Klamka zapadła, dostałam pracę w Osace (jako nauczyciel angielskiego) i podpisuję roczny kontrakt. Chyba się zapłaczę, tyle czasu, tak daleko od domu- ale zdecydowałam.
2 tygodnie temu zorientowalam się, że mieszkam 7 minut piechotą od głównej siedziby Capcomu: klik- mój apartamentowiec znajduje się zaraz przy stacji Temmabashi, raz, stojąc sobie przed supermarketem spojrzałam w górę i... xD
Nie wiem, jakim cudem nie zauważyłam tego wcześniej xD.
Żelazko: Bez względu jakby nie zinterpretować post jest to czysty offtopic i prowokacja. Następnym razem objedzie się bez słownego pouczenia tylko wystawię prawdziwe ostrzeżenie.
_________________ NIE KLIKAJ NA OBRAZEK!!! :twisted:
Jestem ciekaw ile mniej więcej jest dialektów języka japońskiego i czy różni się on bardzo wzdłuż szerokości geograficznej kraju.
Na wikipedii naliczyłam 17, choć jak wiadomo, wiki nie powinna być odbierana jako ultymatywne źródło informacji. Osobiście moja wiedza n/t dialektów ogranicza się jedynie do różnic pomiędzy tym Tokijskim, a dialektem Kansai-ben, używanym w Osace i muszę powiedzieć, że różnica, choć nie aż tak ogromna, jest jednak bardzo widoczna. W Tokio raczej używa się "podstawowego" japońskiego, jakiego możemy nauczyć się z podręczników + współczesnego slangu, Kansai-ben za to jest (przynajmniej dla mnie) bardziej charakterystyczny. Na początku, jako obcokrajowiec, który "dorastał" w Tokio, bardzo wzbraniałam się przed przyswojeniem w.w. , po 4 miesiącach jednak przyzwyczaiłam się i nawet zdarza mi się niekiedy używać, co zazwyczaj wprawia moich znajomych w ogromną radość, w końcu to dość zabawne, kiedy osoba z innego kraju zaczyna używać lokalnego dialektu, mimo wszystko, po pewnym czasie jest to raczej nieuchronne .
mimo wszystko, po pewnym czasie jest to raczej nieuchronne .
Hehehe, ja mam już wymazany ze słownika polskiego parę ładnych słów. A z co raz pogarszającym się moim słuchem z roku na rok, chyba będę musiał zainwestować w implanta albo jakiegoś plug-a w ucho, bo nie idzie mi czasem zrozumieć ludzi w głośnych pomieszczeniach/obszarach, jeszcze zapomnę jak poprawnie mówić.
Jak coś ciekawego z Japonii się nasunie, bardzo chętnie bym posiedział i poczytał :3
Nie byłem i nie znam tamtejszej rzeczywistości. Ale przy okazji innych zainteresowań miałem do czynienia z niektórymi tekstami. W sumie to Japonia zawsze zaskakiwała mnie demografią.
To bardzo ludny kraj O_o'
PKB na osobę blisko 3 razy większy niż u nas. Ale po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej (konwersja PKB do wartości ich pieniędzy u nich, wyrażonej w dolarach) już tylko mniej niż dwa razy wyższy (1,7 wg. danych z wiki).
Japonia to wielka gospodarka, i wielkie długi, i trudne położenie - zadłużenie potykających się krajów UE to ok 80% PKB w Japonii to ponad 200% PKB - czarne chmury... kraj zbudowany na kolosalnych kredytach.
O kulturze się nie wypowiadam zbytnio bo jej nie znam. Zmiany musiały być kolosalne. Sam nie wiem co myśleć o polityce USA wobec krajów pokonanych. RFN/Japonia - widać podobne elementy polityczne (ładowanie dłużnej forsy w technologię).
USA mające drukarnie dolarów - dbały oto żeby mogły one płynąć za granicę. I żeby kupować za nie (taniej dla nich) technologię. Geniusz "niby".
Cytat:
Stawki podatku dochodowego płaconego państwu to 5%, 10%, 20%, 23%, 33%, 40%, płaconego prefekturze 4%, płaconego gminie 6%, toteż najniższa zsumowana stawka podatku dochodowego wynosi 15%, a najwyższa 50%. Podatek dochodowy od osób prawnych (firm) wynosi 40% (do 1997 49%). Podatek konsumpcyjny wynosi 5%.
Ostatnio zmieniony przez lolek00 2012-02-04, 16:21, w całości zmieniany 2 razy
Mówiąc o długach. To ja bym się nie zdziwił jak w niedalekiej przyszłości cały ten system runie jak to było w republice Weimarskiej po pierwszej wojnie światowej. Podobny rezulatat, ale działania, które obece rządy prowadzą są nieco inne, ale mają podoby charakter.
Ja nie moge się pogodzić z faktem, że takie niezależne (to jest prywatne) maszynki jak Banki Centralne/Narodowe istnieją. Największą machlojką było obalenie systemu waluty złotej. Umożliwiając na druk pieniędzy, które nie są popartę żadną wartością i są cholernie niestabline. W sumie pierwsza wojna światowa też się do tego przyczyniła do obalenie gold standard w dużej mierze. Jednak to pozwala Centralnym Bankom żywić się na długach zaciągniętych przez polityków.
Ludzie pójdą po rozum do głowy kiedy ich zarobki i oszczędności nie będą miał prawie żadnej wartości, będą protesty w krajach zadłużonych na większą skalę niż arabska wiosna ostatniego roku.
Thomas Jefferson napisał/a:
I believe that banking institutions are more dangerous to our liberties than standing armies. If the American people ever allow private banks to control the issue of their currency, first by inflation, then by deflation, the banks and corporations that will grow up around [the banks] will deprive the people of all property until their children wake-up homeless on the continent their fathers conquered. The issuing power should be taken from the banks and restored to the people, to whom it properly belongs.
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Zawsze pozostają strony typu kinomaniak czy ekino.
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum