May be... ale nawet jeśli, to i tak fajnie byłoby miec cos takiego na ścianie, zwłaszcza, że jak wynika z opisu, nie jest to zwykły, papierowy plakat, do jakich wszyscy przywykliśmy .
No wreszcie skończyłem to dla wielu kultowe anime.
Pokrótce opiszę tutaj wrażenia.
Może na początek kwestia openingów/endingów, bo widzę, że było to poruszane.
Z reguły nie lubię żadnych w żadnym anime, głównie ze względu na pedalską nutę ;]
Dlatego też pierwszy opening/ending nie przypadł mi do gustu wcale.
Za to od 20 odcinka, kiedy się zmienił, prawie zawsze oglądałem od początku do końca. Z reguły nie lubię takiej muzyki, ale tutaj doskonale pasowało mi to do obrazu, klimatu serii, a głównie do postaci Lighta z kompleksem boga. Te 2 nuty to mistrzostwo świata jeśli chodzi o anime (razem z Tankiem z CB)
Skoro już jestem przy muzyce, to cały soundtrack z serii dawał radę, dlatego zamierzam sobie go sprawić jak najszybciej.
Graficznie też na plus. Kreska nie mogła być lepsza, a i tła, animacja oraz elementy 3d robiły wrażenie.
Ok, przejdę do fabuły i postaci, bo to jest najważniejsze.
Pierwsze 2 epy mnie bardzo zainteresowały, później zaczęło się robić trochę nudno, dlatego, że 3/4 każdego odcinka to monolog wewnętrzny Lighta. Generalnie nie mam nic przeciwko takim zabiegom, ale momentami było tego zwyczajnie za dużo. Na szczęście po (chyba) siódmym epizodzie, czyli śmierci Naomi zacząłem się wciągać coraz bardziej. Bywały lepsze i gorsze momenty jednak trzeba przyznać, że anime od tego momentu trzymało poziom przez długi czas. Odcinki 15-25 [oprócz nudnej 18] to już w ogóle sam miód, nie mogłem oderwać wzroku.;] Były momenty, że nawet zaczynałem lubić Lighta, kiedy stracił pamięć i na prawdę zaczął się angażować w śledztwo.
25- wiadomo jeden z lepszych w całej serii, chociaż za sporą nielogiczność uważam fakt, że L wiedząc już odpowiednio wcześniej o prawdziwej tożsamości Kiry [czemu wyraźnie dał do zrozumienia podczas rozmowy na dachu i symboliczne umycie Lightowi nóg (trochę yaoi mi to trąciło, zanim zrozumiałem metaforę;/)], nie poinformował o tym wydziału śledczego, nie puścił tego dalej, tylko bez żadnego planu pozwolił na swobodny rozwój wypadków. Trochę to do niego nie pasowało.
Po tym odcinku było tylko gorzej. 26 to całkowita porażka biorąc pod uwagę, że pół odcinka, to przypomnienie poprzednich. Jak dla mnie po śmierci L, powinni jeszcze dorobić porządny finał i na tym zakończyć.
To całe przejście 4 lata później zupełnie mi nie odpowiadało. A postać genialnego dziecka bawiącego się klockami, w ogóle mi nie podeszła i uważam ją za zdecydowanie najsłabszy punkt serialu,(ale ludziki miał fajne ;P) zastępca L mający go przypominać, a w rezultacie w ogólnie nie pasujący mi do klimatu. Podawali gdzieś ile ten cały N miał lat ?
Po śmierci L, to anime ratowały postacie Mello (która wnosiła dużo świeżości , co do metod śledztwa. Dla mnie śmiało mógłby całkowicie zastąpić Neara) i Mikami, który jako fanatyczny wyznawca spełniał doskonale swoją rolę.
Najbardziej nudny był wątek Takady, podobnie jak cała jej postać. Zresztą, niedorzeczną sprawą jak dla mnie pozostał fakt, że nikogo za specjalnie nie zdziwiło usunięcie przez Lighta kamer z pokoju gdzie się z nią spotykał. Przecież w tym momencie to wszyscy powinni jednoznacznie zacząć go podejrzewać, tym bardziej po tym, co powiedział im dzieciak.
2 ostatnie epy wynagrodziły za to nudę, bo faktycznie twórcą udało się stworzyć świetne napięcie i ciekawe rozwiązać intrygę. Świetnie ukazali zachowanie Lighta, kiedy wszystko wyszło na jaw. Bez notesu, na gorąco okazał się bezbronnym desperatem i cała jego 'boskość' prysła w jednej chwili. Kiedy skomlał i wzywał wszystkich po kolei na pomoc, nie był już taki zimny i opanowany.
Za to Matsuda (moja ulubiona drugoplanowa postać) pokazał, że tak naprawdę ma największe jaja z całej ekipy ;]
W ankiecie zagłosowałem na Ryukka, podobało mi się to, że dystansował się od tej całej sprawy i patrzył na wszystko jak na niezłą rozrywkę w przeciwieństwie do Rem. Był po prostu niezłym antropologiem obcej dla niego kultury, a przy okazji wprowadzał sporo humoru. Podobnie jak tragikomiczna postać Misy, która jednak irytowała dziecinnym zachowaniem mimo, że pod koniec serii miała chyba koło 30 ;] Ktoś tu napisał, że była niekonsekwentna. IMO była jak najbardziej konsekwentna w swojej ślepej i głupiej miłości.
Moja ogólna ocena 8.5/10 + osobista rekomendacja ;]
Teraz niech ktoś odwoła się jakoś do tego co napisałem, żeby temat nie zdechł ;]
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
Ostatnio zmieniony przez PiK 2010-01-26, 00:57, w całości zmieniany 4 razy
Puty [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-07, 05:02
Pokrótce? Myślałem, że otworzyłem CCN ;](btw. ten skrót już chyba na stałe wejdzie do kanonu zwrotów forumowych ;])
Cytat:
25- wiadomo jeden z lepszych w całej serii, chociaż za sporą nielogiczność uważam fakt, że L wiedząc już odpowiednio wcześniej o prawdziwej tożsamości Kiry [czemu wyraźnie dał do zrozumienia podczas rozmowy na dachu i symboliczne umycie Lightowi nóg (trochę yaoi mi to trąciło, zanim zrozumiałem metaforę;/).
No właśnie powiedział, ze byłoby mu smutno gdyby Light był Kirą, bo był jego pierwszym/jedynym przyjacielem. I niczym Jezus, przebaczył Judaszowi, który go zdradził. Z drugiej strony jednak nie mógł pozwolić na to, by Kira działał dalej więc pozostawił swoje zapiski. Wychodzi więc na to, że górę wzięły własne uczucia - poświęcił się dla Lighta.
Wychodzi więc na to, że górę wzięły własne uczucia - poświęcił się dla Lighta.
Nie przesadzajcie on brał pod uwagę możliwość taką ,ale zasada 13 dni na tyle go skołowała ,że ostatecznie gdy Watari umarł nie zdążył powiedzieć swojej konkluzji .
PiK napisał/a:
Najbardziej nudny był wątek Takady, podobnie jak cała jej postać.
Raczej sena kolacji Misy i Takady zaliczyć można do działu tylko dla fanów i nic nie wnosi.
PiK napisał/a:
Po śmierci L, to anime ratowały postacie Mello
Jakby Mello wiedział ,że Light jest Kirą po prostu by go zastrzelił ,a potem czekał co będzie dalej.Jednak jego śmierć jest żałosna ,przynajmniej nie umarł na darmo i wywrócił ostatni odcinek do góry nogami.
PiK napisał/a:
16 to całkowita porażka biorąc pod uwagę, że pół odcinka, to przypomnienie poprzednich.
PiK napisał/a:
dlatego, że 3/4 każdego odcinka to monolog wewnętrzny Lighta.
Widać nie twoje klimaty ,prawie większość scen to rozmyślenia bohaterów jak zrobić drugiego w konia.
PiK napisał/a:
Jak dla mnie po śmierci L, powinni jeszcze dorobić porządny finał
i uważam ją za zdecydowanie najsłabszy punkt serialu
Kwestia gustu ,jednak Takada jest słaba jak....
Cytat:
lol xD
this show makes so many things epic
getting punched and doing a half flip
eating potato chips
hugging a girl in slow mo/getting replayed 3 times
xD
Coś mi się wydaje ,że w Kanadzie po emisji Death note wzrosło za potrzebowanie na chipsy. :hihi:
_________________ Sono Me Dare No Me?
Ostatnio zmieniony przez SiedzacyWKiblu 2008-02-07, 07:51, w całości zmieniany 1 raz
PiK napisał/a:
16 to całkowita porażka biorąc pod uwagę, że pół odcinka, to przypomnienie poprzednich.
Ale gafa ^^' Nie trafiłem przycisk i wyszła głupota. Miałem na myśli 26 epizod ;] 16 uważam, za jeden z najbardziej udanych ;]
Cez napisał/a:
raczej sena kolacji Misy i Takady zaliczyć można do działu tylko
dla fanów i nic nie wnosi.
Fakt, przypomniałeś mi, jedna z najnudniejszych scen w serii.
Cez napisał/a:
Jakby Mello wiedział ,że Light jest Kirą po prostu by go zastrzelił ,a potem czekał co będzie dalej.
I to by była najlepsza opcja, podobały mi się jego metody :]
Cez napisał/a:
Jednak jego śmierć jest żałosna ,przynajmniej nie umarł na darmo i wywrócił ostatni odcinek do góry nogami.
Prawda, tyle, że to też wydało mi się lekko naciągnięte. W końcu nikt nie mógł mieć 100% pewności, że Mikami nie zastosuje się do poleceń i będzie chciał pomóc swojemu 'bogu'. A Mello zginął tylko dlatego, że pozwolił Takedzie nakryć się ręcznikiem, faktycznie beznadziejna śmierć.
A teraz ciekawostka z serii missheard lyrics drugiego endingu ;]
http://www.youtube.com/watch?v=n7i5Avf8aEs
Mass size of bra!
Same size of bra!
Hey look, there's my Sonic there's my love
A Gopher is down
tekst wymiata ;P ^_^
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
Ostatnio zmieniony przez PiK 2008-02-07, 20:53, w całości zmieniany 2 razy
Właśnie luknąłem sobie do specjalnego rozdziału "Death note" który ma miejsce tak jakby po direct cut po scence z Ryuk-u.
Jak ktoś szuka ten znajdzie.
Trzeba przyznać ,że według statystyk autora Light ma takie statystki ,że rozwala wszystkich.
Near dorównuje mu inteligencją ,ale jest niesamowicie zacofany społecznie.
Przy okazji dowiedziałem się ,że Mello ma kompleks niższości.
A do cech Light-a zalicza się genialne aktorstwo i brak wad.
...oraz jego ulubiony cytat "dokładnie tak jak zaplanowałem". :hihi:
More Student Death Note Suspendings
Najlepsze ,że jeden koleś mówi ,że nie chce podzielić się swoim imieniem i nazwiskiem by chronić swoją córke.
Chyba on też nie źle się wystraszył.
Buahahahha
Zrobiłem wczoraj na szybko filmik o grze "kira game".
Powiem ,że chociaż wciskając klawisze losowo to szybko pojąłem o co chodzi w grze pierwszy rozdział ukończyłem ,z drugim grają jako L mam problem niby wiem kto jest kirą ,ale jakoś nie mogę go zapuszkować.
Kira game
EDIT:
już wiem , wygrałem :grin: rozdział 3
_________________ Sono Me Dare No Me?
Ostatnio zmieniony przez SiedzacyWKiblu 2008-05-13, 06:26, w całości zmieniany 1 raz
heh... szkoda ze nie ma wersji ang... probowalem w to chwile zagrac ale nie ma sensu jesli sie nie rozumie textu BTW dobry filmik... szykujesz cos jeszcze?
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Ostatnio zmieniony przez R4Zi3L 2008-05-13, 07:43, w całości zmieniany 1 raz
Szykuje coś dla gry Phonex Right ,ale ten tydzień i następny decyduje o mojej ocenie z 5 przedmiotów .Chyba wiesz dlaczego ten 2 semestr mnie wku#####.
Bo co ja robiłem przez 2 miesiące.
R4Zi3L napisał/a:
probowalem w to chwile zagrac ale nie ma sensu jesli sie nie rozumie textu
Trochę sens jest .Grając L zrozumiałem o co chodzi ,bo tak naprawdę sam się dziwie że ukończyłem 1 episod nie wiedzą co właściwie robie.
Ale to mi pomogło i to bardzo.
http://www.gamebrink.com/...ra-game-guide-1
Cytat:
dobry filmik
Wiesz to daj 5 w ocenie i jakiś komentarz.Jak widzę ,że Yt jest jakaś dziura to robie klip .
N.p Moje klipy o dune 2(zwłaszcza harkomen-ie) robią furorę i ma największą oglądalności ze wszystkich.Na razie.
_________________ Sono Me Dare No Me?
Ostatnio zmieniony przez SiedzacyWKiblu 2008-05-13, 08:11, w całości zmieniany 1 raz
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
PS: And EAT,EAT,EAT,EAT,EAT,EAT,EAT,EAT,EAT,EAT... xD + :dance:
_________________ "To, że jestem online na forum nie znaczy, że siedze przed kompem. Pomyśl o tym zanim coś takiego napiszesz " - Józef Piłsudski, Biblia 14:23
Ostatnio zmieniony przez Plazior 2008-06-09, 18:27, w całości zmieniany 1 raz
EDIT: Dobra, dziewcze mnie tak zachwyciło, że przekopałam internet i znalazłam!
Zwie się ona Kipi-san, a oto jej galeria http://kipi.lomo.jp/still/gallery/misa_v/top.html
Ahh, gdyby to ona grała MisęMisę w filmach =D ...
Wczoraj obejrzałam dramę (Death Note i Death Note: Last Name) i muszę powiedziec, że naprawdę mi się podobało. Dużo osób narzeka na aktora grającego L, ale dla mnie Kenichi Matsuyama jest idealny :sweet: ... Gdzie tacy rosną ;p...? Lighta też dobrali nawet fajnie... aktorka grająca Sayu bardzo pasowała imo do swojej roli. Natomiast Misa? Jak już pisałam, mogli zaangażowac Kipi-san =D.
Btw. Yay, Bersek, mam dla Ciebie (jako, że najbardziej lubisz Lighta) zajebisty avatar =D!
EDIT: o, widzię, że już go ktoś "przywłaszczył" xP.
Jestem świeżo po obejrzeniu tego arcydzieła i brak mi słów... <wdech, wydech> Mimo że mam za sobą tylko kilka anime, Desu Noto będzie zawsze numerem jeden. Kurde że wcześniej nie wpadłam na pomysł aby je obejrzeć :-] Heh przez tyle czasu żyłam w ciemnocie xD
Co do ulubionej postaci to wacham się pomiędzy L a Lightem.
L bardzo polubiłam za jego całokształt oraz inność, a o jego toku myślenia nie wspomnę bo to oczywiste. W ogóle L był słodziutki ;] Po jego śmierci DN trochę osłabło pod względem poziomu jaki reprezentuje, ale tylko troszeczke ;]
Natomiast szalę zwycięstwa mimo wszystko przewyższa Light. Od samego początku podobała mi się jego postać, oczywiście tok myślenia, który jest identyczny jak L. Jego pomysłowość i umiejętność wybrnięcia z sytuacji, co czasami mogło być po prostu fartem ;] Nie podobało mi się wykorzystywanie przez niego zaślepionej Misy, która robiła dla niego wszystko. Traktował ją jako 'przedmiot' wykonujący to, czego on nie był w stanie zrobić. A jego śmierć jeszcze bardziej mnie dobiła niż odejście eLa. Wiem że to głupio brzmi ale kurde, polubiłam go ;] Wogóle ten post taki bezmyślny wyszedł no ale ;]
Podsumujmy :Death Note forever ;] A teraz wszem i wobec zaczaję się na film i mangę
_________________ "I don't want to be alone anymore..." FFIX
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-07-18, 10:14
Wczoraj i ja skończyłem oglądać DN i musze powiedzieć że stawiam na równi z Cowboy Bebop chociażby, czyli na 1 miejscu.
Naturalnie za Evą, ale ta nigdy nie spadnie z podium.
Podobała mi się postac Light'a- coś innego niż większość anime, na serio myślałem że po świadomej stracie pamięci nie wróci już do zabijania, tylko pozostania tym "pozytywnym" bohaterem do końca. na serio tropiąc inne kiry. Ew. na końcu może sobie przypomnieć co kiedyś robił i np. strzelić sobie w łeb.
Nie podpasował mi ani Near, ani Mello- ten drugi miał ciekawsze metody działania, N, za to był przerysowany. Tak więc pierwsza połowa serii lepsza, ale dalej jest i tak bardzo ok.
B. podała mi się kreska- mój ulubiony typ, muzyka także dawała radę.
Openingi dobre (drugi genialny), a "What's up people" wcale nie jest takie ciężkie :]
Sama zmieniłam zdane co do drugiego openingu Za pierwszym razem to była masakra, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia i ciachum bachum podoba mi sie ten kawałek ;]
_________________ "I don't want to be alone anymore..." FFIX
Ostatnio zmieniony przez Crazy Mara 2008-07-19, 14:31, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum