Ludzie, mam pytanie... Chciałem zagrać w AitD jedynkę, ale dorwałem część czwartą z Extra Klasyki całkowicie po polsku. Intro, gameplay, grafika, wszystko prezentuje się cudownie, ale chciałbym was spytać co o tej grze sądzicie. Czy muszę znać poprzednie części by zrozumieć (fabularnie) czwórkę? Jest straszna? Jakiś klimacik grozy?
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-12-18, 23:02
Grałem tylko w czwórkę właśnie(także Extra Klasyka), z tego co wyczytałem, to każda część ma osobną historię, czyli nie musisz znać poprzednich odsłon, żeby zgłębiać historię Mortonów, wszystkiego dowiesz się z kronik i notatek, rozrzuconych po lokacjach, w instrukcji masz opisanych bohaterów, więc z fabułą nie ma problemów.
Klimacik jest fajny, jako, że część potworów można pokonać światłem instynktownie szukasz włącznika, który ma tendencje do wyłączania światła, co zwiastuje zazwyczaj przybycie monstrów. Klasyczny styl straszenia czyli: burza, ciemność, stara posiadłość i podziemia, mroczne bagna, cmentarze, nagle pojawiający się przeciwnicy, w każdym razie nic odkrywczego, ale solidnie wykonane i dopracowane, mnie gra wystraszyła (w tego typu pozycje, gram tylko o zmroku).
Co do polskiej wersji, to szczerze wolałbym kinówkę, głosy bez emocji brzmią sztucznie i przypominają W-11.
Powiedz mi Wendigo, w grze są do wyboru na początku dwa postacie - On i Ona (imion nie znam). Czy ich scenariusze różnią się od siebie? I czy tak jak w pierwszym RE, różni się także poziom trudności? (Babka - Easy, Chłop - Hard). Skoro fabularnie każda część ma inną historię, pewnie jutro się zabiorę
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-12-19, 01:09
Każda postać ma swój scenariusz. Co do poziomu trudności, to odniosłem wrażenie(tylko na początku gry), że Edward ma rozgrywkę bardziej nastawioną na walkę(już od początku ma spluwę, podczas gdy Aline, dopiero po czasie zdobywa pistolet), jednak jakbym miał stwierdzić, która postać ma trudniejszy scenariusz, to bym się zawahał. Grałem tylko na poziomie trudności normal.
Ok, scenariusz Edwarda właśnie dopiero co ukończony. Co mogę powiedzieć, na ostatniej lokacji się strasznie zawiodłem. Na początku wszystko było niesamowicie klimatyczne, muzyka pomagała wczuć się w atmosferę grozy, było faktycznie mrocznie. Później doszły jeszcze trudne zagadki, na których trochę czasu przesiedziałem. Coś się zepsuło gdy pojawiły się zombie. Ostatnia lokacja (groty) wszystko zepsuła - klimat padł, atmosfera nie ta, brak zagadek - w sumie tylko jedna droga do przejścia. Grafika jest bardzo ładna, do sterowania szybko się przyzwyczaiłem, ale fabularnie bardzo kiepsko i postacie zbyt płaskie i liniowe. Ponadto natrafiłem na jakiegoś buga, przez którego pałętałem się z godzinę bez sensu (nie zauważyłem że bohater przeszedł jak duch przez metalowe drzwi, co nie powinno mieć miejsca). W każdym razie, AitD4 to w moim mniemaniu bardzo dobry survival-horror, pewnie jutro zabiorę się za scenariusz Aliny.
EDIT: Aha, jeśli faktycznie w poprzednich częściach również pojawiły się zombie, to cofam to. Nie wiedziałem
ps. Jak to jest z kolejną, piątą częścią. Czemu trafiam głównie tylko na negatywne komentarze?
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ostatnio zmieniony przez Alex 2009-12-22, 20:53, w całości zmieniany 1 raz
Tak - już od pierwszej części obecne są zombie. Nowe AitD ... weźmy sobie SH4 i jej nieudane nowe pomysły i pomnóżmy x3 i dodajmy również " schamionego " głównego bohatera i podrzędną, niewiarygodnie przehype'owaną za czasów zapowiedzi fabułę ...
Nowe AitD ... weźmy sobie SH4 i jej nieudane nowe pomysły i pomnóżmy x3 i dodajmy również " schamionego " głównego bohatera i podrzędną, niewiarygodnie przehype'owaną za czasów zapowiedzi fabułę ...
O damn... naprawdę aż tak źle? Powiedz tylko, że tak jak w przypadku RE5 nastawiono na akcję, to chyba całkiem sobie AitD5 odpuszczę...
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-12-23, 10:08
Jo-Jo napisał/a:
niewiarygodnie przehype'owaną za czasów zapowiedzi fabułę
Czytałem zapowiedź w Clicku! i praktycznie wszystko jest przehajpowane.
Syndrom piątych części w survival-horrorach xD (RE5, Homecoming)
Btw. Nie wiedziałem, że zrobili film AitD 2, filmu nie robił Uwe, ale na podobnym poziomie, reżyser i scenarzysta AitD 2 to scenarzysta pierwszej części http://www.filmweb.pl/f39...he+Dark+II,2008
Paskudny bałagan ciekawych pomysłów zrealizowanych w tak koszmarny sposób, że aż szkoda. Gra tak zabugowana i tak niedopracowana, że nie przebrniesz więcej jak do pierwszego "bossa", a już będziesz miał serdecznie dosyć tych bzdur. Naprawdę szkoda, bo widać, że twórcy mieli parę naprawdę cieakwych pomysłów jeśli chodzi o gameplay, ale wyraźnie gra została wypuszczona conajmniej pół roku za wcześnie. W dodatku na PC jeśli nei masz pada od X360, to dodatkowo będzie Cię wkurzało koszmarne i nieintuicyjne sterowanie.
Fabuła jest cienka, postaci martwe jak kłody, muzyka świetna, grafika piękna, a sama gra ogólnie jest strasznie przeciętna. Parę razy próbowałem skończyć ją na siłę (w końcu wydałem na ten szajs 60zł, więc jakoś to trzeba wykorzystać :cry: ), ale ilekroć próbuję, to prędzej czy później wywalam z dysku albo klnąc, albo usypiając z nudów. Nie polecam, a już zwłaszcza polskiej wersji, słuchanie tego dubbingu to istne cierpienie.
Wendigo napisał/a:
Syndrom piątych części w survival-horrorach (RE5, Homecoming)
E tam, RE5 jest całkiem fajny... O ile grasz z kimś w coopie. xD Ot RE4 z poprawioną grafiką i murzynami zamiast hiszpanami. Nie oszukujmy się, w końcu to Resident Evil... xD
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2009-12-23, 10:20, w całości zmieniany 1 raz
Ok, już po drugim scenariuszu Aliny. Cóż mogę dodać, nie było tak świetnego klimatu jak grając Edwardem (uf, jak się cieszę że to właśnie pierwszym nim grałem) i zagadki były zbyt rozwlekłe, w porównaniu do tych z Edziem. A polski dubbing... Można było zrobić go lepiej.
ps. Czy tylko ja tak miałem, że większość cut-scenek (tych które nie są na silniku gry) nie chciały się załadować? Tzn. był dźwięk, ale bez obrazu. Dopiero jak na nowo grę włączę to się filmik pokaże (o ile przed nim zrobię save'a). Głupie bardzo, przez to grając Edwardem musiałem dwa razy pokonywać finałowego bossa, bo mi się ending nie chciał załadować ^_^
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-12-24, 23:13
Takiego błędu nie miałem, ale za to nie mogłem biegnąc skręcić w lewo (musiałem puścić bieg i skręcić). Kumpel, któremu grę pożyczyłem mógł biegać normalnie, ale identyczny błąd miał w RE3.
Takiego błędu nie miałem, ale za to nie mogłem biegnąc skręcić w lewo (musiałem puścić bieg i skręcić).
Też to miałem, ale na szczęście tylko w tych spokojniejszych momentach, w walce z potworami skręcał/a normalnie. Ciekawe czy wersje na PS1 i PS2 są tak samo lekko zabugowane.
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Nie wiem w którego AitD grałem, ale jest to bodaj pozycja z 2008 roku. Pamiętam tylko, że zatrzymał mnie krawężnik, samochód zaś utracił cały dach - po tym incydencie wyłączyłem konsolę. Sterowanie w tej części było koszmarnym przeżyciem..
Zdecydowałem się jednak na AitD5, mam już na PS2 i mam w związku z tym jedno pytanie... Jak w kwestii zagadek i gameplayu prezentuje się ta część? Jest trochę główkowania jak w czwórce, czy zagadki proste, podobne do tych z takiego SHH?
_________________ "You don't know anything about Silent Hill!"
Ja mam za to pytanko z innej beczki. Przymierzam się do zagrania w AiTD i czy trzeba przechodzić pierwsze 3 części, aby poznać fabułę 4 i 5? Ciężko trochę znaleźć te części, a chciałabym jak najszybciej zagrać w 4, bo słyszałam, że jest dobra.
_________________ "Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
Cygarniczka: Żeby dyskusja trzymała się całości wklejam cytat tumi1-go. Mięso nie powinno być podawane an stole offtopicowym. xD
W razie czego tematu z Alanem Wake jest tutaj.
tumi1 napisał/a:
Bezrobocie bezrobociem, ale grać trzeba >.< Ludzie, scenariusz do gierki się tworzy, a w międzyczasie polecam gorąco Alana Wake - wyłączył mnie na kilka dni z życia i nadal trzyma oO Dużo nawiązań do Kinga i SH :]
///
Mnie tam to nie przypadło do gustu. Może, dlatego że wydaje mi się, iż większość elementów w tej grze zostało zerżniętych z AITD?
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
Z którego AITD? Tego ostatniego? Nie zapominaj, że Anal Wake był w produkcji jeszcze na długo zanim ta gra ujrzała światło dzienne. Zresztą ten ostatni AITD i tak ssał po całości.
A to może, w AITD grałem jako pierwsze, pewnie dlatego że Alan na kompy wyszedł później co mi się naturalnie skojarzyło z grą w którą grałem wcześniej.
A odnośnie AITD to kiedyś taką fajną recenzję gdzieś przeczytałem:
"Ta gra jest jak pies bez jednej nogi, mimo, że niepełnosprawny to i tak go kochasz." I wiele w tym prawdy jest.
_________________ "And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
No, w sumie przyznaję, sam żywiłem pewne nadzieje co do tej gry. Zapowiadał się fajny misz-masz gatunkowy z wieloma ciekawymi pomysłami, ale natłok błędów i niedociągnięcia sprawiły, że całe doświadczenie zaczęło się sypać w 15 minut od momentu rozpoczęcia gry. Sterowanie do dupy, dobre pomysły zrealizowane tragicznie, kiepski dubbing etc. Najbardziej zapadła mi w pamięć sekwencja na samym początku, jak uciekasz taksówką przed sypiącą się ulicą. Co mogło być ekscytującą sceną, stało się testem na cierpliwość przez skopany model jazdy i bugi.
Chyba żeby zagrać w 2.. bo 3 przechodziłem kiedyś z solucją jak byłem dzieckiem i mam takie skrawki pamięci które psują grę... tu nie wiem co zrobić tu nagle wiem.
Po obejrzenie Trailera 5 i innych materiałów omijam szerokim łukiem.
EDIT:
Grałem bo brat kupił, przeszedłem na raty Alone in the Dark 5...
Nie ma sensu oceniać tej gry po pierwszych 15 minutach... sterowanie wnerwiało mnie silnie (krzyki i trzaskanie łapą w klawiaturę xD), a jeszcze bardziej system zapisu gry (gra, sejwuje automatycznie w różnych momentach jakbyś zginął - ale jak chcesz użyć "Load" to już musisz sobie "osobno zapisać".... - parę wtop wkurzyło mnie). Walka też była frustrująca na początku.
Jeśli chodzi o ekwipunek - i sterowanie w grze - to po nauczeniu się obsługi tego wszystkiego - nagle zmieniamy o tym zdanie - i uświadamiam sobie że AITD5 prezentuje jeden z lepszych pomysłów na zarządzanie ekwipunkiem jaki widziałem - wykonanie wymaga od graczy nauki ... co może wnerwiać osoby które zapomniały - jak to jest włączać gierkę i nic nie kminić.
Zagadki powodowały że się zwieszałem - a z tytułowego "alone" zrobiła się ładna zbieranina NPC'ów ... Najlepszą, absolutnie - stroną AITD - jest moment gry w którym samotnie podróżujemy po parku i niszczymy korzenie - wtedy naprawdę zawiało surwiwalem i gracz poczuł się samodzielnie w dość dużym świecie gry. Trzeba było planować natarcia i oszczędzać zapasy. Wszystkie "reżyserowane" akcyjne momenty - wywoływały czasem radość no ale tak jest jak się gra z kimś.
Gra raczej straszna nie jest - ale oferuje dość ciekawy system walki - który momentami jest frustrujący i źle wykonany (czasami lepiej dotknąć przeciwnika ogniem mijając go, niż się bić i czekać aż wytrąci nam broń). Moment w których walczyliśmy z dużą ilością przeciwników a mieliśmy ograniczone zasoby na +. Dobieganie do widzianego w oddali samochodu kiedy jakiś drab się nami zainteresował ^^. Możliwości kombinowania ekwipunku - niezłe mimo naciąganego "zaogniania pocisków".
Fabuła - silnie przeciętna a zarzucona zbędnymi zamotanymi szczegółami, Zakończenie gry MARNE, pełen zawód. Polski Dubbing dość dobry.
Mała pomoc dla tych którzy czują się zagubieni w Central Parku:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum