie planuję zachować na później, ale wspomnę tylko, że choć DNF sprawia wrażenie gry sprzed pięciu lat, to jest mimo wszystko przyjemną, wciągającą i przede wszystkim nieźle urozmaiconą produkcją. Niemniej jednak, gdyby nie postać Duke'a, gra byłaby raczej typowym przedstawicielem gatunku FPS. Nie rewelacyjnym, ale też nie beznadziejnym.

Tymczasem to co się wypisuje w mediach woła o pomstę do nieba. Zarówno recenzenci jak i zwykli gracze wałkują w kółko te same motywy, biadoląc jak to gra była w "produkcji" przez kilkanaście lat, ostatecznie równając ją z ziemią bo jest czymś innym niż ONI oczekiwali. Gada się sporo o tym czym DNF nie jest, aniżeli czym jest. Jasne, nie jest to godny następca 3D, nie jest to pozycja godna rywalizacji ze współczesnymi shooterami, ani też nie jest to shooter typowo oldschoolowy. Czyli jak by nie patrzeć, każdy znajdzie tu jakiś powód do marudzenia. Nikt jednak nie potrafi ocenić DNF jako samodzielnej produkcji, będącej czymś pomiędzy tymi gatunkami - prostą, ale urozmaiconą ciekawymi pomysłami strzelanką.

Nie chodzi mi tutaj już o różnice w gustach, gdyż jak wiadomo każdy ma swój. Nie chodzi nawet o oceny, gdyż te w wielu przypadkach są jak najbardziej uzasadnione (patrząc obiektywnie, to jest gra na ~6/10). Czego jednak pojąć nie potrafię, to jak ktoś pracujący dla renomowanego serwisu czy magazynu ma tupet równania tego typu produkcji z ziemią, krytykując KAŻDY jej element, porównując ją nawet z fekaliami (może bardzo chcieli wykorzystać fragment z rzucaniem kupą w recenzji?). Jak gdyby uparcie chcieli narzucić graczom swoje własne zdanie, wmawiając im, że gra (nie) jest czymś czym (nie) jest. A najbardziej przykra w tym wszystkim jest obłuda i hipokryzja przy opisywaniu samej natury gry i postaci Duke'a. No ludzie, mówimy o TYM Duke'u ! Jak kogoś może dziwić erotyka, wulgaryzmy i ogólna tematyka, skoro TO właśnie stanowi kluczowy element tej postaci?! Co brali ludzie, którzy zarzucają Duke'owi, że "nie wydoroślał" do współczesnych standardów (recenzja IGN...)? Jak można być zniesmaczonym poziomem w leżu obcych, z maltretowanymi (zapłodnionymi przez obcych) kobietami, skoro to samo znajdowało się już w DN3D? Te same osoby, które na co dzień bronią branży elektronicznej rozgrywki od nagonek na erotykę i przemoc, nagle sami z niewiadomych powodów zgrywają zszokowanych obrazami obecnymi w grze!

Się rozpisałem jednak więcej niż planowałem, ale autentycznie jestem w szoku tym co się wyprawia. Nie mam zamiaru gry bronić, czy też wmawiać sobie i Wam, że jest to pozycja naprawdę cudowna, gdyż tak nie jest. Ale to wciąż przyjemny shooter, który wybija się spośród innych oryginalnym klimatem, pomysłowym designem poziomów oraz po prostu przyjemną akcją. Nie jest to hit, ale na pewno nie jest to pozycja beznadziejna, jak wiele osób ją opisuje.

Dłuższy wywód (nie tyle o Duke'u, co właśnie podejściu recenzentów do tematu) planuję naskrobać gdy już grę ukończę, ale póki co skłonny jestem odesłać do dwóch recenzji, w których sposób opisania gry jest najbliższy temu, co sam uważam na jej temat:

http://www.gram.pl/art_9g...r_recenzja.html
http://youtu.be/oeFNUVm5eT0

Odradzam natomiast sugerowanie się czymkolwiek, co gadają w serwisach pokroju GameSpot, IGN, BlisteredThumbs (w tym np. AngryJoe) czy Eurogamer,. "Mistrzem" w tej kategorii jest chyba Polygamia, której recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że serwis ten jest niczym Pudelek w branży gier.
 
 
LaMuertePL 
Lurker
Lupin III



Wiek: 28
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 355
Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-06-22, 20:28   

Suavek napisał/a:
Się rozpisałem jednak więcej niż planowałem, ale autentycznie jestem w szoku tym co się wyprawia. Nie mam zamiaru gry bronić, czy też wmawiać sobie i Wam, że jest to pozycja naprawdę cudowna, gdyż tak nie jest. Ale to wciąż przyjemny shooter, który wybija się spośród innych oryginalnym klimatem, pomysłowym designem poziomów oraz po prostu przyjemną akcją. Nie jest to hit, ale na pewno nie jest to pozycja beznadziejna, jak wiele osób ją opisuje.


I tu się ze Suavkiem zgadzam. Gra mimo wszystko wciągnęła mnie w takim stopniu, że zjadłem ją na raz. Zajęło mi to gdzieś koło 10h, co na dzisiejsze shooter'y jest w miarę długo.
Cóż więcej powiedzieć? Gra nie jest tragiczna, ale mogłaby być lepsza. Nie ma co porównywać jej do DN 3D, bo nie dostaje ona do pięt klasykowi, w którego grało się kilkanaście razy i nigdy się nie nudziło. Po tym co usłyszałem od znajomych o tej grze, spodziewałem się tragedii, klapy, końca świata. Gra okazała się dla mnie ciekawsza i lepsza od FEAR'a czy też innego dzisiejszego shooter'a.
_________________
"And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Ostatnio zmieniony przez LaMuertePL 2011-06-22, 20:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-06-23, 19:50   

I kolejni co się przyłączają do wyścigu o jak najniższą notę - http://www.g4tv.com/games...Forever/review/

Cytat:
Duke Nukem Forever is a game that does virtually nothing right. It’s the sort of bottom-feeding game you’d expect to come from some no-name publisher for $20. Yet, it’s a major, full-priced release, with mainstream awareness, which is perhaps the game’s worst crime. This is a game so offensive and poorly done that it single-handedly manages to concrete every negative stereotype that mainstream press and prejudiced non-gamers accuse our industry of suffering from. Whatever you do, don’t buy this game.

Może ja czegoś nie rozumiem, ale z ekonomicznego punktu widzenia nie potrafię dostrzec w tym trendzie jakiegokolwiek sensu. Ot po prostu wszyscy zdecydowali się DNF nienawidzić, krytykując wszystko co tylko się da, podczas gdy gra jest pod wieloma względami naprawdę pomysłowa i wciągająca, a nawet bardziej urozmaicona niż wiele innych współczesnych shooterów. No i nie kończy się po czterech godzinach liniowej do bólu rozgrywki...

Jestem obecnie jakoś pod koniec gry zdaje się i biorąc wszystko pod uwagę myślę, że nawet 7/10 nie byłoby oceną zawyżoną. Bawię się świetnie, wiele rzeczy mile zaskakuje, a grafika wcale nie jest aż taka brzydka jak ją opisują (sporo naprawdę świetnych efektów wizualnych). Największy minus moim zdaniem to kompletny brak muzyki w niektórych sekcjach - szczególnie takich, w których wydawałoby się powinna ona być dodana wręcz obowiązkowo (jazda Monster Truckiem). Trochę przez to traci klimat, szczególnie na tle innych podobnych scenek, podczas których przygrywają nawet nie najgorsze utworki. Ale to w sumie tyle - gameplay podoba mi się bardziej niż wiele innych nowych FPSów w jakie grałem. A choćby dzisiaj zainstalowałem Homefront (średnia ocen 7/10), który wcale nie wygląda dużo lepiej od DNF, a gameplay odrzucił mnie już po jednej misji. O wszechobecnych błędach i bugach nie wspominając (ledwo włączyłem grę a martwi wrogowie już przenikali przez tekstury lub lewitowali w powietrzu). No ale to klon Call of Duty, więc oczywiście to "musi" być dobre...

Demo gry jest już oficjalnie dostępne dla wszystkich na Steam, PSN i Xbox Live, tak więc każdy może zabawę przetestować. Tymczasem ja raz jeszcze odradzam sugerowanie się "recenzjami" takimi jak ta wyżej, bo profesjonalizmu w tym nie ma żadnego.
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2011-06-23, 19:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2011-06-23, 22:22   

Ja do nowego Duke'a podchodziłem bez jakichkolwiek oczekiwań i szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś raczej nie wybijającego się ponad przeciętność i dostałem dokładnie to, czego się spodziewałem. Jako, że jestem ogromnym fanem strzelanek, to przy DNF bawiłem się nieźle ze względu na to, że sam gameplay jako ogół jest całkiem satysfakcjonujący, chociaż nie ma w nim niczego, czego nie było już w dziesiątkach innych gier tego typu, które do tej pory powstały. Na chwilę obecną wygląda to jak szablonowy FPS, który jakby pozbawić go postaci Księcia przeszedłby kompletnie bez echa. Jedyną rzeczą, o której warto byłoby tu wspomnieć to humor, który niejednokrotnie w czasie gry sprawił, że zaśmiałem się na głos.

Zaś z rzeczy, które mnie tak naprawdę gryzły pozostaje mi napisać o dwóch z nich. Po pierwsze, tak, nagła zmiana klimatu po wejściu do gniazda obcych jest wręcz rażąca i wcale tu nie pomogły zwisające ze ścian cycki, które można było pacnąć dla fontanny białej posoki, której pochodzenia nawet nie chcę znać i krótkiego komentarza Duke'a. W DN3D to było, owszem, jednak tam wyglądało to raczej kreskówkowo, tutaj zaś laski przyrośnięte do ziemi i sufitu z odsłoniętymi biustami wierzgające i jęczące z bólu są raczej ZBYT niepokojące jak na grę, która przez pierwsze rozdziały przyzwyczaja nas do błazenady i lekkiego, żartobliwego nastroju.

Drugą rzeczą o której chcę wspomnieć i zweryfikować, czy to tylko ja odniosłem takie wrażenie, ale... Sama końcówka gry. Powiedzmy mniej-więcej po walce z Octakingiem wydaje się być zrobiona strasznie na siłę. Design leveli nagle robi się koszmarny, poza tekstami Duke'a rzucanymi po zabiciu przeciwnika dialogi strasznie się przerzedzają, a końcowa walka to już w ogóle wyskakuje jak diabeł z pudełka, o zakończeniu nawet nie wspominając. W krótkiej chwili zadumy zdążyłem nawet ułożyć pewną teorię dla takiego stanu rzeczy. 3D realms faktycznie zaczęło w pewnym momencie robić tą grę, do momentu kiedy ich zamknęli, jednak na tym etapie nie mieli jeszcze gotowej końcówki gry, więc kiedy developing trafił pod strzechy Gearbox i tych drugich kolesi, których nazwy nie pamiętam, ci na szybko poskładali do kupy brakujące elementy, zupdate'owali trochę przestarzały już silnik (pragnę nadmienić, iż DNF nie śmiga na Unreal Engine 3 tylko jakiejś jego wcześniejszej wersji; możliwe, że nawet nie Bioshockowym 2.5, jeno na 2.0 stworzonego na potrzeby Unreal Tournament 2003) i voila! Gra gotowa. Well, what do ya think?
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2011-06-23, 22:23, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-06-23, 23:00   

Przed momentem skończyłem DNF. Nie jestem zawiedziony. Podobnie jak MikeL nie miałem jakichś wygórowanych oczekiwań wobec gry, także biorąc pod uwagę jak wyglądał cały proces produkcji, ale koniec końców gra z tego wyszła przyzwoita. Nie rewelacyjna, jak już wspomniałem wcześniej - raczej tradycyjna - ale zarazem nie kiepska. Właśnie przez postać Duke'a oraz jego interakcję z otoczeniem ta gra tak wiele zyskuje, co także trzeba uznać za plus. To tak jak Silent Hill i kwestia horroru - bez niego gra byłaby zwyczajnie średnia. Na tej samej zasadzie postać księcia nadaje DNF tego specyficznego klimatu. Owszem, grafika jest nieco przestarzała, a sama rozgrywka bywa nierówna, ale wciąż daleki jestem od równania całości z ziemią.

Różnorodność jest tutaj ogromną zaletą. To nie kolejny przeciętny shooterek, w którym jeśli widzieliśmy jedną lokację, to widzieliśmy je wszystkie. Twórcy co chwila rzucają gracza w inną sytuację - tu do pojazdu, tam do kilku minigierek, jeszcze gdzie indziej do wieżyczek, dalej zmniejszając gracza, albo wysyłając pod wodę. Osobiście byłem pod wrażeniem i z zaciekawieniem wypatrywałem co czeka mnie dalej. W połączeniu z naprawdę długim jak na FPSy czasem rozgrywki (+/- 8-10h) już to należy uznać za ogromny plus, a czego jakoś recenzenci nie zauważyli.

Mnie osobiście level w leżu nie przeszkadzał. Troszkę zszokował w jednym momencie, ale nie do tego stopnia, że bym poczuł się zniesmaczony, czy też oburzony. Przyznajesz sam MikeL, że coś takiego było już w DN3D, ale w bardziej kreskówkowej formie. Ale sam kontekst był ten sam - obcy porywają kobiety, aby je zapłodnić. Minęło kilkanaście lat, grafika i udźwiękowienie poszły do przodu, nic więc dziwnego, że obraz wyszedł tak a nie inaczej.

Końcówka gry także mnie nie zraziła. Co najwyżej design poziomów, który w pewnym momencie stawał się nieco monotonny, przynajmniej na tle reszty rozgrywki. Tylko sekwencja pod wodą nieco to urozmaiciła.

Nie mogę się też zgodzić z krytyką ostatniej walki oraz zakończenia (także w kontekście recenzji te elementy krytykujących). Sama potyczka i jej kontekst były do przewidzenia już wcześniej. Rozgrywka natomiast obudziła we mnie lekką nostalgię, gdyż poczułem się jakbym grał w naprawdę oldschoolową pozycję w odświeżonej formie. Same starcie naprawdę mi się podobało, podobnie jak jego wykonanie. A zakończenie? Zakończenie to istna parodia Modern Warfare, z lekkim "twistem" (raczej oczywistym) po napisach końcowych. Po tej całej krytyce, nawet ze strony recenzentów, którzy gry wcale nie zrównali z ziemią, spodziewałem się czegoś gorszego.

Koniec końców, jestem z zakupu zadowolony o wiele bardziej niż z takiego Homefront - o wiele lepiej ocenianego przez media. Także fajny patent z dodatkowymi bajerami odblokowanymi po ukończeniu gry - szkice, screeny, filmy, teksty Duke'a, a także cheaty i modyfikatory rozgrywki (np. zamrażacz jak z DN3D). Choć za żadną recenzję zabierać się nie będę, to za ogół pewnie wystawiłbym takie solidne 7/10. Radochę miałem niemałą i z pewnością do gry wrócę nie raz - jak do DN3D.

No ale mimo wszystko, należy mieć na uwadze, że nie jest to gra dla każdego. Jeśli ktoś nie zna postaci Duke'a, lub też z grymasem patrzy na gry o oldschoolowym stylu rozgrywki, to niech wcześniej obada demo. Zawarty tam level może nie jest jakoś szczególnie dobrym przykładem całości, ale ideę zabawy oddaje dobrze.
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2011-06-23, 23:10   

Tak, zauważyłem dowcip wymierzony w Modern Warfare w końcówce gry, jeno dla mnie bardziej satysfakcjonujące niż parodia byłoby zakończenie, gdzie Duke odpala cygaro stojąc na stosie trupów, z gigantyczną eksplozją (najlepiej statku - matki obcych) w tle, parą biuściastych lasek u jego boku, no i oczywiście Duke'owym tekstem, typu "Hail to the King, baby!". TO byłoby zakończenie, które by przyniosło uśmiech satysfakcji na mój brodaty ryj.
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-06-23, 23:20   

StuntmanMikeL napisał/a:
no i oczywiście Duke'owym tekstem, typu "Hail to the King, baby!"
Obejrzyj zakończenie raz jeszcze ;) .

W sumie, nie pamiętam czy wspominałem już o tym wcześniej, ale "porażka" gry twki właśnie w fakcie, że każdy od Duke'a oczekiwałby czegoś innego. Duke 3D był grą dość oryginalną i także różnorodną, przez co każdy zapamiętał ją za coś innego. I teraz spróbuj zadowolić tutaj każdego... Raz jeszcze wspomnę - większość ocenia DNF w pierwszej kolejności za to czym NIE jest, a dopiero potem za to czym jest. Niestety.

Ja mam tylko nadzieję, że po tej całej szopce i pomimo kiepskich ocen, GearBox stworzy jeszcze pełnoprawny sequel. [obligatory joke]Oby tylko szybciej niż DNF...[/obligatory joke]
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2011-06-23, 23:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2011-06-24, 11:25   

Tak na dobrą sprawę nie wspomniałem, że mi też śmiać się chce z recenzji "profesjonalnych" serwisów, które nie pozostawiają na tej grze suchej nitki chyba tylko i wyłącznie dla zasady. Ja myślę, że nowy Duke nie spóźnił się o 14, a o 4-5 lat, czyli cofnijmy się w czasie mniej więcej do daty premiery innej gry z przeciąganym czasem produkcji, która paradoksalnie swoje korzenie również znajduje w studiu 3D Realms - Prey. Gra swego czasu nazywana duchowym następcą Księcia, była zbierającą bardzo dobre oceny strzelanką. Założę się o własne plomby w zębach, że gdyby wtedy zamiast Preya światło dzienne ujrzał właśnie DNF, dzisiaj zupełniei naczej by się o nim mówiło.
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-06-26, 21:20   

Gdyby komuś się nudziło, mój "mały" komentarz w sprawie recenzji DNF - http://ja.gram.pl/SuavekS/47
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-06-26, 23:27   

A co jeśli ktoś uczciwie chce powiedziec, że gierka jest po prostu zła? Nie ma prawa tego zrobic, bo podpada automatycznie pod kategorie wyżej wspomnianych?

Przypomina mi to trochę sytuację z FFXIII, gdzie ludzie się oburzali, że recenzenci się uwzięli na nowego Finala- a jeśli ktoś uczciwie napisał że gra była zła, to był kwalifikowany do tych krzykaczy i narzekaczy.
 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-06-27, 11:01   

Niech każdy sobie mówi co chce, bo ma do tego prawo, ale zadaniem recenzenta jest racjonalna ocena tytułu i wzięcie pod uwagę wszystkich czynników, które przekładają się na ogół produkcji, a nie tylko i wyłącznie własnego widzimisię. Pewnie nie czytałeś tego co napisałem, ale tu nie chodzi o kwestię, że DNF się niektórym graczom nie podoba, ale że cała ta nagonka przybrała postać jakiegoś trendu, przez który każdy krytykuje co tylko popadnie, nie zastanawiając się nawet nad drugą stroną medalu takich rozwiązań. Tu nie chodzi o to, że DNF jest grą dobrą, bo tak nie jest, lecz o naprawdę drastyczne posuwanie się do skrajności przy jego ocenie. Zresztą, nie mam ochoty się powtarzać, bo już i tak wystarczająco dużo się rozpisałem.

Aha, na marginesie, jeśli o mnie chodzi, w moich oczach właściwy gameplay DNF nie różni się niczym szczególnym od Halo - tego samego, którego recenzenci wielbią pod niebiosa w przypadku każdej kolejnej odsłony.
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-06-27, 11:09   

Suavek napisał/a:
Pewnie nie czytałeś tego co napisałem, ale tu nie chodzi o kwestię, że DNF się niektórym graczom nie podoba, ale że cała ta nagonka przybrała postać jakiegoś trendu


Wyrywkowo.

Co jednak jeśli gra jest tak zła, że zasługuje jednak na takie traktowanie? Nie wiem jak z nowym Dukem, bo w takie rzeczy nie grałem nigdy i tak pozostanie, ale biorąc pod uwagę chociażby Dragon Age'a 2, gdzie też swoisty trend się wytworzył- jestem przeciwny stopowaniu opinii publicznej, szczególnie gdy developer w sposób kontrowersyjny komentuje bądź podejmuje niektóre kroki (chociażby zapowiedź kogoś od Duke'a, że serwisy co mocno negatywnie się wypowiadały, nie będą otrzymywac dalszych gier od wydawcy- nie jest to aż tak absurdalne zagranie i groteskowe jak Bioware co stosował, ale wciąż pozostawia ogromny niesmak).

Wow- ale fajne zdanie wyszło :]
 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-06-27, 11:24   

Wspomniany przez Ciebie przykład z wydawcą DNF to odosobniony przypadek, po którym sam Gearbox odciął się od wymienionego studia, mówiąc, że to tylko ich odosobniona opinia i się z nią wcale nie identyfikuje.

Co jeśli gra _zasługuje_ na takie traktowanie? Ano wtedy zasługuje, ale z pewnością nie wygląda tak jak DNF, który posiada niemałą ilość zalet, których recenzenci najwyraźniej pod wpływem emocji nie wymienili, tudzież podali jako wady (no bo jak producenci śmieli dorzucić do gry kilka prostych zagadek logicznych!?). Wszystko rozbija się o osobiste preferencje tak naprawdę, ale przykro naprawdę czytać jak coś co jest standardem we współczesnych FPSach i jest uznawane za zaletę, nagle ktoś traktuje jako wadę bo "oldschoolu" mu się zachciało. Z drugiej strony jednak ta sama osoba krytykuje właśnie "oldschoolowe" rozwiązania zawarte w grze, jakoby twierdząc, iż DNF powinien zostać wydany kilka lat wcześniej. No nie ma to jak logika...

To tak jakby teraz wydali jakiegoś wyczekiwanego przez Ciebie klasycznego RPG i skrytykowali go, bo ma za dużo opcji dialogowych, a nie tylko trzy ikonki symbolizujące ton odpowiedzi bohatera. Ot przykład.

DNF to gra dobra, bądź też przeciętna. Nie spodoba się każdemu, ale już widać, że ma swoje grono wielbicieli. Jako recenzent amator widzę błędy w postępowaniu innych serwisów, co też omówiłem na przykładach w powyższym tekście. Sam też podałem linki do dwóch opisów gry, które osobiście uważam za najbardziej rzetelne ze wszystkich co widziałem, gdyż w odpowiedni sposób prezentują one wizerunek gry potencjalnym czytelnikom, bez prymitywnego "gra jest nudna, nie kupujcie jej!!11one".
 
 
OldSnake 
Lying Creature
M.D.G.



Wiek: 34
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 456
Skąd: W-w
Wysłany: 2011-09-06, 18:04   

_________________
„Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group