Nie gadaj, że to tak ciężko Ci idzie :sweet: Po prostu ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, innej metody nie ma. Możesz sobie ewentualnie ściągnąć save'y z netu i po problemie.
Co do najlepszej extra broni to właśnie najbardziej lubię Handcannona. Fajnie wygląda ma niezły odrzut, no i oczywiście damage jaki zadaje :puppyeyes: Reszty nie lubię, bo albo śmiesznie wyglądają ten PRL czy jak tam, albo już za dużo ułatwiają jak RL czy ten karabin z IA przez co rozgrywka zaczyna nużyć.
Niby jak ściągnąć save'y na memorkę PS2, albo inaczej - jak je wgrać? I tak - aż tak źle mi idzie. Siedzę nad tym prawie dwa tygodnie, codziennie po kilka (czasami -naście) godzin. Wystarczająco dużo, nie sądzisz? Ćwiczyłem, ćwiczę i nie wiem czy dalej ćwiczyć będę - zwyczajnie ten bonusik mnie wku*wia we wszystkim ^^"
Leon - wiocha na 5, zamek i port na 4, baza na 1
Ada - wiocha, zamek i port na 5, baza na 4
Krauser - wszystko na 5
HUNK - wiocha i zamek na 5, baza i port na 0
Wesker - wszystko na 5
No i sami powiedzcie, czy warto to dalej ciągnąć :roll:
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2010-03-01, 00:10, w całości zmieniany 1 raz
Niestety trochę roboty jest z przenoszeniem save'ów więc proponuję samemu jednak przejść grę. Tym bardziej, że masz już dobre wyniki Tutaj link np.
http://konsole.cdrinfo.pl/artykuly/PS2MC2PD/
Wow, dzięki za linka, być może się przyda. A co do moich wyników - te 5 gwiazdkowe zdobyłem prawie 2 tygodnie temu. Z resztą męczę się do dnia dzisiejszego i nie ma żadnych rezultatów.
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Pewnego dnia 2006 roku zobaczyłem w sklepie Resident Evil 4 na PS2, w tamtym czasie nie grałem w nic i nie wiedziałem kompletnie nic co dzieje się w świecie gier, ale coś mnie podkusiło i kupiłem w ciemno RE4(znałem stare Residenty). Myślałem, że to będzie RE w starym stylu czyli bieganie z przedmiotami i rozwiązywanie zagadek. Jak odpaliłem tą grę to byłem w szoku, tóż to najlepszy RE! bez dwóch zdań! Gra była tak świeża, że nie mogłem się oderwać od telewizora. Tuning broni, QTE, grafika to wszystko mnie zgniotło i w końcu bohaterowie mieli porządne głosy. Strachu nie było, ale często miałem uczucie osaczenia, stresu, coś niesamowitego. Skrócenie o głowy kilku wieśniaków na raz shotgunem sprawiało dużą frajdę i ten dzikus z piłą motorową i z workiem na głowie wrum wrum wrrrrrr :grin: , to było świetne. Cały gameplay to mistrzostwo i nie ma do czego się przyczepić. Ekwipunek również był bardzo fajnie rozwiązany i bossowie byli ciekawi nie licząc tego krasnala. Ta gra ma dwa minusy: fabuła i dialogi, ale to normalka w serii RE. Teksty Leona typu: "Nie pozwolę Ci na to!" Hahahahaha za każdym razem jak słyszałem ten bełkot wybuchałem śmiechem, jak w tanim filmie klasy c. Zasłużone 9/10.
Ostatnio miałem okazję ukończyć Resident Evil Remake i muszę przyznać, że był strach! zdziwieni? ja też, ale ta gra potrafi wystraszyć, głównie dzięki lokacjom. Zawsze jak biegłem przez cmentarz to ogarniał mnie strach, aż sam się dziwiłem, że RE może przestraszyć. Nie było takiej psychozy jak w SH, ale jak na Residenta to wyszło świetnie. Grafika jest bardzo ładna i te lokacje mmm... cudo! Jednak po opuszczeniu rezydencji do podziemi, a potem do laboratoriów strach znikał. Fabuła bez zmian w porównaniu do pierwszego RE z 1996 roku. Jest tandetna, ale to remake więc nie będę psioczył na ten element.
Ekwipunek to największa wada, grając Jill miałem 8 miejsc w ekwipunku, a Chriss ma 6 miejsc. To jest jakaś kpina 8 miejsc? to jest k***a chore! Ten idiota co wymyślił ten patent powinien mieć robioną lewatywe co dziennie za karę! sorry, ale tak debilnego rozwiązania jeszcze nie widziałem. Ten pierd***ny ekwipunek psuł całą przyjemność z gry ;| mamy tyle przedmiotów, że głowa mała, szczególnie w rezydencji czyli przez połowę gry, potem jest już lżej. W rezydencji sięgałem po solucję bo miałem dość biegania od boxu do boxu po przedmiot, to jest tak żałosne, że zamiast skupić się na grze to mamy dylemat, który przedmiot zabrać ze sobą. Za każdym razem jak zabrakło miejsca w ekwipunku albo nie miałem akurat potrzebnego przedmiotu przy sobie to czułem się wydymany przez twórców, dosłownie wydawało mi się, że żółtki siedzą mną i się ze mnie śmieją :\ Przez ten ekwipunek musiałem rozłożyć sobie grę na kilka dni bo bywało irytująco. Oczywiście nie zabrakło debilnych dialogów, które psuły klimat horroru, zacytuje mój ulubiony: Barry z Jill oglądają bodajże kominek, a do pomieszczenia wbiega zombi i mówi Jill: Watch out, it's a monster!" Buhehehe nie ma to jak dialogi w RE. Było kilka zagadek, nic szczególnego, ale dobrze, że chociaż były.
RE:Remake jest bardzo dobry, tylko ten ekwipunek jest mocno irytujący :x Jest jeszcze jeden głupi błąd, kiedy strzelamy do zombiego to nie mamy praktycznie szans zabicia go zanim do nas dobiegnie, gdyż strzały z małej broni wcale nie odrzucają zombich i prawie zawsze dziabnie nas w szyję.
Mocne 8.5/10.
RE5 też zaliczony, ale nie ma tutaj o czym pisać bo to kalka RE4, tyle, że klimatu nie ma tutaj za grosz 7.5/10 bo przyjemnie się grało.
Przeszedłem też ostatnio RE2, mały strach był tylko na posterunku, potem to już czysta sielanka.
W grze mamy ograniczony ekwipunek na 8 miejsc, milutko po prostu... Zagadki w tej części to jest żenada, były tak prostackie, że szkoda słów na nie. Fabuła i dialogi to oczywiście standard Capcomu, jak wyżej. Po przejściu miałem na liczniku 4 godiziny i 43 minuty WTF?. Zawiodłem się na tej części, ile to komentarzy się naczytałem jaki to super Resident jest, w porównaniu z pierwszym RE z 1996 roku wypada bardzo blado. 7/10
Miałem zagrać w RE3 Nemesis, ale po tym co zobaczyłem w RE2 odpuszczę sobie bo jak mam biegać od boxu do boxu to z góry podziękuję.
Ostatnio zmieniony przez Monac 2010-03-01, 18:16, w całości zmieniany 1 raz
Miałem zagrać w RE3 Nemesis, ale po tym co zobaczyłem w RE2 odpuszczę sobie bo jak mam biegać od boxu do boxu to z góry podziękuję.
Chyba czegoś nie rozumiem...
Monac napisał/a:
(znałem stare Residenty)
Ech, co do mojego problemu... te przeklete Mercenaries jest zwyczajnie NIE DO PRZEJŚCIA, nie mam pojęcia jak ludzie zdobywają +100k. Od rana ślęczę nad przeróżnymi taktykami, idąc raz w jedną, raz w drugą stronę. Dzisiaj grałem od samego rana, praktycznie do teraz. Kompletnie żadnych rezultatów. Na poważnie, jestem gotów zapłacić komuś za przejście mi tego, wprawdzie gry mam serdecznie dość, ale na Handcannona mam wielką chęć.
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2010-03-01, 18:28, w całości zmieniany 2 razy
Przecież jasno powiedziałem. Z tego co słyszałem to RE3 jest podobny do RE2, a RE2 kończyłem już na siłę. Nie chcę znowu być więźniem gry i kończyć jej na siłę
Cytat:
Ech, co do mojego problemu... te przeklete Mercenaries jest zwyczajnie NIE DO PRZEJŚCIA, nie mam pojęcia jak ludzie zdobywają +100k. Od rana ślęczę nad przeróżnymi taktykami, idąc raz w jedną, raz w drugą stronę. Dzisiaj grałem od samego rana, praktycznie do teraz. Kompletnie żadnych rezultatów. Na poważnie, jestem gotów zapłacić komuś za przejście mi tego, wprawdzie gry mam serdecznie dość, ale na Handcannona mam wielką chęć.
Ja w Marcenaries pograłem kilka minut w RE4, a w RE5 nawet tego nie dotknąłem.
Ostatnio zmieniony przez Monac 2010-03-01, 18:50, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 37 Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 260 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-03-01, 18:51
Alex napisał/a:
Monac napisał/a:
Miałem zagrać w RE3 Nemesis, ale po tym co zobaczyłem w RE2 odpuszczę sobie bo jak mam biegać od boxu do boxu to z góry podziękuję.
Chyba czegoś nie rozumiem...
Autorowi zapewne chodziło o skrzynie, w których można zostawiać przedmioty. Swoją drogą owe skrzynie wogóle mi nie przeszkadzały i były dobrym patentem - chociażby na składowanie roślinek i ich mikstur na czarną godzinę. Natomiast co do ograniczonej ilości miejsc ekwipunku, twórcy zapewne chcieli zwiększyć realizm rozgrywki. I dobrze. Jak to wygląda kiedy nasz bohater może ze sobą zabrać milijon przedmiotów (chociażby w SH). Budzi lekkie politowanie. BTW w RE2 można przecież zwiększyć pojemność ekwipunku o parę miejsc.
_________________ Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.
Autorowi zapewne chodziło o skrzynie, w których można zostawiać przedmioty. Swoją drogą owe skrzynie wogóle mi nie przeszkadzały i były dobrym patentem - chociażby na składowanie roślinek i ich mikstur na czarną godzinę. Natomiast co do ograniczonej ilości miejsc ekwipunku, twórcy zapewne chcieli zwiększyć realizm rozgrywki. I dobrze. Jak to wygląda kiedy nasz bohater może ze sobą zabrać milijon przedmiotów (chociażby w SH). Budzi lekkie politowanie. BTW w RE2 można przecież zwiększyć pojemność ekwipunku o parę miejsc.
Mnie to mocno irytowało. Właśnie w SH jest fajnie z ekwipunkiem bo można skupić się na samej rozgrywce, zagadkach, fabule. Tak mogłem raz zwiększyć, ale konsola zasugerowała żebym zostawił ten plecak Leonowi bo jemu bardziej się przyda i tak zrobiłem.
Mercenaries w RE4 jest dość łatwe grając Hunkiem mój rekord punktowy to 106155 w wiosce i 100054 w bazie najlepsza taktyka to na początku zebrać wszystkie czasy i potem nie oddalać się zbytnio od wrogów ( nie uciekać często ! ) wyjąć TMP złapać klepsydre z combosem i walić jednym strzałem w headzika podbiegasz i kręcisz kark i tak z każdym wrogiem najdłuższe combo mi wyszło 64 skręcone karczuszki gdy combo ci miga że zaraz zniknie rzućcie w tłum granat to zawsze kogoś zabije i możecie kontynuować , potem krauserem nawet dobrze się gra a Adą , weskerem i Leonem a najbardziej leonem to już zgroza ledwo po 50 tys zdobywałem :grin2:
Ooo i jeszcze jedno jak pojawią się w wiosce bella sisters to należy je od razu pokonać by punktów dużo było i by mogły za chwilę następne przyjść ( kiedyś mi po zabiciu jednej następne dwie wyszły i zaraz następna tak że na głowie miałem 4 szalone cyganki z piłami motorowymi to było sic! gacie pełne budyniu
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek1993 2010-03-01, 20:54, w całości zmieniany 2 razy
Mercenaries w RE4 jest dość łatwe grając Hunkiem, w bazie najlepsza taktyka to na początku zebrać wszystkie czasy i potem nie oddalać się zbytnio od wrogów ( nie uciekać często ! ) wyjąć TMP złapać klepsydre z combosem i walić jednym strzałem w headzika
Mnie również najwygodniej gra się HUNKiem, baza mi poszła dzisiaj wyjątkowo łatwo (5 stars, +70k, yee). Najgorzej to Port i Big Salvador, on nie da się zaciukać TMPem i praktycznie nawet jednej gwiazdki nie mogę zdobyć, bo ciągle ginę. Na granaty tylko raz się nabił, ale to tylko fartem udało mi się trafić. Masz jakieś ciekawe rozwiązanie?
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Nie jestem pewien ale w porcie chyba gdzieś jest RPG-7 nie jestem pewien może mi się coś pomyliło ale pamiętam że na niego używałem RPG albo coś mi się przyśniło . A taktykę jaką miałem na niego ? najlepiej rzucać w niego granatami zapalającymi to go na chwile spowalnia i łupać mu z całych sił z TMP w głowę jak jest blisko to oddalać się ale za żadnym pozorem nie przebiegać obok niego wiadomo skończy się to na tym że Ganado będą się potem bawić twoja głową w piłkę nożną . A gdy z nim walczysz staraj się pozostawać w pomieszczeniu z tego względu że często "na dworze" jest dużo kuszników i gdy w Ciebie strzelą spowolnią cię a Salvador jest szybki i zdąży do ciebie zaszarżować. Pamiętaj też o plecach bo na tym poziomie "zombiaczki" lubią zachodzić szczególnie za plecy. Kiedyś na tym się skończyło że jeden mnie za pachy złapał od tyłu a Salvador odciał główeczke. I ostatnia rada czasem gdy włącza się ten poziom to Big Salvador jest już na samym początku wtedy najlepiej resetujcie poziom do tego momentu gdy on się na początku nie pojawi . a jak już pojawi to nie skaczcie z tej wieży najwyższej ( jeśli tam zaczynacie ) na ziemie bo jak tylko zeskoczycie to Big Salvador juz tam czeka ze swoim narzędziem . Poczekaj aż wskoczy do cb na górę
Nie, nic z tego. Ja tego niedoruch*nego badziewia nigdy nie dokończę. Nie dokończę na dwa sposoby - raz, zwyczajnie nie potrafię, a bardzo chcę. Dwa - zrobiłem najdziwniejszą głupotę jaką mogłem i połamałem płytę z grą. By mnie zwyczajnie więcej nie kusiło. Save'y na memorce zostawię (książeczkę i opakowanie też, na pamiątkę utraty prawie 60zł), choć z RE4 nie chcę już mieć nigdy więcej do czynienia. Czas się wziąć za części z Chronicles i Outbreaki. Myślę, że nie są tak złe jak pierwszy Survivor na PS1.
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2010-03-01, 23:13, w całości zmieniany 1 raz
połamać płytę za 60 zł ? ^^" . No naprawdę głupotę popełniłeś a jeśli jeszcze jesteś na utrzymaniu rodziców to na dodatek nie uszanowałeś ich wysiłku w zdobycie tych 60 zł dla Ciebie . A jeśli kupiłeś za swoje to popełniłeś po prostu głupotę , trzeba było po prostu zostawić grę w spokoju , albo ją komuś opchnąć lub wystawić na Allegro i byś się wzbogacił o te 50 zł przynajmniej. Człowieku musisz trochę spasować i wyluzować ? płyty od razu łamać to przesada. Może cię jeszcze kiedyś pokusić i będziesz chciał zagrać i będziesz żałować . Szkoda na prawdę ...
To Ty wyluzuj, teraz przynajmniej nie mam powodu by marnować kolejne godziny swojego życia i zamieniać się w no-life'a. A grę kupiłem za swoje, nie za rodziców Płytę połamałem bo połamałem, troszkę nerwowy jestem i tak jakoś wyszło. Ja tam nie narzekam bo, jak już wspomniałem, nie chcę mieć z RE4 więcej do czynienia.
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2010-03-01, 23:39, w całości zmieniany 1 raz
Z Outbreak'ami troszkę poczekaj, bo wyrwiesz wszelkie włosy z głowy z powodu niedorobienia sojuszniczego AI ( co dziwne, w drugiej części jest jeszcze głupsze ), ale warto generalnie zagrać - imho najbardziej " survivalowe " residenty z serii, a i muzyka jest pierwszorzędna ( głównie z jedynki, ale dwójeczka też ma kilka hiciorów [ Desperate Times~ ] ) Może lepiej zaliczyć Code Veronice i Dead Aim ? ( nie wiem czy grałeś )
Outbreaka najlepiej grac na necie PS2 , bo z komputerem jak grasz to na prawdę można ocipie* z powodu towarzyszy którym pomagasz często się nie słuchają i giną. Grałem trochę u kumpla ale potem kumpel oddał . Gra nawet spoko , ale nie lepsza od Code Veronica
A co do wszystkich narzekających tu na Mercenaries... Jestem mistrzem, Tofu, Mercenaries z 3 i 4. Ba, nawet tego z jedynki na Saturna... I mam dla was taki jeden tip. Nawet nie próbujcie grać w Mercenaries z RE5. Po 2 próbach podziękowałem i gry nie odpaliłem Ani razu więcej... A co dopiero wy... (bez urazy ) Naprawdę, poziom trudności w tym z 5 jest żałośnie trudny. Wolę nie wiedzieć co byś zrobił z konsolą...
Btw. Tofu jest najlepsze z wszystkich Mercenaries
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Code: Veronica, a konkretnie Code: Veronica X (na PS2) przeszedłem stosunkowo niedawno, i jest to część która niczym mnie nie zachwyciła - prócz oczywiście Claire. Klimat jakiś taki nijaki, strasznie przetarł się schemat pierwszych części, przekombinowana fabuła, zwyczajnie gra w ogóle nie zrobiła na mnie wrażenia. Po prostu wiedziałem czego się po niej spodziewać. Odrobinkę się zawiodłem, lecz mimo to grało się naprawdę dobrze. Co do Outbreaków - dlatego się zastanawiam co lepiej na początek, jeśli są tak złe jak pierwszy Survivor, to wezmę się za Chronicles.
Plazior napisał/a:
Ja tam jestem z Ciebie dumny
xD
Plazior napisał/a:
Ba, nawet tego z jedynki na Saturna...
Część pierwsza ma Mercenaries? :O
Plazior napisał/a:
Wolę nie wiedzieć co byś zrobił z konsolą...
Konsoli się już oberwało. Z nerwów rzuciłem w nią padem, przez co się wyłączyła. Na szczęście się nie zepsuła ^^"
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2010-03-02, 00:36, w całości zmieniany 1 raz
Konsoli się już oberwało. Z nerwów rzuciłem w nią padem, przez co się wyłączyła. Na szczęście się nie zepsuła ^^"
Następnym razem rzuć w telewizor. :thumbup: Mam kumpla co o ścianę rozwalił pada od PSX'a, 5 padów od Xboxa i jakieś 16 memorek od PSX'a...
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Ale to jakiś exclusive na tę konsolę czy co? Bo chętnie obczaję.
Tak, Mercenaries w Resident Evil 1 jest exclusivem na Segę Saturn. Tak jak Director's Cut na PSX'a a bronie na PC.
Alex napisał/a:
Człowieku, aż tak nerwowy to ja nie jestem :O Zastanawiam się, w co on takiego mógł grać... xD
On? Przeważnie w Mortal Kombat, Soul Calibura i Halo 2 na Xboxa (pady), memorki to niektóre się restowały (jakieś podróby chyba były, ale wyglądały i kosztowały jak oryginał...) a pad od PSXa poleciał na Judge Dread Też chora gra. Ale skończyłem Ano i zapomniałem wspomnieć o tym iż jeśli siła uderzenia memorki o ścianę nie powodowała jej rozpadnięcia na części, poprawiał ją ŚRUBOKRĘTEM, takim gdzieś z półtora kilowym, żeby nie skłamać. I rozwalając memorkę darł ryja "Czemu się nie chcesz wczytać suko! @%@#%" Dobre czasy. Dziwne wspomnienia wracają tej nocy. Sorry za offtop ale musiałem się tym z kimś podzielić
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum