Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-05, 23:35
Karel Hjartson
:
Gdy zaglądałeś do studni, okazała się bardzo głęboka. Trudno było stwierdzić, czy jest tam woda, a studnia nie zawierała niczego, czym można by zaczerpnąć ową wodę.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
~hm, nic to. będę musiał sobie poradzić bez tego~ bardzo powoli ruszyłem dalej przed siebie, uważając by nie zboczyć z drogi. nie miałem najmniejszej ochoty błądzić godzinami we mgle przez chwilę nieuwagi.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-05, 23:48
Karel Hjartson
:
Kiedy odeszłeś od studni, wydobył się z niej cichy szloch dziecka. Mgła nieco zrzedła.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
~nieee, nie bawię się już w herosa. poza tym najpewniej mózg mi płata figle. zbyt gęsta cisza i zaczynam wariować. że też moja empetrójka się rozładowała.~ jeszcze raz zbliżyłem się na tyle, by zrobić dosyć dobre zdjęcie studni i trochę szybciej ruszyłem dalej.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 00:12
Karel Hjartson
:
Trochę dalej, zauważyłeś płotki postawione po obu stronach ścieżki, idąc dalej trafiłeś na drewnianą bramę w kamiennym murku z drutem kolczastym. Za bramą i murkiem rosły gęsto kwiatki.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
~kwiatki tutaj? o proszę, jednak jest coś, co żyje w tym opuszczonym miasteczku~ przekroczyłem bramę i podszedłem bliżej nich, by zerwać choć jeden, dwa kwiatki.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 00:23
Karel Hjartson
:
Miałeś farta, ze brama akurat nie była zamknięta, bo inaczej nabiłbyś sobie siniaków w paru miejscach. Po drugiej stronie płotek z drewnianych kijków został zastąpiony przez niski kamienny murek, który wyznaczał ścieżkę. Mżawka tymczasem ustała, a mgła zrzedła jeszcze bardziej, jednak wciąż nie było widać zbyt wiele. W powietrzu unosił się zapach kwiecia i rosy.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
zerwałem kilka kwiatków, które włożyłem do notesu - by wyschły. przejeżdżając dłonią po murku postanowiłem podążać tą ścieżką. w końcu na pewno gdzieś mnie zaprowadzi.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 00:30
Karel Hjartson
:
Murki po obu stronach ścieżki powędrowały w dwie różne strony i znalazłeś się na otwartej przestrzeni, lecz przez mgłę trudno było stwierdzić jak duża jest owa przestrzeń.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
cóż, nie pozostało mi nic innego jak tylko przeklinać swoją głupotę, błądząc we mgle z nadzieją, że w końcu trafię na coś, co stanie się jakimkolwiek punktem odniesienia.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 00:34
Karel Hjartson
:
Po trzech do pięciu kroków zauważyłeś nagrobki. Mnóstwo rzędów kamiennych nagrobków. A wokół ani żywego ani martwego ducha.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
- no pięknie, cmentarz. gdzie indziej mógł trafić "trupolubny" JA? co za ironia, heh. zacząłem przechadzać się wzdłuż grobów w nadziei, że znajdę coś ciekawego, cokolwiek. poza tym istniała nadzieja, że skoro trafiłem na cmentarz, znajdę i jakąś dróżkę, chociażby coś na jej wzór - prowadzący do miasta.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 00:47
Karel Hjartson
:
Mgła się jeszcze bardziej przerzedziła i przed sobą i po prawej w oddali zauważyłeś kawałek ogrodzenia cmentarza, o które opierało się kilka, może kilkanaście długich desek, a na lewo była jakaś drewniana konstrukcja przypominająca dworek skrzyżowany z oborą i przyozdobiony wieżą zamkową z tego samego materiału. Do budowli dochodził murek, dalszy widok przesłania ci mgła.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 00:54
Karel Hjartson
:
Podszedłeś bliżej. Budowla była raczej w dobrym stanie pomimo tej całej wilgoci. Będąc bliżej, widziałeś dalszą drogę wyznaczoną przez murki, biegnące teraz nieco bliżej siebie.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
~hmm, zaryzykować? w sumie, raz kozie śmierć.~ mając w pamięci, że doskonale wiem, którędy dalej iść, postanowiłem jednak zobaczyć co jest w środku tej groteskowej budowli.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 00:59
Karel Hjartson
:
Drzwi okazały się zamknięte. Gdzieś w oddali zakrakał kruk.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
- no, przynajmniej spróbowałem. i co do cholery jest z tymi krukami? nie mają lepszego zajęcia? cóż, trzeba ruszać dalej.
czując lekki niepokój, na wszelki wypadek ściskałem w dłoni nóż do tapet. ruszyłem w dalszą drogę, którą wyznaczał mi mur.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 01:05
Karel Hjartson
:
Kiedy odchodziłeś, ktoś zawołam za drzwi - Kto tam u licha? Znowu wy, cholerne chuligany? - głos był męski i jakby starczy.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
podbiegłem do drzwi z przyśpieszonym biciem serca.
- przepraszam, że Pana niepokoję! trochę zbłądziłem. droga, którą próbowałem się dostać do miasteczka okazała się być zamknięta. i teraz trochę jak dziecko we mgle (o ironio) staram się znaleźć ścieżkę do Silent Hill. powiedziałem, prawie że opierając się całym swoim ciężarem na drzwiach.
~o proszę, jednak ktoś tu żyje. a to niespodzianka.~ - aaa, i nie jestem żadnym chuliganem! może gdyby Pan naprawił bramę - nikt by Panu nie przeszkadzał?
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 01:15
Karel Hjartson
:
Przez chwilę za drzwi wydobywało się tylko skrzypienie drewna i odgłosy kroków, a kiedy ustały staruszek spytał - A jesteś żywy czy martwy? - a po chwili pośpiesznie dodał - A nieważne, idź pan na prawo od mojej wycieraczki, jeśli jest pan pewien.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
- hah, cóż. jeszcze jakąś godzinę temu prawie że - za przeproszeniem - srałem pod siebie idąc tutaj, więc cho nicyba całkiem żywy jestem. cóż, jeżeli nie chce być Pan niepokojony - dobrze. dziękuję za pomoc! do widzenia! ~śmieszny dziadek. no tak, chociaż mieszkając na cmentarzu może każdemu się trochę poprzestawiać.~
poszedłem we wskazanym przez niego kierunku.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 01:26
Karel Hjartson
:
Idąc we wskazanym kierunku po prawej zamajaczyła ci woda, a nieco po lewej brama identyczna jak ta, którą wszedłeś. Tylko nie było żadnych kwiatków.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
~dziwne. a gdzie kwiatki? gdzie sielankowy klimat? może to inna brama? cóż, zawsze w razie czego mogę zawrócić i pójść dalej wzdłuż muru~
postanowiłem iść dalej we wskazanym kierunku.
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1758 Skąd: Niegrywalne Miasto Wolnego Świata
Wysłany: 2013-11-06, 01:38
Karel Hjartson
:
Wyszedłeś na porządną, szeroką leśną ścieżkę. Po lewej był kamienny murek pilnujący, by nikt nie wypadł ze ścieżki turlając się w dół po trawie i kamieniach. Mgła się nieco zagęściła, ale szybko zauważyłeś słupek z oznaczeniem trasy turystycznej (które skojarzyło ci się w flagą Francji). Droga wiła się krótko, po czym teren się wyrównał, a murek został zastąpiony drewnianymi płotkami odgradzającymi pola bądź pastwiska po obu stronach ścieżki. Na twojej trasie we mgle zamajaczyła sylwetka czegoś dużego.
_________________ Damage done to the flesh, what they said, in the name of the...
Damage done to the heart, is the start, of the end!
Damage done to my soul, and you know, it knows where my...
Damage done to my life, cursing loud, as the chaos!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum