Wiek: 37 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 129 Skąd: prosto z 1967, yoh
Wysłany: 2008-02-07, 20:31
A ja mam kota. Kocura, w wieku 9 lat. Mam go prawie 9 lat, zresztą to kot o którym nie można powiedzieć, że się go ma. Straszny z niego dziad, całe życie śpi albo komsumuje. Oprócz tego jest ćpunem. Jak tylko gdzieś poczuje valerianę to dostaje odjazdu i zaczyna się do niej dobijać. Jeśli mu nie dam to on mi zdemoluje całą kuchnię. Ale nie ma co, mądry to on jest. Raz mnie poprosił, żebym mu pościelił łóżko w sposób dla niego wygodny. Wskoczył na materac, podszedł do poduszek, popatrzył się na nie takim smutnym wzrokiem, potem na mnie. Waży 9 kg, ostatnio trochę schudł. Mruuuczy... GŁOŚNO xD.
_________________ feed feed feed eat eat eat head head head long long long hair hair hair smokin' smokin' smokin' caterpillar caterpillar caterpillar run run run
Wiek: 37 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 129 Skąd: prosto z 1967, yoh
Wysłany: 2008-02-07, 22:17
No, to chyba pies jest xD
_________________ feed feed feed eat eat eat head head head long long long hair hair hair smokin' smokin' smokin' caterpillar caterpillar caterpillar run run run
Twój kociak wygląda identycznie, jak kocur mojej dobrej znajomej
Obecnie ma poszarpaną głowę i wygląda strasznie. Chyba będę go musiała w końcu wykastrować :->
Miho napisał/a:
Dżeki w latach młodości to chyba rozbójnik był
Był niedobry jak sam diabeł Był niegrzeczny, gryzł (2 razy nawet pogryzł mocno) i rzucał się na wszystkie zwierzęta (nie licząc małych suczek z cieczką :grin: ). Zeżarł mi żółwia, myszy, raz nawet złapał wróbelka, ale wyjęłam mu go z pyska. Obecnie jest już dojrzały i zmądrzał (trochę). Choć za chwilę pewnie dziabnie Fazę, która próbuje mu zabrać kość (choć ma swoją)
Ostatnio zmieniony przez Teufel.86 2008-02-08, 22:28, w całości zmieniany 2 razy
jak na ironie dzisiaj pokazałam tutaj świnkę i dzisiaj została uśpiona...nie jest mi zbyt wesoło, szczególnie że mój Tata przypadkiem usunął mi wszystko z komputera, w tym filmiki i fotki, a ja myślałam że będę miała czas jej porobić zdjęcia, ale się myliłam
Ostatnio zmieniony przez małe i piskliwe 2008-02-08, 22:56, w całości zmieniany 1 raz
Nie tak dawno temu zapisałem mojego kota na naszej-klasie.pl (aktualnie ma 208 znajomych) i uczęszcza do szkół takich jak: Kierunek uporczywe drapanie sof i kanap (dzienne mgr 2-letnie), Kierunek Detekcja otwierania puszek z elementami dedukcji (dzienne lic 5-letnie), Kierunek Trening zmiany rozkosznego mruczącego kotka w dzikiego drapiącego psychopatę (dzienne mgr 5-letnie) itp..
Ale się naklikałem pierwsza godzina i mój kot dostał 36 zaproszeń ^^
Nie tak dawno temu zapisałem mojego kota na naszej-klasie.pl (aktualnie ma 208 znajomych) i uczęszcza do szkół takich jak: Kierunek uporczywe drapanie sof i kanap (dzienne mgr 2-letnie), Kierunek Detekcja otwierania puszek z elementami dedukcji (dzienne lic 5-letnie), Kierunek Trening zmiany rozkosznego mruczącego kotka w dzikiego drapiącego psychopatę (dzienne mgr 5-letnie) itp..
Ale się naklikałem pierwsza godzina i mój kot dostał 36 zaproszeń ^^
Nie no bomba :grin: Nie wiedziałam, że można mieć tak wszechstronnego kota :grin: Mój jest kotem specjalnym, nie chodzi do żadnej szkoły, wagaruje i ucieka z domu :razz:
Ja nie lubię kotów bo to wredne zwierzęta, z temperamentem
Mnie już trzy psy zdradziły Wszystkie do domu przyniosłam ja, za to łaszą się najbardziej do tych co im jeść dają. Moja suka (zresztą pół owczarek) najbardziej klei się do mojego ojca, który karmi ją przy stole i ciągle głaszcze. Mną jest zainteresowana zwykle jak widzi, że szykuję się do wyjścia, bo chce iść ze mną. Sprzedajne te zwierzęta :razz: Kotkę też ja przyniosłam i pomimo, że karmiła ją głównie moja matka, to ja byłam jej guru :grin: Pomimo, że uwielbiam psy to i tak uważam, że koty są mądrzejsze, tylko dlatego, że nie dały z siebie zrobić naszych niewolników. Gdybym to ja była psem, nie dałabym sobą kierować człowiekowi za michę żarcia :grin:
koty są mądrzejsze, tylko dlatego, że nie dały z siebie zrobić naszych niewolników.
Tru... koty zawsze chodziły i będą chodzic swoimi drogami. Na dodatek potrafią walczyc o swoje miejsce w rodzinie, np kot mojej znajomej, gdy przyjdą do niej goscie, musi miec krzesło bądz pufę wyłącznie dla siebie i siedzi na niej przy nich wszystkich jak człowiek- nie było sytuacji, gdzie by siedział na podłodze o,O...
A tak a propos owczarków, reflektuje ktoś może na małe wilczurki za około 1,5 - 2 lata? Wiem, że to kawał czasu, ale rozmnażanie zwierzątek powinno się planować z dużym wyprzedzeniem :-] Zresztą, piękny samczyk owczarka ma dopiero 4 miesiące, więc jest jeszcze za młody :grin: Pieski oczywiście będą za darmola :grin2:
Ostatnio zmieniony przez Teufel.86 2008-02-09, 18:31, w całości zmieniany 1 raz
np kot mojej znajomej, gdy przyjdą do niej goscie, musi miec krzesło bądz pufę wyłącznie dla siebie i siedzi na niej przy nich wszystkich jak człowiek- nie było sytuacji, gdzie by siedział na podłodze o,O...
haha słodki ^_^ moja pieska robi tak samo, nie daj boże jak ktoś usiądzie w jej fotelu
Ja tak samo. Po tym jak straciłam moją kundliczkę, chciałam sobie zafundować owczarka (bez wiedzy rodziców rzecz jasna :razz: ), jednak jak się dowiedziałam, że znajomemu oszczeniła się suka owczarka i że siedem szczeniąt już utopił, to żal mi się zrobiło ostatnich dwóch i przygarnęłam jednego. I tak oto mam Fazę, owczarka z domieszką :-] Więc jej szczeniaki na pewno czysto rasowe nie wyjdą, ale na pewno czystsze niż ona :grin:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum