Normalnie leżę i ryję, ale chyba powinienem płakać, gdyż jeszcze trochę i naprawdę tak właśnie będą wyglądały nie tylko jRPG, ale gry ogólnie.
Nie lubię RPG i nie grywam w nie, ale ten mi się spodobał, pierwszy który ukończyłem. :grin: W sumie rozgrywka nie była aż tak liniowa, bo przy walce z ptakiem były sekwencje QTE... :razz:
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-06-21, 18:06
Wciąż wpasowuje się w temat- wypowiedź pana z Obsidianu:
"Obsidian's Feargus Urquhart gets interviewed by Games. Here's a snippet on dumbing down:
Obviously, people are going to compare the game with the likes of Diablo but, at the same time, Dungeon Siege III is available o consoles too. Do you believe, like some, that RPGs should be dumbed down for a console audience?
It’s an odd thing, I would say. It’s almost unfair not to say that RPGs over the course of the years have been dumbed down for consoles. But, I wouldn’t say that I would necessarily make a PC role-playing game the same way that I would have made one fifteen years ago either.
I think a part of it is that games are evolving, and so a lot of it is looking at it going, ‘So what do role-playing gamers want now?’ The way that I see it is: I always look at accessibility. Accessibility does not necessarily mean ‘dumbing down’, it means that when the player starts the game it has to be accessible to them. It can’t depend on the fact that they know how to play the game, that they’ve played seventeen role-playing games before this and that we just have all these understood things.
A company I used to work for was Black Isle Studios and a PC game I worked on was Icewind Dale, which required you to roll six whole second-edition D&D characters before you could even start playing the game. No one would get through character creation nowadays. You know, people back then loved it, and there are still people that would love that, but I think the thing is when it comes to the console, and maybe all gamers, it has to be accessible, people have to be led into it. And so, my best answer is that the game is easy to get into, and then we ramp up the complexity and sort of add the layers of the RPG system as you play, and that is how we approach things now with the modern console gamer as compared to PC games fifteen years ago."
Jak to jest, że z rozsądnych ludzi dwie dekady temu, gracze stali się tępi na tyle, że nie potrafią sobie poradzic z tak skomplikowanym procesem jak generacja postaci? Gdzie ten świat zmierza? Ludzkośc cofa się w rozwoju...
Przecież to sama prawda.Upraszczanie gier i robienie ich tak że nawet małpa powinna je przejść jest faktem.
Weź niepochlebny screen z nawet i najlepszej gry na świecie i dasz radę postawić ją w nieprzychylnym świetle. To po pierwsze. Po drugie to, że dzisiaj miast czytać niekończących się ścian tekstu, mam wygodę słuchania w pełni dubbingowanych dialogów nie oznacza wcale, że gra jest ograniczona bądź uproszczona. Ja bym to nazwał postępem, bo może i dialog mówiony nie przekaże mi tyle niepotrzebnych informacji co osiemset tysięcy słów w scenariuszu Planescape: Torment, ale swoje zadanie spełni w zupełności, w dodatku nie psując moich oczu bardziej, niż już i tak jestem na to narażony. Większym problemem zdaje mi się jest tu podejście developerów, którzy za bardzo uczepiają się utartych schematów, zamiast próbować prowadzić fabuły w grach RPG w jakiś bardziej nowatorski sposób, niźli serwować nam kolejną, nudną i oklepaną historie walki dobra ze złem. Dlatego tak bardzo cenię sobię Star Wars: KoTOR2 i wskazanego tu właśnie Tormenta, gdyż obie te gry prezentują sobą pewne odcienie szarości, aniżeli samą biel i czerń, a motywy bohaterów w tych grach - w tym i samych bohaterów kierowanych przez gracza - są raczej dwuznaczne.
A tak poza tym - czy naprawdę uważacie, że porównywanie jednej z najlepszych gier RPG wszech czasów z jedną z najgorszych i najbardziej rozczarowujących ostatnich lat robi ze zwykłego żartu wiarygodny i sensowny argument?
Ja bym to nazwał wstecznością bo tekst pisany działa na wyobraźnię a przy tekście mówionym tego nie masz.
StuntmanMikeL napisał/a:
bo może i dialog mówiony nie przekaże mi tyle niepotrzebnych informacj
Jakie niepotrzebne info? Bo sorry o to chodzi w grach cRPG..o odgrywanie roli poprzez poznawanie swojej historii i NPC a następnie(jak wspomniałem wcześniej) rolę odgrywa wyobraźnia.
Sorry,ja wizualizację to ja widzę w shooterach gdzie obraz i grafika gra dużą rolę ale nie w cRPG gdzie główną rolą powinno być właśnie wczuwanie się w postać.Szkoda że dzisiejsze gry poszły inną drogą.
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-06-24, 14:30
StuntmanMikeL napisał/a:
Weź niepochlebny screen z nawet i najlepszej gry na świecie i dasz radę postawić ją w nieprzychylnym świetle
W tym przypadku każdy praktycznie screen pokazujący dialogi obrazowałby sytuację podobnie.
StuntmanMikeL napisał/a:
Po drugie to, że dzisiaj miast czytać niekończących się ścian tekstu, mam wygodę słuchania w pełni dubbingowanych dialogów nie oznacza wcale, że gra jest ograniczona bądź uproszczona
No ale co ma dubbing do ilości opcji konwersacji czy też jakości rozmów? Takowe częściowo też były dekadę temu zresztą.
StuntmanMikeL napisał/a:
Ja bym to nazwał postępem, bo może i dialog mówiony nie przekaże mi tyle niepotrzebnych informacji co osiemset tysięcy słów w scenariuszu Planescape: Torment, ale swoje zadanie spełni w zupełności
No właśnie nie, nie spełni.
Gloryfikujesz innowacyjność która polega na zamianę nastu opcji dialogowych na 3, w dodatku z ikonkami by człowiek nawet tyle nie musiał czytać. Następnym etapem będzie pewnie w ogóle pozbycie się tekstu do czytania w dialogach, a będzie koło ikonek, gdzie wskażemy tylko ton następnej wypowiedzi.
StuntmanMikeL napisał/a:
A tak poza tym - czy naprawdę uważacie, że porównywanie jednej z najlepszych gier RPG wszech czasów z jedną z najgorszych i najbardziej rozczarowujących ostatnich lat robi ze zwykłego żartu wiarygodny i sensowny argument?
W ostatnich latach cRPG już praktycznie nie powstają, więc trudno o konkurencję.
Ostatnio zmieniony przez _Music 2011-06-24, 14:33, w całości zmieniany 1 raz
No ale co ma dubbing do ilości opcji konwersacji czy też jakości rozmów? Takowe częściowo też były dekadę temu zresztą.
No właśnie nie ma nic. Wystarczy sobie zagrać w Gothic II Noc Kruka, tam jest dubbing a dialogów jest w masę. Właśnie za to lubię Gothica II, bo jest bardzo urozmaicony dialogowo i dużo o świecie można się dowiedzieć z dialogów.
Dzisiejsze gry wszystko uproszczają w dialogach, zazwyczaj świat do eksplorowania jest przedstawiony w kolorach czarnych i białych, dobrzy i źli np. jak to było w Dragon Age.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum