Silent Hill Page
 
Forum Silent Hill Page 
 Strona główna  Regulamin  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Zaloguj  Rejestracja

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Żelazko
2011-04-27, 22:57
Andrzej Sapkowski
Autor Wiadomość
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-03-22, 12:43   Andrzej Sapkowski

Andrzej Sapkowski. Z wykształcenia handlowiec, ekonomista, z zamiłowania pisarz. Wielki człowiek literatury polskiej. Wybitny twórca fantasy. „Pieszczotliwie” nazywany przez czytelników ASem, nie tylko ze względu na inicjały.

Dla wielu z nas, w tym także i dla mnie Sapkowski jest zdecydowanym numerem jeden wśród twórców fantastyki, nierzadko również wśród ogółu pisarzy. Moja przygoda z jego książkami zaczęła się wiele lat temu, podczas upalnego lata. Miałam 15, może 16 lat i spędzałam wakacje nad morzem z rodzicami. Chwilami nudziło mi się niebotycznie, poszłam więc do miejscowej księgarni poszukać czegoś „do czytania”. Kręciłam się między półkami, aż trafiłam na tę z fantastyką- od razu rzuciło mi się w oczy nazwisko, które kilkanaście razy widywałam już w gazetach, internecie. Sam pomysł wiedźmina wydawał mi się wówczas dosyć głupkowaty, ot, kolejny neandertalczyk wymachujący mieczykiem i zabijający potwory, jakaś dziwna, niewidzialna siła jednak kazała mojej ręce zanieść „Krew elfów” do kasy. Na drugi dzień wróciłam po „Czas pogardy”.
Całą sagę wchłonęłam w niecały tydzień. Co więcej, wpadłam w taki ośli zachwyt, że zaraz potem przeczytałam wszystko drugi raz. Nie było w sadze wątku, który by mnie nudził, nie interesował- wszystko było równie wspaniałe, początki w Kaer Morhen, perypetie Ciri i Yennefer, wątek ze Szczurami, Scioatael, czarodziejami, poszukiwanie Ciri, wędrówka z Milvą, Regisem, Cahirem... mogłabym wymieniać, wymieniać i jeszcze raz wymieniać.

Tak własnie zaczęła się moja fascynacja ASem. Krótko po powrocie do domu wchłonęłam „Miecz przeznaczenia” i „Ostatnie życzenie” , niedługo potem opowiadania z „Coś się kończy, coś się zaczyna”. Oczarowały mnie „Battle Dust” i „W leju po bombie”, poznałam Sapkowskiego jak twórcę Science Fiction oraz horroru. W obu gatunkach sprawdził się fenomenalnie. Nastąpił kilkumiesięczny okres abstynencji, musiałam ochłonąć. Postarałam się o zdawanie matury ustnej z Polskiego z twórczości Sapka- kupiłam „Rękopis znaleziony w Smoczej Jaskini” i przerobiłam cały bestiariusz, co zaowocowało 4+.

Potem przyszedł czas na trylogię husycką. 'Narrenturm” nie wprowadził mnie w stan wyżej wspomnianego oślego zachwytu, znajdowały się wątki, które nieco mnie nudziły, książka trzymała jednak poziom i wspominam ją bardzo miło i z niecierpliwością oczekiwałam kolejnych części. Teraz myślę, że za bardzo oczekiwałam powielenia klimatu świata Wiedźmina, co oczywiście było by failem i niebawem zamierzam sięgnąć po trylogię raz jeszcze. Reasumując „(...) młode to [było], płoche (...)” - teraz, gdy swoje 22 na karku mam, myślę, że będę w stanie ocenić ją okiem bardziej doświadczonego, tolerancyjnego, otwartego na innowację i różne style czytelnika, nie okiem tzw. „fangirl” :) . Zobaczymy, co z tego wyniknie.

Teraz, po latach, mimo że ślepa miłość przeminęła i znalazło się kilka równie ciekawych pozycji i autorów, Sapkowski wciąż pozostaje w kategorii "TOP", a szacunek, jakim darzę tego autora jest tak ogromny, iż "nie da się go opisać, opowiedzieć, ani pokazać" ;) .

I tym optymistycznym akcentem kończę swojego posta, tym samym otwierając temat, który już dawno powinien tu być ;) .
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
_Music 
Closer



Wiek: 38
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-04-13, 12:23   

Z Sapkowskiego przeczytałem jedynie 3 pierwsze książki o wiedźminie i były bardzo fajne- bardzo plastyczne opisy, świetny klimat i bohaterowie. Tak po cichu planuję nadrobić pozostałe części i odświezyć sobie te co przeczytałem. Znacznie milej mi to się czytało niż chociażby Tolkiena, gdzie wiało czasami nudą.
 
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-06-18, 22:45   

Sapkowski to świetny pisarz. Trochę to charakterystyczne, bo prywatnie wydaje się być dość czerstwy - takie przynajmniej wrażenie odniosłem po lekturze zrobionego z nim wywiadu-rzeki (zrobionego by S. Bereś).
Pierwszy raz się zetknąłem z jego książkami jak miałem koło 12 lat. Zacząłem od "Ostatniego życzenia", które rozpoczyna subtelna bo subtelna, ale zawsze scena erotyczna, więc nie ma się co dziwić, że mi się spodobało :) Bardzo się wciągnąłem, łyknąłem całą sagę w szybkim czasie (zresztą wtedy jeszcze nie była ukończona - pamiętam jak z niecierpliwością czekałem na "Panią Jeziora", eh, to były czasy...). Od tamtej pory wracałem do tamtej lektury wielokrotnie. Stanowi świetną rozrywkę - zarazem inteligentną i lekką, inspirującą i angażującą etc. Znam co prawda osoby, które nie podzielają mojej entuzjastycznej oceny, ale naprawdę warto spróbować się przekonać o tym na własnej skórze.

Sagi "Narrentu(r?)m" nie czytałem, jakoś nie kręci mnie tematyka historical fantasy.

Ci co nie czytali czegoś z sagi o Wiedźminie niech nie sugerują się polskim filmem, który stanowi świetny materiał dla szkół filmowych o tym, w jaki sposób można aseksualnie realizować swoje sadomasochistyczne ciągoty (na przykładzie reżysera i scenarzysty tej produkcji).


To tak ogólnie. Właśnie problemem takich wątków jest ich ogólność, poza napisaniem laurki lub wylaniem pomyj na autora niewiele można na tym poziomie powiedzieć. Zapodaję więc bardziej szczegółowy temat, choć sądząc po aktywności w wątku niekoniecznie będzie podchwycony ;)

[uwaga spoilery poniżej!]

W sadze o wiedźminie mniej więcej od "Chrztu Ognia" Sapkowski zaczyna wchodzić w wariację na temat kanonu heroic fantasy pod tytułem "drużyna bohaterów idzie ratować świat". Jak w każdym dobrym RPGu mamy tam wojownika, łucznika, złodzieja etc. Tylko Sapkowski wykoślawia ten kanon, umyślnie go ironizując. Wojownikiem jest wiedźmin - nie do końca sprawny, z problemami. Klerykiem okazuje się być wampir. Złodziejem...no cóż, złodziej (złodziejka właściwie), z krwi i kości, wulgarna i z sianem w butach. Itd. Daleko im od takiego pompatycznego "typu idealnego" drużyny mężnych herosów w lśniących zbrojach, potężnych magów i smagłych tropicieli kładących pokotem złe monstra...
No, ale ta iroonia to w sumie poboczny wątek. Interesuje mnie coś bardziej przyziemnego, tzn. Wasze ulubione postaci tej drużyny. Np. z pewnym zdziwieniem zauważyłem dość powszechną (wśród użytkowników for o "Wiedźminie") sympatię do Regisa i Cahira. Osobiście obu zbytnio nie lubiłem. Pierwszy to dla mnie był przemądrzalec dryfujący zbyt często w stronę intelektualnego pozera. Drugi to taki nudny mydłek, a do tego ma dodatkową przewinę w postaci rozwiania fajnej otoczki tajemnicy i grozy, która owijała "czarnego rycerza" z wizji Ciri. Ja zawsze największą sympatią darzyłem w ekipie Geralta i ew. Jaskra, Milvę i Angouleme traktując raczej obojętnie. Jak(oś) z tym jest u Was?
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-06-26, 09:48   

Muszę przyznać, że strasznie Regisa lubiłam. Zdecydowanie najbardziej, z całego dream-teamu Geralta, nie wliczając głównego bohatera. Cahira za to wcale niekoniecznie, choć smutno mi było pod koniec z jego powodu (jak i z każdego innego, bądź co bądź ;) ). Za Milvą nie przepadałam, po prostu działała mi na nerwy z bliżej nieokreślonego powodu. Angouleme była przesympatyczna, Jaskier czaami mnie irytował. Geralt sam w sobie jest postacią niesamowicie charyzmatyczną, muszę przyznać. Co najzabawniejsze, charyzmę tę zawdzięcza wszystkim swoim wadom- bez nich byłby po prostu kolejnym herosem zbawiającym świat. Zazwyczaj nie trawię głównych bohaterów, którzy, w większości przypadków, borykają się z problemami egzystencjalnymi, w tym przypadku natomiast jest całkiem odwrotnie (co niezmiernie mnie cieszy).
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2009-06-26, 09:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-06-27, 16:02   

No właśnie, z jakiego powodu tak lubiłaś Regisa? Jak pisałem, to częsta opinia i ciekawi mnie czego w nim nie dostrzegam, co dostrzegają inni.

Zgadzam się co do opinii o Geralcie - każdy głupi może stworzyć postać superwojownika, który rozwala wszystkich dookoło (choć, inna sprawa, Wiedźmin nie jest takim gościem przecież, kilka razy przynajmniej Sapkowski cudem ratuje go od śmierci w książkach). Niemniej Geralt bardziej mi się podobał w opowiadaniach, kiedy jeszcze nie był taki połamany psychofizycznie. Te jego humory i problemy przewijające się w trakcie sagi niekiedy mnie irytowały.
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-06-27, 16:15   

Głównie dlatego, że jest indywidualistą, i jak na wampira, posiada dosyć osobliwy sposób bycia. Ponadto jest postacią bardzo wyrazistą, a ja takowe bardzo lubię :) .
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-06-29, 23:19   

Niewątpliwie był wyrazisty. Wyrazisty mądrala, czyli sympatyczniejsza wersja Ważniaka ze "Smerfów" ;) choć faktycznie, mnie też bardzo się podobała jego niestandardowa wampirowatość. Nie ma to jak wampir - abstynent.
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2009-10-29, 22:12   

Piękna postać^^ Najbardziej go lubiłam. Szkoda tylko, że tak to się w pani Jeziora zakończyło... Wszystkie części przeczytałam. Ap propos o co biega w końcówce siódmej części? Że niby Geralt trafił do krainy Wiecznej Szczęśliwości?

Miho: Następnym razem oznaczaj spoilery, ktoś mógł jeszcze całej sagi nie przeczytać ;) .
 
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-11-01, 23:09   

AlaV napisał/a:
Piękna postać^^ Najbardziej go lubiłam.


No tak, to częsta opinia i z racji na tę powszechność tym bardziej mnie ciekawi, co w nim pięknego ;) Możesz to jakoś rozwinąć?

Odnośnie zakończenia w Pani Jeziora, mam mocne wrażenie, że Sapkowskiemu tak zależało by zamknąć sagę, że na siłę uciął wszystkie wątki, często, jak na niego, siermiężnie. Dla mnie to w ogóle jego najsłabsza książka z historii o Wiedźminie. W wielu miejscach pisze tam tak jakby był twórcą o jeden poziom doświadczenia niżej, niż jest ;) no i oczywiście [spoiler]wyrżnięcie całej drużyny Geralta na przestrzeni kilkunastu kartek[/spoiler], jakkolwiek dobrze się wpisujące w całą jego anty-hollywoodzkość, granie na nosie konwenansom itd., z punktu widzenia wszystkich czytelników z którymi o tym rozmawiałem (i z mojego też) było po prostu słabe.

A w tej końcówce to dokładnie nie wiadomo, ale wygląda na to, że [spoiler]Ciri użyła swoich mocy (+ być może mocy Jednorożca), by przenieść Geralta i Yennefer do innego świata. Wszystko wskazuje na to, że Geralt i Y. przeżyli, i że, jeśliby powtórzyć to zaklęcie, mogliby wrócić do swojego świata. Ale wątpię, czy by skorzystali :) [/spoiler]
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2009-11-02, 08:34   

Co do Regisa, to dla mnie sam pomysł wampira-cyrulika jest piękny. Na dodatek wprowadza często dużo humoru np. [spoiler]jak w Pani Jeziora bodajże jedząc srebrnym widelcem tłumaczył wszystkim, że srebro jest dla wampirów absolutnie zabójcze[/spoiler]
poza tym jego charakter sprawił, że budzi moją sympatię.

A co do zakończenia Pani Jeziora, to w sumie to się zgadza, tylko wkurzyło mnie, że twórcy gry nie wytłumaczyli jakoś powrotu Geralta do rzeczywistego świata.
 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-11-02, 11:14   

Ja myślę, że Sapkowski pozostawił czytelnikom tzw. otwarte zakończenie, co by każdy mógł zinterpretować po swojemu, co tak naprawdę stało się z Geraltem i Yennefer. Osobiście przychylam się do opinii Tomasza, która brzmi najbardziej wiarygodnie ze wszystkich dotąd mi zasłyszanych.

Co do zakończenia sagi, muszę powiedzieć, że również odczułam dosyć spore rozczarowanie, zwłaszcza, że każdy poprzedni tom stanowił dla mnie ocenę 10/10. Nie twierdzę, że spodziewałam się happy endu we wszystkich możliwych wątkach, ale rzeźnia w kryjówce Vilgefortza i poniekąd beznadziejna śmierć obu protagonistów wywołała "lekkie" zamieszanie w niemalże idealnej dotąd całości :roll:.

Na pocieszenie zostaje alternatywna wersja wydarzeń w zbiorze opowiadań "Coś się kończy, coś się zaczyna" (genialna książka, by the way).

P.S. Po tylu miesiącach topic "ożył", własnym oczom nie wierzę :) .
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-11-03, 01:16   

AlaV napisał/a:
A co do zakończenia Pani Jeziora, to w sumie to się zgadza, tylko wkurzyło mnie, że twórcy gry nie wytłumaczyli jakoś powrotu Geralta do rzeczywistego świata.


No tak, logiczniej z tego punktu widzenia byłoby kierować losami innego wiedźmina, chociażby Eskela, czy [chyba] innego ulubieńca tłumów, Coena (którego sam zresztą bardzo lubiłem) [spoiler]tylko że tego trzeba by najpierw ożywić, bo oczywiście nie uciekł przed morderczym szałem Sapkowskiego w "Pani Jeziora" ;) [/spoiler]. Geralt został wrzucony, jak sądzę, z przyczyn marketingowych.
Ale gra to trochę inna para kaloszy, nie można jej traktować jako jakąkolwiek kontynuację czy przedłużenie tego co jest w książce.

Miho napisał/a:
Na pocieszenie zostaje alternatywna wersja wydarzeń w zbiorze opowiadań "Coś się kończy, coś się zaczyna" (genialna książka, by the way).


Dzięki, Miho, za przypomnienie mi o tym opowiadaniu! Właśnie miałem ochotę na coś z Sapkowskiego, czego dawno nie czytałem. A, kurczę, gdzieś mi wsiąkło "Ostatnie życzenie" i "Krew elfów", jak na złość. Będzie lektura do poduszki :]

Cytat:
P.S. Po tylu miesiącach topic "ożył", własnym oczom nie wierzę :) .


No widać, że do tego tanga potrzeba było jednak trojga ;> Ale nie zapeszaj, bo ta reaktywacja wciąż może być krucha ;)
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2009-11-03, 14:53   

W sumie można by traktować grę jako taką improwizację na temat, tylko że są w niej ewidentne aluzje do tego, że akcja się toczy po sadze np. [spoiler]gdzieś tam jest wspominana bitwa pod Brenną, czy karczmarz w Odmętach opowiada kompletną historię Ciri[/spoiler]
A tak a propos gry, wiecie już na pewno, że wychodzi druga część? na youtubie jest filmik z prezentacji dwójki, graficznie będzie lepsza od jedynki, także szykuje się niezła zabawa^^

Cytat:
Po tylu miesiącach topic "ożył", własnym oczom nie wierzę


Miło^^ Mam nadzieję, że jakoś dalej będzie żył^^
 
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-11-03, 22:05   

AlaV, przecież Sapkowski sam tłumaczy, jak to chronologicznie wyglądało. Napiszę to tutaj, bo to bardzo fajna informacja, sam w ogóle o niej nie pamiętałem, dopóki nie przeczytałem wczoraj. Moment, niech sięgnę po książkę...:

"Uważni czytelnicy dostrzegą jednak w <<Coś się kończy...>> pewne fragmenty tekstu, które opowiadanie z pięcioksięgiem łączą tak jakby. Jest to niezbity dowód na fakt, że <<wiedźmińska saga>> tworzona była według precyzyjnego planu, nie była, wbrew plotkom, pisana chaotycznie niczym rozgrywka role playing game, a zakończona wtedy, gdy autorowi się znudziło. Wystarczy proste porównanie dat - <<Coś się kończy, coś się zaczyna>>, napisane pod koniec roku 1992, ukazało się w <<Czerwonym karle>> w roku 1993. Pierwszy tom pięcioksięgu, Krew elfów,, ukazał się w roku 1994. Tom ostatni zaś, ten, w którym mowa jest o masakrze na schodach, podczas której Ciri bieleją włosy, powstał i został opublikowany w roku 1999."

Faktycznie w opowiadaniu jest dużo szczegółów, które pojawiają się dopiero w Wieży Jaskółki czy Pani Jeziora. Wyliczać mi się nie chce, na pewno sami(/e) zwrócili(ły)ście uwagę. Parę odstępstw jest (np. nazwa miecza Ciri i to, jak go znalazła, czy pochodzenie konia Ciri - no, chyba że Hotsporn był półelfem ;) ), ale wiele z tego faktycznie pojawia się w książkach Sapkowskiego po paru latach.
Co swoją drogą już mnie nie dziwi tak bardzo jak jeszcze jakiś czas temu, kiedy też myślałem, że A.S. pisał trochę na żywioł. Ale po prawdzie, niektóre rozwiązania z jego książek (przy całej ich maestrii) takimi improwizowanymi się wydawały [spoiler] - w szczególności to co zrobił z cesarzem Emhyrem, czyli Dunym. Bardzo mi się to nie podobało, żeby tak sprofanować tę świetną postać ;) [/spoiler]

Samo "Coś się kończy..." jest dla mnie napisane dość siermiężnie jak na Sapkowskiego - chyba potraktował to lekko nie tylko tematycznie, ale i pisarsko. Ale zawsze miło przeczytać historyjkę ze świata wiedźmina, szczególnie że jest bardzo frywolna :)
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2009-11-04, 14:04   

Ale ja nie miałam na myśli opowiadania pisząc tego posta^^. Mówiłam cały czas o grze. A opowiadania to nie miałam jeszcze przyjemności czytać, ale postaram się wkrótce nadrobić zaległości. ^_^ Ale fajnie widzieć, że "Coś się kończy, coś się zaczyna" powstało wcześniej.
 
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-11-05, 16:44   

Sorry, nie doczytałem :] Ale w sumie dobrze, bo to ciekawa informacja i warto się nią podzielić :)
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-11-17, 14:11   

Tomasz napisał/a:
Uważni czytelnicy dostrzegą jednak w <<Coś się kończy...>> pewne fragmenty tekstu, które opowiadanie z pięcioksięgiem łączą tak jakby. Jest to niezbity dowód na fakt, że <<wiedźmińska saga>> tworzona była według precyzyjnego planu, nie była, wbrew plotkom, pisana chaotycznie niczym rozgrywka role playing game, a zakończona wtedy, gdy autorowi się znudziło. Wystarczy proste porównanie dat - <<Coś się kończy, coś się zaczyna>>, napisane pod koniec roku 1992, ukazało się w <<Czerwonym karle>> w roku 1993. Pierwszy tom pięcioksięgu, Krew elfów,, ukazał się w roku 1994. Tom ostatni zaś, ten, w którym mowa jest o masakrze na schodach, podczas której Ciri bieleją włosy, powstał i został opublikowany w roku 1999."

Ha, a więc intertekstualność :) .

Ja najchętniej widziałabym teraz ASA tworzącego nową sagę horror bądź science fiction. Takie opowiadania jak "Battle Dust", "W leju po bombie", "Muzykanci", czy " Tandaradei!", pokazały, że w obu gatunkach autor sprawdza się znakomicie.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2009-11-17, 22:53   

Miho napisał/a:

Ha, a więc intertekstualność :) .


To znaczy :] ?

Cytat:
Ja najchętniej widziałabym teraz ASA tworzącego nową sagę horror bądź science fiction. Takie opowiadania jak "Battle Dust", "W leju po bombie", "Muzykanci", czy " Tandaradei!", pokazały, że w obu gatunkach autor sprawdza się znakomicie.


Teraz, jak na pewno wiesz, wyszła jego książka "Żmija", która jest takim "historical-political fiction". Nie czytałem i raczej nie przeczytam, nie kręcą mnie takie klimaty, ale opinie słyszałem dość chłodne.

Muzykanci byli naprawdę nieźli - faktycznie dobrze sobie radzi w horrorze. Tych pozostałych opowiadań od bardzo dawna nie czytałem - z tego co pamiętam, były niezłe, ale nie rzuciły mnie na kolana. Może zajrzę do nich dopoduszkowo, to będę miał świeższe wrażenia.

Tak czy inaczej, sumując tę twórczość Sapkowskiego, którą miałem przyjemność przeczytać, za najlepsze uznaje książki o Wiedźminie, od "Ostatniego życzenia" do "Czasu Pogardy". Potem już zjeżdżał w mojej opinii z formą.
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2009-11-17, 23:19   

Mi się w sumie najbardziej "Chrzest ognia" podobał, wcześniejsze też były dobre, tylko potem coś tak kiepsko :/

Opowiadań nie czytałam, więc mam pytanie: czy jest kilka zbiorów opowiadań Sapkowskiego i jak się nazywają?
_________________
"Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
 
 
 
Mi 
Insane Cancer
Reservoir Dog



Wiek: 37
Dołączyła: 16 Lis 2007
Posty: 1269
Skąd: Saitama
Wysłany: 2009-11-18, 11:02   

Tomasz napisał/a:
To znaczy :] ?

Zależność pomiędzy poszczególnymi tekstami :) .

Tomasz napisał/a:
Teraz, jak na pewno wiesz, wyszła jego książka "Żmija", która jest takim "historical-political fiction". Nie czytałem i raczej nie przeczytam, nie kręcą mnie takie klimaty, ale opinie słyszałem dość chłodne.

Zaskoczę Cię. Nie wiedziałam. Głównie dlatego, że od czasów Trylogii Śląskiej nie sprawdzałam żadnych nowinek. Niemniej jednak, mnie również nie porusza taka tematyka, tak więc i tym razem spasuję.

AlaV napisał/a:
Opowiadań nie czytałam, więc mam pytanie: czy jest kilka zbiorów opowiadań Sapkowskiego i jak się nazywają?

Zbiór "Coś się kończy, coś się zaczyna" prezentuje opowiadania tematyki "nie-wiedźmińskiej" (za wyjątkiem jednego, będącego alternatywnym zakończeniem sagi), natomiast "Ostatnie życzenie" i "Miecz Przeznaczenia" to opowiadania o przygodach Geralta przed wydarzeniami z sagi.
_________________
このようには偶然などないのかもしれない。 全てが必然である可能ように。
Ostatnio zmieniony przez Mi 2009-11-18, 11:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
AlaV 
Lying Creature
WFRP Player



Wiek: 33
Dołączyła: 26 Paź 2009
Posty: 478
Skąd: Orsay, France
Wysłany: 2009-11-18, 16:55   

"Ostatnie zyczenie" i "Miecz przeznaczenia" czytałam jak najbardziej^^ I były to pierwsze książki Sapkowskiego, które przeczytałam. Nie czytałam w sumie tylko tych opowiadań nie wiedźmińskich i "Coś się kończy, coś się zaczyna". Ale dzięki za info, że znajdują się w jednym tomiku, przeczytam na pewno. Kilka miesięcy temu zabrałam się za "Narrenturm", przeczytałam pierwszy tom, ale "Bożych bojowników" nie mogę w żadnej bibliotece dostać, a cena mnie trochę przeraża, jak na tak wydaną książkę :/
_________________
"Through the darkness of future's past
Magician longs to see.
One chants out between two worlds
FIRE WALK WITH ME"
 
 
 
owsik 
Cockroach



Dołączyła: 24 Lip 2009
Posty: 20
Skąd: znienacka
Wysłany: 2010-01-17, 00:55   

U mnie saga wiedźmińska i trylogia Tolkiena są na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o ulubione serie. Najbardziej lubiłam Ciri - gdy zaczynałam czytać, byłam w jej wieku, więc mogłam się z nią utożsamiać. Poza tym, zawsze chciałam być taka jak ona, która niczego w życiu nie żałowała... Na drugim miejscu był oczywiście Regis, którego polubiłam ze względu na spokojny, podobny do mojego charakter oraz ... hmm niewinność swego rodzaju - Regis nie popełnił nigdy żadnego czynu, za który bym go potępiła. Pozostali bohaterowie niestety rozczarowali mnie w niektórych momentach, ale cóż, to miało pokazać, że po prostu są ludzcy... Ach, cieszę się ogromnie, że ktoś założył tu taki temat :grin:
_________________
Maurycy patrzył na nich i myślał: Jak to ludzie, znowu się kłócą. A mają się za panów stworzenia. Nie to co my, koty. My jesteśmy panami stworzenia. Czy ktoś kiedyś widział kota karmiącego człowieka? To niezbity dowód.
Ostatnio zmieniony przez owsik 2010-01-17, 00:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tomasz 
Cockroach



Wiek: 39
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 78
Wysłany: 2010-01-17, 20:42   

owsik napisał/a:
Poza tym, zawsze chciałam być taka jak ona, która niczego w życiu nie żałowała...


Również miałem wrażenie, że "niczego nie żałowała", czytając po raz pierwszy. Ale potem doszedłem do wniosku, że żalu i bólu, zdecydowanie nie do pozazdroszczenia, było w jej życiu mnóstwo.

[UWAGA NA SPOILERY DALEJ] Gorzkie słowa Ciri na zdanie Vysygoty o tym, bodaj, że Wieża Jaskółki to tylko legenda - "Ja też jestem tylko legendą", tudzież siwe pasemka na jej włosach, które dostrzega Geralt na Schodach podczas the final clash, i wiele innych rzeczy - dosadnie pokazują, że należałoby się mocno zastanowić przed życzeniem komuś w dobrej intencji podobnego losu.

Moim zdaniem jest to zresztą jeden z niewielu wątków, których Sapkowskiemu nie udało się w pełni wiarygodnie oddać. Jakoś nie czułem tej jej wewnętrznej przemiany, było w tym coś nieautentycznego...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group