I, jak już było pisane, za prowokację z Nemesisem kara musi być . A tak na serio to spodziewałem się tego, zloty są swego rodzaju ucieczką od szarości życia codziennego, można się rozluźnić, i dlatego Ci, którzy raz się przełamią, najczęściej jeżdżą już stale w miarę możliwości
Skoro wraz z Devem piszecie się "od razu" to dla Was juz nie ma ratunku
W sumie, zloty tematyczne (SH/RE/horror/whatever) średnio mnie interesują, ale nowych ludzi poznać zawsze warto (bądź poznać ich w końcu osobiście), więc kto wie, może i ja bym się wyrwał na jakieś spotkanie w miarę możliwości. W zależności od regionu i dnia to i na jeden dzień może udałoby się nawet wyskoczyć (póki jeszcze mam tanie przejazdy pkp ;>).
Ja jako, że mam ostatnio możliwości, to jak najbardziej bym się zjawił. Krzyknijcie tylko kiedy i gdzie się zlatujecie (bo pewnie świeżo po minionym zjeździe pewnie jeszcze się nie pozbieraliście, żeby tak szybko coś znów organizować), a bankowo tam będę.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2011-03-01, 03:59, w całości zmieniany 1 raz
Wiem, że na początku się mineliśmy. Ja szedłem do pokoju dzierżąc klucz, natomiast Ty wróciłeś do centrum zlotu. Mineliśmy się, obejrzałem się, ale nie byłem w 100% pewien czy to Ty (bo w internecie wrzuciłeś jakieś zdjęcie z dziwnym efektem utrudniającym rozpoznanie ;P), więc poszedłem dalej przed siebie licząc na to, że później się przedstawisz. Dopiero w pokoju się chyba zgadaliśmy. Z resztą na zlocie było tyle nowych osób, że zajęło mi trochę czasu zanim zacząłem każdego kojarzyć z nicku, nie wspominając już o imieniu.
Może rozwinę trochę o tym zamknięciu nas w pokoju, bo jest to warte szerszego opisania.
"I haven't been able to get out of my room since then..."
Sobotniej nocy byliśmy we dwójkę uwięzieni w pokoju 302... tfu! #18, niczym Henry w Silent Hill 4. Łańcuchów na drzwiach nie było, ale za to telefon miał w ośrodku problem z zasięgiem, a ludzie nas nie słyszeli, co nadaje podobieństwa motywowi z The Room . Zaczęło się od tego, że położyłem się spać, bo o 4:00 miałem odwieźć jednego z kolegów na dworzec. Wszedłem do pokoju - Deus już spał, więc ja też się położyłem. Później do pokoju zawitała PaLa, bo chciała pokazać innym krótki filmik, który nakręciliśmy wcześniej. Mój aparat zwariował i nie widział filmiku, więc PaLa wróciła do pozostałych przy okazji mówiąc, że weźmie klucz i nas zamknie, żeby nam nikt nie przeszkadzał (!) (trzeba było jeszcze dać na drzwi tabliczkę "Do Not Disturb" xD), a później przekaże go Bodkowi (naszemu współlokatorowi). Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że Deus Ex w pewnym momencie się przebudził ;P i co gorsza po dłuższym bełkocie wpadł na pomysł, że wróci do centrum zlotu. Ja z psychopatycznym śmiechem mu powiedziałem, że nie wyjdzie, bo drzwi są zamknięte.
"Help me! There's something wrong with this room!"
Po chwili obydwoje łaziliśmy po pokoju, desperacko myśląc o sposobie opuszczenia go i skontaktowaniu się z innymi (no i moją drzemkę diabli wzieli ;P). Dobre było to, że Kamil zapytał mnie czy mam papierosa, natomiast po poczęstowaniu stwierdziłem, że... zgubiłem zapalniczkę! :lmao:
"Damn it... They can't hear me..."
No ale "Były" w przebłysku swojego geniuszu pomyślał o tym, że zadzwoni do jednej z koleżanek, która była w pokoju obok, żeby wyszła na balkon no i w końcu mógł w miarę normalnie przedstawić naszą nieciekawą sytuację.
"I can't believe I'm still alive."
W końcu nas uwolniono i Deus Ex mógł oznajmić wszem i wobec, że wciąż żyje... o_O
Deus Ex napisał/a:
"następnym razem przebijemy mu koła w samochodzie"
To może następnym razem przyjadę na gąsienicach? :lmao:
Nie wspomniałeś Panie Egzaminatorze o teście, który przygotowałeś dla uczestników zlotu, w którym zdobyłem 13 punktów, co dało mi rangę C - ciekawe czy udało się przebić któregoś z użytkowników MWRC.
Silent Hill: Shattered Memories, jest w pewnym miejscu taki... hm... test (?), którym polega na pokolorowaniu obrazka, a potem w grze jest dom w tych samych kolorach. Musiało to zwałowo wyglądać na zlocie, gdy obok ludzie na PS3 grali w RE 5, albo w Guitar Hero, z drugiej strony też RE, a my tu kolorowanki robimy XDD
Wasze drzwi były ekstra XD Dodatkowa atrakcja. Ale przecież i tak dużo w pokojach nie siedzieliśmy, prawda?^^ No, przepraszam, wasze SH4 life wykluczam.
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
Panie i Panowie, otrzymałem depeszę ze strony wroga naszych przyjaciół z MWRC, w której to jest informacja na temat planowanego spotkania w Poznaniu, więcej informacji w poniższym poście, który pozwolę sobie przekopiować:
Cytat:
Tak jest, drodzy państwo. Kilka osób ze zlotu postanowiło zoragnizowac jedno- lub dwudniowe spotkanie dla Forumowiczów z Poznania i okolic. Oczywiście, Ci, co mieszkają dalej, też mogą zawitać. Spotknie ma charakter wyłącznie towarzyski, nie należy go mylić ze zlotem . Ot, posiedzimy sobie w jakimś pubie i wypijemy piwko... (...)
Termin ustalony: 16 kwietnia
Oto ostateczna lista chętnych:
JackHammer + kyka
Maestro
AlaV + Devinitum
Deus Ex
pawcio
(...)
Ktoś od nas z forum się pisze? Myślę, że nie będzie to problem dla Suavka czy Zaratula, bo macie do Poznania blisko. A może ktoś mieszkający dalej będzie chętny (MikeL - mieliśmy tylko krzyknąć kiedy i gdzie ;>)? Tylko bez wykrętów, bo przyjedziemy po Was i zagonimy gazrurkami do reszty stada. ;P
W Wakacje będzie organizowane spotkanie w ośrodku Dresso. Póki co jest to spotkanie luźne fanów RE, ale jak kilka fanów z SH się skusi to przemianujemy na spotkanie Fanów Survival - Horroru x) Więcej informacji znajdziecie tutaj :
Zachęcam do wyjazdu, spotania się z innymi ludzi bo napewno będzie warto. W razie pytań pmożna się ze mną kontaktować poprzez GG : 5821388 Czekamy na Was!
Jak wstrzymacie mi to miejsce na weekend do 10 sierpnia, to zjawię się bankowo. Urlop będę miał w wyznaczonym terminie. Co prawda z całej ekipy tak naprawdę znam tylko Deva, ale to nic. Nie boję się ludzi, ja ich tylko nienawidzę... xD
Jak wstrzymacie mi to miejsce na weekend do 10 sierpnia, to zjawię się bankowo. Urlop będę miał w wyznaczonym terminie. Co prawda z całej ekipy tak naprawdę znam tylko Deva, ale to nic. Nie boję się ludzi, ja ich tylko nienawidzę... xD
Oczywiście jak coś, możemy dopisać do listy. Na właściwą (czyli tą która na 100% jedzie) wkakują ludzie którzy jako pierwsi wpłacą pieniądze za pobyt. Możesz mi nie ufać bo to chyba 2 lub 3 mój post na tym forum, ale jeżeli będziesz narzekać to osobiście wystosuje list z przeprosinami
Nie no, raczej nie spodziewam się, że przyjadę na wyznaczone miejsce i zastanę tyko wiatr w polu i psią srajdę na trawniku. xD Nie chodzi o to, że komuś nie ufam, wystarczy mi, że Dev za was ręczy. Jeno wpłacić cokolwiek będę mógł dopiero gdzieś 10 i nie chciałbym, żeby do tego czasu ktoś mi to miejsce zajął. Co do reszty przekonamy się na miejscu, już po kilku głębszych.;)
Wazne!zrezygnowala osoba na 6 dob!poszukujemy nowej.pobyt jest oplacony.wiecej info udzieli ronin lub ja (ale tylko telefonicznie bo jestem nad morzem 694964559).zapraszamy!
Wczoraj w Warszawie spotkałem się z Światłocieniem.
Ja nie mam już 18 lat ,a Światłocień nie ma już 13 latu więc jesteśmy już innymi ludźmi z SHP.
W sumie to rozmawialiśmy o tym jak forum deformuje rzeczywistość. W rzeczywistości możemy być innymi ludźmi. Światłocień nie wiedział czego ma się spodziewać w końcu to ja jestem od najgłupszych tekstów na forum SHP.
Trochę to dziwne spotkać kogoś w rzeczywistość gdzie LOL caty nie istnieją .
Rozmawialiśmy o Warszawie. Ja trochę poopowiadałem o życiu i mojej przygodzie z Warszawą jako programista. Odkryliśmy także sekret forum SHP i dlaczego pewne specyficzne osoby na te forum przychodzą. Jakby się zastanowić to „Miho, Pik, Raq, Carmash” są chyba jednymi ekstrawertykami na tym forum.
Światłocieniowy próbowałem także wyjaśnić o co chodziło mi z „wysłaniem postów co 24 godziny ponieważ świat umrze, podróżach w czasie, światach zespolonych itp. Jak się domyślacie nie zrozumiał za wiele. Z mojego kontekstu doszedłem do wniosku ,że forum było dla mnie wspaniałą odskocznio od rzeczywistości gdzie każda najgłupsza myśl mogła być przekazana dalej.
Przypomniałem sobie o tym kim jestem i kim byłem
Ja raczej zostaje w Warszawie na długo więc być może to nie pierwsze spotkanie. Jednak nie ma co ukrywać Światłocień jest humanistą ,a ja jestem programistą i na dłuższą metę nie mamy wspólnych tematów do rozmów.
W tamtym okresie też forum było dla mnie wspaniałą odskocznia od rzeczywistości, tak samo ja gry. Podobnie jak w grach RPG mogłem odgrywać każdą postać jaką sobie chciałem i rozgrywać "kampanie" z innymi ludzmi przez pisanie postów na forum. Nawet jeśli głownie pisaliśmi o grach Heh, jakie to meta....
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Potwierdzam wszystko co napisał Cez.
(Może poza jednym: zrozumiałem o co Ci chodziło, Cez Nie doceniasz mojego wyuczonego analitycznego myślenia i poczucia absudu ) Powspominaliśmy stare dzieje: SHNG, jego niesamowite dzieła kinematografii Okazał się niezwykle sympatycznym człowiekiem, znacznie mniej enigmatycznym niż na forum
Czekam na spotkanie z resztą Was, patafiany. Nie zapomniałem o Was... ;>
_________________
Jeden z najśmiejszniejszych dzieciaków neo na tym forum napisał/a:
i na podłodze była krew. a pod krwiom leżał list. otworzyłem go a z niego wylała sie krew...
Ogólnie rzeczywiście było nawet zajebiście. Byłem ciekaw jak się zachowam przed światłocienim ponieważ na forum łatwiej być zgrywusem niż w życiu.
Tak czy siak naprawdę byłem zadowolony bo nie tylko spotkałem światłocienia ,ale także siebie z 2007 roku z magiczną trzepaczką. Moje stare neurony trochę się obudziły.
Gdy więcej ludzi dzieli tą samą prawdę. Tym jest ona bardziej efektywniejsza. Gdy wokół nie ma nikogo innego. Prawda małej grupy ludzi w zamkniętym środowisku może być uznana za poweszechną prawdę nawet jeśli jest innaczej. Niebieski miecz raniący Putego znika.
Nie zmienia to faktu że wszystkie nasze akcje sprowadzają się do białego tekstu i wyobraźni.
Myślę ,że na forum my wszyscy staram się być pisarzami swoich własnych historii. Co oznacza ,że my wszyscy tworzymy abstrakcyjne postacie które są mniej lub bardziej zbliżone do nas samych.
Ogólnie rzeczywiście było nawet zajebiście. Byłem ciekaw jak się zachowam przed światłocienim ponieważ na forum łatwiej być zgrywusem niż w życiu.
Tak czy siak naprawdę byłem zadowolony bo nie tylko spotkałem światłocienia ,ale także siebie z 2007 roku z magiczną trzepaczką. Moje stare neurony trochę się obudziły.
Gdy więcej ludzi dzieli tą samą prawdę. Tym jest ona bardziej efektywniejsza. Gdy wokół nie ma nikogo innego. Prawda małej grupy ludzi w zamkniętym środowisku może być uznana za poweszechną prawdę nawet jeśli jest innaczej. Niebieski miecz raniący Putego znika.
Nie zmienia to faktu że wszystkie nasze akcje sprowadzają się do białego tekstu i wyobraźni.
Myślę ,że na forum my wszyscy staram się być pisarzami swoich własnych historii. Co oznacza ,że my wszyscy tworzymy abstrakcyjne postacie które są mniej lub bardziej zbliżone do nas samych.
Na wyższym poziomie forum to tylko biały tekst.
Dziękuję za wykład filozoficzny Cez o forach . Jedna z wielu przyczyny dwóch osobowości na forum i w świecie rzeczywistym leży w nieświadomym postrzeganiu się za anonimowego. Przed nikim nie muszę udowodnić że mam dywany w skarpecie. Podoba mi się jako to rozpracowałeś do jedniuśkiej rzeczy - tekstu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum