Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Devinitum
2011-04-27, 18:05
"Szczelanki"
Autor Wiadomość
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2010-06-01, 21:03   

No ode mnie też masz browar. Następnym razem juz nie będzie trzeba niczego szukać w przypływie nostalgii. ;D

Wendigo napisał/a:
Co do Kłaka, to w w Q2 pocinało mi się w singlu bardzo miło, chociaż lokacje mogą ciut nudzić.

Ja włąśnie dopiero co go skończyłem po raz kolejny. Czasem faktycznie idzie się pogubić, co niezbyt dobrze chyba świadczy o designie map. No ale ogólnie to klasyka, strzela się tak samo fajnie dzisiaj jak i strzelało się te kilkanaście lat temu. A już zwłaszcza, kiedy można spokojnie podrasować w nim grafikę. I to ostro. Mi szczena wręcz opadła. Pomijając kolckowate modele, których niestety nie da się "ulepszyć", to grafikę Quake'a 2 można spokojnie odmłodzić o przynajmniej 6-7 lat.

Jak ktoś zainteresowany:
http://www-personal.umich.edu/~jimw/q2/index.htm

Jest tu kilka portów do wyboru, ale po niemalże całym dniu testów stwierdziłem, że najlepiej wyglądającym (i najłatwiejszym do zainstalowania) jest Quake2xp. Wystarczy ściągnąć podanie pod tą nazwą pliki i zainstalować je do katalogu z grą. Potem jeszcze trza ściągnąć ten plik: http://www-personal.umich...q2_textures.zip , wypakować do /baseq2 w katalogu z grą i viola! Można grać.

Ponoć Quake 2 evolved jest jeszcze lepszy, ale chyba nie lubi kart ATi, bo u mnie żadne shadery nie działały.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2010-06-01, 21:11, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Nazar 
Air Screamer


Wiek: 38
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 700
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-01, 22:56   

Może zorganizujemy sobie nostalgiczne FPS Net Party? Co Wy na to? :) W część z nich można pograć przez net.
_________________
RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
Ostatnio zmieniony przez Nazar 2010-06-01, 22:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2010-06-01, 22:57   

StuntmanMikeL napisał/a:

Jak ktoś zainteresowany:
http://www-personal.umich.edu/~jimw/q2/index.htm


No widzisz.Dobrze że to tu wkleiłeś bo kompletnie o tym zapomniałem. :)

StuntmanMikeL napisał/a:
Jest tu kilka portów do wyboru, ale po niemalże całym dniu testów stwierdziłem, że najlepiej wyglądającym (i najłatwiejszym do zainstalowania) jest Quake2xp.


Port daje radę,jest naprawdę fajnie zrobiony ale jeśli chodzi o jakość grafiki to najlepszy chyba jest Berserker@Quake 2.Problem w tym że stronka tego portu padła i nie mieliśmy okazji tego wypróbować.Stronka podobno niedługo ma zacząć działać tak więc się ściągnie go.

StuntmanMikeL napisał/a:
Ponoć Quake 2 evolved jest jeszcze lepszy, ale chyba nie lubi kart ATi, bo u mnie żadne shadery nie działały.


Dosyć dawno Q2 Evolved odpalałem ale z tego co pamiętam to Q2XP jest lepszy pod każdym względem.Jeszcze polecam KM Quake który można ściągnąć z twojego linka.
A co do ATI to masz rację.Dlatego jeśli ktoś chce się bawić portami to najlepiej mieć Nvidię. :)

Nazar napisał/a:
Może zorganizujemy sobie nostalgiczne FPS Party? Co Wy na to? :)


W sensie zagrać w multi jakiegoś starego tytułu? Jestem za! Mamy do wyboru kilka fajnych portów multi do kilku gier.Do wyboru:Quake 1 i 2........i nawet Doom 2! Serio mówię,istnieje rewelacyjny port Dooma do grania w multi o nazwie Skulltag.Jest na bazie GZdooma tak więc ma OpenGL,widescreena,sterowanie jak we współczesnych FPP plus jeszcze rozbudowane funkcje sieciowe. :)
Tylko teraz musimy się dogadać w co chcemy grać.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Zaratul 2010-06-01, 23:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2010-09-12, 16:31   

Kontynuując dyskusje z czatu.

@Suavek,dałeś przykład Duke`a3D jako przykład dobrej gry FPP.No OK dobrze tylko Ty jako osoba grająca tylko w singla nie bierzesz pod uwagę rzeczy pod którą robione są FPSy dzisiejsze.Jest nim multi.Oczywiście że gry single wychodzą i będą wychodzić ale teraz większość FPSów>multi.Wiele czynników spowodowało że tak jest m.in:

-ludziom(dużej części) już nie interesuje fabuła gry
-banwagon effect czyli gram bo dużo kolegów\znajomych też gra w to samo
-elityzm czyli muszę grać w multi z żywymi ludźmi bo w singlu nie pokażę jaki to ja jestem 1337
-no i ostatnia rzecz.....piractwo,developerom bardziej się opłaci zrobić grę multi ponieważ multiplayera bardzo trudno spiracić

Sam widzisz że FPSy w ostatnich czasach się mocno zmieniły więc aby zaczęły Ci się one podobać trzeba się do nich trochę dostosować.Spróbuj zostawić na chwilę singla i spójrz na gry od strony multi.I nie przejmuj się idiotami i grieferami,Teraz kiedy internet jest popularny to niestety nic się z tym nie zrobi bo ludzie to robią z powodu anonimowości.
_________________

 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-09-12, 16:56   

Zaratul napisał/a:
aby zaczęły Ci się one podobać trzeba się do nich trochę dostosować
Wybacz, ale w tym stwierdzeniu nie widzę ani trochę logiki. Dlaczego to JA mam się dostosowywać do gry? Z całym szacunkiem, już wolę sobie wyjść na spacer lub zrobić coś pożytecznego, aniżeli usilnie wmawiać sobie, że coś co mi się nie podoba jest fajne. Nie obchodzą mnie współczesne trendy, ani uzasadnienia takich a nie innych poczynań producentów. Jeśli mi się coś nie podoba, to dlaczego mam się oszukiwać wmawiając, że jest inaczej?

To tak jakbyś chciał powiedzieć osobie grywającej w RPGi, że pora przerzucić się na MMO, bo to jest teraz trendy. Albo miłośnikowi ambitnego kina, że ma zacząć oglądać odmóżdżające filmy akcji, bo są w modzie.

Nie lubię multi i nic tego nie zmieni. I tyczy się to każdej gry - nie tylko szczelanek. Nie chodzi tylko o użeranie się z debilami, ale także o to, że nie mam ani czasu ani ochoty na rywalizację z innymi, zupełnie mi obcymi ludźmi. Jeśli chcę pograć z kimś wspólnie, to umawiam się ze znajomymi w realu albo w sieci na określoną gierkę, a nie rzucam się w wir z tysiącami ludków, którzy zupełnie mnie nie obchodzą.

Wracając do strzelanek - ja lubię swobodę, brak ograniczeń, miłą rozpierduchę i w miarę możliwości pomysłowość i oryginalność. Duke Nukem 3D jak na swoje czasy był pod tym względem grą wręcz genialną - może i Quake przebił go graficznie, ale pod względem całej reszty pozostawał daleko w tyle. Nawet dziś Duke potrafi bawić, a mody polepszające grafikę i kompatybilność dodatkowo to umilają, podczas gdy wiele innych pozycji albo nie ma nic szczególnego do zaoferowania (strzelamy do niemców/arabów/oklepanych kosmitów), albo kończy się po 4h zabawy (Modern Warfare). Może być też odwrotnie - uruchamiam FEAR, mówię sobie, że nawet nawet, po czym po trzech godzinach orientuję się, że robię właściwie cały czas to samo, zabijając w kółko tych samych dwóch przeciwników, a gra jakoś nie chce się zakończyć. Klimat klimatem, ale ja proszę o jakieś zróżnicowanie, albo dodatkowe efekty. Aby zabijanie/niszczenie sprawiało frajdę, a nie było koniecznością.

Ogólnie nie będę ukrywał, że FPSy nie są moim ulubionym gatunkiem gier, ale nie znaczy to też, że przechodzę obok nich obojętnie. Jak coś jest ciekawego, to chętnie to obadam, ale jako gracz bardziej single mam prawo krytykować współczesne produkcje nastawione na multi, bo zwyczajnie taki zabieg mi się nie podoba. Nawet nie chodzi już tutaj o wspomnianą przez Ciebie fabułę, ale odrobinę kreatywności. Mam po prostu wrażenie, że coraz bardziej twórcy idą na łatwiznę tworząc grę multi, gdzie single jest jedynie dodatkiem. Kiedyś było odwrotnie i takie rozwiązanie mi o wiele bardziej odpowiadało. A nawet jeśli gra nie posiada multi (Crysis), to też często z trudem przychodzi mi przekonanie się do oklepanej i monotonnej rozgrywki, której reklamą była przede wszystkim ładna grafika, ale nic poza tym.
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2010-09-12, 17:20   

Suavek napisał/a:
Nie lubię multi i nic tego nie zmieni. I tyczy się to każdej gry - nie tylko szczelanek. Nie chodzi tylko o użeranie się z debilami, ale także o to, że nie mam ani czasu ani ochoty na rywalizację z innymi, zupełnie mi obcymi ludźmi. Jeśli chcę pograć z kimś wspólnie, to umawiam się ze znajomymi w realu albo w sieci na określoną gierkę, a nie rzucam się w wir z tysiącami ludków, którzy zupełnie mnie nie obchodzą.


No ale dlaczego rywalizacja? Gra się przede wszystkim dla zabawy, a o ile fajniej jest komuś zaaplikować headshota, jeśli wiesz, że jest to typek, który troszkę się wkurzył za to, co mu zrobiłeś, a nie jakiś npc. Oczywiście trafiają się czasem przypadki ,,omg, noobie, zero skilla, przez ciebie przegraliśmy" ale takie jest życie. Ale z drugiej strony posłużę jako przykład, że w multi można spotkać całkiem miłych ludzi. Kiedyś grywałem w gierkę Hyperaction: Exteel, miałem rozegranych jakichś 850h, gdyby był to single, to pewnie cisnąłbym grę w kąt dysku, ale tak mogłem z e-kumplami grać godzinami bez znużenia i gadać łamanym angielskim na skajpie czy ventrilo xD Do teraz z kilkoma utrzymuję kontakt,. Wystarczy tylko się przełamać i poznać ludzi z drugiego końca świata :D

Poza tym, co zrobisz jak przejdziesz single? Nie zostaje Ci nic prócz modów, co jeśli gra jest mniej popularna graniczy z cudem.
 
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2010-09-12, 17:20   

@Suavek
No ok,nie lubisz multi ale zauważ że mi chodziło(w shoutboxie)z tym multi o to że byś się chociaż otworzył myślami i spojrzał na tą drugą stronę barykady.Chodzi o tych graczy którzy grają w oba tryby gry i dla nich gry FPS dalej są dobre.Wiadomo że z twojego punktu widzenia to się nie będzie podobało ale chodzi mi o to że mimo iż nie grasz w multi to zrozum chociaż tych co w to grają.

Suavek napisał/a:
ale jako gracz bardziej single mam prawo krytykować współczesne produkcje nastawione na multi, bo zwyczajnie taki zabieg mi się nie podoba


No właśnie o tym powiedziałem,patrz wyżej.Gry FPS się zmieniły,albo się dostosowujesz albo je po prostu olewasz ale NIE mów że FPSy są słabe. :)

Suavek napisał/a:
albo kończy się po 4h zabawy (Modern Warfare). Może być też odwrotnie - uruchamiam FEAR,


MW jest grą do multi.Single jest tylko dodatkiem w który mało kto włączył a jak włączył to po przejściu zapomniał i włączył multi.A FEAR jest grą która rzeczywiście jest mało zróżnicowana.

Suavek napisał/a:
A nawet jeśli gra nie posiada multi (Crysis)


Crysis jak najbardziej posiada multi.Nawet jeszcze ludzie w to pogrywają. :)
_________________

 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-09-12, 17:57   

Nie rozumiem mimo wszystko dlaczego tak usilnie staracie się mi wmówić istotę gry multiplayer. Doskonale zdaję sobie sprawę z jej popularności itp. Po prostu mi taki styl rozgrywki nie odpowiada. Nie mam ochoty latać w jakimś deathmatchu za ludkiem z drugiego końca świata, tylko właśnie preferuję z bazooki przypieprzyć jakiemuś przerośniętemu potworkowi, aby rozbryzgał flakami wszystko dookoła - nawet jeśli jest to tylko AI. Po sieci wolę grać, jak już wspomniałem, ze znajomymi, a i tak najlepiej w co-opie. Taki już jest mój grymas.

Czy dlatego nie mogę powiedzieć, że FPSy są słabe? Otóż mogę. Tylko chyba znowu muszę dla zasady dodawać w każdym zdaniu po pięć razy "moim zdaniem", aby znowu nikt się nie czepiał. Otóż "moim zdaniem" FPSy zeszły na psy, bo skupiły się "moim zdaniem" głównie na rozgrywce multi, lub też "moim zdaniem" robione są na jedno kopyto, przez co single "moim zdaniem" nie ma do zaoferowania nic szczególnego oprócz ładnej grafiki. Moim zdaniem.

I nie wmawiajcie mi, że to ja mam się dostosować do zmian w gatunku. Jeśli dany gatunek piwa zmienił konsystencję i przestał mi smakować, to kupię sobie inną markę lub przerzucę na whiskey, a nie będę sobie wmawiał na siłę, że tamto nadal jest dobre. To samo z grami - jeśli FPSy teraz polegają na deathmatchach i rozgrywce multi, to dla mnie jest to gatunek wymarły, bo jego nowy wizerunek zwyczajnie mi nie odpowiada. Gdyby jeszcze była jakaś wyraźna różnica, jak w RPGach (single i MMO), a tak otrzymujemy prawie same gry do multi z OPCJĄ single.
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2010-09-12, 18:13   

A moim zdaniem wszystko idzie do przodu, ale Ty dalej siedzisz w epoce Duke'a 3d i kręcisz nosem na nowości ;)

Widzisz chodzi o to, że jednak większości ludzi więcej frajdy sprawia multi, więc wydawcy będą wydawać gry, które bardziej skupiać się będą na multi.

A co do dostosowywania się, to źle sprawę przedstawiasz, to nie gracze dostosowują się do gier, ale twórcy dostosowują gry do potrzeb graczy, a skoro większość woli multi, to gry będą bardziej nastawione na ten tryb.
Ostatnio zmieniony przez Wendigo 2010-09-12, 18:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-09-12, 18:50   

No i? Wrzuciłbym tutaj oklepane przysłowie "jedzmy gówno, miliardy much nie może się mylić", ale niech już będzie. To że większość preferuje ciągle te same multiplayerowe strzelanki to ich sprawa. Ja jednak mam prawo oczekiwać od gier czegoś więcej - w końcu wszystko jest dla ludzi. Dlatego też ogromne nadzieje pokładam w nadchodzącym Deus Ex: Human Revolution. A że inni wolą sobie blasterkami "poszczelać" w Halo, tudzież tracić czas przy kolejnym oklepanym Crysisie, którego wyróżnia jedynie ładna grafika.... no cóż. Ja się ogłupić nie dam i pieniędzy na to nie wydam, bo wolę dać zarobić producentowi, który jednak do swojej gry wrzuci coś bardziej oryginalnego i rozbudowanego, co zapewni kilkadziesiąt godzin zabawy pojedynczemu graczowi.

A jak będę chciał sobie pograć w multi to odpalę starego, ale jarego Unreal Tournament, który także podoba mi się bardziej niż jego nowsze inkarnacje.
 
 
Żelazko 
Superintendent
Plazi mnie pobił



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 751
Wysłany: 2010-09-12, 18:50   

Zar napisał/a:
No właśnie o tym powiedziałem,patrz wyżej.Gry FPS się zmieniły,albo się dostosowujesz albo je po prostu olewasz ale NIE mów że FPSy są słabe. :)


Suav napisał/a:
Czy dlatego nie mogę powiedzieć, że FPSy są słabe? Otóż mogę. Tylko chyba znowu muszę dla zasady dodawać w każdym zdaniu po pięć razy "moim zdaniem", aby znowu nikt się nie czepiał.


Łendi napisał/a:
A moim zdaniem wszystko idzie do przodu, ale Ty dalej siedzisz w epoce Duke'a 3d i kręcisz nosem na nowości ;)


Wywnioskowaliśmy, że Ftpsy kuleją jako single - stare schematy wciąż się powtarzające, oraz nastawione są na multi.
Moim zdaniem czepiata sie za szczegóły. Ktoś ma zdanie, takie a nie inne, okej. Krucjaty wtarcia opinii - forum to nie jest dobre miejsce na to.

Cez napisał/a:
#2 IMHO Każdy wyraża tylko swoje opinie. Wiele prawd może istnieć równocześnie. Co zatem idzie opinia != fakt.
_________________
:



 
 
 
Wendigo 
Valtiel



Pomógł: 2 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 996
Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2010-09-12, 19:05   

Suavek napisał/a:
No i? Wrzuciłbym tutaj oklepane przysłowie "jedzmy gówno, miliardy much nie może się mylić", ale niech już będzie.
No właśnie nie za bardzo, bo to, że Tobie sie coś nie podoba, nie znaczy, że jest złe.

Suavek napisał/a:
To że większość preferuje ciągle te same multiplayerowe strzelanki to ich sprawa.
Ja mam wrażenie, że byłbyś dopiero zadowolony gdyby w szczelance się nie szczelało. Niektóre elementy być muszą. To samo możesz powiedzieć o innych grach, np. o rpg: jakieś lochy, postacie rozwalają stowry, zdobywają coraz lepszy sprzęt, rozwalają mocniejsze stwory, przybywa im lvli, rozwalają bossa i ratują świat, cały czas to samo. W wyścigach, goście się ścigają, w przygodówkach rozwiązują zagadki, prowadzą dialogi i przeżywają przygody.
 
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2010-09-12, 19:09   

Żelazko napisał/a:

Moim zdaniem czepiata sie za szczegóły. Ktoś ma zdanie, takie a nie inne, okej. Krucjaty wtarcia opinii - forum to nie jest dobre miejsce na to.


No już nie przesadzaj.Flame`u nie ma,za to jest interesująca dyskusja.I nikt nie wciera opinii cokolwiek by to miało znaczyć.Jeśli tak będziesz podchodzić do każdej dyskusji to ja się nie dziwię że są jeden\dwa posty na dzień.

@Suavek
W twoim rozumowaniu jest jeden poważny błąd....Ty nie grałeś właściwie w gry multi więc nie bardzo wiesz jak one działają\wyglądają.
No i druga rzecz to taka że po prostu nie lubisz tych gier więc te gry nie są słabe tylko to kwestia gustu.

Suavek napisał/a:
A że inni wolą sobie blasterkami "poszczelać" w Halo, tudzież tracić czas przy kolejnym oklepanym Crysisie, którego wyróżnia jedynie ładna grafika.... no cóż.


No to jest już elityzm.Nie przesadzaj,mimo iż tych gier też nie lubię to jednak nic nie mam do osób w nie grających.

Wendigo napisał/a:
No właśnie nie za bardzo, bo to, że Tobie sie coś nie podoba, nie znaczy, że jest złe.


O to to.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Zaratul 2010-09-12, 19:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-09-12, 19:53   

A czy ja mam coś do osób w nie grających? Mogę ironizować, ale nie oczekuj ode mnie, że będę tylko przytakiwał. Tak samo jak narzekam na FPSy nastawiające się głównie na multi, tak samo narzekać mogę na wiele innych gatunków i trendów - nie tylko wśród gier - które nie do końca odpowiadają mojemu gustowi. Np. popularność jRPG, którego ikoną niezmiennie pozostaje nędzny Final Fantasy, podczas gdy te lepsze gry, jak chociażby gry od Atlusa, nie mają takiego rozgłosu, choć prezentują o wiele wyższy poziom.

Co do argumentu, że nie grałem w gry multi - w część grałem, choćby celem sprawdzenia. Zwyczajnie ich przebieg mi nie odpowiada - tak jak preferując gatunek RPG nie przepadam za MMO. Team Fortress 2 odrzucił mnie po 30min. Unreal Tournament 3 nie odpalałem na dłużej niż 20min. Może już zwyczajnie z tego wyrosłem, może mam inne oczekiwania - mnie po prostu rozgrywka tego typu nie odpowiada. Kropka.

Jednak cała dyskusja zaczęła się od czegoś innego - ja krytykowałem przede wszystkim rozgrywkę single, a wątek multi pojawił się przy okazji. Ok, jasne, spoko, Unreale, Call of Duty, Killzone, Halo czy inne L4D cieszą się popularnością. W multi... Jednak nie licząc Unreala i L4D, wiele z tych gier reklamowanych jest także (niekiedy i przede wszystkim) jako FPS z singlem. Wypuszcza potem takie Activision demo Modern Warfare, ja po styczności z nim stwierdzam, że to jest naprawdę fajny i przyjemny shooter, idę do sklepu, kupuję, po czym gra kończy się po 4h. Dla mnie fail, i żadne argumenty typu "to jest gra do multi" do mnie nie przemawiają. Bo albo ktoś robi grę głównie do multi (L4D), albo głównie do singla (Bioshock). Mieszanki natomiast wydają mi się dziwne, a w dzisiejszych czasach to właśnie one są gatunkiem wiodącym. Głównym ich problemem jest właśnie faworyzacja jednego trybu ponad drugi.

Z drugiej strony mamy jednak przeciętne shootery single, które w multi popularnością się nie cieszą, a single też nie stanowi jakiejś szczególnej rewelacji. Przykładem niech będzie wspomniany FEAR, którego monotonia zabiła całą frajdę z rozgrywki. Crysis natomiast jest przeciętnym shooterkiem jakich wiele, tyle, że z nieco ładniejszą grafiką. Mnie to nie wystarcza, bo to samo mam w grach sprzed kilku(nastu) lat - o wiele tańszych, tak swoją drogą. Można się spierać, że grafika w tych grach także ma znaczenie, ale osobiście nie należę do tych ludków, co nie mogą grać w nic co ma więcej niż pół roku - taką samą (a nawet większą) frajdę sprawi mi gra w pierwszego Unreal Tournament, co w Unreal Tournament 3.

Cytat:
to, że Tobie sie coś nie podoba, nie znaczy, że jest złe
Mógłbym Ci podać setki, jeśli nie tysiące przykładów z każdej dziedziny życia, które udowodnią, że jednak nie masz racji, a to, że dany produkt cieszy się popularnością lub się sprzedaje, wcale nie oznacza, że jest dobry. Ot przykłady - w kwestii gier niech będzie to Final Fantasy X, który może i jest przyzwoitą grą, ale fabuła jest infantylna i nielogiczna, a ludki mimo wszystko się nią zachwycają jakby to było nie wiadomo jakie dzieło sztuki. To samo w filmach - Transformers 2, które się sprzedało nieźle, ludkom podobały się efekty, a jednak w rzeczywistości jest jednym z największych gówien w historii kinematografii. W dziedzinie muzyki dzisiejsza młodzież słucha jakiejś Hannah Montana, która popularność zawdzięcza przede wszystkim dobrej reklamie wśród dzieci. Kwestia gustu? No niby. Ale z całym szacunkiem, czasami ciężko jest przejść obojętnie obok niektórych opinii, kiedy ktoś się zachwyca jakimś szmelcem. I co wtedy powiesz? To że mu się podoba znaczy, że jest dobre? Czy raczej, że mu się podoba znaczy, że ma małe wymagania? Odbiegam trochę od tematu w tym momencie, bo w kwestii FPSów nie podaliśmy żadnego konkretnego przykładu, ale na marginesie pragnę zauważyć, że to, iż coś jest popularne, wcale nie musi oznaczać, że jest faktycznie czymś dobrym. W końcu sami stwierdziliście - dzisiaj sprzedają się FPSy multiplayerowe, w związku z czym producenci gier mają motywację by wydawać co roku cały czas to samo, tylko ze zmienioną lekko grafiką i czasami oprawą. Ludzie to kupują, choć w rzeczywistości wszelkie zaimplementowane nowości równie dobrze mogłyby być wprowadzone w formie patcha (mapy, bronie, modele postaci, tryby gry, zmiany w systemie). No ale "business is business". Czy naprawdę multiplayer Halo 3 różni się tak znacznie od multiplayera Halo ODST albo Halo Reach? Co takiego znaczącego wprowadził L4D2 w stosunku do poprzednika, co nie mogło być zaimplementowane poprzez patcha lub jakieś DLC? Może się nie znam, może po prostu nie pojmuję tego fenomenu, biorąc pod uwagę brak zainteresowania tego typu rozgrywką, ale zrozumcie, że czasem ciężko mi zignorować takie zaślepienie wśród prasy i mediów, a także graczy, którzy gadają i podniecają się tylko jednym, podczas gdy reszta gatunków pozostaje w cieniu. No ale w takim już świecie żyjemy, że nikomu nie opłaca się tworzyć produktów, które nie trafią do tego najliczniejszego grona odbiorców (czyt. mało wymagającego, spragnionego akcji, efektów, dynamiki), przez co cierpi cała reszta. I raz jeszcze nie odnoszę tego tylko i wyłącznie do gier. A w moich oczach w tej kwestii największą furorę robią właśnie FPSy i TPSy - masowo produkowane, żerujące na popularności największych (s)hitów (Gears of War, Modern Warfare). Nie licząc tych całych gigantów, zwróćcie uwagę ile w ostatnich latach powstało w sumie strzelanek tego typu - gówien ocenianych na 6/10 i niżej, nie mających nic szczególnego do zaoferowania. Może po tym sami inaczej spojrzycie na moje wcześniejsze zdanie, że obecnie większość FPSów to ciągle ten sam crap.
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2010-09-12, 22:38   

Erm, sorry jeśli jakoś już nie w temacie będę, ale trochę nie chce mi się czytać tamtych esejów powyżej. Chcę się tylko odnieść do wypowiedzi Suavka z shouta.

Otóż nie oczekuj, że KAŻDA gra będzie rewolucyjna. Nie wiem czy zauważyłeś, ale w każdym gatunku sprawa ma się tak, że tylko czasem wyjdzie jakiś rewolucyjny tytuł, który wyznacza szlaki innym developerom, do czasu kiedy ktoś inny wpadnie na kolejny rewolucyjny pomysł. Nie dziw się, że wszyscy wskakują na jeden wagon i robią gry na jedno kopyto - to dla nich łatwa kasa i takie coś ma miejsce w każdym gatunku. To, że akurat nie jesteś zwolennikiem strzelanek i tylko naprawdę mocne pozycje do Ciebie trafiają jak najbardziej rozumiem, bo sam mam takie gatunki, po które sięgam tylko jeśli jest to coś wyróżniające się z tłumu (głównie jRPG). Ale narzekając, że większość gier danego gatunku jest identyczna Ameryki, przyjacielu, niestety nie odkryłeś. ;) Zobacz chociaż na wspomniane przeze mnie jRPGi, albo survival horrory na PS2, których wyszło tyle, ile nielegalnych imigrantów przechodzi przez granicę. I nie mów mi, że to tylko jRPG czy inne "_starają_" się być innowacyjne, bo to ten sam crap co wspomniane przez Ciebie dodawanie jetpacków w strzelankach - mało znaczące innowacje. Widać za mało grasz w FPSy, jeśli Twoim zdaniem NIC KOMPLETNIE się w nich nie zmienia i KAŻDY jest taki sam, bo sporo z nich ma swoje indywidualne cechy charakterystyczne, które zrzeszają sobie własne grupy fanów. Choćby Halo. Mechanika rozgrywki stara jak sam Doom, z lekką kosmetyką, a zobacz jak dziko wychwalana i przehype'owana jest ta gra. Przypadek? Czy może to poczucie indywidualności?

Dla mnie żadna strzelanka nie jest taka sama, bo w jednej np. gnaty nie mają powera, a w drugiej prawie monitor mi się trzęsie jak strzelam. W jednej jest świetna fabuła i klimat, a w drugiej bajecznie zbudowany świat. W jednej jest mega realizm, a w drugiej bezmyślna (acz satysfakcjonująca) rozpierducha. Większość z nich nawet miesza te czynniki tworząc naprawdę solidne tytuły. Można by jeszcze wymieniać, ale nie widzę sensu ciągnąć dalej - wiesz o co chodzi...
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-09-13, 07:10   

MikeL, może jednak powinieneś przeczytać "tamte eseje", gdyż nie dość, że jako kolejny próbujesz usilnie tłumaczyć podstawowe zasady ekonomii i marketingu, o których każdy powinien mieć pojęcie, to jeszcze przypisujesz mi słowa, które w ogóle nie padły, wyolbrzymiając przy tym istotę całej sytuacji.

Coraz mniej mam ochotę ciągnąć tą całą debatę, dlatego w skrócie wyjaśnię o co mi chodzi.
a) Lubię FPSy, aczkolwiek maniakiem nie jestem.
b) Nie przepadam za multi w grach ogólnie - dlatego w FPS nie on jest priorytetem dla mnie.
c) Zdaję sobie sprawę, że zamiarem producentów gier jest zarobienie jak największej ilości $$$ jak najmniejszym kosztem.
d) "narzekając, że większość gier danego gatunku jest identyczna" ameryki nie odkryłem, bo jej odkrywać zamiaru nie miałem, tylko co najwyżej chciałem (big shocker...) ponarzekać.
e) Nie twierdzę, że inne gatunki gier starają się być innowacyjne, gdyż problem dotyczy ogółu dzisiejszej papki dla mas wydawanej na rynek.
f) FPSy i TPSy są obecnie najbardziej popularnym gatunkiem gier na zachodzie, w związku z czym to one wałkowane są najczęściej, a przez to co chwila wydawane są kolejne mniej lub bardziej przeciętne shootery, które w wielu przypadkach żerują jedynie na popularności poprzedników lub liderów gatunku. I to akurat nie jest opinia, a fakt - wystarczy porównać samą ilość (nawet nie jakość) wydawanych strzelanek, w stosunku do jakiegokolwiek innego gatunku. Może jedynie wydawane co pół roku gry sportowe by były w stanie z nimi rywalizować.
g) NIE uważam, że KAŻDA gra FPS jest taka sama i nigdzie nie powiedziałem, że NIC KOMPLETNIE się w nich nie zmienia. Uważam jednak, że w porównaniu do innych gatunków gier, które nie wychodzą tak często, FPSy/TPSy mają najmniej, lub coraz mniej do zaoferowania jeśli chodzi o jakąkolwiek oryginalność. Patrzę na kolejne premiery i widzę to samo - albo shooter z rozbudowanym multi i singlem na 4h, albo jakiś shooter z multi, w którego nikt nie gra oraz mocno przeciętnym single, który nikomu nie utkwi na dłużej w pamięci. Czasem twórcy dodadzą jakiś element kluczowy (tu JetPack, tu magiczny młotek niszczący budynki, gdzie indziej zabawa z grawitacją/czasem), ale mnie to nie wystarcza (także ze względu na to, że wyszczególnienie tego jednego elementu często przyćmiewa pozostałe), a na pewno nie w przypadku takich cen jakie sobie twórcy ostatnimi czasy życzą.
h) Tak, zdaję sobie sprawę, że niektórym (większości?) to mimo wszystko wystarcza, w związku z czym zadowolą się kolejnym shooterkiem np. w Afganistanie.
i) Tak, pozwalam sobie na ironiczne komentarze w tej kwestii, gdyż niestety pewien dystans do "mas" zawsze już będę mieć. Sytuację pogłębia fakt, że właśnie taka popularność gatunku i naiwność klientów wpływa coraz bardziej negatywnie na pozostałych odbiorców, oczekujących czegoś więcej. Bo jeszcze trochę i nikomu nie będzie się opłacało zrobić, na przykład, ambitnego i rozbudowanego RPG, bo i tak większe pieniądze zarobi n-ty z rzędu shooterek ("Now with sewer levels!!1"). Zresztą, podobną sytuację można zaobserwować już od dłuższego czasu w kinematografii. Moim zdaniem FPSy w grach to coś w stylu odmóżdżających, przepełnionych efektami, lecz pustych pod względem treści filmów akcji dla mało wymagającej widowni.
j) To, że marudzę na nowe strzelanki nie oznacza, że traktuję je jako gry całkiem kiepskie (na pewno nie wszystkie). Po prostu preferuję jakość ponad ilość, ale sam czasem lubię zagrać w jakiegoś mniej rozreklamowanego czy mniej rewolucyjnego np. RPGa. Wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem.
k) Nie będę co krok podkreślał "moim zdaniem" ani zdań typu "w większości przypadków" (co nie równa się "wszystkie/każde/bez wyjątku"). Tę kwestię już chyba wałkowaliśmy nie raz.
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2010-09-13, 09:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2010-09-13, 09:50   

Suavek napisał/a:
MikeL, może jednak powinieneś przeczytać "tamte eseje", gdyż nie dość, że jako kolejny próbujesz usilnie tłumaczyć podstawowe zasady ekonomii i marketingu, o których każdy powinien mieć pojęcie, to jeszcze przypisujesz mi słowa, które w ogóle nie padły, wyolbrzymiając przy tym istotę całej sytuacji.

No to skoro to takie oczywiste, to skąd u Ciebie się biorą wypowiedzi takie jak ta z shoutboxa? Chodzi mi o to, że patrzysz na sprawę przez pryzmat tego co lubisz. Bo strzelanki nie są Twoją parą kaloszy, piszesz rzeczy typu:
Cytat:
podczas gdy w FPSy to gatunek raczej statyczny.

a dlatego, że wolisz RPGi piszesz:
Cytat:
w RPGach przynajmniej zmienia się system walki i rozwoju postaci, a fabuła _stara_ się być nieco bardziej rozbudowana

Mam dla Ciebie news - strzelaniny też nie stoją w miejscu. No ale to rzecz oczywista, więc chyba nie muszę Ci nic udowadniać...

Cała ta dyskusja w sumie nie ma sensu, bo Ty również piszesz o rzeczach równie oczywistych jak to, że woda jest mokra, a jedyny problem polega na tym, że nie jesteś zwolennikiem gatunku. Ja mógłbym napisać te same rzeczy nt. jRPG, ale nie chce mi się, bo po pierwsze nie jestem w nich na tyle obeznany, żeby móc je krytykować, a po drugie - po co?

A tak na marginesie - grał już ktoś może w demo Vanquish na X360 albo PS3? Jak dla mnie bomba. Może i fabularnie płytkie jak kałuża (generic bad enough dude to save the president, generic veteran dude, generic damsel in the comm center, etc. etc.), ale fun z rozwałki, plus taki typowo mangowy design jak najbardziej pozytywne wrażenie robią.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2010-09-13, 09:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-09-13, 10:40   

FPSy to gatunek statyczny w dużej mierze, podobnie jak niektóre wyścigi czy kolejne odsłony Fifa. RPG jest najlepszym tutaj przykładem do ukazania różnicy, gdyż jeśli weźmiesz na ten przykład Obliviona i Dragon Age'a, to tak naprawdę masz do czynienia z zupełnie odmiennymi typami gier - pomimo, że należą teoretycznie do tego samego gatunku. Jeśli uwzględnimy tutaj także jRPG to już w ogóle. W innych gatunkach też różnie - np. strategie to pojęcie bardzo szerokie, w związku czym zarówno turówki jak i RTSy będą od siebie znacząco odbiegać. To nie tak, że pograsz w Cywilizację a potem będziesz identycznie sobie grał w Hearts of Iron.

Oczywiście FPSy mają swoje wyjątki, ale prawda jest taka, że w większości przypadków jeśli grałeś w jednego shootera, to wiesz z czym to się je. Odniesienie do statyczności nie było krytyką, a raczej faktem. Czy jest to Quake, czy Unreal, czy Halo czy Call of Duty, bierzesz pada w ręce lub siadasz przed klawiaturę i grasz. Zmieniają się lokacje, bronie, przeciwnicy, ale ogólne założenia rozgrywki pozostają bez zmian. Zdarzają się bardziej drastyczne odejścia od standardu, typu "puzzlowaty" Portal, przygodowy/rpgowy Deus Ex itp, ale czy naprawdę chcesz mi powiedzieć, że siadając do Call of Duty, a następnie przesiadając się na Medal of Honor lub Battlefielda masz do czynienia z czymś drastycznie odmiennym? Otóż nie. Są mniejsze lub większe różnice w gameplay'u, ale założenia pozostają te same. Chyba temu nie zaprzeczysz?

Sam zachęcałeś do "dyskusji" a teraz masz pretensje. Otóż ja wyraziłem swoje zdanie - dzisiejsze strzelaniny do mnie nie przemawiają, gdyż są albo za krótkie, albo nastawione na multiplayer, albo robione na jedno kopyto i przez to mało urozmaicone. A biorąc pod uwagę ilość produkowanych gier tego gatunku w ostatnich latach, a także ich (i głównie ich) nieustanne reklamowanie, mam prawo wyrazić swoją dezaprobatę. I raz jeszcze proszę abyś nie wciskał w moje usta słów, których nie wypowiedziałem. FPSy jak najbardziej lubię, a przynajmniej lubiłem, bo ich dzisiejsze inkarnacje ani trochę do mnie nie przemawiają. To nie tak, że nie lubię np. gier sportowych, ale usilnie ujadam z tego powodu na Fifę/PESa. Mam prawo takie zdanie wyrazić czy też muszę grzecznie przytakiwać i godzić się na wszystko co podsuwają nam producenci gier? Uważam, że więcej nie znaczy lepiej i naprawdę wolałbym pograć w jednego dobrego shootera raz na parę lat, niż co roku kupować kolejne wydanie tej samej gierki, która różni się od poprzednika lepszą grafiką, kilkoma zmianami w multi i wrzuconym dla prowizorki kilkugodzinnym singlu. Tak, oczekuję tym samym czegoś bardziej oryginalnego, bo kolejne odsłony Halo czy Call of Duty mnie nie satysfakcjonują. Rozumiem, że podobają się innym (duh!), ale nie mnie. Deus Ex: Human Revolution jest w tym momencie jedynym tytułem, w którym pokładam większe nadzieje. Ewentualnie jeszcze Portal 2. Chciałbym aby Duke Nukem Forever był dobry jak oryginał, ale boję się, że wprowadzone zmiany na wzór współczesnych FPSów niestety uczynią go kolejnym "przeciętnym" shooterem jakich wiele (regeneracja życia, ograniczenie posiadanych broni). Zobaczymy.
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2010-09-13, 10:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2010-09-13, 10:52   

Suavek napisał/a:
Chyba temu nie zaprzeczysz?


Zaprzeczę temu.BF od MoHa różni się tym że Medal to czysta zręcznościówka a BF ma więcej realizmu,nacisk na współpracę,oddziały,pojazdy,większe mapy itd.
Cywilizacja i HoI to też turówki i wbrew pozorom dużo te gry łączy.
Idąc tym tokiem rozumowania można by dojść do wniosku że Serious Sam i Operation Flashpoint to te same gry bo przecież też FPP mają.

Problem w twojej argumentacji polega na tym że nie jesteś zorientowany w grach multi więc nie wiesz czym one się różnią i jakie mają mechanizmy rozgrywki.
_________________

 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-09-13, 11:12   

Ale co mnie multi obchodzi? Rany, Zaratul, serio, podkreśliłem to już kilka razy, że ja tu mówię przede wszystkim o single. Kto chce niech sobie gra w multi, spoko. Ja chcę shootera, w którego pogram sobie sam. Tj. pogram dłużej niż 4h w trybie Story, który nie oferuje żadnego replay value. Czy to, że nie gram w multi znaczy, że nie mogę się o grach wypowiadać? Shooter to shooter - jeśli jest robiony głównie pod multi to przyznaję po prostu, że nie lubię (już) takiej rozgrywki (UT3, L4D, TeamFortress). Jeśli jednak coś jest reklamowane jako gra single+multi (CoD, Halo, Killzone), lub głównie single (Crysis) to ponarzekać mam prawo. W końcu argumenty swoje przedstawiam, a póki co czytam tylko odpowiedzi w stylu "nie znasz się" - no lol.

I swoją drogą z czystej ciekawości chętnie poznam różnice w multi między na przykład Halo 3, Halo ODST i Halo Reach. Zakładając, że różnice te polegają na czymś więcej niż nowych mapach, trybach, broniach i zmianach kosmetycznych.

Tak, Serious Sam i Operation Flashpoint to "te same gry" (używając Twojego określenia), bo to FPSy. Pragnę jednak zwrócić uwagę (do czego to doszło...) na określenie "mniejsze lub większe różnice". Do Serious Sama siadasz i robisz rzeźnię. Do Operation Flashpoint siadasz i też strzelasz do przeciwników, ale z nastawieniem na realizm. To są różnice, ale korzenie rozgrywki pozostają te same - widok FPP, strzelanka, podobne sterowanie (kwestia mniejszej lub większej ilości przycisków/opcji do wykorzystania). Twoje porównanie byłoby bardziej trafne gdybyś postawił obok siebie na przykład StarCrafta i Command & Conquer - RTSy polegające głównie na zbudowaniu bazy i rozwaleniu wroga, które różnią się poszczególnymi aspektami rozgrywki, ale w ogólnym założeniu są tym samym rodzajem gry. Co innego jeśli stawiasz obok siebie jakieś rozbudowane gry turowe, z których każda wymaga obeznania się z zupełnie odmiennym, nieraz oryginalnym systemem. Jak już wspomniałem, nie traktuj tego stwierdzenia jako krytyki, bo jeśli posadzisz czterolatka przy Medal of Honor, a potem każesz grać w Battlefielda, to niezależnie od tego czy jest to shooter realistyczny czy zręcznościowy, to sobie poradzi tak samo, bo to nadal shooter. A to czym się dany shooter charakteryzuje, co wyróżnia go spośród reszty i co czyni lepszym lub gorszym, to już zupełnie inna sprawa, tak samo jak w przypadku porównania np. Fify i PESa, lub StarCrafta i Command & Conquer.
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2010-09-13, 11:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2010-09-13, 11:22   

Suavek napisał/a:
Ale co mnie multi obchodzi? Rany, Zaratul, serio, podkreśliłem to już kilka razy, że ja tu mówię przede wszystkim o single.


No ale jednak podajesz jako przykłady gry multi.BF i MoH(tak,scena w multi była kiedyś duża) to gry sieciowe przede wszystkim.

Suavek napisał/a:
Jak już wspomniałem, nie traktuj tego stwierdzenia jako krytyki, bo jeśli posadzisz czterolatka przy Medal of Honor, a potem każesz grać w Battlefielda, to niezależnie od tego czy jest to shooter realistyczny czy zręcznościowy, to sobie poradzi tak samo, bo to nadal shooter.


No właśnie sobie na początku NIE poradzi i będzie musiał trenować i zmieniać przyzwyczajenia.Zrozum to,jedyne co te 2 gry mają wspólnego to gatunek.Cała reszta jest zupełnie inna.
_________________

 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-09-13, 11:41   

Biorąc pod uwagę stałe nieporozumienia, proszę o nieco bardziej uważne czytanie moich postów oraz zwracanie uwagi na pozornie drobne sformułowania, które w ogólnym kontekście mogą całkowicie zmienić wydźwięk danej wypowiedzi. Bo jak na razie odnoszę wrażenie, że wszystko posuwane jest do skrajności (np. "Lubię FPSy, aczkolwiek maniakiem nie jestem" = "Suavek nie lubi FPSów" ...)

Cytat:
No ale jednak podajesz jako przykłady gry multi.BF i MoH(tak,scena w multi była kiedyś duża) to gry sieciowe przede wszystkim.

"Przede wszystkim", ale nie tylko. Pragnę zauważyć, że taki nowy Battlefield reklamowany był głównie pod kątem singla + rozwałka budynków. Medal of Honor natomiast jestem skłonny uznać za idealny przykład żerowania na popularności gatunku, biorąc pod uwagę, że mamy już Modern Warfare i Battlefieldy rozgrywające się (między innymi) w Afganistanie (a pewnie i więcej się ich znajdzie), a tu pcha się jeszcze EA ze swoim "odnowionym" Medal of Honor. To tak samo jak kiedyś fascynacja jRPGami i robienie ich wszystkich na jedno kopyto. Może nie znam się na multi, ale na takie chwyty producentów nie patrzę zbyt przychylnie.

Cytat:
Zrozum to,jedyne co te 2 gry mają wspólnego to gatunek.Cała reszta jest zupełnie inna.
Ech, biorąc pod uwagę, że wcześniejsza wypowiedź nie była w żadnym wypadku negatywna, zostańmy przy tym, że zależy to od punktu widzenia. Jasne, w każdym shooterze musisz zmienić przyzwyczajenia i dostosować się do innego otoczenia, dynamiki rozgrywki i ewentualnych patentów (strzelanie zza zasłony lub nie). Osobiście jednak uważam, że niezależnie od tego, do którego siadam FPSa, do czynienia mam z tym samym. WASD + mysz + określone, charakterystyczne dla gry ruchy/kombinacje. Tu jest szybciej, tu jest wolniej. Tu jest rzeźnia, tam taktyka. Gram jednak zawsze tak samo (no... w Dooma grałem na klawiaturze, teraz jest klawiatura + mysz lub pad ;p). Raz jeszcze zwróć uwagę na przytoczone przeze mnie porównania innych gier, gdyż to samo można powiedzieć o nich - RTSy też swego czasu były gatunkiem dość statycznym, gdyż wiele z nich tworzonych było na jedno kopyto, gdzie jeden kopiował drugiego, nawet jeśli jakieś tam drobne szczegóły odróżniały poszczególne pozycje. To samo było z jRPG, platformówkami, a teraz jest moim zdaniem z FPSami. Raz jeszcze - co za dużo to nie zdrowo, i tyle.
 
 
Zaratul 
Valtiel



Wiek: 38
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 1338
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2010-09-13, 11:48   

Suavek napisał/a:
"Przede wszystkim", ale nie tylko. Pragnę zauważyć, że taki nowy Battlefield reklamowany był głównie pod kątem singla + rozwałka budynków.


No właśnie nie.W reklamach to tylko postacie z singla były ale BF od zawsze to był tylko multi.

Suavek napisał/a:
Medal of Honor natomiast jestem skłonny uznać za idealny przykład żerowania na popularności gatunku


Tak tylko że ja o tym pierwszym PCtowym mówiłem czyli Allied Assault.Bo to że ten najnowszy ssie to wiem bo grałem w betę.

Suavek napisał/a:
Gram jednak zawsze tak samo


No jeśli grasz(przykładowo) w UT i w BFa tak samo no to GG.

Suavek napisał/a:
Raz jeszcze zwróć uwagę na przytoczone przeze mnie porównania innych gier


Rozumiem twoje zdanie że większość FPSów się powtarza\jest mało nowatorska ale złe przykłady dajesz vide MoH i BF.
_________________

 
 
 
Suavek 
Insane Cancer


Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 1245
Wysłany: 2010-09-13, 11:55   

Kończąc teraz już faktycznie bezcelową debatę:

MoH i BF odnoszę do najnowszych odsłon, żerujących na sukcesie Modern Warfare.

GG. Tak samo gram w UT i każdego innego FPSa. No chyba, że z jakiegoś powodu każą mi jednocześnie stać na głowie lub nie korzystać z myszki. Doskonale wiesz o czym mówiłem, więc już nie wydziwiaj.
 
 
StuntmanMikeL 
Caliban
MARRY AND REPRODUCE


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1710
Wysłany: 2010-09-13, 12:05   

Suavek napisał/a:
Sam zachęcałeś do "dyskusji" a teraz masz pretensje.

Chciałem tylko, żeby się nie ciągnęła w shoutboxie, szczerze mówiąc to nawet nie chciałem się mieszać na początku.

Anyway.

Fakt, strzelaniny są gatunkiem nie wyróżniającym się zbytnio poziomem skomplikowania. Wyceluj, strzel, ????, PROFIT. Nie ma co do tego wątpliwości. No ale akurat to już taki gatunek. Prosty.
Suavek napisał/a:
gdyż jeśli weźmiesz na ten przykład Obliviona i Dragon Age'a, to tak naprawdę masz do czynienia z zupełnie odmiennymi typami gier

Zależy od punktu widzenia. Jak dla mnie obie gry to wypełnianie setek qestów, levelowanie postaci i podążanie za ścieżką fabularną w sandboxowym stylu, osadzone w typowym świecie średniowiecznego fantasy. To, że akurat jedno różni się od drugiego sposobem levelowania kolesia czy systemem walki to jak dla mnie ten sam temat, co ograniczone sloty na broń , czy samoregeneracja zdrowia w strzelankach. Różnica polega tylko na poziomie skomplikowania obu gatunków.

Suavek napisał/a:
Do Serious Sama siadasz i robisz rzeźnię. Do Operation Flashpoint siadasz i też strzelasz do przeciwników, ale z nastawieniem na realizm. To są różnice, ale korzenie rozgrywki pozostają te same - widok FPP, strzelanka, podobne sterowanie (kwestia mniejszej lub większej ilości przycisków/opcji do wykorzystania).

Patrz wyżej. W Oblivionie chlastasz przeciwników w bezpośredni sposób, a w Dragon Age patrzysz na animacje walki, ale główny zamysł pozostaje ten sam - kliknij na przeciwnika, żeby go zabić, zdobyć XP, splądrować zwłoki, odebrać nagrodę za quest etc. etc.

I też nie przyjmuj postawy defensywnej pisząc, że masz prawo wyrazić swój pogląd, bo z głupkami nie rozmawiasz i każdy o tym wie. Grunt, to żeby przyjąć na klatę kontrargumenty i prowadzić dyskusję bez żaru. ;) Czy widzisz, żebym ja pisał, że się uraziłem bo miałeś prawo mieć inne zdanie na ten temat niż ja?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group