Powiedziałbym, że Mieszko I , ale z tego co pamiętam z historii to pierwszym takim full na 100% królem był Bolesław Chrobry .. albo się mylę, i nie sprawdzałem na wiki
Jeśliś ktoś kto odpowiada na to pytanie kiedykolwiek palił fajkę wodną, to jaki smak tytoniu najbardziej preferuje?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek1993 2010-12-16, 00:11, w całości zmieniany 2 razy
Jak wchodziłem na górę po nieskończonej, starej zasyfiałej klatce schodowej a na górze czekało na mnie coś nie wyobrażalnie złego i strasznego, po czym w strachu zbiegłem jeszcze w drugi nieskończony dół, do piwnicy. Sen pewnie z jakimś przesłaniem i filozofią, bo za dziecka to w snach się po schodach bardzo długich to ja się nabiegałem i nachodziłem.
A jeśli chodzi o teraźniejszość to jakieś 3 miesiące temu, wojna światowa, martwe noworodki z wnętrznościami na ulicy przed sklepem, szwaby traktujący wszystko jak gówno, łazili od klatki do klatki i mordowali owe noworodki, a ja szedłem na drugi koniec blokowisk żeby dać noworodka, którego miałem w plecaku, jakiejś kobiecie. Wszystko było szare i się jakby urywało co minute. Przebudziłem się nagle, i na pościeli zobaczyłem krew, która pociekła mi z nosa. Chora akcja w ogóle.
Lepiej dawać, czy dostawać?
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2010-12-16, 00:32, w całości zmieniany 1 raz
Sądzę, że ludzie są jeszcze zbyt ograniczeni, żeby definitywnie na takie pytanie odpowiedzieć... Ale w Star Trekach fajne odcinki dzięki tej teorii powstały. xD
Akwarium, bo mógłbym sobie z tego terrarium zrobić.
Gdybyś miał być czymś innym po śmierci, to co by to było ?
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Stoisz w sklepie w kolejce z browarem w łapie, w kieszeni masz nóż myśliwski. Nagle wpada jakiś kark w kominiarze z pistoletem i krzyczy, że to napad. Co robisz?
Powiedziałbym : przepraszam ja tu tylko przechodzę i wyszedł bym ze sklepu..( coward version storyline )
Użył bym półek sklepowych by zajść typka od tyłu i wbił bym mu nóż w rdzeń przedłużony od tyłu w kark ( super hero storyline )
Idziesz z kumplem przez miasto, kolega ma woreczek z 10 gramami marihuany u siebie w kieszeni które są twoje, łapie was policja, kolega nie mówi, że to twoje co robisz ? : nie przyznajesz się, że to twoja marihuana, czy bierzesz odpowiedzialność na siebie i ponosisz tego konsekwencje ?
Of course, nie można udowodnić na pierwszy raz kogo to, więc obaj jesteście podejrzani ..
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek1993 2010-12-16, 17:12, w całości zmieniany 3 razy
Oczywiście, że się przyznaję. Poza tym, marihuany się w kieszeniach nie nosi.
Ulubiony cytat ?
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Oczywiście, że się przyznaję. Poza tym, marihuany się w kieszeniach nie nosi.
Ulubiony cytat ?
No mój kumpel po spotkaniu ze mną jak wrócił do domu mama mu przeszukała kurtkę i znalazła jakiś gramik niewypalonej trawy. Powinszować jego mamie, ze tylko na karze się skończyło xD
ulubiony cytat ?
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego co przynosi powodzenie wam i innym"
Budda
wolisz mieszkać w bloku czy w domku jednorodzinnym ? podaj argument za wyborem
Domek jednorodzinny, bo w bloku trzeba liczyć się z tym, że mieszkają w nim inni ludzie i nie można np. słuchać muzy/oglądać filmu/brzdąkać na wiośle kiedy i jak głośno się chce. Poza tym takie domki z reguły mają więcej niż dwa pokoje, więc starcza miejsca dla każdego. Jedyny minus jaki widzę, to że czasem jest ciężko o dostęp do stałego (tzn. nie Wi-Fi) łącza sieciowego i/lub telewizji kablowej.
Wolisz być singiel czy z dziewczyną? ;> Argumenty za i przeciw mile widziane.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2010-12-16, 18:52, w całości zmieniany 1 raz
Zarówno jedno jak i drugie ma swoje plusy oraz minusy, jednak w moich (nerdowych) oczach zalety bycia singlem są na tyle istotne, że cała reszta nie ma większego znaczenia. Ze swoim wolnym czasem robisz co tylko chcesz, nie jesteś ograniczony żadnymi zobowiązaniami, zawartość twojego portfela pożytkowana jest wyłącznie na twoje potrzeby, nie musisz słuchać jej zrzędzenia...możesz nie zmieniać skarpetek przez cały miesiąc. Tak z grubsza.
Co stanowiłoby dla ciebie większą tragedię - utrata słuchu czy wzroku, oraz czy ewentualna strata jednego z tych zmysłów mogłaby wpędzić cię w myśli samobójcze?
Myślę, że gdybym stracił wzrok trudniej by mi było się pogodzić, że już nic nie zobaczę w życiu, a to, że jestem wzrokowcem jeszcze bardziej by mi to utrudniało. Z utratą słuchu łatwiej by mi było się oswoić, ale moja duchowość by na tym ucierpiała, dlatego iż dla mnie muzyka jak wcześniej mówiłem to coś więcej niż zbiór fal dźwiękowych o różnej częstotliwości.
Jestem uzależniony od muzyki. Na różnych wyjazdach gdzie nie mam dostępu do muzyki bo np MP4 mi sie popsuło czy coś, cholernie mi smutno, nie mam co robić, tęsknie za muzyką, i wtedy uaktywnia mi się jeszcze bardziej mój często nieświadomy tik nerwowy - uporczywe wystukiwanie rytmu palcami po powierzchniach.
Jak traktujesz swój dom : jako odskocznie od świata, miejsce nocowań, swój własny kąt ?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek1993 2010-12-16, 20:39, w całości zmieniany 1 raz
Mój dom jest dla mnie azylem, jedynym miejscem na świecie gdzie naprawdę czuję się bezpiecznie, gdzie uwielbiam przesiadywać, gdzie często zapominam o swoich problemach, gdzie w stu procentach mogę być sobą. Moje ulubione miejsce na świecie. Jest takie powiedzenie "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". I ja zgadzam się z tym powiedzeniem jak cholera.
Kategoria "starcie tytanów" - barszcz czerwony, karp, pierogi z kapustą czy kluski z makiem?
Krokiety lub w ostateczności pierogi z kapustą-mniam...a później już różnorakie ciasta do oporu.
Czy uważasz za sprawiedliwe to, że nasz świat(ziemia) się kończy i już niewiele następnych pokoleń zobaczy, poczuje i pożyje na takiej ziemi jaką jest ona teraz?
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
Jak najbardziej, przynajmniej nie będą się musieli męczyć. Btw. od kiedy cokolwiek na świecie było sprawiedliwe ?
Który z Krzyków jest najlepszy ?
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Czy uważasz za sprawiedliwe to, że nasz świat(ziemia) się kończy i już niewiele następnych pokoleń zobaczy, poczuje i pożyje na takiej ziemi jaką jest ona teraz?
Jako, że sami ludzie są w największym stopniu odpowiedzialni za "kończenie się" świata, to właśnie z tego względu uważam za jak najbardziej sprawiedliwe, że kolejne pokolenia tych żałosnych istot nie będą już miały okazji się nim nacieszyć. Ludzie po prostu sobie na to nie zasłużyli.
E: shit, ktoś tu ma wyczucie. Niech będzie, że Krzyk jedynka, chociaż wszystkie i tak są tak samo idiotyczne.
- gdybyś po śmierci trafił do piekła i otrzymał możliwość wyboru kary, to co byś wybrał?
Ostatnio zmieniony przez Say 2010-12-17, 21:17, w całości zmieniany 2 razy
Trochę dziwne, bo gdybym miał wybór to wiadomo że bym wybrał coś prostego.
Jednak żeby było sprawiedliwie to zdał bym się na efekt SILENT HILL czyli chodzi o to żeby w miarę bolesny sposób los wytknął mi moje błędy życiowe.
BTW
Raczej chodzi o czyściec bo piekło to raczej finito.
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum