Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Nasi ulubieńcy
Autor Wiadomość
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2009-12-09, 17:17   

Pewnie mnie uznacie za nieczułego ch*ja ale ja nie rozumiem smutku człowieka po śmierci zwierzęcia.Zwierzę to nie człowiek,to tylko zwierzę.Nie ma się czym przejmować.
_________________

 
 
 
SiedzacyWKiblu 
Air Screamer



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 744
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: 2009-12-09, 17:22   

Kamillo napisał/a:
Dyzma jest nieśmiertelny :evil: .

Spotkał swoją Istotę Wieko-istną aka Trascendend One aka śmiertelność.
Zrozumiał ,że lepiej scali się z nią i umrzeć niż powielić sfery w nieładzie i chaosie.
Nie warto być nieśmiertelnym.
Zaratul napisał/a:
Pewnie mnie uznacie za nieczułego ch*ja ale ja nie rozumiem smutku człowieka po śmierci zwierzęcia.Zwierzę to nie człowiek,to tylko zwierzę.Nie ma się czym przejmować.
Trochę się z tym zgadzam.
_________________
Sono Me Dare No Me?
Ostatnio zmieniony przez SiedzacyWKiblu 2009-12-09, 17:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-12-09, 17:41   

Cez napisał/a:
Pewnie mnie uznacie za nieczułego ch*ja ale ja nie rozumiem smutku człowieka po śmierci zwierzęcia.Zwierzę to nie człowiek,to tylko zwierzę.Nie ma się czym przejmować.
Trochę się z tym zgadzam.

Ja też, po części. Jednak trzeba pamiętać o jednym - to my.
Nie wiem, ja straciłem już ze 3 gryzonie i żadnego mi nie było szkoda, ale rozumiem też, że nie wszyscy są tacy "twardzi" jak ja, więc teraz bardziej szkoda mi Miho, której bez wątpienia jest smutno.

A osobiście rozumiem opłakiwanie, czy uczucie smutku i pustki z powodu śmierci psa, wiernego towarzysza człowieka, który zawsze cieszy się na nasz widok, zawsze wybaczy i da się przytulić, kiedy tego potrzebujemy. Rozumiem opłakiwanie kota, nie mniej ważnego towarzysza człowieka, który niejednokrotnie potrafi pokazać, że ma temperament i osobowość. Jednak nie rozumiem opłakiwania gryzonia, który... wygląda zabawnie?
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2009-12-09, 17:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
PiK 
Remnant
untitled



Wiek: 41
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 570
Skąd: skątowni
Wysłany: 2009-12-09, 19:21   

Serdecznie współczuję Aniu, bo mimo, że Dyzia widziałem tylko na zdjęciach i filmach, to obdarzyłem go ogromną sympatią. Zwierzak jedyny w swoim rodzaju. Moje kondolencje.

BTW. Zwierzę może być dla kogoś bliższe niż niejeden człowiek, nie zapominajcie o tym. Zresztą człowiek to też zwierzę w pewnym sensie.
_________________
„Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill

"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2009-12-09, 19:43   

Raczej zwierzę też człowiek, można powiedzieć. Sam zwykłem zwierzęta darzyć większą sympatią niż niejedną osobę na tym świecie.
 
 
Alex 
Remnant


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 554
Wysłany: 2009-12-09, 19:50   

Osobiście nie wyobrażam sobie życia bez mojej małej Majeczki.
Miho, również składam kondolencje...
_________________
"You don't know anything about Silent Hill!"
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2009-12-09, 19:53   

Suavek napisał/a:
Raczej zwierzę też człowiek, można powiedzieć. Sam zwykłem zwierzęta darzyć większą sympatią niż niejedną osobę na tym świecie.

A to dlatego, że zwierzę nie będzie robić Ci na złosć, truć d*py, pluć jadem (mówiąc w przenośni ofkoz) etc. etc... ;>
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2009-12-09, 19:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Carmash 
Lying Creature



Wiek: 36
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 493
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-12-09, 20:47   

Również przychylam się do powyższych kondolencji, popierając jednocześnie PiKa w każdym aspekcie jego wypowiedzi. Można bowiem opłakiwać zwierzątko, zwłaszcza, gdy obdarzyło się go prawdziwą troską i szczerym uczuciem. Przykro mi, Muchacha...
_________________

Ostatnio zmieniony przez Carmash 2009-12-09, 20:48, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Kamillo 
Mumbler



Wiek: 33
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 149
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2009-12-10, 07:43   

Zaratul napisał/a:
Pewnie mnie uznacie za nieczułego ch*ja ale ja nie rozumiem smutku człowieka po śmierci zwierzęcia.Zwierzę to nie człowiek,to tylko zwierzę.Nie ma się czym przejmować.


Ja też nie płakałbym po zwierzakach, kiedyś "straciłem" kota, którzy był w naszej rodzinie od lat. Wszyscy płakali, mnie to nie ruszyło. Rozumiem jednak "cierpienie" innych.
 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-12-10, 10:14   

Każdy człowiek lokuje w swoim zwierzaku mniejszą lub większą część uczuć, dlatego tracąc pupila, tracimy również cząstkę siebie. Dzięki, kochani. Fajnie, że nie pozostaliście obojętni, w końcu Dyzio był poniekąd "maskotką" naszego forum. Miałam wczoraj półgodzinny "kryzys" w którym ryczałam jak opętana, patrząc na pustą klatkę, ale minęło i czuję się ok. Jak miałby cierpieć, dobrze, że stało się to teraz, nie później.

Kamillo napisał/a:
Ja też nie płakałbym po zwierzakach, kiedyś "straciłem" kota, którzy był w naszej rodzinie od lat. Wszyscy płakali, mnie to nie ruszyło. Rozumiem jednak "cierpienie" innych.

Może dlatego, że to nie był tylko Twój, specjalny kot, którym zajmowałeś się tylko Ty i który polegał wyłącznie na Tobie. Zresztą, każdy swój smutek, czy przygnębienie okazuje inaczej. Nie trzeba płakać, by okazać, że jest Ci przykro.

A Tym którzy dalej nie ogarniają proponuję iść przed komputer zagrać w grę.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2009-12-10, 10:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2009-12-10, 14:00   

Miho napisał/a:
A Tym którzy dalej nie ogarniają proponuję iść przed komputer zagrać w grę.


OK.Idę zagrać w Postala 2. :evil: 8-) :razz:
A tak srsly to spokojnie.Co prawda nie rozumiem tego smutku po utracie zwierząt ale go nie krytykuję tak więc chill.
Zresztą granie na kompie ma pomóc mi zrozumieć jaki to ja wrażliwy dla zwierząt jestem czy coś? :P
_________________

 
 
 
Kamillo 
Mumbler



Wiek: 33
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 149
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2009-12-11, 07:46   

Miho napisał/a:
Kamillo napisał/a:
Ja też nie płakałbym po zwierzakach, kiedyś "straciłem" kota, którzy był w naszej rodzinie od lat. Wszyscy płakali, mnie to nie ruszyło. Rozumiem jednak "cierpienie" innych.

Może dlatego, że to nie był tylko Twój, specjalny kot, którym zajmowałeś się tylko Ty i który polegał wyłącznie na Tobie. Zresztą, każdy swój smutek, czy przygnębienie okazuje inaczej. Nie trzeba płakać, by okazać, że jest Ci przykro.

Właściwie masz racje. Choć na pewno nie był to smutek w takiej skali jak u reszty rodziny. Ogólnie, lubię jak moje koty są w domu, mając świadomość, że są bezpieczne i jest im ciepło ^_^ Sam ich jednak nie wpuszczam, aby uniknąć późniejszej ewentualności sprzątania po nich :D
 
 
 
Doxepine 
Air Screamer
Panna Alessa Najświętrza



Wiek: 39
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 766
Skąd: Gdybykózka - Tobynóżka
Wysłany: 2009-12-11, 12:37   

Miho napisał/a:
Dyzio odszedł dziś o 6 rano .

Szczere wyrazy współczucia. Wiem, jak byłaś przywiązana do tego sympatycznego stworzonka... Mam nadzieję, że w miarę szybko przebolejesz stratę...
_________________
My computer says no...

(cough)
 
 
Trivane 
Lying Creature


Wiek: 32
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 437
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-05-11, 18:40   

Nie wierzę, po prostu nie wierzę. Moi rodzice sobie zażyczyli psa i pomysł zrealizowali w jeden dzień. Teraz mam małego 'shitsu-yorka' i przyzwyczajam go do kota. Chyba zwariuję z dwoma biało-czarnymi zwierzakami, ale pies naprawdę fajny :P jak chcecie to jutro wrzucę kilka zdjęć.
_________________
Last.Fm
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-08-24, 15:41   

http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

Kiedy czytam o takich sytuacjach (w tym przypadku jest też film) to autentycznie jestem za wprowadzeniem surowych kar cielesnych. Bo niestety, żadna odsiadka i żadne pieniądze nie są wystarczającą karą dla takich idiotów (i tak używając bardzo delikatnego określenia).

Swoją drogą i tak uważam, że kary dla dręczycieli zwierząt są stanowczo zbyt łagodne. Zarówno w Polsce jak i na świecie.
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-08-30, 13:50   

http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

Cytat:
Mężczyzna przyznał się do postawionego mu zarzutu znęcania się nad zwierzętami. Za to przestępstwo przewidywana jest kara grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia na okres do roku.
DO roku? I to w najgorszym przypadku? Grzywna? Za wyrzucenie zwierzaka przez okno?! Chrystepanie, brak mi słów.

A warto mieć na uwadze, że w tego typu informacjach zawsze podają najgorszą możliwą karę - w rzeczywistości kończy się znacznie łagodniej.

Co by nie było, że offtop, moja poduszka:
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2010-08-30, 14:01, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
LaMuertePL 
Lurker
Lupin III



Wiek: 29
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 355
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-12-24, 12:06   

Odgrzebuję temat. Muszę się pochwalić siłą mojego psa, a raczej suki. Zamknąłem ją w klatce z konieczności(cieczka), a że na podwórku mam małego dymacza to nie chcieliśmy, żeby znowu miała młode. No więć zamknąłem ją w tym kojcu z bratem i jakie zdziwienie mnie dopadło jak w nocy stała pod drzwiami i chciała, żeby ją wpuścić do domu. Okazało się, że wyrwała rury z betonu, w jaki sposób to jeszcze nie wiem, ale się dowiem(może energią Chi?).
_________________
"And shepherds we shall be,
For thee my lord for thee,
Power hath descended forth from thy hand,
That our feet may swiftly carry out thy command.
So we shall flow river forth to thee
And teeming with souls shall it ever be
In nomine Patris, et Fillis,
Et Spiritus Sancti."
 
 
 
Kwiatek1993 
Pendulum



Wiek: 31
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 656
Skąd: Żary
Wysłany: 2010-12-25, 01:41   

Upasać tak kota to też przestępstwo dla jego zdrowia ... :roll:
_________________

 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2010-12-25, 09:05   

Ten kot chyba tylko na zdjęciu tak wyszedł.
 
 
 
Plazior 
Closer



Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 990
Wysłany: 2010-12-25, 12:33   

Mój jest tej samej "wielkości" nie ma oka, ani ogona. Cyklop. Potem wrzucę fotki.

Suavek napisał/a:
DO roku? I to w najgorszym przypadku? Grzywna? Za wyrzucenie zwierzaka przez okno?! Chrystepanie, brak mi słów.
Przecież to już podjeżdża pod jakieś schorzenie psychiczne. Wyrzucić - zwierza - z - okna. Chore. Tylko czekać aż zacznie wyrzucać z tego okna dzieci i dźgać żonę.
 
 
Teufel.86 
Wall Man



Wiek: 38
Dołączyła: 17 Lis 2007
Posty: 253
Skąd: Międzyzdroje
Wysłany: 2010-12-27, 22:40   

Niestety takich psycholi jest coraz więcej i to się chyba nie zmieni. Przykładowo choćby ta sprawa z zakatowaniem psa husky. Jest nawet petycja o najwyższy wymiar kary, jeżeli chcecie się podpisać

http://www.petycjeonline....nia-wolnosci/66


A przy okazji pochwalę się, iż dorobiłam się suki husky :-]
 
 
 
drinkofmylife 
Cockroach


Wiek: 34
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 20
Wysłany: 2011-01-03, 19:43   

http://img22.imageshack.u...5/p1000909t.jpg
Kobieta mojego życia :razz:
 
 
Kwiatek1993 
Pendulum



Wiek: 31
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 656
Skąd: Żary
Wysłany: 2011-01-03, 20:01   

Ma nieogolone nogi, to coś dla Plaziego, on lubi porośnięte mchem kobiety xD
_________________

 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2011-01-03, 23:47   

drinkofmylife napisał/a:
http://img22.imageshack.u...5/p1000909t.jpg
Kobieta mojego życia :razz:

W pełni sprawna, czy ma wycięte gruczoły jadowe? Jaki to konkretnie gatunek?
 
 
drinkofmylife 
Cockroach


Wiek: 34
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 20
Wysłany: 2011-01-04, 01:50   

W pełni sprawna - akurat pająkom nie wytniesz gruczołów ponieważ nie będą jeść (zresztą po wylince i tak uszkodzone kończyny odrastają.) to Acanthoscurria geniculata, na zdjęciu sprzed pół roku, może dłużej, aktualnie sporo większa. Stosunkowo spokojny gatunek, swoich ptaszników słonecznych mimo że dużo mniejsze nie wziąłbym na rękę ze względu na agresję i siłę jadu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group