Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Żelazko
2011-04-27, 22:57
NAJGORSZA przeczytana przez Was książka
Autor Wiadomość
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2010-01-02, 21:33   

PiK napisał/a:
Pewnym jest, że King potrafi w tak wciągający sposób opowiadać praktycznie o wszystkim. Uwiebiam jego styl, jest wielki w tym co robi, ale jego twórczość zaliczyłbym jednak do literatury masowej, , tyle że najwyższej próby (Chociaż popełnił kilka zwyczajnie słabych tekstów)
świete słowa, dokąłdnie tak jest moim zdaniem (choć moja znajomość jego dzieł nie jest na takim poziomie jak choćby PiK'ulca czy Carmash'nikova). Ja powiem, ze to jest literaturka własnie masowa, tyle, że ociera się o high literature w wielu miejscach...moim zdaniem taki bastion i lśnienie za kilkanaście/dziesiąt lat będą wśród pozycji obowiązkowych na studiach/w szkole bo zwyczajnie mają ten potencjał i ta jakosć.
Za twilight się wezmę co by nie wyjsć na pałę jadąc po pozycji nie mając z nią styczności. Ale musicie za to podziekować mediom, które skutecznie wyrobiły u mnie odruch wymiotny na wszystko co związane z twilight
_________________
 
 
 
Carmash 
Lying Creature



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 493
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-01-03, 12:34   

Wielu pragnie dotrzeć do istoty człowieczeństwa czy określić własne ego, spisując swe bełkotliwe przemyślenia na kartach książek, starych murach i żałosnych pamiętnikach, zapominając o tym, że tworzy się w ten sposób błędne koło. Myśl rodzi bowiem inną myśl, i w czasach, gdy za pośrednictwem mediów, każdy z nas staje się samozwańczym filozofem, poetą i ze wszech miar „obiektywnym” krytykiem każdej z dziedzin sztuki, mamy do czynienia z powołaniem do życia intelektualnej anarchii. Najgłupsze hasła, zyskują status wielkich teorii filozoficznych, a najbardziej prymitywne formy sztuki, obwieszczane są mianem arcydzieł. Dzisiejsza kultura, to śmietnik do którego można wrzucić niemal wszystko. Szkoda tylko, iż jesteśmy na tyle hipokratycznymi brudasami w sferze intelektualnej, że zapominamy wyrzucić od czasu do czasu choćby kilka czarnych worków, uprzednio wykopując z tej sterty ścierwa prawdziwe perły. Zaprzedajemy sztukę prawdziwym szarlatanom, niby prorokom, zawodzącym nas niemal bezustannie. To rodzi z kolei niechęć do obcowania z tym, co powinno budzić w nas najprawdziwsze emocje. Niechybione jest więc wyobrażenie, w którym pani Meyer wraz ze swoimi książkami o treści wysoce pejoratywnej, dokonuje światowego mordu literatury. Jednym słowem, kochani - NA POHYBEL!

Miho: Brawo za trafną analizę omawianej autorki!
_________________

Ostatnio zmieniony przez Carmash 2010-01-03, 12:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2010-01-03, 14:24   

Szukając dziś śmiesznych obrazków n/t wyżej wymienionej książki, natknęłam się na opinię odtwórcy roli Edwarda. Jak wcześniej wydawał mi się kolejnym mdłym i niemądrym chłopaczkiem z Holywood, tak teraz zmieniłam zdanie. Wygląda na to, że nie tylko ja zwróciłam uwagę na chorą fantazję tej kobiety:





_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-01-03, 14:52   

Dobrze to podsumował :]

Ja tam nie zamierzam krytykowac tego całego zmierzchu, bo aby to zrobic należałoby choc oglądnąc film, a jakoś absolutnie nie mam ochoty tego robic. Tym bardziej czytac książki.

Co nie zmienia faktu że nie podoba mi się takie przedstawienie wampirów- fuck, prawdziwy wampir to albo Oldman w Draculi Coppoli, Nosferatu, albo choc Lestat z wywiadu.
Ew. Alucard z Hellsinga :]
 
 
 
Jo-Jo 
Mumbler
Snowflake :3



Wiek: 36
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 154
Wysłany: 2010-01-03, 14:58   

...nie mówiąc już o Draculi performed by Lugosi or Lee...
Ostatnio zmieniony przez Jo-Jo 2010-01-03, 14:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2010-01-03, 15:50   

Jej, Lugosi w roli Drakuli był świetny, Alucard wymiata, świetny jest też Lord Ruthven z "wampira" Johna Polidoriego, mało dostępnego opowiadania, które było jednym z pierwszych, albo pierwszym opowiadaniem o wampirach.

Sam "Wywiad z wampirem" nie zachwycił mnie, przyznaję, ale na pewno jest to arcydzieło w porównaniu ze "Zmierchem"
_________________
"Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
 
 
 
Ghaand 
Mumbler


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 125
Wysłany: 2010-01-15, 17:08   

Wywiad z Wampirem profanacją wampiryzmu? Świetna książka, film także. A ostatnio polonistka męczy nas Syzyfowymi Pracami. Nudne, rusyfikacja, po prostu świetna lektura dziejów Marcinka... Niedobrze mi :oops:
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2010-01-15, 19:22   

Ależ nie napisałam przecież, że "Wywiad..." jest profanacją wampiryzmu. Wiem, Lestat jest jednym z najsłynniejszych wampirów, dlatego znać wypada, ale po prostu książka mnie nie zachwyciła. Nie mówię że była zła. Po prostu mi się aż tak nie podobała jak inne książki/mangi/filmy/anime o wampirach.
_________________
"Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
 
 
 
Ghaand 
Mumbler


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 125
Wysłany: 2010-01-16, 14:52   

No to ok. Książka jest naprawdę świetna, ale nie polecam dla fanów rasowego wampiryzmu. Albo przygody Tomka. Jakoś znienawidziłem tą serię, zbyt taka "polska". Nie podoba mi się.
 
 
Cidus 
Mumbler



Wiek: 36
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 142
Wysłany: 2010-01-16, 15:53   

W liceum zmusili mnie do przeczytania Cierpień Młodego Wertera.
Nienawidzę tej książki. Bohater to jakiś rozpieszczony i nienormalny romantyk, który doznawszy zawodu miłosnego (o ile dobrze pamiętam) postanowił strzelić sobie w łeb. Nawet to spieprz** ponieważ trafił się w taki sposób, że nie umarł od razu ale po długiej agonii. Jeśli ktoś jest już taki żałosny, że przez całą niemal książkę narzeka (a biedny nie jest, wojny nie ma, jest młody) i że z głupiego powodu się zabija to chociaż to ostatnie powinien zrobić dobrze.

Wielu się ze mną nie zgodzi (książka była kiedyś bardzo popularna, ludzie go nawet naśladowali) ale ja niej nie lubię głównie ze względu na bohatera. Żałosna ofiara. Są ludzie którzy na prawdę mają powód żeby się zabić, a walczą. Po prostu tchórzy nie lubię...

OMIJAJCIE TĘ KSIĄŻKĘ!
_________________
SILENT HILL - would you survive a visit in this town?
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-01-16, 16:05   

Spokojnie, na tym polegał romantyzm :]

Nie mogło byc bohaterom książek zbyt dobrze, bo to nie romantyczne wtedy, dlatego wymyślali sobie problemy.
Podobnie jak wieczna achy i ochy w średniowieczu, gdzie idealny rycerz powinien godzinami zachwycac się urodą wybranki, śpiewac jej pieśni na cześc piękna i jego miłości, pisac wiersze i inne cuda. Oczywiście nie mógł jej fizycznie tknąc, choc i on i ona pewnie tego chcieli, bo ileż można tak piep**yc od rzeczy.

Dlatego też ci romantycy nie mieli okazji się rozmnożyc, ergo- dlatego też w dzisiejszych czasach takowych nie ma.
 
 
 
Trivane 
Lying Creature


Wiek: 31
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 437
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-01-16, 19:10   

Fajnie, że poruszyliście akurat temat romantyzmu, bo na polskim od pół roku już w nim grzebiemy. Cierpienia Młodego Wertera również nie przypadły mi do gustu, przez takie właśnie książki mój zapał do nich momentalnie gaśnie. Raz przeczytam coś naprawdę fantastycznego (Zbrodnia i kara, Kordian czy Nie-boska komedia) innym razem będzie to gniot - tak, mówię o naszej epopei narodowej, innymi słowy bagno którego nie mogę ni cholery zrozumieć. Do gniotów z romantyzmu mogę spokojnie zaliczyć: Dziady i Konrad Wallenrod (ponoć niektórym się podoba), reszta: Fortepian Szopena, Grób Agamemnona, Śmierć Pułkownika, całkiem ciekawe, choć czytałem tylko fragmenty.
_________________
Last.Fm
Ostatnio zmieniony przez Trivane 2010-01-16, 19:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Raq 
Closer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 901
Skąd: Leszczyny
Wysłany: 2010-01-16, 22:32   

Trivane napisał/a:
Dziady
waż słowa bluźnierco! xD Przegenialna pozycja, choć nie dokończyłem (tak jak cudną Zbrodnię i Karę). Pozycja napakowana mocą! Nie to co jałowy Pan tadeusz który powinien być zakazany za durnotę...Dziady rox!
_________________
 
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2010-01-17, 17:10   

Racja, "Dziady" były świetne. Pan Tadzio był czasem dość zabawny, choć jest przereklamowany. Natomiast nie mogę ostatnio przebrnąć przez "Granicę" Nałkowskiej. Brrrrr, nuda, w której opisy są od czasu do czasu przeplatane są akcją.
_________________
"Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
 
 
 
Cidus 
Mumbler



Wiek: 36
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 142
Wysłany: 2010-01-17, 22:20   

No tak, Dziady mają świetne momenty. ,,Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie co to będzie" :] Tylko Chochoł z Wesela je przebija.
_________________
SILENT HILL - would you survive a visit in this town?
 
 
SuiKaede 
Mumbler



Wiek: 32
Dołączyła: 10 Sie 2009
Posty: 125
Wysłany: 2010-01-25, 20:44   

Zmierzch to badziewie jakich mało.
Napisałabym coś o nim, ale Miho wyraziła już moje myśli ;)
Dorzucam książki Paula Coehlo - pielgrzymy, Weroniki postanawiające umrzeć i reszte szajsu(jedynie "Demon i Panna Prym" dał się przeczytać).
Pseudopsychologia i pseudomądrość życiowa dla gimnazjalistek :roll:
(BTW, "Wertera" kocham wręcz, ale to pewnie dlatego, że to bohater, z którym mogę się identyfikować...)
_________________
Farewell the ashtray girl
Angelic fruitcake
Beware this troubled world
Control your intake
Goodbye to open sores
Goodbye and furthermore
We know we miss her
We miss her picture ...
Ostatnio zmieniony przez SuiKaede 2010-01-25, 20:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2010-01-25, 23:45   

SuiKaede napisał/a:
Dorzucam książki Paula Coehlo - pielgrzymy, Weroniki postanawiające umrzeć i reszte szajsu(jedynie "Demon i Panna Prym" dał się przeczytać).

Nie zgadzam się, choć miałam styczność tylko z dwiema książkami tego autora. Jego kunszt nie do końca trafia w mój gust literacki, niemniej jednak na pewno nie nazwałabym go pseudopsychologią a tym bardziej pseudomądrością dla gimnazjalistek.

Chociażbyby Podręcznik Wojownika Światła jest przepiękną książką, pełną masy przydatnych wskazówek pomagających osiągnąć harmonię wewnętrzną. Coelho prawi nie tylko pięknie, ale i mądrze, do niektórych przekazów mimo wszystko trzeba dojrzeć, bądź po prostu odpowiednio się nastawić.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2010-01-25, 23:52, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Carmash 
Lying Creature



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 493
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-01-25, 23:55   

SuiKaede napisał/a:
Dorzucam książki Paula Coehlo - pielgrzymy, Weroniki postanawiające umrzeć i reszte szajsu(jedynie "Demon i Panna Prym" dał się przeczytać). Pseudopsychologia i pseudomądrość życiowa dla gimnazjalistek


Nie chcę być niegrzeczny w swej wypowiedzi, ale czy pisząc powyższy post, zastanowiłaś się choć przez moment nad tym, co w nim zawarłaś? Rozumiem, że antypatie wywołują w nas silne, momentami skrajne emocje, jednak daleki byłbym od tak śmiałych stwierdzeń. Nie tylko dlatego, że godzi to w autorytet pisarza (którego notabene nie darzę szczególną sympatią), uznanego i nad wyraz poważanego w literackim światku, ale i ogólną inteligencję czytelników. Skuteczność dobrego przemawiania, nie przejawia się w rzucaniu surowym mięsem o ścianę. Pogląd trzeba wpierw odpowiednio ubić i przyprawić. Zamiast knorra, polecam argument.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Carmash 2010-01-26, 00:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
SbobekH 
Mumbler



Wiek: 31
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 166
Wysłany: 2010-03-09, 17:04   

E tam, nie ma co najeżdżać na Coehlo, Jedenaście Minut to była świetna książka (tak, jestem zboczony).

Makbet - ostatnimi czasy miałem okazje się z nim zapoznać i szczerze mówiąc prawie w ogóle mnie nie zainteresował.

Druga pozycja to Cierpienia Młodego Wertera. Chwalona książka przez moich znajomych, na którą się napaliłem bo ponoć to jedna z fajniejszych lektur, a okazało się zupełnie na odwrót. Napisana językiem za którym nie przepadam, te całe opisy uczuć oraz rozważania były jakieś.. bezpłciowe. Książkę przeczytałem, ale nie został po niej ślad w pamięci, jak to powinno być po dobrych lekturach. Niemniej to tylko i wyłącznie moje opinie. ; )
_________________
Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
Ostatnio zmieniony przez SbobekH 2010-03-09, 17:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
OldSnake 
Lying Creature
M.D.G.



Wiek: 34
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 456
Skąd: W-w
Wysłany: 2011-02-08, 17:03   

Harry Potter i kamień filozoficzny, co prawda książki w całości nie skończyłem, ale było to tak:
Byłem chyba w pierwszej lub drugiej klasie gimnazjum, wszyscy(spora większość osób) jarała się Harrym Potterem, ja nie. Wolałem już Władcę Pierścieni(którego zresztą fanem też nigdy nie byłem, ale film się udał). Kiedy cała klasa szła na Pottera do kina to ja oczywiście nie szedłem. Po jakimś czasie w moje łapy wpadła gra na PSX Harry Potter i kamien filozoficzny, którą włożyłem do pleya, a przycisk power, wcisnąłem z obrzydzeniem i straszną niechęcią, jednak później grało się już całkiem fajnie jak na owe czasy. Fabuła była nawet ciekawa więc postanowiłem oglądnąć film na dvd.
Trochę czasu upłynęło, postanowiłem przeczytać sobie wszystkie dostępne wtedy książki z potterem, gdyż pomyślałem, że może faktycznie coś w tej książce jest. Przeczytałem nie całą połowę, przy czym strasznie się męczyłem. Książka przypominała mi jakąś dobranockę dla 5latków, którą czytają im rodzice, a nie jakiś wybitny bestseller.
Postanowiłem się nieco wyróżniać z tłumu i tych że męczących mnie książek poterowskich nie czytać jak inni. Potem było już tylko gorzej, ponieważ następne filmy też już mi się nie podobały, a zwłaszcza psychologia postaci samego chorego portiera. Obejrzałem pierwsze trzy filmy i na tym postanowiłem zakończyć me przygody z tą czarną marą....
_________________
„Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
 
 
Ghaand 
Mumbler


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 125
Wysłany: 2011-06-20, 17:52   

Potop - trzymajcie mnie, dostaję mdłości kiedy myślę o przygodach Kmicica/Babinicza.
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2011-11-27, 05:02   

Nostalgia Critic comments on the character of Bella Swann - Oh, NC, I love you :heart: .
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
leny 
Bann'd

Dołączył: 28 Lis 2013
Posty: 9
Wysłany: 2013-11-28, 13:05   

O ja nienawidziłem W pustyni i w puszczy ;D męczyłem się przy tym strasznie :P
_________________
Powód bana: multikonto i reklamy spam.
///Żelazko
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group