Witam! Chciałbym się dowiedzieć którą cześć Silent Hill'a wybrać ponieważ chce zabrać ze sobą PS2 do kumpla który "niby" się nie boi horrorów i chce wyszukać najlepszą część SH z tym że:
Grafika - Jeżeli grafika będzie niezbyt ciekawa kolega uzna że gra jest głupia bo ma zwaloną grafikę (ja tak nie uważam).
Grywalność - Tak aby gra nie była nudna z początku ponieważ okaże się, że gra dla niego jest nudna i dalej nie będzie mu się chciało grać.
Strach - Tak aby naprawdę straszyła gra (oczywiście dla kolegi ponieważ ja to nawet Doom'a 3 się boje )
Zdziwienie To chyba każdy lubi Poprostu idziemy gdzieś jesteśmy tego pewni że tam to będzie lecz okazuje się, że jest inaczej niż myślimy (trochę pokręcone )
Zastanawiam się nad 1 i 2 częścią SH ponieważ:
SH1:
- Polska wersja językowa (duży +)
- Najstraszniejsza ze wszystkich części (plus)
- Grafika jest mizerna (niestety -)
SH2
- Anglieska wersja językowa (dość ważna rzecz -)
- Napewno straszy lepiej niż 3 i 4 (plus)
- Grafika jest idealna (plus)
Więc jaką radzicie mi wybrać część SH?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Gnapek 2008-01-26, 21:43, w całości zmieniany 3 razy
A nie możesz wziąć Sh1 i Sh2?
Sh1 imo bardziej straszna, Sh2 ciekawsza pod względem fabularnym.
Gnapek napisał/a:
Tak aby gra nie była nudna z początku ponieważ okaże się, że gra dla niego jest nudna i dalej nie będzie mu się chciało grać.
W pierwszej części wciąga od samego początku więc nie ma mowy o nudzie. W 2 części może mu się nie spodobać bieganie przez las, cmentarz itd. Dziwny ten Twój kolega xD
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2008-01-26, 21:44, w całości zmieniany 1 raz
Powinienem i tak będziemy grać na malutkim TV ze słabymi głośnikami więc... nie ma czego się bać Lecz w SH1 maxymalnie doszedłem do miejsca w szkole chyba już miałem jedną rzecz z 2 lub 3 nie pamiętam za bardzo.
Kwestia gustu.Bo właśnie ten psychologiczny nacisk sprawia ,że można nie wytrzymać.
Ja po 1 godzinie grania nie mogłem dość do siebie przez tydzień.
A nocy bałem się szarej pralki ,a potem....
_________________ Sono Me Dare No Me?
Puty [Usunięty]
Wysłany: 2008-01-26, 22:48
Ale zobacz w 1ce na początku jest przezajebiaszcza szkoła a w Sh2 nudne i zamulające apartamenty(oko, spotkanie z właścicielem okapu daje radę, ale to wszystko - resztę czasu gonisz za monetami i innymi pierdołami.).
Ostatnio zmieniony przez Puty 2008-01-26, 22:49, w całości zmieniany 1 raz
Ja powiem tak. Zacząłem grać w SH1 - rumieńce na twarzy, strach aż się chciało wyłączyć gre, ale mimo to starałem się brnąć dalej. SH2 - zaciekawienie, lekki dreszczyk emocji przy spotkaniu z LC, strachu brak. Mówię tutaj o samym początku.
Puty napisał/a:
Ale zobacz w 1ce na początku jest przezajebiaszcza szkoła
A wcześniej zapadnięcie mroku i mumblery ^^
Cytat:
[Dzisiaj 22:04] Gnapek: ok jak KIEDYŚ widział tą grę jak biegłem do szkoły uznał że gracz którym się poruszam biega jak "kaczka"
Animacja postaci bardziej nie podoba mi się w SH2.
Ostatnio zmieniony przez Bersek 2008-01-26, 22:55, w całości zmieniany 1 raz
Wiesz mnie nikt nie przekona wyższość sh1 nad sh2 ,z resztą zrobiłem nie zła afera na Ng.
Samotny fanatyk sh2.
Twoje argumenty są dobre ,ale wiesz jak koleś ceni grafe to ja bym wybrał sh3. :razz:
Problem polega na tym ,że tam dopiero w szpitalu się rozkręca.
Tyle ,że nia ma takiej opcji.
Dobra Puty niech ci będzie sh1 ,
Zresztą w szkole też latasz (tyle ,że tam potwory się odradzają dość szybko ,więc nie ma nudy),a szpital w po zabiciu potworów jest pusty i do...się na latałem chyba za taśmą i itp.
potem już tylko lepiej.
Może wyprobuj wszystkie :grin:
_________________ Sono Me Dare No Me?
Ostatnio zmieniony przez SiedzacyWKiblu 2008-01-26, 22:58, w całości zmieniany 1 raz
Problem polega na tym ,że tam dopiero w szpitalu się rozkręca.
No bez przesady xD
Cez, ale żeby grać w SH3 wypadałoby najpierw przejść SH1 :[
Puty [Usunięty]
Wysłany: 2008-01-26, 23:03
Cez napisał/a:
Wiesz mnie nikt nie przekona wyższość sh1 nad sh2
Nie no.. może SH2 jest faktycznie lepszą grą, ale IMO oferującą inny wymiar doznań i niestraszną. Dwójka odkrywa karty znacznie później - a jeśli kolega mówi, że mają tylko jedną noc...
Ostatnio zmieniony przez Puty 2008-01-26, 23:04, w całości zmieniany 1 raz
Ja bym wybrał SH3. Najmniej lubię tą część, ale jednak jeśli chodzi o grafikę, to jest najlepsza, a co do strachu to też trzyma poziom już od samego alternatywnego centrum handlowego. Tylko, że fabularnie ta część leży - to raz, a dwa, to trzeba najpierw zagrać w SH1, bo inaczej można stwierdzić, że fabuła SH3 "leży podwójnie".
Gnapek napisał/a:
Zdziwienie To chyba każdy lubi Poprostu idziemy gdzieś jesteśmy tego pewni że tam to będzie lecz okazuje się, że jest inaczej niż myślimy (trochę pokręcone )
W SH3 jest tego góra 4-5 razy. W SH1 chyba nie ma wcale (tylko nagłe dźwięki znikąd). W SH2 też raczej tego nie ma (chyba że kogoś potrawi wystraszyć PH w labiryncie). W SH4 jest chyba tego najwięcej - chociaż tu też zależy kto co lubi, bo niektórzy często używają zdania w stylu "O nie, znowu te je**** duchy!". Niestety, ale na sytuacje w stylu Nemesis z RE3 nie ma co liczyć - w SH raczej stawia się na napięcie i psychodeliczne dźwięki oraz strach przed tym czego nie widać.
A SH1 w ogóle rządzi - jeśli się przymknie oko na grafikę, to już w ogóle.
Bloo, mnie tam raczej chodziło o momenty w stylu idziesz korytarzem, a tu nagle wyskakują wokół Ciebie 3 potwory, albo moment w którym wytłukłeś wszystkie potwory na piętrze, a tu za Tobą nagle wyskakuje piesek (który też pojawił się w tym pomieszczeniu nie wiadomo skąd). Właśnie takie momenty najbardziej mnie straszą, a nie przypominam sobie, żeby w SH1 było ich sporo (air screamer wbijajacy sie przez okno, to słuszna uwaga - fajny moment, kiedy podnosimy mapę i na początku i na moment pokazany jest widok na okno; Harry się odwraca i przelatuje za oknem air screamer).
Alejka to już całkiem inna sprawa - tam napięcie budowane jest stopniowo, aż do panicznej ucieczki (no a jak się potem okazuje furtka jest zamknięta, a potwory idą :]).
Miałem kiedyś, nie wiem do końca czy przyjemność, ze względu na strach, grać sobie w SH1 sam w domu w nocy. To było jakiejś zimy, któregoś tam roku. Wiem że wtedy po raz pierwszy przeszedłem do odmienionej szkoły. Wytrzymałem pół godziny to chyba żaden rekord?
Niech twój szanowny kolega kiedyś spróbuje. Najlepiej na komputerze, na specjalnych słuchawkach które może nabyć za jedyne 50zł. Dźwięki i upiorna muzyka rozchodzą się równolegle z dreszczami na ciele. :wow:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum