Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Manga & Anime - Temat ogólny
Autor Wiadomość
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-05-11, 12:14   

Puty napisał/a:
Zdajesz sobie sprawę, że dla osób, którym mechy średnio "robią" to anime będzie jedynie bardzo dobre? ;]
Nie zdziwiłbym się gdyby działało to wręcz w drugą stronę.

Co do OnePiece - wydaje mi się, że stwierdzenie Zeratula odnośnie wieku odnosiło się raczej do ogólnej tematyki tego anime/mangi. To jest luźny tasiemiec, niekończąca się historia i tak jak swego czasu lubiłem oglądać np. DragonBalla, którego do dziś darzę sentymentem, tak wałkowanie kolejnej telenoweli już po prostu nie wydaje się takie porywające. Przynajmniej ja to tak postrzegam.
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2011-05-11, 12:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-05-11, 12:16   

Miho napisał/a:
sondaże Japonii wskazują, że ok. 90% czytelników tejże mangi to osoby dorosłe


To prawda ale jak sama mówisz to w Japonii.Niestety albo stety inna mentalność jednak u nich jest i to co u nich jest popularne i jest normą niekoniecznie musi się sprawdzić u nas. :)
_________________

 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2011-05-11, 12:53   

Suavek napisał/a:
To jest luźny tasiemiec, niekończąca się historia i tak jak swego czasu lubiłem oglądać np. DragonBalla, którego do dziś darzę sentymentem, tak wałkowanie kolejnej telenoweli już po prostu nie wydaje się takie porywające. Przynajmniej ja to tak postrzegam.

Nie wiem, czy zagłębiałeś się kiedykolwiek w tę serię, ale śmiałabym polemizować. Wg. mnie to nie jest "luźna" historia- może za taką uchodzić na początku, acz z czasem wszystko powoli zaczyna się zazębiać w kompleksową, złożoną fabułę. Oczywiście, jak to w rasowym shounenie sporą rolę odgrywają walki i humor, aczkolwiek nie jest to najlepsze, ani też kluczowe co oferuje ta seria- tutaj pierwsze skrzypce gra fabuła i jej rozwój, dlatego osobiście nie porównywałabym jednak jej do Dragon Balla, czy innych Bleachów (nie uwłaczając żadnemu z tytułów). One Piece na przestrzeni lat ewoluuje w niezwykły sposób- świat, jaki stworzył Eichiro Oda powoli rośnie do rozmiarów Śródziemia (a jesteśmy dopiero w środku całej historii), nawet najmniejszy szczegół zaprezentowany "od niechcenia" podczas bieżących wydarzeń może zagrać kluczową rolę za 50 kolejnych chapterów (tak więc trzeba być uważnym podczas czytania/oglądania), większość osób napotkanych przez głównych bohaterów nie "ginie" (z sensie znika z historii na dobre) po odegraniu swej roli, a nawet największy wróg może powrócić jako sprzymierzeniec, co pokazuje, że jednak podejście do danej postaci zależy od sytuacji, w jakiej bohaterowie się znajdują. Nie ma nakreślonej wyraźnej różnicy pomiędzy dobrem a złem absolutnym. Poruszony jest temat wojny, dyskryminacji, niewolnictwa, rasizmu czy różnicy sfer, wydarzenia z beztroskiej komedii potrafią nagle zamienić się w wyciskający łzy z oczu dramat. Szczególnie po ostatnich wydarzeniach, czytelnicy wiedzą, że Ody nie należy szufladkować, ani nawet mówić, że wie się, czego można się po nim spodziewać- całkiem niedawno autor uraczył nas twistem, jakiego nie spodziewał się niemal nikt i wiele osób do tej pory nie może uwierzyć w to, co się stało. Dla mnie osobiście twist ów był na miarę
:

śmierci L'a

, która pozostawiła większą część widowni ze szczękami na podłodze. Nie jestem fanką tzw. naparzania się w mandze czy anime i bardzo, ale to bardzo cenię sobie fabułę, a ta w One Piece satysfakcjonuje mnie do tego stopnia, że co tydzień z niecierpliwością czekam na następny rozdział, snując teorie co też autor może planować tym razem, a niewyjaśnionych rzeczy jest jeszcze tyle, że ho ho. Zdecydowanie nie zaliczam się również do miłośników tasiemców- zwyczajnie mnie one nudzą, w tym przypadku jest natomiast inaczej. One Piece ma do zaoferowania tyle, że zaczyna mi się wydawać, iż te 500 epów, które stanowią dopiero połowę całej historii to zdecydowanie za mało. Howgh.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-05-11, 14:08   

W żadnym wypadku nie mam zamiaru anime/mangi krytykować, ani nie będę powątpiewał w jej większe ambicje w stosunku do wspomnianych DB, Bleachów czy innych Naruto. Ale mimo wszystko, to jest telenowela i temu raczej nie zaprzeczysz. 500 odcinków? Połowa historii? W takim przypadku nie jest to zamknięta całość, tylko stale kontynuowana przygoda. Widzowie/czytelnicy zdążyli się już przywiązać do bohaterów, w związku z czym są w pierwszej kolejności ciekawi dalszych ich losów i perypetii, a nie wyjaśnienia jakiegoś tam poruszonego wątku przewodniego.

Raz jeszcze zaznaczę, nie mówię tego w negatywnym kontekście. Po prostu osobiście nie mam ani czasu, ani ochoty zabierać się za tak obszerną produkcję, która nawet nie wiem czy kiedykolwiek dobiegnie końca ($$$). Nie tylko tej konkretnej, ale ogólnie, wszelkich serii mających dużo więcej jak 50 odcinków, nie wspominając nawet o mangach, które bywają jeszcze liczniejsze. Zamiast tego wolę poznać krótszą opowieść, z równie ciekawymi bohaterami, która wiem, że będzie zamknięta i nie pozostawi mnie z uczuciem niedosytu. Ot kwestia gustu zwyczajnie.

I paradoksalnie odniesienie do wieku nie jest tutaj takie chybione - może gdybym zabrał się za oglądanie OP kilka lat wcześniej, to dziś bym miał podobne zdanie do Ciebie. Teraz jednak jest wiele innych, nie mniej ciekawych rzeczy do zrobienia.
 
 
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-11, 15:18   

Suavek napisał/a:
Nie zdziwiłbym się gdyby działało to wręcz w drugą stronę.

Byłem na jednym śp. forum m&a i tak to mniej więcej wyglądało. Ludzie, których kręciły mechy - uwielbiali tą serię a Ci, którym robociątka są obojętne mówiły( w tym i ja), że to takie 8/10. Bardzo fajne, ale są lepsze.
Suavek napisał/a:
500 odcinków? Połowa historii? W takim przypadku nie jest to zamknięta całość, tylko stale kontynuowana przygoda. Widzowie/czytelnicy zdążyli się już przywiązać do bohaterów, w związku z czym są w pierwszej kolejności ciekawi dalszych ich losów i perypetii, a nie wyjaśnienia jakiegoś tam poruszonego wątku przewodniego.

No własnie nie do końca ;] - motyw przewodni to znalezienie skarbu skarbów, a droga do niego kręta - autor zaznaczył, że jesteśmy w połowie rejsu ;] przy okazji dodając nowe wątki(zresztą niemniej ciekawe) rozbudowując do niesłychanych rozmiarów ową historię. Także to wszystko stanowi build-up i jest przeważnie mniej lub bardziej powiązane z celami załogi. No, ale powtarzam to co napisała Cijo.
Suavek napisał/a:
I paradoksalnie odniesienie do wieku nie jest tutaj takie chybione - może gdybym zabrał się za oglądanie OP kilka lat wcześniej, to dziś bym miał podobne zdanie do Ciebie.
Ale my z Cijo w zeszłym roku zaczęliśmy to oglądać x).
Ostatnio zmieniony przez Puty 2011-05-11, 15:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2011-05-11, 15:36   

Ciężko mi powiedzieć, aby mechy/roboty same w sobie w Gurren Lagann były jakieś szczególne, przynajmniej jeśli chodzi o design. Pomijając samą fabułę i bohaterów, urok tkwił w ogólnie przesadzonej akcji, a czy byłyby to roboty czy jakieś supermany to ogólny efekt by był podobny. Nie wiem, ja jestem po środku w tym wszystkim - ani nie jaram się mechami samymi w sobie, ani też nie pogardzę ciekawszymi pomysłami z ich udziałem.

Rok temu? Kilkaset odcinków/chapterów? Zazdroszczę wolnego czasu i samozaparcia.
 
 
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-11, 15:53   

Wiesz, ja też wolę w ten sposób, dlatego nawet nie zaczynam nowych serii ongoing, no chyba, że zbierze się trochę nowych odcinków lub się zakończy. Dlatego np. kiedy w One Piece doszedłem do momentu wielkiej wojny i doścignąłem emisję serialu, zapauzowałem i czekałem aż arc się skończy gdyż wolę nasycić się kilkuodcinkowymi porcjami. To samo jest z grami video - po co wydawać horrendalne pieniąchy w dniu premiery skoro teraz mogę sobie pograć w oba Mass Effecty(lub np. Uncharted) w pakiecie i czekać na trzecią część grając dopiero w dwójeczkę, której w tej chwili jednak przezornie nie zaczynam wiedząc, że wsiąkłbym w przygodę.
Ostatnio zmieniony przez Puty 2011-05-11, 15:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2011-05-11, 16:06   

Widzisz, moja wiadomość też nie miała na celu atakowania ani Ciebie ani Twojej opinii, tylko z poprzedniego postu wywnioskowałam (widocznie błędnie), że One Piece oglądałeś i po pewnym czasie poprzestałeś, dlatego, że nie masz ochoty na kolejne tasiemce w stylu Dragon Ball. Nie miałam również zamiaru namawiać Cię na sięgnięcie po tę serię, chciałam natomiast jedynie podkreślić, że ona naprawdę bardzo ciekawie rozwija się wraz z kolejnymi chapterami/odcinkami. Ja np. przez pierwszych 20 epizodów byłam raczej znudzona, potem tylko zaciekawiona a popadłam w totalny zachwyt dopiero w okolicach 200-300 odcinka ;], tak więc na pewno nie każdy ma czas i ochotę na taką przeprawę.

Suavek napisał/a:
może gdybym zabrał się za oglądanie OP kilka lat wcześniej, to dziś bym miał podobne zdanie do Ciebie.

Zależy od osoby- ja zaczęłam rok temu, czyli będąc notabene w Twoim wieku :) .
Edit: Ups, dopiero zaskoczyłam, że Putek już to napisał przede mną xD.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2011-05-11, 16:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2011-05-11, 17:43   

Ja też oglądam One Piece, co prawda jestem dopiero po 63 epkach, ale miło, że jest tendencja wzrostowa po strasznie nudnym początku w przeciwieństwie do takiego Bleacha, który zaczął się z pompą, a teraz straszy nudą.

Czy One Piece jest tasiemcem w stylu Dragon Balla? Na pewno jest tasiemcem, który jest w jakimś stopniu podobny, główni bohaterowie (tzn. Goku i Luffy) są silni, głupi, potrafią sporo zjeść i zawsze pomogą potrzebującym pomocy. Poza tym mamy walki, grupę przyjaciół przeżywającą różnorakie przygody czyli chleb powszedni w shonenach. Na tym się podobieństwa kończą, bo wszystko pozostałe mocno się różni i jet to całkiem inna bajka.
 
 
 
SbobekH 
Mumbler



Wiek: 31
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 166
Wysłany: 2011-05-11, 18:05   

One Piecu jest na pewno godne uwagi. Długie, zgadzam się, ale jeśli już bawimy się w porównania, to bardziej realne jest uganianie się za skarbem nad skarbami, który leży w miejscu dotąd nie zbadanym niż uganianie się Naruto i Sakury za Sasukasem. Poza tym, jakiekolwiek dywagacje głównych bohaterów, spory w załodze, rozterki są bardziej dojrzale poprowadzone. Jak widzę Ichigo tracącego 34 raz swoje moce czy też Naruciaka zastanawiającego się czy jednak złapie Sasuke, to boli mnie niemiłosiernie każda część ciała.

Dzięki za info. o Berseku Puty :->

Cieszę się, że byłoby z kim podyskutować jeśli założyłoby się temat o One Piece. ; )
_________________
Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
 
 
 
LaMuertePL 
Lurker
Lupin III



Wiek: 29
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 355
Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-05-11, 18:33   

Wendigo napisał/a:
w przeciwieństwie do takiego Bleacha, który zaczął się z pompą, a teraz straszy nudą.

:

Bleach powinien zakończyć się po zniszczeniu Aizen'a


Nie wiem po co ciągnięty jest nadal, jest to trochę bez sensu(jak narazie), bo fillery teraz zanudzają, ale może mają coś tam w planach?
SbobekH napisał/a:
Jak widzę Ichigo tracącego 34 raz swoje moce

Wtf?
_________________
"And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
 
 
 
SbobekH 
Mumbler



Wiek: 31
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 166
Wysłany: 2011-05-11, 18:53   

Ftw w porywach. Nie pierwszy raz Ichigo traci jakieś swoje zdolności by na nowo je uzyskać. Denerwuje mnie to wręcz w każdym anime bo nie da się zrobić wtedy takiego czegoś jak "Rozkład sił w Bleachu/Naruto", gdyż bohater ciągle staje się silniejszy podczas walki z jakimś badassem.
_________________
Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
 
 
 
LaMuertePL 
Lurker
Lupin III



Wiek: 29
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 355
Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-05-11, 19:10   

Sęk w tym, że Ichigo nigdzie nie tracił mocy tylko wciąż odkrywał nowe.
_________________
"And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
 
 
 
SbobekH 
Mumbler



Wiek: 31
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 166
Wysłany: 2011-05-11, 19:17   

A po walce w Soul Society przypadkiem? Czy moja pamięć zawodzi?
_________________
Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
 
 
 
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-11, 19:17   

Stracił moce na początku, potem po walce z Aizenem. Ishida też stracił w Soul Society.
 
 
LaMuertePL 
Lurker
Lupin III



Wiek: 29
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 355
Skąd: Kielce
Wysłany: 2011-05-11, 20:02   

Faktycznie. Mój błąd, lecz początek oglądałem jakieś 3 lata wstecz.
_________________
"And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
 
 
 
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-11, 21:08   

Luz, ja 4 lata temu ;) .
 
 
STRusz 
Mumbler
migoku



Wiek: 35
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 173
Skąd: Reda
Wysłany: 2011-05-13, 14:25   

OPowy fan :D
Zapomniałaś o mnie Miho

Z Twoim podejściem Suavek tez nie zaczynałbym oglądać OP.

Od samego początku rozpoczeła się dla mnie wielka przygoda.
To było jak zdanie sobie sprawy z długości tego (wtedy ok 400ep) szlaku na który luffy pierwszym krokiem rozpoczyna marzenie które jest w nim. To marzenie się urzeczywistnia malując się przed nami (gdy oglądamy), to zaś gdy dostrzeżemy w sposób duchowy przyjmuje brak formy czyli to czym się kieruję nasz bohater. Poznając go sami musimy rosnąć w pojmowaniu jego wielkości co staje się w drodze. Mamy oczy po to by widzieć i dzięki tak wielkiemu anime mozemy naprawde udać się bardzo wysoko w nasz wewnętrzny świat. Czy to nas nie uczy? Przecież oglądanie od nas wymaga. Prubujemy zrozumieć uczucia postaci więc i rozumiąc ich w świetle tamtego świata doświadczamy go. Mógłbym go opisywać w świetle "szóstej jasności światów" strikte rządzonych duchowym prawem.

Fabuła ta powiem tak, ona żyję. A nawet jest czyimś życiem.

Puty a co dla Ciebie moze znaczyć skarb skarbów?

SbobekH napisał/a:
uganianie się Naruto i Sakury za Sasukasem

Dla mnie co innego jest ważne w tym anime - pokazuje ono walkę z nienawiściąna świecie.
 
 
 
SbobekH 
Mumbler



Wiek: 31
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 166
Wysłany: 2011-05-13, 14:47   

Zakochałem się w Twoim poście.

Co do Naruciaka, walka z nienawiścią? To już przestało być dla mnie jakąkolwiek walką. Rozumiem co masz na myśli, ale nie potrafię przebić się przez masę tych durnych rozważań i dialogów, jakie prowadzą bohaterzy, by dotrzeć do sedna sprawy. Identycznie jak z piękną kobietą, która jest głupia - nie potrafię przeboleć.
I mówiąc szczerze coraz bardziej lubię Sasuke i Madarę, niżeli "dobrą ekipę". No, może poza Kakashim, którego ubóstwiam.
_________________
Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
 
 
 
Puty
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-13, 19:13   

Strusz, moim One Piece byłaby kraina gdzie śpię ile chcę. Czyli wiesz, ustawiam sobie 5 dni - śpię 5 dni. Zaznaczam sobie 2 godziny - śpię 2 godziny i jestem równie wypoczęty.
Cytat:
Dla mnie co innego jest ważne w tym anime - pokazuje ono walkę z nienawiściąna świecie.

Mi się wydaje, że chciałoby bardzo, ale w kluczowych momentach Naruto mówi, że nie wie - jakby autor nie wiedział jak się za to zabrać.
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2011-05-17, 17:10   

Plazi napisał/a:
Ale i tak nic ciekawszego nie ma na widoku. Furorę robią teraz anime z cyckami nabitymi mlekiem, ujęciami wciśniętych majteczek i totalną durnotą. Skoro o tym mowa, to obejrzę Seikon No Qwaser bo po zobaczeniu zakończenia, które przypominało najgorszy koszmar Salvadora Dali'ego, (całkowity absurd i makabra) napawa mnie optymizmem.

Przy okazji, oglądał ktoś "The Girl Who Leapt Through Time" ?


Po obejrzeniu zakończenia? Tzn. widziałeś czy dopiero zabierasz się za oglądanie? Jeśli to drugie, to gorąco odradzam. Cały koncept tego anime polega na ssaniu energii z cycków napotkanych dziewczyn przez głównego bohatera, w ten sposób może się dokoksić i nawalić najmocniejszym, do tego dochodzą gagi rodem z Familiady i fabuła rodem z dupy. Jedno z najgorszych anime, które widziałem.

Dużo lepiej wyjdziesz oglądając drugi podany przez Ciebie tytuł, o którym słyszałem pozytywne opinie i oceny zebrał wysokie, szerzej się nie wypowiem, bo nie widziałem.
Ostatnio zmieniony przez Wendigo 2011-05-17, 17:11, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
Plazior 
Closer



Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 990
Wysłany: 2011-05-17, 19:38   

Tak, ja wiem że Seikon No Qwaser jest zjebane, i właśnie oglądałem zakończenie i to anime zdaje się być tak durne i słabe (z opinii i z tego co widziałem) że sobie spróbuje obejrzeć w tle jak szykuje się do szkoły. Wiem, brakuje logiki, ale uwierz mi logika jest :P
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2011-05-17, 21:30   

Plazior napisał/a:
Przy okazji, oglądał ktoś "The Girl Who Leapt Through Time" ?

Ja oglądałam. Piękny film, zdecydowanie polecam.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group