Wiek: 33 Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 149 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2009-11-16, 15:37
Akrobatyczny Daniel napisał/a:
PS3 wymiękło w walce z PCtami szybciej niż Gołota z Tysonem,
Może masz rację, ale to na PS3 trafia więcej tytułów i to na PS3 nie trzeba męczyć się i rzucać ku*wami przy instalacji co drugiej gry..
Co do samego tematu, zbytnio wypowiedzieć się nie mogę, gdyż grałem tylko w SH2 na obu platwormach i to z potężnym odstępem czasowym. Na PC zdażały się zacinki, zwiechy... na PS2 oczywiście tego nie było. Jednak nie ukrywam, że na PC grało się klimatyczniej.
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-16, 20:11
Tylko dlatego, że konsole bardzo mocno hamują rozwój gier na PC. Do tego dochodzą niższe wymagania konsolowców.
A narzekanie, że się zacina - odpalajcie gry na PC w 640*480 (standardowa rozdzielczość konsolowa) i z niższymi ustawieniami jakości grafiki (bo konsole mają ogromne ograniczenia w porównaniu do PC), to nawet do skopanej konwersji GTA 4 nie będzie potrzebny super sprzęt.
PS3 ma grafikę na poziomie 3 generacji (a niedługo będą to już 4) wstecz w stosunku do PC, więc co to za gadanie, że konsole wyznaczają jakość? Sony straciło miliardy na sprzedaży PS3 poniżej kosztów, bo nikt by nie chciał takiej kupy kupić bez tych zniżek
No proszę Cię, Kraken, bez jaj Konsole nie wyprzedzają już PC, nawet PS2 nie było już takim przełomem, jak szarak. Obecnie układy graficzne konsol są lekko zmodyfikowanymi wersjami kart graficznych z PC. A gadanie o wielu rdzeniach - nie ilość się liczy, ale jakość. A jeśli chcesz ilość - PC umożliwiają odpalanie programów na kartach graficznych i wtedy masz do dyspozycji tysiące rdzeni. Co na to powiesz? Moc obliczeniowa HD5870 jest równa 177 superkomputerom Deep Blue i wielokrotnie szybsza od podkręconego najlepszego procka na rynku. Do tego takie karty możesz wcisnąć nawet 4 jednocześnie (6400 rdzeni). Konsole wymiękają. Najnowszy Xbox będzie miał kartę od ATI i strzelam, że będzie bazowała na HD4, może się porwą na HD5, ale nie sądzę.
BTW: Unreal Engine 3 jest już darmowy - cwana zagrywka
A myszka przydaje się też w RTS'ach i przygodówkach point'n'click - da się na padzie, ale mycha wygodniejsza i tańsza na PC (+ogromny wybór)
_________________ RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
Ostatnio zmieniony przez Nazar 2009-11-16, 20:24, w całości zmieniany 3 razy
męczyć się i rzucać ku*wami przy instalacji co drugiej gry..
Dziwne, ja nie mam takich problemów.
Na PS3 faktycznie wychodzi więcej gier... dlatego stoi na moim biurku. :lmao: Żeby nie to, że za konta na XBOX Live trzeba płacić dodatkowe złocisze, to bym go wziął, zamiast czarnego monolitu. A tak to niech sobie wsadzą te premiumy. Wszystko zrobią, żeby człowieka obedrzeć z kasy.
Założę się, że rodzice nie mieli kasy, żeby kupić Ci PC i PS3, więc wybrałeś to drugie i teraz żal Ci sciska, więc atakujesz coś, czego nie mozesz mieć.
Ale czadzisz chłopie, ,hehe. Ciśnienie Ci skoczyło i troszkę się zagalopowałeś. Otóż mam dwa komputery na chacie, trzy-letniego, stacjonarnego i dwu-miesięcznego lapka, ale żeby zaraz katować się graniem na nich, to nie, nie. Wyrosłem z tego dawno temu. Ty też wyrośniesz... kiedyś. Teraz masz te kilkanaście latek, może nawet dwadzieścia, chodzisz sobie do szkoły i masz kupę wolnego czasu na kotłowanie się w tych wszystkich niepotrzebnych pierdołach, które są niezbędne do grania na kompie, bo jak wiemy jest to platforma sztucznie do tego przystosowana. W związku z tym wymagającą od nas całego szeregu zabiegów i szerokiej gamy długotrwałych czynności przygotowawczo-konfigurujących. Mnie kompletnie nie interesuje ta cała zbędna przeprawa przez sterowniki graficzne, programy do podkręcenia
kart graficznych (różne różniste parametry dla procesora, inne dla shaderów i jeszcze inne dla pamięci), masa parametrów w katalogu głównym z grą (każdy testowany oczywiście na bieżąco) i cała reszta rzeczy, które uważam za kompletnie niepotrzebne aby zagrać w najnowsze nowości :razz: . Przyjmij do wiadomości kolego, że z wiekiem coraz bardziej będziesz skłaniał się ku wygodnemu graniu na konsoli. Po powrocie do domu z pracy nie będziesz miał ani ochoty, ani czasu na grzebanie godzinami w piecu w celu odpalenia jakiegoś nowego tytułu. Przyjdziesz do chałupy, wrzucisz coś na ruszt i jedyne co będzie Ci się jeszcze chciało zrobić, to uwalić na kanapie, włączyć konsolę i zagrać w jakąś fajną grę. Do tego jednak dochodzi się z wiekiem. Tak, jak do mądrości życiowej. Kiedyś zrozumiesz o czym teraz piszę.
Akrobatyczny Daniel napisał/a:
jeśli uważasz, że grafika na konolach jest lepsza niż na PC, to przetrzyj oczy, albo kup sobie okulary, bo chyba ta 37-calowa plazma wyjarała Ci wzrok.
Proponuję jakiegoś Waleriana pociągnąć na uspokojenie, bo nawet nie zajarzyłeś, że pisałem o LCD, a nie plaźmie. Ale wnioskując z Twoich wypowiedzi, to raczej nie wiesz czym się oba modele tv różnią. Mniejsza o to. Ty wiesz swoje, ja znam prwdę. To właśnie nas różni.
Akrobatyczny Daniel napisał/a:
Typowe ględzenie fanboja. Chcesz powiedzeć, że wolałbyś wrócić do epoki PONGa, gdzie grafika była wręcz spartańsko prosta i składała się z 5 pikseli na krzyż? No bo z tego co piszesz, to wydaje mi się, że taka kolej rzeczy była by dla Ciebie rajem. A fe z tą super realistyczną grafiką! A kysz! A kysz! Przecież im prostsza grafika, tym lepiej, nieprawdaż?
O Pongu mogę Ci tu godzinami pisać. Nie pochlebiaj sobie, że wiesz na temat genezy i historii elektronicznej rozrywki więcej ode mnie. Dla mnie gry video to sztuka. Dlatego gram głównie w pozycje ambitne. Na taką habaninę w stylu tych wszystkich śmiesznych symulatorów pola wlaki, jak Call Of Duty 4:MW , Operation Flashpoint i tym podobne badziewie zwyczajnie szkoda mi prądu. Grafika ma mnie urzekać, a nie tępo udawać rzeczywistość. Ma wzbudzać we mnie zachwyt, wtedy jest piękna. Wątpię, czy koledze uda się to pojąć, ale już prościej chyba nie da się wytłumaczyć.
Akrobatyczny Daniel napisał/a:
37-calowa plazma wyjarała Ci wzrok.
No jednemu z nas napewno, ale raczej nie plazma, a maleńki monitorek blaszaka. I nie wzrok, lecz chyba mózg. :grin: . Inaczej pisałbyś prawdę, a nie bredził herezje.
Akrobatyczny Daniel napisał/a:
Kamillo napisał/a:
męczyć się i rzucać ku*wami przy instalacji co drugiej gry..
Dziwne, ja nie mam takich problemów.
Hehe, to jesteś jedynym wyjątkiem w galaktyce.. Unikat. Biały kruk. Wszyscy dookoła mają, tylko nie on. Jedyny okaz na skalę światową. Nic, tylko pozazdrościć.
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-16, 22:51
To, że jesteś starszy nie uprawnia Cię do obrażania innych. Nie oznacza też, że jesteś mądrzejszy - wiek nie jest w tym wypadku jakąkolwiek podstawą.
Ja też nie mam problemów z graniem na PC. U mojego młodszego brata np. GoW ruszył z miejsca bez zająknięcia (bez jakiegokolwiek podkręcania i pozostałych zabiegów, o których napisałeś - konfiguracja zajęła mi minutę - ogrom czasu, faktycznie) w najwyższej jakości. Ba, mało tego - ruszył także na moim lapku, który jest grubo poniżej wymagań minimalnych A spróbuj odpalić w jakiejkolwiek jakości np. SH2 na szaraku.
Na 486 problemem był tylko skopany napęd i ryski na płytach, które tworzyły zwisy, ale to samo mam na PS2
_________________ RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
Ostatnio zmieniony przez Nazar 2009-11-16, 22:57, w całości zmieniany 1 raz
Hehe, to jesteś jedynym wyjątkiem w galaktyce.. Unikat. Biały kruk. Wszyscy dookoła mają, tylko nie on. Jedyny okaz na skalę światową. Nic, tylko pozazdrościć.
No to ja jestem już drugą osobą na świecie która nie ma problemu z instalacją.Learn2usePC.
Kraken,słaby trolling,naprawdę...
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2009-11-16, 23:01
kraken11 napisał/a:
W związku z tym wymagającą od nas całego szeregu zabiegów i szerokiej gamy długotrwałych czynności przygotowawczo-konfigurujących.
Max 5 minut ustawiania, to nie jest trudne.
kraken11 napisał/a:
Operation Flashpoint i tym podobne badziewie zwyczajnie szkoda mi prądu.
Habaninę miałeś jak grałeś na godmodzie . Akurat OF jest świetne.
kraken11 napisał/a:
Hehe, to jesteś jedynym wyjątkiem w galaktyce.. Unikat. Biały kruk. Wszyscy dookoła mają, tylko nie on. Jedyny okaz na skalę światową. Nic, tylko pozazdrościć.
Jestem drugim wyjątkiem .
Te kilka postów trzeba przenieść.
Ostatnio zmieniony przez Wendigo 2009-11-16, 23:04, w całości zmieniany 1 raz
Mam sąsiada, zatwardziałego PC-towca. Ażeby zagrać w tego nieszczęsnego Crysisa, potrzeba dwa dni!!! A wygląda to mniej więcej tak:
Kupił on niedawno kompa wybitnie przeznaczonego do grania, a mianowicie laptopa Dell XPS M1730. Wyposazony jest on w procesor Intel Core 2 Duo 2.4 Ghz, dwie połączone technologią SLI karty graficzne Nvidia GeForce 8700 GT512 MB (jest to układ conajmniej o połowę mocniejszy niż RSX w PlayStation 3), kartę fizyki Ageia PhysX, 4 GB pamięci operacyjnej, dwa dyski twarde 250 GB w technologii RAID oraz matrycę WUXGA o rozdzielczości 1920x1200.
I teraz za przykład niech posłuży nam najbardziej efektowna gra na PC, czyli Crysis. Pierwsza bolączka jest taka, że gry na komputery nie są
optymalizowane pod jedną platformę tak, jak w przypadku konsol, bo na PC ustawień mamy tysiące. Ponadto chcąc wycisnąć wszystkie soki z kompa, grę musimy sobie odpowiednio skonfigurować. W przypadku konsoli, aby móc rozkoszować się wszystkimi fajerwerkami, wystaeczy włożyć płyte do czytnika i wcisnąć start. Na PC już niestety nie jest tak różowo. Gdy kolega włożył Crysisa i uruchomił go na domyślnych ustawieniach, na ekranie pojawił się obraz w rozdzielczości 800x600 pikseli z grafiką na średnim poziomie. No cóż PC to PC, niekoniecznie mocniejsze bebechy przekładają się na szybsze działanie gier. Sąsiad najpierw musiał naczytać się dziesiątek wypowiedzi na forach, szukać odpowiednich sterowników graficznych (jak twierdzi każda ich wersja ma plusy i minusy). Każdorazowa instalacja sterowników to cała procedura, a gdyby doliczyć do tego testowanie, to zajęłoby to cały dzień (albo i kilka). W końcu najlepszymi okazały się sterowniki ForceWare w wersji 175.63. Kolejny krok, to przystosowanie karty graficznej do poprawnego wyświetlania trybu 720p (aby obraz nie był rozciągany na cały ekran, ponieważ ekrany Widescreen na PC mają format 16:10, a nie 16:9 jak telewizory). Tutaj wystarczyło pogrzebać w panelu ustawień karty graficznej (ufff!). Niestety nie obeszło się bez podkręcania kart graficznych. W tym celu trzeba było ściągnąć programik RivaTuner, dzięki któremu chipy graficzne podkręcił do poziomu 750 Mhz dla procesora, 1500 Mhz dla shaderów i 975 Mhz dla pamięci. Teraz w katalogu głównym z grą wystarczyło stworzyć plik system.cfg, w którym ręcznie ustawił około czterdziestu parametrów gry. Oczywiście każdy z parametrów to osobne testy, konsultacje na forach internetowych, odpalanie gry celem sprawdzenia nowego ustawienia i jego wpływu na prędkość działania itp. W końcu po dwóch dniach udało mu się odpalić Crysisa w standardzie
konsolowym, tj.z grafiką w rozdzielczości 720p.
Gdy sąsiad wpada czasem do mnie pograć w co-opie na XBOXie 360 w Gears of War 2, podczas odpalania gry widzę kątem oka jak chodzi mu gul z zazdrości. Ale nic nie mówi. Wtedy ja krótko wyjaśniam, że z grami powinno być tak, jak z filmami: kupujesz płytkę, wrzucasz do czytnika,
wciskasz "start" na padzie i grasz, grasz, grasz...
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-16, 23:32
To, że ktoś jest zatwardziałym PC-towcem nie znaczy, że się na nim zna - co widać po konfiguracji jego sprzętu - karta fizyki i SLI z kiepskich i starych kart (pamięć karty przy SLI nie mnoży się razy 2, a tylko laik kupuje kartę 512MB do Full HD) - LOL. BTW: NV nie wydała takiej karty graficznej. Pewnie miałeś na myśli 8600GT, zgadza się?
Widać także, że Ty także o nt. Crysisa i zastosowanego w nim silnika mało wiesz, co widać po Twoim poście. Jakoś ludzie nie mają problemów, żeby odpalić Crysisa w rozdzielczości 7680*1600. Albo Flight Simulator na 24 monitorach.
Ciebie zadowala granie na konsolach w gorszej jakości, inni wolą jednak pograć w wyższej na PC. Ale Ty nie potrafisz tego zrozumieć, bo Twoja racja jest najTwojsza - jesteś idealnym przykładem osoby, o której pisałem w innym temacie.
Swoją drogą - jeśli ktoś kupuje PC tylko do grania, to też o nim nienajlepiej świadczy (wyjątkiem są osoby pragnące zagrać w tytuły PC-exclusive). Tak samo kupowanie ciężarówki do jeżdżenia na cotygodniowe zakupy dla 1 osoby. Ktoś chce tylko grać, to kupuje konsolę - proste. Ktoś, kto chce więcej, kupuje kompa - proste.
Aha, do kompa możesz podłączyć np. PODa lub piec i nagrywać 666, a na konsole masz tylko Guitar Hero \m/
_________________ RHCP
Piszę poprawnie po polsku.
Ostatnio zmieniony przez Nazar 2009-11-16, 23:42, w całości zmieniany 4 razy
Nazar, ale tu nie o żadną rację chodzi. Każdy ma swoją i z pewnościa tak zostanie. Ja nie mam zamiaru nikogo przekonywać do niczego. Dlatego zawsze piszę, że MNIE bardziej podoba się grafika na konsolach, bo jest bardziej przyjazna dla oka gracza. JA wole grać na padzie, bo jest tysiąc razy wygodniejszy, MI nie podoba się sterylność grafiki na PC. JA preferuję granie na kanapie przed dużym tv zamiast ściągać skórę z twarzy po kilkugodzinnym opalaniu przed monitorkiem. To jest moja prywatna opinia. JA wolę wygodę i komfort podczas gry, nawet kosztem gorszej (Waszym zdaniem) grafiki. Koniec :grin2: .
Kraken, ja się nie ciśnieniuję - ja mam zwałę z Twojej niewiedzy. Możesz mieć z 50 lat, 10 PCtów i 4 konsole, nie zmieni to jednak faktu, że jajo wiesz na temat, a jedyne co potrafisz to przechwalać się drogim sprzętem.
Nie chce mi się już z Tobą dyskutować, bo i tak nie zrozumiesz o czym mówię, a i za stary jesteś, żebyś wogóle chciał to zrozumieć.
No więc tatku skończ już tą paplaninę, bo tylko się kompromitujesz.
Ja powiem tak, że ktoś tu rzuca tylko stereotypami, które prawdziwe były może jeszcze kilka lat temu (moim zdaniem dużo więcej niż kilka). Fakt, czasem coś trzeba zrobić przy kompie, ale to rzadkość. Kupiłem kompa 2 lata temu (co prawda, wydałem na ten sprzęt sporo, bo 3500zł) i jak dotąd nie sprawdzam wymagań gier. Walę wszystko na full i NIE MA PRAWA się zacinać.
Jeżeli chodzi o minusy PC, to często bywa, że fajne gierki z konsoli mają złą konwersję. No ale co zrobić. Zresztą raczej i tak wolę tytuły wydawana na PC.
_________________ I may be bested in battle, but I shall never be defeated
Kwestię lekko napocząłem w temacie o mordobitkach, ale trochę ją rozwinę.
Nigdy nie uważałem się za fanboy'a czegokolwiek. Choć rozmaite sentymenty czy własne upodobania mogą oddziaływać na to jak postrzegam dane produkcje, to zawsze staram się być obiektywny w swojej ocenie, na ile to tylko możliwe.
Kwestia PC vs konsole zdaje się być odwieczna. Ba, ostatnimi czasy rozwinęła się ona o "która konsola lepsza", z pięcioma liczącymi się modelami obecnie na rynku (PS3, X360, Wii, PSP, NDS). Zawsze jednak wychodziłem z założenia, że najważniejsze są gry. Tutaj też automatycznie ignoruję argumenty typu "na PC masz różne programy itp. itd.". Liczą się pozycje wychodzące na konkretną platformę i tylko od gracza zależy na co się zdecyduje, w zależności od osobistych preferencji.
Kiedyś, kiedy konsole nie były jeszcze tak popularne, większość wychowywała się na PC, przynajmniej w Polsce. Konsole zaczęły być bardziej zauważalne jakoś w erze PS2 i Xboxa. Choć to raczej moja opinia, ale odniosłem wrażenie, że większość producentów skupiła się właśnie na tych platformach, podczas gdy rynek PC przeżywał lekki kryzys, ograniczając się do FPSów i okazyjnych strategii. Marki takie jak Final Fantasy czy Devil May Cry bywały głównymi czynnikami dla których ludzie decydowali się na zakup konsoli, pomimo posiadania całkiem niezłego komputera osobistego. Wtedy też pojawili się zwolennicy poszczególnych platform w zależności od różnych upodobań. PS2 słynął z rozmaitych gier jRPG, Microsoft nastawiony był na strzelanki oraz gry bardziej amerykańskie, podczas gdy GameCube kierował się bardziej w stronę młodszego odbiorcy oraz zabawy rodzinnej.
Obecnie jednak odnoszę wrażenie, że sytuacja zaczyna się mocno komplikować i psuć. Na początku zapowiadała się powtórka z rozgrywki, tyle że w erze nowej generacji konsol. X360 bardziej amerykański, PS3 japoński, a Wii dziecinny/rodzinny. I tu nagle zonk. X360 dostaje jRPG, PS3 traci znane exclusive'y, a aby tego było mało coraz więcej gier staje się multiplatformowych, z uwzględnieniem PC. I... no właśnie...
Nie dalej jak parę miesięcy temu rozmyślałem nad zakupem którejś konsoli nowej generacji. Moja uwaga coraz bardziej skupiała się na X360, ze względu na większą ilość gier niż PS3, a także niższą cenę. Zauważyłem jednak, że coraz więcej interesujących mnie gier zaczyna wychodzić także na PC, albo w formie portu, albo od razu jako pozycja multiplatformowa. No i teraz, biorąc pod uwagę, że gry na PC są o wiele wiele tańsze (typu, 30zł zamiast 90zł), przy odpowiednich parametrach sprzętowych wrażenia wcale nie muszą się różnić od tych z konsoli. Ba, mogą być nawet lepsze jeśli uwzględnimy możliwość gry za pomocą myszy i klawiatury we wszelkie FPSy/TPSy, które nie wiedzieć czemu stały się ostatnio ulubionym gatunkiem wszystkich twórców gier. Pada można spokojnie podłączyć, nawet tego od X360, a do tego pobawimy się w PeCetowe exclusive'y wydając pieniądze na ulepszenie sprzętu, zamiast na konsole i trzykrotnie droższe gry.
Owszem, jakieś exclusive'y zawsze pozostaną, ale to też jest kwestią gustu. Osobiście, ze wspomnianym przejściem na multiplatformowość, nie widzę obecnie prawie żadnych tytułów, które nazwałbym swego rodzaju "must-have". Sytuacja zmieni się wraz z zapowiedzią jakiegoś Shin Megami Tensei na konsole - pewnie to będzie ostatecznym czynnikiem decydującym o zakupie którejś z konsol. Final Fantasy mnie jakoś już nie pociągają, a bez kolejnego Halo czy Little Big Planet potrafię się obejść. O tych nowych jRPG też słyszałem więcej negatywnego niż pozytywnego.
Tym samym zamiast myśleć o zakupie konsoli na chwilę obecną bardziej bym się przymierzał do ulepszenia PC, szczególnie mając na uwadze nadchodzącego Starcrafta 2 (kolejny tytuł, którego sobie po prostu nie odpuszczę). PS3 jest drogie i ma mało exclusive'ów. X360 ma płatne multi oraz się psuje często. Gier jakiś szczególnie unikatowych też nie kojarzę obecnie. Wii pomijam ogólnie bo mnie dziecinada nie bawi.
Wiele osób jednak zwykło nie traktować PSP oraz NDS jako normalnych konsol, lecz najwyżej ciekawostkę, dodatek, zabawkę na chwilę. Moje zdanie jest nieco odmienne, gdyż jeśli chodzi o gry, a przede wszystkim ostatnie zapowiedzi, największa ilość interesujących mnie pozycji wyszło/wyjdzie właśnie na handheldy. PSP posiadam od półtora roku a wczoraj przyszła do mnie paczka z NDS. Nie dość, że konsolki te mogę spokojnie przenieść gdzie chcę, pograć zarówno w łóżku jak i w pociągu, to biblioteka gier jest naprawdę pokaźna, w szczególności jRPG oraz strategii turowych, w których gustuję najbardziej. Tutaj wiele osób narzeka, że NDS/PSP to nie pełnoprawna platforma, że więcej gier powinno wychodzić na stacjonarki itd. Dupa - handheld taka sama konsola jak reszta jeśli chodzi o gry w moim odczuciu, tylko ekran inny i oprawa AV. Nie należę do osób, dla których liczy się grafika, bo jeśli gra jest dobra, to oprawa jest sprawą drugorzędną. A prawda jest taka, że ostatnimi czasy to właśnie DS i PSP otrzymują najwięcej "exclusive'ów".
Niemniej jednak cała ta wojenka Konsole vs PC jest względna. Tylko głupiec powie jednoznacznie, że coś jest lepsze ogólnie. Nie dość, że wszystko dyktują czasy, to jeszcze wiele zależy od własnych upodobań. Dla miłośnika japońszczyzny to konsole będą głównym źródłem zabawy, podczas gdy inny zadowoli się kolejnym RTSem czy też nacieszy oczy Crisisem. Usilne _wmawianie_ jednak swoich poglądów innym świadczy wyłącznie o zaślepieniu. Bo prawda jest taka, że gdyby coś było bezużyteczne lub wyraźnie gorsze, to nie miałoby zwyczajnie prawa bytu. Bo równie dobrze w ogóle można powiedzieć, że gry są dla dzieci, idźcie czytać książki, czy coś w tym stylu.
EDIT:
No serio... odwiedzam kilka szanujących się sklepów z grami i widzę - Resident Evil 5 na PC za 59zł, Mass Effect premierowa za 39zł, Borderlands świeżo wydana za 79zł, a gry typu Devil May Cry 4 dołączane są do szmatławych czasopism pokroju CDA. Bez Tekkena, MGS4 czy paru japońskich pozycji przeżyję jeszcze trochę - teraz prędzej ulepszę sobie porządnie sprzęt niż zakupie którąkolwiek konsolę nowej generacji. To już na wspomniane wyżej handheldy wychodzi lub wyjdzie w najbliższym czasie więcej interesujących mnie pozycji typowo japońskich i to właśnie w nie jestem bardziej skłonny inwestować niż stacjonarki.
Ostatnio zmieniony przez Suavek 2009-11-22, 13:25, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 33 Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 149 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2009-11-24, 07:47
Ktoś tu wspomniał, że ktoś nie gra na PC bo nie ma odpowiedniego, lub kasy nań, dlatego kupuje konsole... Taka wypowiedź, jeżeli nie ma podstaw jest śmieszna. Niektórzy wolą PC, inni konsole. Mam przeżytego stacjonarnego kompa oraz niecałorocznego laptopa (z ktorego wlasnie pisze) który pociągnąłby chyba każdą gierke jaka jest na rynku, a ten zna tylko te systemowe
Ostatnio zmieniony przez Kamillo 2009-11-24, 07:47, w całości zmieniany 1 raz
Pierwszy artykuł - wystarczy go poczytać, żeby zobaczyć jaki cieć go pisał. Więcej dodawać nie muszę.
Drugi artykuł - dementuje bzdury napisane w tym pierwszym, ale też święty nie jest. Koleś sam parę głupot dorzuca. Przykładowo:
Cytat:
A dziś na tym PeCecie za 2400 PLN nie uda się zagrać w nowe "Call of Duty" w podobnej jakości, co na konsoli.
Tiasne, szkoda tylko, że mój PeCet jest mniej więcej z okresu, kiedy PS3 kosztowało ponad 2 kafle, a jakoś do dzisiaj szarpie sobie na nim w najnowsze tytuły z palcem w nosie.
Lepiej się opłaca zamiast co chwila kupować nową grafę, kupić nową konsolę lub 2-3 stare.
Zdanie to było by prawidłowe jakieś 3-4 lata temu. Dzisiaj postęp technologiczny pieców zwolnił do tego stopnia (głównie z winy konsol), że jeśli złożyłeś peceta jakieś 2-3 lata temu za równowartość tego, ile kosztowało nowe PS3 czy X360, to pewnie do dzisiaj mógłbyś spokojnie na nim grać w najświeższe tytuły. Wiem, bo sam jestem tego przykładem. Poza tym większość gier dzisiaj i tak posiada lub dostaje prędzej czy później status multiplatformowy, więc żeby wydawać dodatkowo półtora tysiąca na kosolę, tylko po to żeby pograć w parę exclusive'ów jest bez sensu. Ja kupiłem konsolę tylko dlatego, że znajomy mi załatwił po bardzo okazyjnej cenie i co? Włączę ją raz na jakiś czas, bo po pierwsze gry są drogie jak skurczybyk (o właśnie - kolejny powód dla którego PC się bardziej opłaca: konsole może i są tańsze niż potężny PC, ale poczekaj aż przyjdzie do kupowania gier, ktróych na takim PS3 nie da się piracić, wtedy dopiero przetrzepie Ci to kieszeń) przez co mam ich mało, a po drugie większość gier i tak męczę na PC.
Wiek: 37 Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 260 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-05-09, 09:02
StuntmanMikeL napisał/a:
po pierwsze gry są drogie jak skurczybyk
Jeśli chodzi o nowości to jak najbardziej - ceny niektórych powodują zawrót głowy. Jednak te nieco starsze (nie każdy musi grać w same nowości) można wyrwać w przyzwoitej cenie - zarówno w normalnych wersjach jak i platynie czy Xboxowych classicach. Sony ostatnio coś przebąkiwało o wprowadzeniu tzw. essentials, czyli wersji gier jeszcze tańszych niz platyna. Niewiem jedynie czy tylko z myślą o PSP czy wszystkich platformach Sony. Poza tym są jeszcze używki. W moim mieście mam sprawdzony sklep, który oferuje używane gry w dość niskich cenach przy dobrej (a nawet bardzo dobrej) jakości płyt. Jeśli się dobrze zakręcic to można znaleźć coś na swoją kieszeń.
_________________ Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.
Zdanie to było by prawidłowe jakieś 3-4 lata temu. Dzisiaj postęp technologiczny pieców zwolnił do tego stopnia (głównie z winy konsol), że jeśli złożyłeś peceta jakieś 2-3 lata temu za równowartość tego, ile kosztowało nowe PS3 czy X360, to pewnie do dzisiaj mógłbyś spokojnie na nim grać w najświeższe tytuły.
Wiem ze zwolnil bo sam mam Core2Duo E4300 i gralem plynnie na nim w Gears of War czy Lost Planet.... ale to nie wazne ze tylko w najnizszej rozdzielczosci, prawda? Ja i tak gram głownie w gry co maja 10 lat wiec nie gralem ostatnio w zadne nowosci, ale watpie zeby takie GTA4 czy JustCause2 mi chodzil w full detalach plynnie...
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Posiadanie tylko PC to przede wszystkim pełniejszy portfel, a osobiście raczej nie lubię piractwa (fakt, nie raz zdarzy mi się piracić gdy cena produktu jest wygórowana, ale pokornie kupuję oryginał gdy stanieje, mimo, że już go przeszedłem i będzie stał tylko na półce).
Poza tym mam jeszcze pełno świetnych tytułów w swoim zbiorze (tylko PC!), których nie spróbowałem i czekają na swoją kolej. Ciężko byłoby mi znaleźć czas na konsolę. Zresztą głównie gram w strategie i RPG, czasem strzelanki, a nie są to typowe dla konsol gatunki.
Doszedłem nawet do wniosku, że nie kupię konsoli, raczej będę kombinował żeby od kogoś pożyczyć i pograć tylko w SH: 0 i SH:SM. Fakt, mam pewną chęć również na Heavy Rain czy Metal Gear Solid, ale wszystkiego mieć nie muszę, a kalkulując, nie opłaca mi się tylko dla kilku tytułów wydawać całą tą kasę.
_________________ I may be bested in battle, but I shall never be defeated
Posiadanie tylko PC to przede wszystkim pełniejszy portfel, a osobiście raczej nie lubię piractwa (fakt, nie raz zdarzy mi się piracić gdy cena produktu jest wygórowana, ale pokornie kupuję oryginał gdy stanieje, mimo, że już go przeszedłem i będzie stał tylko na półce).
Skoro grasz w nowości w wersje piracka to co to ma do rzeczy na jaka platformę?
Kamar napisał/a:
Zresztą głównie gram w strategie i RPG, czasem strzelanki, a nie są to typowe dla konsol gatunki.
Oj zdziwiłbyś się....
Kamar napisał/a:
Fakt, mam pewną chęć również na Heavy Rain czy Metal Gear Solid, ale wszystkiego mieć nie muszę, a kalkulując, nie opłaca mi się tylko dla kilku tytułów wydawać całą tą kasę.
Przecież nie skoro nie musisz to przeciez rownie dobrze mozesz poczekac az bedzie sie oplacalo....
_________________ SH is in me...
Sometimes i feel like this...
Skoro grasz w nowości w wersje piracka to co to ma do rzeczy na jaka platformę?
Nie napisałem, że w nowości zawsze gram na piratach. Także wydam czasem te 120zł na tytuł, ale muszę być bardzo napalony Ale i tak najczęściej gram w starsze tytuły (nie ma to jak kupić 3 części hitmana za 25zł).
R4Zi3L napisał/a:
Oj zdziwiłbyś się....
Może zdziwiłbym się co do strzalanek, ale do strategii i RPG nie.
R4Zi3L napisał/a:
Przecież nie skoro nie musisz to przeciez rownie dobrze mozesz poczekac az bedzie sie oplacalo....
Mówię co myślę na dzień dzisiejszy. Bo jeżeli by nagle wszystko staniało, to oczywiste, że zmieniłbym zdanie albo gdybym nagle dostał rewelacyjną okazję kupienia tego od znajomego. Ale na jedno się nie zanosi na razie, a o dalekiej przyszłości nie ma co gadać (kto wie, czy będę jeszcze grywał), a drugie jest nierealne.
_________________ I may be bested in battle, but I shall never be defeated
mam Core2Duo E4300 i gralem plynnie na nim w Gears of War czy Lost Planet.... ale to nie wazne ze tylko w najnizszej rozdzielczosci, prawda?
Wiesz, dużo jeszcze zależy od karty graficznej. Ja mam (no, tymczasowo nie mam, ale cicho, próbuję dojść do wniosku xD ) Pentiuma Dual Core E5200 i Radeona HD3850 (który w wersji PCI-E kosztuje ledwie 200-250zł) i w te gry, które wymieniłeś z palcem w nosie mogę grać w rozdziałkach full HD (1920x1080), gdzie na konsolach najczęściej spotykane rozdzielczości to 1280x720, a na PS3, na którym nie ma nawet AA to w ogóle syf i gnój.
R4Zi3L napisał/a:
ale watpie zeby takie GTA4 czy JustCause2 mi chodzil w full detalach plynnie
No, tu przyznaję, że GTA4 wolę sobie na konsoli odpalić, ale tu akurat winę bym zwalił na strasznie skopaną konwersję. W zasadzie to 90% dzisiejszych konwersji z konsol takie są, grafikę mają jak 100 lat za murzynami, a płynnością pozostawiają sporo do życzenia. Powinni brać przykład z Bioware i ich Mass Effecta 2, tudzież Capcom i ich Street Figtera IV/Resident Evil 5, które nawet na tym Twoim piecyku pewnie by śmigały w stałych 60FPS, a graficznie wciągają nosem choćby takiego Force Unleashed czy Prototype, które pamiętam u mnie przeciętnie chodziły.
Kamar napisał/a:
Nie napisałem, że w nowości zawsze gram na piratach. Także wydam czasem te 120zł na tytuł, ale muszę być bardzo napalony Ale i tak najczęściej gram w starsze tytuły (nie ma to jak kupić 3 części hitmana za 25zł).
Na PC to nawet nowości są duuużo tańsze niż nowości na konsolach, a te najtańsze wydania najstarszych gier z konsoli najczęściej kosztują tyle co niektóre nowości na PC, so go figure... W dodatku jak sam zaznaczyłeś, PeCetowe odpowiedniki konsolowych "Platyn", są wręcz śmiesznie tanie. To fakt, że można kupować używki na necie, gdzieś na giełdzie u jumaków, którzy przywożą te gry gdzieś z Anglii, ale w takich przypadkach można zapomnieć o nowościach. Poza tym to mniej wygodne. xD Plus na PC (i chyba na X360, nie wiem) masz tą przewagę piracenia... Nawet jeśli nie chcesz się do tego przyznawać, tudzież wiesz że to niefachowe to możesz to robić. Chociażby żeby sprawdzić jakiś tytuł zanim go kupisz, a cholerny wydawca nie wypuścił dema.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2010-05-09, 16:21, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum