Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Żelazko
2016-07-24, 21:26
Resident Evil

Twoja ulubiona część serii Resident Evil?
Resident Evil: Zero
1%
 1%  [ 1 ]
Resident Evil
5%
 5%  [ 4 ]
Resident Evil: Remake
7%
 7%  [ 5 ]
Resident Evil 2
26%
 26%  [ 18 ]
Resident Evil 3: Nemesis
17%
 17%  [ 12 ]
Resident Evil 4
29%
 29%  [ 20 ]
Resident Evil: Code Veronica X
4%
 4%  [ 3 ]
Resident Evil: Outbreak
0%
 0%  [ 0 ]
Resident Evil: Outbreak File 2
1%
 1%  [ 1 ]
Resident Evil: Umbrella Chronicles
0%
 0%  [ 0 ]
Resident Evil: Gun Survivor
1%
 1%  [ 1 ]
Resident Evil: Gun Survivor 2
0%
 0%  [ 0 ]
Resident Evil: Dead Aim
0%
 0%  [ 0 ]
Resident Evil: Gaiden
2%
 2%  [ 2 ]
Głosowań: 67
Wszystkich Głosów: 67

Autor Wiadomość
Cloud 
Mumbler


Wiek: 27
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 108
Skąd: South of Hell
Wysłany: 2010-01-05, 14:46   

Fajnie też w 4 części było pograć Adą, troche więcej się wyjaśniło na jej temat i wogóle. A walka z Krauserem w jej wykonaniu wydawała mi się trudniejsza niż Leonem, nie wiem sam dlaczego. Tak po prostu, a najgorsze co mogło się zdarzyć w scenariuszu pani Wong to labirnyt w ogrodzie, ten moment chyba najbardziej znienawidziłem.
 
 
 
Homik 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 260
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-01-05, 19:49   

Zaratul napisał/a:
ten pojedynek na noże z Krauserem był wnerwiający


Był wnerwiający, ale według mnie pod tym względem, że jeden jedyny błąd kosztował gracza życie i powtarzanie wszystkiego od początku. Powinna być jakaś "druga szansa" - nie udało Ci się za pierwszym razem ok, ale nie giniesz. Przechodzenie poraz n-ty tej samej sytuacji doprowadzało do szewskiej pasji i w moim przypadku lekkie zniechęcenie do dalszej gry. Natomiast samo QTE wplecione w scenki przerywnikowe były dość fajnym patentem.
_________________
Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.

http://www.retronagazie.eu/
 
 
Deus Ex 
Cockroach



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 42
Wysłany: 2010-01-05, 20:00   

...
  
 
 
Homik 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 260
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-01-05, 20:09   

Deus Ex napisał/a:
mniej więcej w połowie walki jest coś w rodzaju checkpointa, po którym nawet jeśli Leon zginie walka jest kontynuowana od momentu gdy bodajże obydwaj zeskakują na niższą platformę


Akurat o tym nie wiedziałem, bo nigdy nie kontynuowałem gry po śmierci. Ot, takie skrzywienie by przejść gre bez jakiegokolwiek continue :grin: . Mnie jedynie problem sprawiało własnie to QTE, przez jego powtarzanie.
_________________
Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.

http://www.retronagazie.eu/
Ostatnio zmieniony przez Homik 2010-01-05, 21:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2010-01-06, 15:09   

Deus Ex napisał/a:
Gwoli ścisłości - mniej więcej w połowie walki jest coś w rodzaju checkpointa, po którym nawet jeśli Leon zginie walka jest kontynuowana od momentu gdy bodajże obydwaj zeskakują na niższą platformę.

Tak, wiemy, była już nawet o tym mowa ledwie kilka postów wyżej. ;) Poczytaj co ludzie piszą, zanim sam coś skrobniesz.
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2010-01-31, 15:33   

W maksymalnym skrócie ocena pozostałych części:

Resident Evil 3

+ Niesamowita akcja
+ Jill w końcu jako wyrazista postać
+ Dodatki w stylu: bardzo przydatne uniki
+ Nemesis!
+ Fajne lokacje
+ Ogólnie klimat i muzyka

- Wciąż liniowa fabuła
- Trochę za łatwe zagadki
- Cuchnie amerykanizmem

Resident Evil 4 (PS2)

+ Gra powstała i miałem okazję w nią zagrać, po prostu. Lekki i przyjemny klimat, akcja, muzyka i udźwiękowienie, voice-acting, grafika, innowacje, ilość postaci - zwyczajnie wszystko

- Znowu liniowe postacie i prostolinijna (by nie napisać głupia) fabuła
- Brak klimatu poprzednich części, czy chociażby jakiejś atmosfery grozy
- Beznadziejne Mercenaries :fack-off:

Resident Evil 5 (PS3)

+ Kamera wciąż daje radę
+ Jak na grę akcji sprawdza się znakomicie
+ Niesamowita grafika i świetna muzyka

- Kalka RE4, niestrawny i odgrzewany kotlet, w dodatku dużo krótszy od poprzednika
- Tradycyjnie liniowe postacie i jeszcze bardziej przeciętna fabuła
- Tragicznie zamerykanizowana część w serii
- Chris Redfield
- Zero horroru, czy chociażby survivalu - czysty shooter i arcade
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2010-02-28, 23:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kraken11 
Mumbler



Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 105
Skąd: Dębnica Kaszubska
Wysłany: 2010-02-01, 18:26   

Ja zagłosowałem na Resident Evil 2. Ach, czasy magicznego Szaraczka. Swojego PSX'a kupiłem w 1999 roku. Pierwszy był Crash Bandicot 3, hehe. Niedługo potem dorwałem drugiego Resa. Od tego momentu już nic nie było takie samo.... Do dziś uwielbiam wszystko, co z zombiakami związane, a szczególnie gry. Tyle, że ostatnie dwa Residenty już zombiakami nie stoją niestety. A wielka szkoda. Niemniej Resident Evil 2 przeczołgał mnie w te i na zad, wytarmosił i pozostawił głęboką sznytę w podświadomości. Najbardziej klimatyczna część gry. Zaraz po niej zaliczyłem jedynkę, później trójkę. Jedynka, to taki nieoszlifowany diament, a dwójka - już właśnie oszlifowany. Trójka za bardzo na akcję nastawiona. Przeszedłem też Veronikę, Dead Aim i któregoś Survivora. Zacząłem oba Outbreaki, ale taka forma gameplay'u za bardzo mi nie pasi. Nie skończyłem żadnego Outbreak'a. RE 4 zaliczyłem chyba ze 14 razy, ta gra się nie nudzi. Nie ma nic wspólnego z horrorem, ale jest niezwykle grywalna. Piątkę przeszedłem cztery razy, głównie po to, aby odblokować wszystkie achievementy i ugrać cały 1000 pkt gamescore. Miło wspominam Dead Aim. Fajny klimacik na statku i ciekawy przeskok z tpp na fps podczas strzelania. Bardzo kameralna część. Jednak to dwójeczkę najprzyjemniej wspominam. Przeliczanie naboi, ich oszczędzanie i trudni przeciwnicy. Całość kapitalna. Poza tym uwielbiam gry ze statycznymi tłami 2D. A takimi mogą poszczycić się właśnie pierwsze Residenty, obie Syberie czy przygody dzielnego Mudokona - Abe'a. Środowisko 3D jest bardzo realne i fajne, ale statyczne tła mają swoją magię. Poprostu jest w nich coś niezwykłego.
_________________
kraken11
Ostatnio zmieniony przez kraken11 2010-02-01, 18:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Homik 
Wall Man



Wiek: 37
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 260
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-02-01, 19:39   

kraken11 napisał/a:
Tyle, że ostatnie dwa Residenty już zombiakami nie stoją niestety.


Jak dla mnie to i lepiej, że twórcy zrezygnowali z zombiaków i wprowadzili trochę świeżości. Ja rozumiem, że to wizytówka serii, ale ileż można wałkować to samo? Pojękujące pokraki powoli zaczynały mnie już nudzić. Natomiast rzucających siekierami hiszpanów przyjąłem z otwartymi ramonami.

kraken11 napisał/a:
Zacząłem oba Outbreaki, ale taka forma gameplay'u za bardzo mi nie pasi. Nie skończyłem żadnego Outbreak'a.


Podzielenie rozrywki na scenariusze nie będące w jakimś większym stopniu ze sobą powiązane, nie było najlepszym posunięciem. Przez niespójność rozgrywki ulotnił się gdzieś klimat. Poza tym, aby ukończyć dany rozdział na 100%, należało przejść go na wszystkich poziomach trudności. Grając na wyższym poziomie oprócz innego występowania przedmiotów niezbędnych do rozwiązania zagadki, uzyskiwaliśmy dostęp do nowych lokacji. Nie bardzo łykam takie rozwiązanie.
_________________
Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.

http://www.retronagazie.eu/
 
 
Salvin 
Cockroach


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 95
Wysłany: 2010-02-01, 20:47   

Ja jakoś nie czaję tej wspaniałości RE2, gra mnie strasznie nudziła. RE słynie właśnie z tego, że jest grywalny. W 2 części Resa po połowie, konkretnie po skończeniu scenariusza Claire nie mogłem już grać dalej. Do tego strasznie wkurzał mnie etap Sherry, gdzie te muchy czy co tam ją obsiadało i ginęła.
Co innego RE3, ta gra jest świetna i tam czułem zaszczucie z ręki Nemesisa, gość wymiatał na całej linii. Do tego miksowanie prochu fajny dodatek. Tam to klimat się wylewał z monitora. Muzyka też się dla mnie znacznie lepiej prezentowała niż w RE2.
RE1 obejrzałem jakiś czas temu Walktrough i też mnie nie wciągnął. Szwędanie się po tej rezydencji było takie jakieś mdłe, ale obejrzeć to nie to samo co zagrać. Jednak nie mam ochoty w niego zagrać.

RE4 to już zupełnie inna gra, ale wciąż strasznie grywalna. Masa broni, klimacik też jest dobry. Wioska, dziad z worem na głowie i piłą. Zameczek też się przyzwoicie prezentuje.

Homik napisał/a:
Jak dla mnie to i lepiej, że twórcy zrezygnowali z zombiaków i wprowadzili trochę świeżości. Ja rozumiem, że to wizytówka serii, ale ileż można wałkować to samo? Pojękujące pokraki powoli zaczynały mnie już nudzić. Natomiast rzucających siekierami hiszpanów przyjąłem z otwartymi ramonami.

Dokładnie, ja też bardzo pozytywnie na nich zareagowałem. Tylko te ich głosy, wywoływały banana na gębie. Ile to razy nerwowo reagowałem na ryk piły. Czy te wyjące, ślepe dzikusy coś a'la Wolveriny. RE4 nie jest straszny, ale klimatyczny(do pewnego momentu) i grywalny. Jedynie zastrzeżenia mam do tego całego QTE, nieraz poleciała wiązanka.

RE5 też skończyłem, ale ta gra to kiła, wszystko w niej praktycznie mnie wkurzało, od Shevy po większość przeciwników, tego że nie można się cofać do lokacji, na idiotycznych bossach kończąc.
Nie grałem też w REmake'a i RE0, a z opinii wynika, że to są świetne gry. Przypuszczam, że by mnie wciągnęły. Statyczne kamery, bitmapy.

Także pierwsze miejsce ma u mnie RE3, a za nim RE4.
 
 
kraken11 
Mumbler



Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 105
Skąd: Dębnica Kaszubska
Wysłany: 2010-02-02, 15:49   

Ja tam uwielbiam zombiaki. Jestem przekonany, że można było zrobić czwórkę z zombiakami, tylko wymagałoby to innego podejścia do gameplay'u, aby właśnie uniknąć wtórności. <offtopic>Dlatego jedną z moich najukochańszych gier jest Dead Rising, gdzie otacza nas morze mózgojadów. Prawdziwych zgniłków, hehe. Już nie mogę doczekać się sequela. Omijam tylko Left4Dead, bo to na multi nastawione, a dla mnie to żadna przyjemność. Ja chcę grę przechodzić w samotności, w pojedynkę, to indywidualne doświadczenie i osobiste przeżycie. Poznawać fabułę, identyfikować się z bohaterami. Darcie japy do słuchawek w celu zaliczenia kolejnego fraga, to nie dla mnie.
Wrocławski Techland pracuje (mam nadzieję, że nadal to robi) nad swoją grą Dead Island. Trzymam wszystkie kciuki za powodzenie tego projektu i oby nie poszedł w ślady L4D.
</offtpic>

Devlock: Żadnych takich rozmów w tym temacie. Następnym razem załóż nowy, tak po prostu...
_________________
kraken11
 
 
 
ALIEN_ALIEN 
Bann'd


Wiek: 34
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 79
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2010-02-02, 22:55   

Ja najmilej wspominam wszystkie Residenty z PSX/PsOne . Szczególnie 2 część. Ile to strachu się wtedy najadłem, :puppyeyes: . Na ps2 seria trochę zwolniła ale dawała dla mnie radę do czasu Resident Evil 4. Nony wiele innowacji ale to już dla mnie horror nie był wcale. Czasami lepiej ciągnąć odgrzewane kotlety byle by nie zatracić klimatu co w wypadku gier Silent Hill , Resident Evil , Alone in the Dark jest chyba podstawą. 5 Resident to dobra kalka i nic więcej . Grafika plus gorąca laseczka która tobie towarzyszy to wszystko z nowości. Dość mocno przereklamowana część. Ale jako całość to cenię za Uniwersum jakie zostało stworzone, apokalipsowy klimat i dużo akcji. I jeszcze dodam jako ciekawostkę (bo dużo ludzi do tej pory tak myśli) że Resident Evil nie jest "ojcem" Survival horror tylko właśnie zakurzony i zapomniany Alone in the Dark. 8-)
_________________
\\\Powód bana: Utrzymywanie dramy i nachalność; więcej w ostrzeżeniach użytkowników.
-Żelazko\\\
Dalej jest już tylko strach ...
 
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2010-02-26, 19:35   

Może to będzie trochę głupie pytanie, ale... Jest gdzieś jakaś solucja dotycząca przejście tego niedorobionego, gównianego, beznadziejnego, nieudanego, prymitywnego Mercenaries w RE4? Albo inaczej, jakieś własne sposoby by bezproblemowo przejść? Bo ja się godzinami męczę i kompletnie nie daję rady 5 gwiazdek zdobyć. Głównie mowa tu o Leonie, Adzie i HUNKu. Do dupy dodatek :middlef2:
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2010-02-26, 19:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Deus Ex 
Cockroach



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 42
Wysłany: 2010-02-26, 20:38   

...
  
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2010-02-26, 21:16   

Po pierwsze, dzięki za rozpisanie się, czegoś takiego szukałem. Więc tak: Krauserem i Weskerem mam już gwiazdki zaliczone, HUNKiem i Adą mam zaliczone wioskę i zamek, Leonem tylko wioskę - bazę wojskową przechodzę niemalże bezproblemowo, jednak nigdy nie nabijam odpowiedniej ilości punktów (zaledwie niecałe 50 000). O ile Waterland również spokojnie przechodzę, to przylezie Big Salvador i zabawa skończona - karabin, shotgun, rifle, nic nie daje rady, nawet z daleka mam problem z trafieniem mu w głowę (czy trafienie w ogóle, by złapał się za łeb). Najbardziej jednak wkurzające jest, gdy jestem bliski zdobycia 60 000, to przylezie Subboss i muszę zaczynać od początku. Poważnie motywuje mnie to do rzucenia padem.

Deus Ex napisał/a:
Tak na szybko: na obydwu planszach najlepiej pozbierać od razu kilka czasów i rozpocząć eksterminację. Trzeba dużo się ruszać aby po pierwsze, nie stać się łatwym celem i po drugie, by "naganiać" przeciwników. Podstawą sukcesu są wprawa w celowaniu oraz pilnowanie comba (tzw. row).

Również "odkryłem" taką taktykę, i ją stosuję jak mogę, ale mija się ona z celem gdy przylezie Subboss.

Deus Ex napisał/a:
Comba najlepiej robić na co najmniej kilkanaście zabójstw - jeżeli w pobliżu nie ma wielu przeciwników lepiej trochę pobiegać, pozbierać amunicji czy lekarstw, a oni się zrespawnują.

Obawiam się że ta metoda przejdzie tylko wśród zawodowców Mercenaries, nie wśród laików. Bieganie zamiast strzelania? Ja biorę pod uwagę czas, który jak napisałem, nie zawsze mi starcza.

Deus Ex napisał/a:
Nie wiem czy mogę zapodać linka do odpowiedniego tematu oraz mini-poradnika na forum MWRC, możesz się do mnie odezwać na PM - dam Ci linki, które mogą pomóc w zdobyciu HandCannona.

Jakbyś mógł to zapodaj mi na pv tego linka, przyjmuję wszelką pomoc :)
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
 
 
Cloud 
Mumbler


Wiek: 27
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 108
Skąd: South of Hell
Wysłany: 2010-02-26, 22:28   

A ja mam też pytanie co do Mercenaries: mianowicie- Jak je zdobyć? :O
5 razy ukończyłem gre na różnych poziomach (Scenariusz Ady ze 3) i nie pojawia mi się taka opcja, mógłby mi ktoś to wytłumaczyć?
Ostatnio zmieniony przez Cloud 2010-02-26, 22:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2010-02-27, 00:01   

Cloud napisał/a:
A ja mam też pytanie co do Mercenaries: mianowicie- Jak je zdobyć? :O
5 razy ukończyłem gre na różnych poziomach (Scenariusz Ady ze 3) i nie pojawia mi się taka opcja

Wystarczy przejść grę Leonem na jakimkolwiek poziomie trudności. Skoro masz odblokowane Seperate Ways, to Mercenaries też musisz mieć :P (no chyba że grasz na GameCube, bo pierwotna wersja gry nie ma kilku bonusów, nie wiem właśnie jak z Mercenaries)
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
 
 
Deus Ex 
Cockroach



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 42
Wysłany: 2010-02-27, 00:53   

...
  
 
 
Cloud 
Mumbler


Wiek: 27
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 108
Skąd: South of Hell
Wysłany: 2010-02-27, 09:14   

Mam na ps2 tyle że gra aktualnie jest u kumpla, ale to raczej wersja angielska jest
 
 
 
Salvin 
Cockroach


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 95
Wysłany: 2010-02-27, 16:20   

Alex widzę problemy z Mecenaries :-> Przecież to banalne jest, ja Handcannona w jeden dzień zdobyłem, Leon jest spoko ma shotguna więc grupki przeciwników lecą jak się patrzy. Najgorzej Hunkiem i tą jego pierdziawką. Na czy grasz, jak na PC mógłbym ci save'a zapodać.
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2010-02-27, 16:58   

Hah - zabawne - z kolei ja mam każdym problemy w czwórkowym Mercenaries z wyjątkiem Hunka właśnie ( najgorzej jest z Krauserem ) ... mimo wszystko wolę Mercenaries z trójeczki bądź 4th Survivor ( To-Fu jest gorszy [ trudniejszy ] niż wszystkie gry Fatlusa w jednym ) czy Extreme Battle z dwójki ...
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-02-27, 20:55   

Mercenaries w czwórce to już nie było dla mnie. O ile takim Krauserem wszędzie zdobyłem po pięć gwiazdek, tak u reszty z reguły tylko 4. Hunk największa porażka, gdyż nie mogłem nawet drugiego poziomu nim ukończyć. No ale nie należę do osób, które nie wałkują miesiącami jednej gry w celu odblokowania wszystkiego (jeden wyjątek - Ace Combat 5).

W ogóle przez pryzmat czasu stwierdzam, że jakkolwiek RE4 byłby beznadziejnie wykonany (brak zagadek, inny klimat), posiadał denną fabułę i spartolone sterowanie, to jest to cholernie dobry i wciągający shooter, o niemałej żywotności, zachęcający do powtórnego przejścia. Chyba nawet sobie odświeżę za jakiś czas po raz n-ty.
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2010-02-27, 21:15   

Salvin napisał/a:
Na czy grasz, jak na PC mógłbym ci save'a zapodać.

Niestety, gram na PS2 na co nie ma żadnych kodów. Bonus jest zdecydowanie zbyt trudny i zrezygnowałem z jego ukończenia :)
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
 
 
Deus Ex 
Cockroach



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 42
Wysłany: 2010-02-27, 23:42   

...
  
 
 
Cloud 
Mumbler


Wiek: 27
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 108
Skąd: South of Hell
Wysłany: 2010-02-28, 11:37   

Moja to Matilda :D ...a jeżeli z tych broni co można kupić na samym początku, to Killer 7 jest super :)
 
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2010-02-28, 22:27   

Ech, kolejne 13 godzin zmarnowane na próbie przejście tego badziewia... Nie wiem czy to coś ze mną nie tak, czy mam wersję z nienaturalnie zwiększonym poziomem trudności. Seriously, scenariusz Leona na poziomie Normal przeszedłem bez ani jednego "Game Over" i grając pierwszy raz...
Że też w mojej mieścinie nie ma nikogo kto gra w RE4, bo chyba bym nawet zapłacił komuś za przejście mi tego :cry: Nie wspominając o tym, że jednocześnie zmienia się prawie-cała moja opinia wobec ogółu gry...

EDIT: Obejrzałem filmy z dodatku na YT tego usera. Zwyczajnie nie mogę wyjść z podziwu. Próbowałem nawet robić krok w krok to co on. Najbardziej lame'owaty pomysł na jaki wpadłem, z resztą, i tak nie pomogło :ehh:
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2010-02-28, 22:40, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group