Miałam kolczyki w pępku i w nosie nie wliczając tych w uszach.
Znudziły się i wyjęłam ;].
Myślałam nad językiem, ale taka moda na to przyszła, że mi się odechciało.
Tatuaż mam.
Jaszczurę.
Tam, gdzie Marija ma motylka, tylko trochę niżej .
Muślałem o brwi ale koło absolutnie nei zadne gwoździe kropki itp ale raczej nie....raczej napewno nie...tatuaż zrobił bym za grosze u znajomego ale nie chce bo wiem ze na starosć bede załował.....i chyba to innych we mnie denerwuje ze zawsze patrzę nieco przyszłosciowo xD ale jak już to plecy ew łydka ....no wiadomo swastyka na klacie ale to co innego xD
Wiek: 37 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 129 Skąd: prosto z 1967, yoh
Wysłany: 2007-11-17, 21:28
Nic nie mam i nie chcę mieć.
Nie uważam, że jest to zachowanie chore, to po prostu nie pasuje do mojej osoby.
_________________ feed feed feed eat eat eat head head head long long long hair hair hair smokin' smokin' smokin' caterpillar caterpillar caterpillar run run run
Ja mam nieskalane ciało Żadnych dziur i dziar. tatuaż jeszcze bym mógł sobie zrobić, tylko to bardzo poważna decyzja. Musiało by to być coś naprawdę wartego przeżycia z tym tylu lat, a nie chwilowa zachcianka
A co do kolczyków/tatuaży u innych to u kobiet preferuję kolczyki w uszach, ale w ilości normalnej, czyli 1/ucho W pępku również, ale zależy od samego kolczyka, a tatuaże... Oj to najbardziej podobają mi się u pań trochę ponad pupą i na ładnym ciałku Mmmmm
@ Bersek
Raczej "Od zmierzchu do Świtu" ("From Dusk Till Dawn")
@ Mara
Idzie wytrzymac, choc fakt, pępek jest jednym z najbardziej bolesnych miejsc, jesli chodzi o przebijanie [nie wliczając miejsc intymnych] i trzeba naprawdę uwazac -ja 2 razy robiłam w profesjonalnym salonie tatuazu i 2 razy facet zle mnie przebił- za płytko, czego konsekwencją było "odrzucenie" kolczyka przez moje ciało (po prostu po kilku miesiącach zauwazylam, że skóra, na której był drastycznie się skurczyła i koniec z koncem zanikła na dobre).
Jeżeli zas przebije zbyt głęboko -rana nie będzie chciała się goic,
Niestety, kolczyk w pępku to często bardzo problematyczna rzecz, dlatego ja zaprzestałam -po obu próbach zostałam z blizną .
Tak więc ból to nic. Gorzej jak będziesz miała problemy, tak więc, jesli się zdecydujesz koniecznie idz do wykfalifikowanej kosmetyczki, czy NAPRAWDĘ dobrego salonu piercing'u i tatuażu, nie zważając na wyższe ceny.
A broń Boże, żeby przebijała Ci koleżanka,
Ja miałam kolczyki w uszach. Ale z uwagi, że ropa ciekła mi strumieniami, a opuchlizna sama zdejmowała kolczyk, stwierdziłam że tym dziurkom dam zarosnąć, a potem pójde do kosmetyczki żeby mi porządnie przebiła. I jakoś trafić do niej nie mogę :\
Ja miałam kolczyki w uszach. Ale z uwagi, że ropa ciekła mi strumieniami, a opuchlizna sama zdejmowała kolczyk, stwierdziłam że tym dziurkom dam zarosnąć, a potem pójde do kosmetyczki żeby mi porządnie przebiła. I jakoś trafić do niej nie mogę
To dokładnie jak u mojej siostry, ale ona ścierała wszystko wacikiem, a po jakimś czasie przestało lecieć i wszystko elegancko się zagoiło
Nie no ja też scierałam, ale po 2 miesiącach się wkurzyłam w końcu
A w ogóle to tatuaż też zawsze sobie chciałam zrobić, ale pewnie nigdy się nie zdecyduje, bo nie chce ich mieć w każdym miejscu, tylko jeden. A chciałabym albo wilka, albo diabła, albo smoka, albo kostuchę
O, czy mi się wydaje, czy nazwa tematu się nieco zmieniła? Kolczyki mnie nie fascynują. natomiast tatuaże i modyfikowanie ciała owszem - o tym drugim pisałem pracę licencjacką. Nie wszystkie formy mi odpowiadają (a niektóre - gdy są posunięte do granic absurdu - też nie wywołują we mnie entuzjazmu), część jest mi całkowicie obojętna, ale np. branding dobrze wykonany mi się podoba. Ciekaw jestem czy ktoś w Polsce zajmuje się wykonywaniem go w sposób profesjonalny, wiadomo coś komukolwiek na ten temat?
Wracając do wątku - na razie nic sobie nie zafundowałem, ale może kiedyś
_________________ "Reaching out to embrace whatever may come."
Maynard James Keenan "Lateralus"
Dokładnie - wszystko jest dla ludzi, byle z głową to robić. Podobno znakomicie się prezentuje połączenie tatuażu z laser brandingiem (pełen trójwymiar ), ale nie widziałem jeszcze czegoś takiego...
_________________ "Reaching out to embrace whatever may come."
Maynard James Keenan "Lateralus"
Link 1 imo lepszy aczkolwiek wiele wyglada nie ładnie a obrzydliwie....
Dla mnie dziaranie sobie twarzy to coś jak wydłubanie oka...totalnie idiotyczna rzecz
No i jedna dziara to cytat z "Parabola" Tool'a xD
Faktycznie, motylek jest łączony, ale... Hmm, myślę, że nie muszę komentować, MZet, sam wiesz o co chodzi. W końcu nie bez powodu jest na stronie umieszczony pod hasłem "kiepskie tatuaże"
Raq - zgadzam się całkowicie. A co do cytatu z Toola - uwielbiam tę kapelę, ale chyba bym sobie na plecach nie wyrżnął ich tekstów Niech ktoś spróbuje sobie wytatuować/wyciąć słowa z "Forty-Six & 2", to będzie moim idolem (fragment od "I choose to..." i całą tę wyliczankę xD).
_________________ "Reaching out to embrace whatever may come."
Maynard James Keenan "Lateralus"
ale chyba bym sobie na plecach nie wyrżnął ich tekstów
No ja również nie...choć mam znajomego który jest cały w dziarach (dosłownie ma chyba tylko twarz i jedną łydkę wolną i moze kawałek pleców) i 99% dziar to nazwy i loga kapel...śmiesznie wyglądało np "slipknot" na ręce napisane jak mazakiem xD teraz widnieje tam napis "PAIN"...pierwszą dziarę (logo HIMa) zrobił mając 16 lat i potem się rozkręcił...wiele jest fatalnych ale np logo Sepultury na łydce prezentuje się ŚWIETNIE....inny znajomy ma np całe łopatki ....wielki napis KoRn....nie walnął bym czegos takiego bo nigdy nie wiadomo czy kapela nie przestanie sie podobac etc...cytat co innego...jeśli był by to jakis cytat który nie kojaży mi sie z kapela a poprostu uważam że coś obrazuje potrafię się pod niego podpiąć to ok....ale inaczej nie ma bata...eniłej nie zrobił bym raczej napisu jak już a jakiś obrazek
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-11-25, 12:57
Tatuowanie się nazwami kapel jest totalną głuoptą- już głupsze jest tylko tatuowanie sobie imion swych dziewczyn/chłopaków. Nie żebym zakładał że jest się z kimś tymczasowo i to dlatego niewarto, nie- taki napis jest tanim dowodem uczucia, a to nie potrzebuje takich bzdur na kończynach.
Jeez, ale to zabrzmiało :roll:
HA! odnosnie tego to znajomy (17lat) wydziarał sobie "KCM" Kocham cie i tam imie lalki...ona ma bodajże 15...z tego co wiem miała sobie dziarać "KCA" czyli wiadomo nie wiem czy zrobiła czy nie ale eniłej jak każdy sie domyśla gówno z tego wyszło i teraz ładny polew mam xD...ciekawe jak sobie będzie teraz tłumaczył te litery xD
Nic co MOZE być tymczasowe...dlatego zreszta też bym sobie zadnej dziary nie zrobił xD
Haha, nie no, Music, też tak uważam. Jeżeli ktoś musi sobie tatuować imię tej drugiej osoby, żeby przekonać ją (siebie?) o uczuciach, to kiepsko. No i właśnie, raczej nie chodzi o takie obnoszenie się, tylko o konkretne działania. Ale kończę temat, bo to nie o tym topic w końcu
Tak samo zgadzam się w zupełności co do nazw kapeli Jak dla mnie to totalny bezsens, podobnie jak tatuowanie np. twarzy ludzi z kapel/aktorów/kogokolwiek (ja na miejscu dziewczyny chyba bym się dziwnie poczuł leżąc ze swoim facetem i np. kładąc mu głowę na piersi, a tam patrzy na mnie Lemmy z Motorheada xD). Cytatu nie umiem sobie w tej chwili wyobrazić takiego, który bym chciał na całe życie sobie na skórę nanieść. Za dużo w życiu niewiadomych i kiedyś mógłby być zupełnie nieadekwatny do mojej sytuacji, no i dopiero bym ładnie wyglądał Natomiast np. tribal - czemu nie, takie motywy mi się bardzo podobają. Albo gdy widzę tatuaże yakuza, te piękne barwne grafiki np. na plecach - kwiaty, zwierzęta, stwory z mitologii... Wiadomo, że to rzecz gustu, ale mi się naprawdę podobają. I staram się nie myśleć jak będą wyglądać na starość
P.S. Choć jeśli chodzi o trwałość tatuażu, to moim zdaniem już niedługo nie będzie on czymś nieusuwalnym. Już można usunąć, choć - póki co - zostawia to blizny, więc nie warto raczej. Tylko nie o to chodzi, moim zdaniem jeśli się już decydujesz na tatuaż, to przecież nie z myślą: "a, pewnie za parę lat chirurgia plastyczna znajdzie na nie sposób, gdybym chciał się pozbyć".
_________________ "Reaching out to embrace whatever may come."
Maynard James Keenan "Lateralus"
najgłupsza jaką widziałem? nie widziałem ale słyszałem....gosć w Pobliskim Rybniku ma "BKR" na czole...kumpel kiedyś zapytał co to znaczy to mu powiedział zę był głupi i na imprezie dał sobie zrobić "Boże Kopsnij Rozum" xD...
natomiast jest u nas taki gosć też cały obdziarany...taki typowy Hools wiecie z klatą na wierzchu całe lato, szalich ruch chorzów...siedział pare razy etc ( w tym chyba za morderstwo jakiegoś bezdomnego raz...czy gy go potpalił w parku czy coś)...eniłej ma od czoła prz policzek tak w dół dzirę "P*****L SIĘ" ........ żałosne
Chce miec tylko dwie dziary. Wielki czarny, prosty krzyz na CALE plecy i tatulaz wokol szyi przypominajacy z deka obroze, ale we wzory (nie tribial). Najwiekszym mazeniem jest jednak mniec takie CUDO na plecach:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum