Latarka powoli zmniejsza siłę emitowania światła. W pewnym momencie zaczyna po prostu na przemian wyłączać się i włączać.
Do tego potwory mogłyby mieć inny, silniejszy instynkt jakiegoś drapieżnika atakującego z zaskoczenia, przez co chwilowa awaria latarki mogłaby spowodować malutką niespodziankę, np. tuż po włączeniu się widok bestii skaczącej na ciebie. Hmm...
_________________ wszystko, czym jestem, zawiera się w wymiarze fioletu i czerwieni
Można by było jeszcze dodać takie coś że jestes gdzieś, latarka gaśnie, czarno, nic nie widac zapla się ponownie i widzisz coś nowego czego przed momentem nie było, znowu gaśnie, znowu się zaoala i wszystko jest tak jak było z powrotem. Takie coś jak "flashlight flashback"
A w radiu na tą chwilę leciałyby jakieś dźwięki albo dziwna muzyczka.
Można by było jeszcze dodać takie coś że jestes gdzieś, latarka gaśnie, czarno, nic nie widac zapla się ponownie i widzisz coś nowego czego przed momentem nie było, znowu gaśnie, znowu się zaoala i wszystko jest tak jak było z powrotem. Takie coś jak "flashlight flashback"
A w radiu na tą chwilę leciałyby jakieś dźwięki albo dziwna muzyczka.
Myślę że gasnąca latarka miałaby zastosowanie przy zmianie świata na alternatywny. Latarka gaśnie, a gdy się zapala widzimy to, czego wolelibyśmy nie widzieć...
Bądź też w normalnym świecie latarka gaśnie, zapala się i jesteśmy w alternatywnym SH. Po momencie gaśnie i zapala się zmieniając SH na normalne, i tak na przemian O.o
Mamy tu do wyboru efekt stale zmiennościowy lub permanentny.
_________________ wszystko, czym jestem, zawiera się w wymiarze fioletu i czerwieni
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-12-01, 16:29
A mi po prostu chodziło o to że bateria się najwyczajniej w świecie wyczerpie po jakimś czasie, więc nie będzie latarki :]
Tzn będzie- tylko niedziałająca. W SH2 był patent że nagle gasła nam latarka, a my wymieniliśmy baterię, tylko to była skryptowana akcja, zawsze w tym samym miejscu. A tu mogłaby się wyłączyć w każdej chwili.
W SH2 był patent że nagle gasła nam latarka, a my wymieniliśmy baterię, tylko to była skryptowana akcja, zawsze w tym samym miejscu. A tu mogłaby się wyłączyć w każdej chwili.
Ja zawsze, ale to zawsze, używam radia (jak i zarówno latarki). Np. idziesz sobie w ciemnościach, nagle latarka Ci gaśnie, a tu radio coś brzęczy, włącza się latarka, a tu potworek z piekła rodem. Radio również dodaje "pikanterii" w Silent Hill'u.
Ewentualnie pad może symulować jego puls wibracjami.
No na konsolach pamiętam był motyw z sygnalizowaniem niskiego stopnia energii wibrowaniem pada w rytm bicia serducha :grin: . A radio w SH to celowy zabieg mający budować jeszcze bardziej napięcie :grin2: .
Zawsze.. radio wzmaga panikę i sprawia że zaczynasz się bacznie rozglądać , często jednak rozprasza i powoduje wzmaganie uczucia strachu .
BTW. Zamierzam prowadzić sesję konkretnie w Silent Hill, ma ktoś dźwięk radia z SH w jakimś nośnym formacie ?
_________________ Abandon your foolish quest. All that awaits you is the wrath of my Master!
You are too late to save the child. Now you will join him in Hell!
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-07, 17:17
W SH2 nie używałem, bo w większości wypadków najpierw potwora widziałem, a dopiero później radio się włączało Do tego miało IMHO kiepsko dobrany dźwięk.
_________________ RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
Ostatnio zmieniony przez Nazar 2010-03-07, 17:17, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum