Zależy też jacy to są artyści, bo prawdziwy artysta może robić za darmo, ważne, że sprawia mu to frajdę. Jeśli jednak są to komercyjne frajery, które robią z rapu pop to oni w ogóle pieniędzy za swoją twórczość nie powinni dostawać.
Ulubiony kolor?
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Ojej, mam tendencję do zapominania rzeczy, bądź patrzenia na nie inaczej. (czyli coś co wydawało mi się wtedy negatywne, teraz dla mnie było pozytywne) Ale najgorszy dzień, i tych jest wiele, to dzień spędzony przed kompem gdy za oknem ładna pogoda, i na owym kompie nie zrobienie niczego pożytecznego, ani z sobą.
Alice27 napisał/a:
Fioletowy.
Mój też, razem z zielonym który się ładnie kontrastuje
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
A dużo tych. Ale na top to jest: Johny Bravo, Dexter's Lab, Chojrak tchórzliwy pies, Samurai Jack, Ed, edd, i eddy. No jeszcze atomówki i miś uszatek :3
Trudno mi wybrać. W mieście są kawiarnie, w których można spotkać inteligentne osoby oraz poczytać nowy numer Bluszczu, można połazić po sklepach, spotkać się z przyjaciółmi w kinie. Na wsi natomiast można cały dzień leżeć na trawie, chodzić po polach i lasach przy akompaniamencie folku w słuchawkach, oraz zapalić w kominku. Ostatecznie wybieram miasto, bo na wsi trzeba wstawać zbyt wcześnie i jest wszędzie daleko
Czy wraz z porami roku zmienia Ci się nastrój, czy też dla Ciebie nie istnieje pojęcie jesiennej/zimowej depresji i wiosennej/letniej euforii?
Wydaje mi się, że zmienność pór roku działa w jakiś sposób na każdego. W końcu inaczej wstaje się rano z łóżka w lecie kiedy za oknem świeci słonko, które przyjemnie przygrzewa, a ptaszki radośnie ćwierkają, a inaczej podczas takiej zimy, kiedy z reguły jest szaro-buro, p*ździ jak Kieleckim na dworcu i ogólnie jest nieprzyjemnie. W moim przypadku o żadnej depresji czy euforii nie może być w każdym razie mowy, jednak lekkie zmiany nastroju czy pewnych zachowań z pewnością są obecne (np. podczas pory zimowej jestem senny, częściej się denerwuję i nie mam zbyt wiele ochoty na cokolwiek).
Czy uważasz, że składanie świątecznych życzeń kompletnie sobie nie znanym osobom, może uchodzić za przejaw debilizmu? Mam tu na myśli coś takiego jak choćby życzenia redaktorów portali internetowych w kierunku swoich czytelników lub coś ten deseń. Czy jest to szczere, czy to w ogóle ma sens, czy po prostu tak wypada?
Przyjęte jest powszechnie, że się nie życzy na źle. Jak mi coś nie odpowiada, to ignoruję to, jeśli to jest błahostka. Według mnie nie ma po co sobie zjadać nerwów na takie małostkowe rzeczy.
Długie włosy czy krótkie? Alternatywne pytanie dla dziewczyn, farbowane czy naturalne?
Ulubiona postać z Tekken'a? Jeśli ktoś nie grał to alternatywnie - Street Fighter, Mortal Kombat.
(powoli robice z tej zabawy X czy Y)
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Ostatnio zmieniony przez LaMuertePL 2010-12-24, 00:36, w całości zmieniany 1 raz
Na tym właśnie polega ta "zabawa" Tak albo nie. Nie narzekaj. X czy Y nie jest złe. Ważny by temat był stale żywy.
Moja ulubiona postać to oczywiście Haihachi Mishima. Moja główna postać teraz (wcześniej Kazuya) Zabawny łysol "Heniek" ma mocne ciosy, głupio-śmiesznie wygląda, i ogółem odpowiadają mi jego kombinacje i styl.
Wódka czy Whiskey?
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2010-12-24, 01:24, w całości zmieniany 1 raz
Zdecydowanie wódka, jestem patriotką ;]. Nie przepadam za smakiem whiskey, i choć nie mogę powiedzieć, że "smak" wódki odpowiada moim gustom, kojarzy mi się wyłącznie z dobrymi imprezami w gronie najbliższych, zresztą, to taka nasza słowiańska wizytówka, którą wcale nie trzeba lubić, żeby jej pić.
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Nagle odkrywasz, że zabujałeś/łaś się w naprawdę dobrej przyjaciółce/przyjacielu. Starasz się to zdusić w sobie w obawie, że zniszczysz przyjaźń, czy podążasz za głosem serca?
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2010-12-29, 15:09, w całości zmieniany 2 razy
Duszę jak Boruc Naylor'a. Po co niszczyć coś co jest piękne?
Film, który Cię bardzo zaskoczył(oczekiwałeś/aś chały, a był dobry)?
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Kill Bill. W czasach, kiedy jeszcze słabo znałem Tarantino, zobaczywszy trailer nie mogłem sobie wyobrazić, że kiedykolwiek polubię ten film. Fabuła w zasadzie poprawna, ale styl naprawdę dziwaczny i w pierwszej chwili odrzucił mnie. Oglądnąłem i cieszę się, że dałem mu szansę, bo przegapiłbym coś naprawdę niecodziennego .
Najgorszy film jaki widziałeś/aś? Co wywołało w Tobie niesmak i niechęć podczas oglądania? Miał jakieś plusy?
Antygatunek. Plus to może sens filozoficzny i główny bohater wyglądający jak Papa Liroy. :grin:
Czy masz jakiś określony styl/szyk ubierania czy wszystko co w półce na górze?
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Preferuję wszelkiego rodzaju koszule w kratę, mam ich cały stos i ciągle powiększam swoją kolekcję , a tak to lubię T-shirty z ciekawymi nadrukami (np. Obey)
a przez większość roku noszę jeansy jako spodnie ( wyjątek to okres letni. Wtedy to są spodenki 3/4 )
Wymarzony kierunek studiów, na który się nie wybrałeś, a jeśli to jeszcze przed Tobą to taki który na pewno nie ma szanse bytu w Twoim przypadku?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum