No jak ludki przebierają się za jakichś bishonenów z pięciometrowymi mieczami, w postawionych na całą tubkę żelu włosach i nie wiem jakimi jeszcze udziwnieniami to ja się nie dziwię, że ludzie to traktują jak bajki.
Cytat:
pokaz cosplayowy nie ma urzeczywistniać dane postacie z anime czy mang, tylko poprzez kreatywność rozbawić publikę.
Nie wszyscy cosplay'owcy występują w jakichś pokazach. Część przychodzi po prostu "ot tak", jak na bal przebierańców. Może to tylko ja, ale zwyczajnie nie pojmuję tej całej idei gothic lolitek czy innych nerdów poprzebieranych za postacie z Naruto. A i sorry, bo kiedy widzę ludzi przebranych za postacie na przykład z takiego Code Gayass to automatycznie wyrabiam sobie zdanie o takiej osobie - niekoniecznie pozytywne. Nie wiem, może zwyczajnie nie są to moje klimaty, ale bale przebierańców to się odprawiało w przedszkolu. Tutaj nie widzę po prostu zastosowania czegoś takiego. Gdyby to jeszcze jakoś wyglądało, bo sam przyznam, że widziałem trochę naprawdę ładnych cosplay'ów, ale taka amatorszczyzna powoduje u mnie tylko zakłopotanie - śmiać się czy płakać. No sorry, ale nikt w prawdziwym świecie nie będzie wyglądał "kozacko" trzymając w ręku dwumetrowy styropianowy miecz itp.
Brrrrr...
Obejrzałem też zapodane przez Was filmiki. Sorry, ale rozbawiło mnie to tak samo jak klaun w cyrku - miało z założenia, podczas gdy ja siedziałem zażenowany. Przykro mi, ale nie wiem jak garstka ludków udających, że się biją wielkimi kosami ma rozbawić publiczność.
Aha, zanim ktoś spróbuje usilnie udowodnić mi, że nie mam racji wrzucając jakieś "kawaii azjatki" niech się upewni czy nie mamy do czynienia z photoshopem . Poza tym wyjątek potwierdza regułę - większość cosplay'ów to niestety crap.
Może i trochę przesadzam z tą krytyką - rozumiem, że zabawa i w ogóle - ale naprawdę Cosplay powinien być moim zdaniem albo kreatywny i elegancji, gdzie widać włożony trud i staranność, lub też jajcarski w jakiś sposób - nawet absurdalny. Jeśli jednak po takich konwentach lata zgraja nerdów, którzy kupili sobie opaskę Naruto na wyprzedaży to sorry, ale nie widzę zastosowania czegoś takiego. Bo albo coś robisz dobrze/ciekawie, albo nie robisz tego wcale. Warto mieć bowiem na uwadze, że strój to jedno, ale ostateczny efekt to drugie, czego przykładem niech będzie wcześniejszy przykład gościa przebranego za najgorszą postać gier wideo. Pewnie będę miał dziś koszmary.
czego przykładem niech będzie wcześniejszy przykład gościa przebranego za najgorszą postać gier wideo.
No co? Czyż wprost nie masz ochoty dać mu buziaka? xD
Dla mnie cosplay to jakieś dyrdymały dla nerdów pokroju tych, którzy zapisują się do zakonu Jedi w UK itp. - jak sobie chcą, to niech robią z siebie pajaców, ale szczerze mówiąc mam to głęboko w kropie.
Puty [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-06, 23:23
Ta sama postać cosplayowana 2 razy.
Skoro nie widać różnicy...
Ale na poważnie, cosplaye mają być tylko dobrą zabawą dla fanów anime, wątpię by ktoś się z tym utożsamiał tak na poważnie. Fakt, że ktoś nie nadaje się na przebieranki, a mimo to robi z siebie pajaca, albo przerabia w fotoszopie, to już inna sprawa
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum