Po pierwszym trailerze, na którym było zostało zaprezentowane miasto byłem pod wrażeniem. Wyglądało to obiecująco, pomyślałem: w końcu jakiś świeży pomysł, bez zombich, mutantów i innych demonów. Zapowiadał się klimatyczny triller. Jednak późniejsze trailery trochę mnie zaniepokoiły, przede wszystkim za dużo akcji, przypomina to trochę Resident Evil 4, biegniemy, strzelamy, biegniemy, jakiś filmik i dalej akcja. Przynajmniej tak to wygląda na gameplayu zaprezentowanym w trailerze.
Może być coś ciekawego. Pierwsza rzecz jaką spłodził Sam Lake (Max Payne) była bardzo fajnym pomysłem, więc może i tym razem zaskoczy czymś ciekawym. Nie czekam specjalnie na ten tytuł, but never say never...
Chociaż z drugiej strony za bardzo przypomina ostatniego, pożal-się-boże Alone In The Dark, więc po namyśle jestem bardziej sceptycznie nastawiony.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2010-02-06, 20:11, w całości zmieniany 1 raz
Ja już od dłuższego czasu obserwuję wszelkie informacje na temat tej gry, oglądam materiały i jestem pod dużym wrażeniem. Dałem grze kilometrowy kredyt zaufania i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie...Robią tę grę strasznie długo, więc powinna być dopracowana. Już sam engine powala.
_________________ Najbardziej boimy się tego,czego nie widać.
Też do niedawna śledziłem wszelkie nowinki o tej produkcji, ale mój zapał zdążył już mocno ostygnąć.
Z tego co widzę z najnowszych zapowiedzi, zapowiada się mroczny shooter, a nie rozbudowana action adventure z niesamowitym klimatem. Zdałem sobie sprawę, że wiele osób niesłusznie porównuje Alana do Heavy Rain, bo gry te prezentują zupełnie różne gatunki. Dla tego drugiego rozważam zakup PS3. Mimo wszystko Alana chętnie sprawdzę, po prostu po tym co widziałem, na pewno nie byłby czynnikiem decydującym o zakupie nowego sprzętu. A fakt, że robią grę już szmat czasu niekoniecznie działa na jej korzyść.
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
Ostatnio zmieniony przez PiK 2010-02-06, 23:54, w całości zmieniany 1 raz
Chociaż z drugiej strony za bardzo przypomina ostatniego, pożal-się-boże Alone In The Dark
Dokładnie z tym samym mi się skojarzyło i będzie się jeździć samochodem jak w Alone in the Dark :shock:
PiK napisał/a:
Z tego co widzę z najnowszych zapowiedzi, zapowiada się mroczny shooter, a nie rozbudowana action adventure z niesamowitym klimatem.
No właśnie ja liczyłem na eksplorację terenu i stopniowe poznawanie fabuły, ale chyba się przeliczę. Łudziłem się, że będzie można pobiegać po mieście jak w SH, ale po tym co pokazano w gamelplayach raczej nie ma co na to liczyć.
A co do Heavy Rain to zapowiada się genialnie, oby tylko David Cage nie spieprzył fabuły jak zrobił to po części w Fahrenheicie, ale jak na razie nic na to nie wskazuje.
Ostatnio zmieniony przez Monac 2010-02-07, 00:27, w całości zmieniany 2 razy
Gdy pierwszy raz usłyszałem o tym projekcie (pod koniec 2008 roku), to wiara w dobry survival-horror rozgrzała moje serce na nowo. Gra wyglądała na mroczny, psychologiczny i zakręcony thriller. Teraz wizerunek gry zmienił się o 360 stopni (jak XBOX, na którego ma się ukazać). Jak dla mnie za szybko, za ostro i za głośno. W ferworze strzelaniny ginie klimat strachu. Rzeczywiście, jak zauważył Monac, gra idzie w kierunku residentowej akcji. I choć bardzo lubię zombiaczą serię, bo ma swój fajny styl, to od historii Alana Wake'a oczekiwałem czegoś w stylu Silent Hill (może moja podświadomość za bardzo tęskni za taką grą?). Chciałem ciszy i ciar na plecach, nienaturalnych odgłosów w ciemności, zadumy, refleksji i tajemniczości. Wygląda na to, że dostaniemy kolejną SZCZelankę. Czyżby gatunek survival-horror odszedł bezpowrotnie?
Strzelankę nie. Survival-horror nie. Nie wiem skąd bierzecie te porównania. W każdym z wywiadów Sam Lake mówi wyraźnie, że te gra będzie action-thrillerem i dokładnie to można zobaczyć na trailerach. Jest klimat, jest akcja, jest dobry scenariusz (chyba...). Rozumiem te zarzuty, jeśli twórcy zapowiadaliby survival horror, wtedy jasnym by było, że wciskają kit.
Anyways, przyjrzałem sie trochę bliżej tej grze i z tego co widzę, to baaardzo będzie przypominać Alone In The Dark. Złym pomysłem to nie jest, o ile nie spartolą sprawy tak jak w przypadku AiTD. Wszak od Alone in The Dark na kilometr śmierdziało sporym potencjałem, który został zmarnowany przez tandetną egzekucję. Jeśli planują zrobić takiego AiTD, jeno z duużo lepszym scenariuszem i sprawnym gameplayem wolnym od bugów, to jestem na "tak".
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2010-02-07, 11:15, w całości zmieniany 1 raz
Rzekomo Alan Wake nie zostanie wydany na PC Najpierw robią grę tyle czasu, co róż coś zmieniając, a potem najzwyczajniej się wypinają, uzasadniając to jakimiś bzdetami. Nieładnie.
Alan Wake został potwierdzony jako tytuł exclusive na konsolę XBOX 360 na X10 - imprezie Microsoftu, która to odbyła się w połowie lutego w San Francisco. Panowie z M$, którzy do niedawna głośno promowali swój projekt "Games for Windows", zmienili swoją politykę i postanowili ostatnimi czasy wzmocnić pozycję X360, olewając jednocześnie graczy PC'towych. Fakty sa takie, że wszystkie mocne tytuły od Microsoftu, pojawią się wyłącznie na konsoli Billa. Mowa tu o grach: Alan Wake, Halo:Reach, Fable III i Crackdown 2. Czyżby gigant z Redmond postanowił wytoczyć swoja artylerię przeciwko Sony i ich exclusive'om (Uncharted 2, Heavy Rain, God of War III, Killzone 2)?
Niemniej ja czekam mocno na Alana. Mój X360 łakomie otwiera paszczę na myśl o tej grze. Mam też nadzieję, że Alan Wake będzie dla X'a tym, czym Heavy Rain dla PlayStation 3, tylko mocniej, mroczniej i straszniej. Amunicji będzie ciągle brakować, więc często lepiej będzie poprostu wiać. Nie będzie to pusta i bezmyślna SZCZelanka. I całe szczęście.
Obejrzałem ostatnio 2 gameplaye z tejże gry i myślę, że za długo ona wychodziła i w końcu pojawiły się jakieś durne pomysły. Zapowiadała się bardzo ciekawie, pomysł był co najmniej dobry, ale w końcu wszystko zostało zbytnio przekombinowane. Co mnie naprawdę zaskoczyło to lokacje, bo są po prostu piękne, mroczne i jednocześnie emanują tajemniczością i mistycyzmem, ale... Gra wygląda jak połączenie Silent Hill: Homecoming i Devil May Cry. Najbardziej mnie rozwaliła chyba ta latarka, której postać używa do walki z przeciwnikami - cały pokaz przypomina coś wyjętego żywcem z jakiegoś Sci-Fi, no i te rozbłyski, och, ach. :roll:
Nie wszystkie gry są od razu słabe.Ale zgadzam się z tym że większość ich to przerost formy nad treścią.Dlatego też po zobaczeniu gameplayów z Alan Wake trochę się rozczarowałem tym że w grze dużo jest walki,jak na mój gust trochę zbyt dużo.Gra pewnie fajna ale nie aż tak żebym specjalnie dla niej miałbym konsolę kupować.Jak gra wyjdzie kiedyś na PC:fajnie.Jak nie to i tak nie będzie mnie to ruszało bo jest wiele innych równie dobrych czy nawet lepszych.
.Dlatego też po zobaczeniu gameplayów z Alan Wake trochę się rozczarowałem tym że w grze dużo jest walki,jak na mój gust trochę zbyt dużo.
A czego mozna by sie spodziewac po twrocach serii Max Payne??? lol Ogladalem ten mini serialik Bright Falls i musze przyznac ze calkiem udany - jesli gra jest tak dobra jak on to dla mnie jest to must play.....
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
A czego mozna by sie spodziewac po twrocach serii Max Payne???
To że w MP była sama walka to nie oznacza że w Alan Wake który jest de facto horrorem ma być tyle samo strzelania.Zresztą od początku śledziłem produkcją AW i pamiętam że gra nie miała mieć takiej ilości walki.
Alan Wake nie jest horrorem, a thillerem psychologicznym (zresztą tak zawsze był zapowiadany) i w tej konwencji według mnie sprawdza się bardzo dobrze. Ilość walk według mnie jest dobrze wyważona i są one ciekawie zrobione (chociaż mogą po jakimś czasie nużyć), czuć, że przeciwnik fizycznie jest silniejszy. Poza tym gra ma świetny klimat, który przykuwa do konsoli na dłużej. Dodając do tego zakręconą i wciągającą fabułę, bardzo dobrą grafikę, dobrze dobraną muzykę, ciekawe postacie i wiele nawiązań do różnych książek i filmów otrzymujemy bardzo dobrą grę, jedną z najlepszych na Xboxa. Jedynie mogliby wrzucić kilka jakiś trudniejszych zagadek, bo te nie są na najwyższym poziomie. Jeśli jednym słowem bym miał opisać tę grę na pewno brzmiałoby ono "klimat". Proponuję najpierw przetestować własnoręcznie, a nie oceniać po filmikach Mnie osobiście dawno nic tak nie wciągnęło, a gry z iksa mają z tym problem w przypadku mojej osoby.
_________________ Moja jest tylko Racja i to Święta Racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza! I właśnie to moja Racja jest Racja najmojsza.
Polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko co miało tu być, czego nie ma. Zalejmy pałę do reszty jak świnie, w głupiej nadziei, że ból przeminie.
Grałem w AW w październiku i muszę przyznać, że świetna to gra.
Plusy i minusy w moim skromnym wykonaniu:
+ długość gry - w porównaniu z innymi horrorami/dreszczowcami to gra była nawet długa, jak dla mnie, lizacza ścian. Około 10 intensywnych wieczorów, po 2 godzinki grania
+ klimat miasteczka z amerykańskich filmów/książek grozy
+ satysfakcjonująca walka - nie drażni i nie nudzi w przeciwności do innych gier z gatunku survival horror
+ gra jest utrzymana w konwencji serialu - zawsze na końcu odcinka jest świetny utwór i na początku jest "w poprzednim odcinku..."
+ wieeele postaci, bo niestety w horrorach/dreszczowcach w które gramy, zazwyczaj jest postaci malutko (zliczymy na palcach jednej, no, może dwóch rąk). A tutaj, dzięki temu, mamy - choćby teoretycznie - większą możliwość dywagacji i domysłów w trakcie rozgrywki
+ polska lokalizacja jest świetna, po prostu
+ kilka epickich walk z Opętanymi - występ na scenie na farmie Andersonów, hell yeah!
+ muzyka - kapitalna można by rzec, pisząc oczywiście o utworach pojawiających się w trakcie gry. Tylko szkoda, że nie było w trakcie gry praktycznie żadnych "strasznych" dźwięków
+ końcówka i rozkminy po niej, które zerkompensowały mi rozdrażnienie, które panowało we mnie od połowy gry (więcej w pierwszym minusie)
- od połowy gry wiemy ZA DUŻO. Naprawdę, w grze to psuje mi humor. Rozumiem w książce, w filmie, gdzie akcja się rozkręca i bohater dąży do finału. Ale w grze powinniśmy wszystkiego dowiadywać się dopiero na koniec. Ja pragnę domysłów, myślenia o wciągającej historii a nie dążenia do tego, o czym prawie wszystko wiem (może nie o motywie przewodnim, nie o Tomie, nie o prawdziwym Alanie, ale gdzie i po co się kieruje). Jeśli rozumiecie o czym piszę, to faktycznie, wcale ten minus nie wyklucza się z powyższym plusem
- liczyłem na cięższy klimat i większą psychodelę. Chyba dlatego, że trochę czegoś w zastępstwo SH, więc ten minus to strasznie subiektywny minus
- zbierajki w stylu termosów do kawy i strzelania do puszek - no ludzie, pasuje to tutaj tak, że aż głowa boli jak się spróbuje to jakoś wytłumaczyć
Moja ocena końcowa to 9, mimo, że tuż po zakończeniu wystawiłbym 8,5. Aczkolwiek czytając zarówno opinie jak i - co ważniejsze - tłumaczenie zakończenia, moja ocena wzrosła. Już kupiłem obydwa DLC i niedługo je przejdę a następnie zmierzę się z Duchem Mroku na koszmarnym poziomie trudności .
Alan Wake, prawdopodobnie mój numer 1 spośród wszystkich gier mijającej generacji. Oczywiście nie szokuje jak Silent Hill 2, ale klimat i tak rewelacyjny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum