Wpierw rzucił bym dziewczynę a potem dałbym szansę wyjaśnić to przyjacielowi, dlaczego, po co itp.. dla przyjaciela bym miał więcej wyrozumiałości... ale i tak na końcu bym powiedział, że za taką przyjaźń ... to ja dziękuje i bym odszedł .. na zawsze prawdopodobnie ...
Czy jesteś stworzeniem nocnym i ożywasz nocą czy raczej typ dzienny ?
To chyba zależy kto ile noł-lajfi (nie czuję się tu jakoś jakby mnie to nie dotyczyło) siedzi po nocach i wstaje popołudniu, albo ten kto pracuje na nocną zmianę - w dzień śpi a nocy pracuje.
Ogólnie to jestem typem dziennym bo jak juz nocka się zbliża to mi się spać chce, czy to po ciężkich wykładach, czy po siedzeniu na kompie, pracy itp. A wyspać się normalnie do południa rzadko kiedy mogę, bo ktoś się zawsze w domu tłucze albo sąsiedzi się tłuczą - uroki mieszkania w bloku :roll:, a i też jestem, że bardzo łatwo mnie obudzić i jak są jakieś hałasy, to szybko wstaje.
Jednak osobiście z uroku bardziej podoba mi się noc, ale to tylko abstrakcja.
Myślę, że w jakimś sensie tak. Potrafię czasami czekać na kogoś 2h wpatrując się tylko przez okno albo w jakiś punkt w oddali i myśląc o czymś intensywnie ( jak to mam w zwyczaju ^^ ) i nie odczuwam poddenerwowania ile mam jeszcze czekać ... Zawsze czekam aż ktoś skończy mówić, nie przerywam. Gdy ktoś ma mi się z czegoś zwierzyć a mówi, że jeszcze nie pora to też to uszanuję
Jaka była twoja pierwsza praca zarobkowa? i jakie masz wrażenia z niej ?
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2011-01-09, 14:43
Bo pytania nie pasują ludzikom.
Czy uważasz że kiedyś muzyka była lepsza niż dzisiaj (lub na odwrót), a może świetnie ze sobą współpracują tworząc Twoją plejlistę? (odpowiedź uzasadnij).
Czasem mam wrażenie, że muzyka nie była lepsza tylko mamy tendencję do lubienia tego co stare i zapomniane, odnajdujemy w tym jakąś inność i bardzo często bezpodstawnie określamy, że jest lepsze, bo wyłącznym argumentem jest przebieg lat jaki towarzyszy danemu utworowi. Muzyka jest taka sama, to ludzie się zmienili i ich nastawienie do niej, bo to, że powstaje muzyka tragiczna samo w sobie nie czyni nikomu nic złego, ale to, że coraz większe rzesze osób jej słucha jest samo w sobie przykre.
Jak argumentujesz sobie to, że Twoje życie ma sens, gdy nachodzi Cię dzień depresji?
_________________ Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
Tym że nawet danie żulowi 2 zł czy sprawienie komuś uśmiechu na twarzy, było by lepsze niż samobójstwo czy whatever. Żadko te chwile przychodzą, ale jakiejś tam filozofii boga , nieba czy innego tam pozaziemskiego powodu do istnienia nie mam. Nawet gdy jest w mega dole to zostaje na ziemi (i swoich marzeniach) i przyjmuję filozofię "pożyć, pomieszkać, pograć, podać pochodnie, zostawić coś po sobie"
Wolał byś pracować w kinie, kawiarence, wypożyczalni wideło czy w jakimś sklepie?
Wypożyczalni DVD. Oglądanie filmów cały dzień, możliwość wykazania się znajomością kina podczas rozmowy z klientami, ogólnie moje klimaty. Bajka. xD
Jak myślisz - czy pogoń za rzeczami materialnymi, nawet jeśli związanymi z Twoimi największymi marzeniami, może dać Ci takie samo szczęście, jak miłość do drugiej osoby?
To pewnie zależy od tego jak kto postrzega świat. Osobiście jednak myślę, że nie tyle pogoń za tymi rzeczami materialnymi ale dopiero ich posiadanie mogłoby mi przysłonić taki składnik życia jak miłość do drugiej osoby.(Chociaż nie koniecznie, w moim przypadku by to też zależało pewnie od fazy życia w której bym się znalazł w danym momencie).
Jaka myśl Cię najbardziej przeraża, coś o czym bardzo nie lubisz myśleć lecz czasami po prostu chcesz o tym czymś pomyśleć?
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
Tja, wiosny, kiedy to nie będzie ani za ciepło, ani za zimno, a słońce nie będzie razić non-stop po oczach, ani odbijać się od białego śniegu, powodując łzawienie oczu. Oczywiście wiązać się to będzie z jeszcze większą niechęcią do robienia czegokolwiek co konieczne, ale cóż...
A propos jedzenia, posilacie się kiedy jesteście głodni, bez ustalonej pory, czy też "kiedy przychodzi pora śniadania/obiadu/kolacji"? Ogólnie, żywicie się regularnie, czy spontanicznie?
Wschodnią Europę/Euroazję. Po pierwsze to zahaczył bym o Polskę i wziął swój dysk twardy którego zapomniałem. To najważniejszy powód Potem to przez góry, Kraków i przez resztę pięknych krajobrazów Polski, do wszystkich pięknych miejsc wschodniej Europy. Uwielbiam te klimaty, góry i krajobrazy. Jeszcze Azję bym pozwiedzał i większe miasta E.Europy.
Praca i satysfakcja czy O3,14dalanie się i nic nie robienie?
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2011-01-10, 18:07, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio to raczej noc, ponieważ na ulicach czasami jest tak cicho jak w post-apokaliptycznym Silent Hill.
Silent Hill nie ma post-apokaliptycznego klimatu. Raczej odnosił bym się do surrealizmu w stylu filmów Davida Lyncha (zwłaszcza "Zagubiona Autostrada" )
czy chociażby "Drabina Jakubowa" Adriana Lyne'a
ODP:
Hardkorowy Koksu powiedział : "Nie ma opierdala*** sje"
Jest to stara prawda życiowa, takowej się trzymam
Skoro już chodzi o chęci i takowe sprawy, do obowiązków podchodzicie z wewnętrznym (Bożeeeee jak mi się nie chce) czy raczej oddalacie takie myśli i robicie co należy?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek1993 2011-01-10, 18:40, w całości zmieniany 6 razy
Zależy od dnia, godziny o której się zabieram i motywacji. Jeśli zostało mi 2 godziny do 23 (przykładowo) to zapieprzam jak diabeł, a jak mam cały dzień, to tu coś poszperam tam coś pogrzebię itp.
Jak coś robić to porządnie czy na od****b się?
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Silent Hill nie ma post-apokaliptycznego klimatu. Raczej odnosił bym się do surrealizmu w stylu filmów Davida Lyncha (zwłaszcza "Zagubiona Autostrada" )
czy chociażby "Drabina Jakubowa" Adriana Lyne'a
INSTRUKCJA OBSŁUGI:
1.Weź sprawdź sobie definicję słowa "postapokaliptyczny";
2.Zastanów się.
3.Zestaw to co przeczytasz chociażby z początkiem każdej części Silent Hilla;
4.Wtedy "próbuj" mnie poprawiać.
ODP: Jeśli nie jest to istotne i ważne dla nas w jakiś sposób lub po prostu z braku chęci to na odp......
Czy myślisz, że nowy Silent Hill Downpour ma jakieś szanse zostać uznanym najlepszym SH w serii? Czy nawet nie co o tym myśleć?
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
Silent Hill nie ma post-apokaliptycznego klimatu. Raczej odnosił bym się do surrealizmu w stylu filmów Davida Lyncha (zwłaszcza "Zagubiona Autostrada" )
czy chociażby "Drabina Jakubowa" Adriana Lyne'a
INSTRUKCJA OBSŁUGI:
1.Weź sprawdź sobie definicję słowa "postapokaliptyczny";
2.Zastanów się.
3.Zestaw to co przeczytasz chociażby z początkiem każdej części Silent Hilla;
4.Wtedy "próbuj" mnie poprawiać.
Wszechwiedząca Wikipedia prawdę Ci powie :
"Postapokaliptyczna wizja czy też konwencja – traktująca o wydarzeniach bezpośrednio po kataklizmie/apokalipsie."
Teraz wskaż mi w Silent Hillu jakiś kataklizm, zagładę?
Każdy wie, że w żadnej części nie było mówione iż wydarzyła się tam jakaś zagłada czy kataklizm. To, że Silent Hill jest takie jakie jest ( mgła, potwory, brud, prawie całkowity brak ludzi ) spowodowane jest tym iż umysł Alessy i jej koszmary, zmaterializowały się i stworzyły nowy wymiar.
Na Tym kończę dyskusję by nie stwarzać problemów administracji forum.
ODP:
Wróżenie teraz, że Silent Hill Downpour będzie gniotem, czy będzie najlepszy, czy będzie najgorszy, czy ma szansę przebicia,czy zrobią z tego "The Sims:Silent Hill Christmas Edition" ( ogółem sugerowanie czegoś jakie będzie przed premierą gry, która właściwie nie istnieje a znamy jej jedynie ogólny zarys, jest niewypałem )
Mój brat z racji wieku starszego w czasach gdy istniała już pierwsza część i mówiono już, że druga część wychodzi, to też wśród znajomych brata mówili, że takiego geniuszu już nie powtórzą, choć wtedy z większymi nadziejami czekali (pierwszy SH był jeszcze świeży )
A wiemy wszyscy jak druga część się skończyła ... no cóż
Takie spekulowanie jest jak : "który rok w końcu będzie końcem świata?" Tyle sensu widzę w tym pytaniu
Do jakiego nauczyciela w okresie szkolnym czuliście respekt i szacunek ?
Czego uczył, dlaczego go szanowaliście?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek1993 2011-01-11, 18:53, w całości zmieniany 1 raz
"Postapokaliptyczna wizja czy też konwencja – traktująca o wydarzeniach bezpośrednio po kataklizmie/apokalipsie."
Teraz wskaż mi w Silent Hillu jakiś kataklizm, zagładę?
Każdy wie, że w żadnej części nie było mówione iż wydarzyła się tam jakaś zagłada czy kataklizm. To, że Silent Hill jest takie jakie jest ( mgła, potwory, brud, prawie całkowity brak ludzi ) spowodowane jest tym iż umysł Alessy i jej koszmary, zmaterializowały się i stworzyły nowy wymiar.
Widzę, że z czytaniem ze zrozumieniem też są problemy...
Skoro już na tym się oparłeś to dalej jedziemy...z tą wikipedią...
"Świat postapokalipsy jest różnie przedstawiany: często jako wielka pustynia (np. Mad Max), wieczna zmarzlina (Pojutrze), cały glob zalany wodą (Wodny świat) albo po prostu opustoszała Ziemia, pełna ruin i pozostałości dawnej cywilizacji (Jestem legendą). Często w postapokalipsie wykorzystywany jest motyw mutantów oraz gangów łupiących i mordujących ostatnich ludzi."
=>Podkreślony fragment<= Czy nie tak wygląda na początku Silent Hill??
Klimatu postapokaliptycznego nie ma w Silent Hill?
Kwiatek1993 napisał/a:
Takie spekulowanie jest jak : "który rok w końcu będzie końcem świata?" Tyle sensu widzę w tym pytaniu
Pytanie było luźne i wymyślone na poczekaniu, w każdym razie nie uważam je za pozbawione sensu ponieważ o grze już sporo wiadomo.
ODP: Do żadnego, ponieważ każdy był już zepsuty wieloletnią pracą w szkole co dało się odczuć.
Który Boss z całej serii SH jest Twoim ulubionym?
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
Bo chcą udowodnić swoje racje? Nigdy się tak głebiej nad tym nie zastanawiałem.
Jeśli miałbyś/miałabyś możliwość być "testem" super leku, który mógłby zwalczyć wszelkie choroby, a taki test równałby się zagrożeniem utraty Twojego życia, poświęciłbyś/poświęciłabyś się dla dobra ludzkości?
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum