Postanowiłem założyć temat o naszym ulubionym (ja myślę ;>) gatunku gier, który wydaje mi się, że ostatnimi czasy wymiera, niczym gry przygodowe... Niby ewoluuje, bo mamy coraz to nowe możliwości, ale kogo to obchodzi, skoro gry w dzisiejszych czasach stają się coraz bardziej "grzeczne"? Z tego co wyczytałem w PSX Extreme, to liczba gier kwitowanych przez ESRB jako gry dla osób w wieku 18+ z roku na rok maleje. Co to oznacza? A no to, że z roku na rok gry są coraz mniej straszne, coraz mniej krwiste, coraz mniej brutalne etc. W jakim kierunku to wszystko zmierza? Do tej pory nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale kiedy przeczytałem conieco o nowym Alone In The Dark, to zwątpiłem w ten gatunek gier - gra legenda, matka survival horrorów, a tu się pojawia jej najnowsza część, która niektórymi rozwiązaniami przypomina GTA...
Jakby tego było mało - RE5, który też zapewne będzie czystą nawalanką, z której spokojnie będzie można uciąć horror z wyrażenia "survival-horror" - no ale tu się nie dziwię, bo przecież już w RE4 mieliśmy czystą akcję i żadnego strachu (owszem wioska była klimatyczna, jak i niektóre inne lokacje, ale to już nie jest to).
Kolejny przykład to Silent Hill: Homecoming, który (najprawdopodobniej) będzie straszniejszy od dwóch wymienionych wcześniej gier - pytanie tylko czy twórcy będą w stanie przygotować ciekawe momenty, przy których gracz będzie zbierał szczękę z podłogi, czy może Alex będzie biegał od lokacji do lokacji na zasadzie "wchodzę, wychodzę, niema tu nic ciekawego".
Wiele nie trzeba, żeby wprowadzić gracza w zakłopodanie/podziw itp. Przypomnijcie sobie np. zmieniające się tekstury w SH3 w czasie rzeczywistym (tryb next-fear) - nie wiem jak wy, ale ja sprawdzałem ten patent przez kilka minut. Pomysł z pokojem w SH4 też był bardzo dobrym rozwiązaniem, bo na początku powroty do niego były chwilą oddechu, ale potem przerodziło się to wszystko w istny koszmar. To nie były jakieś przekombinowane pomysły, ale jednak dawały radę - jeśli teraz zaczyna brakować pomysłów twórcom i zmieniają nastawienie co do gier survival-horror, to czy to oznacza, że widzieliśmy już wszystko? Że już nic nas nie przerazi? A może to całe mieszanie horroru z grą akcji, to tylko chwilowy zabieg i kiedy ludziom się to znudzi, to wszyscy stwierdzą, że brakuje im horroru z prawdziwego zdarzenia? Zapraszam do dyskusji. ;>
Oczywiście w tym temacie można też polecać i wymieniać się opiniami o wszystkich Survival-Horrorach - Fatal Frame, Alone in The Dark, The Suffering, The Thing, Forbidden Siren, Obscure, i wielu wielu innych.
Ja właśnie zdobyłem serię Fatal Frame - niedługo powinienem się za nią zabrać. Napisałbym tu jeszcze o grze pt. Demento (a.k.a. Haunting Ground), którą ostatnio skończyłem, ale to już jest raczej materiał na dłuższego posta, więc na razie się z tym wstrzymam.
Co to oznacza? A no to, że z roku na rok gry są coraz mniej straszne, coraz mniej krwiste, coraz mniej brutalne etc.
W gazecie tak napisali, czy to Twój własny wniosek?:P
To, że coraz mniej gier dostaje 18+ oznacza, że ograniczenia stają się mniej rygorystyczne. Ja nie wiem, jakich pokrętnych operacji myślowych trzeba dokonać, żeby stwierdzić, że gry stają się coraz mniej brutalne, po premierze takich tuzów jak Manhunt 2 czy GTA IV. Nie wspominając pewnie setek innych tytułów o takiej zawartości, która dostałaby z pięć lat temu bana od Wielce Szacownej Komisji Do Spraw Dbania O Kondycję Moralną Graczy. No i jeszcze dochodzi do tego, że wydawcom naprawdę nie zależy na tym, żeby gry, do wydania których się szykują, dostały znaczek 18+, bo to wcale nie jest tak dobra reklama, jak się niektórym może wydawać.
Już nie wspominając o tym, jaki związek ma brutalność i rating ESRB ze "strachem" i klimatem... przecież Silent Hill 2 i 3 mają oznaczenie 15+, a słyszałem, że są straszne
Moje przewidywania co do nadchodzących tytułów: Resident Evil 5 wygląda niesamowicie i wymiecie wszystko w swoim gatunku. Nowe Siren wygląda niesamowicie i wymiecie wszystko to, czego nie wymiecie Resident Evil 5, o ile coś takiego będzie (właściwie to powinno być odwrotnie, bo Siren wyjdzie wcześniej niż Resident Evil 5, ale nvm). Nowy Silent Hill wygląda śmiesznie i wymiecie Bloodrayne i Buffy pogromczynię wampirów (tak, takie gry z Xboksa).
Czy gatunek survival horror ginie? Ciężko powiedzieć, dopóki nie sprawdzi się nowej fali horrorów. Możliwe, że po prostu przepoczwarza się - w końcu ta sama mechanika, jaka bawiła nas dziesięć lat temu, mogła się już trochę zużyć i twórcy Residenta zauważyli to chyba jako pierwsi, za co im chwała. Nawet jeśli dotychczasowe serie pójdą w niepożądanym przez fanów kierunku, to natura nie znosi próżni. Zwłaszcza na rynku gier video, gdzie do wyrwania jest ogromna kasa.
Już nie wspominając o tym, jaki związek ma brutalność i rating ESRB ze "strachem" i klimatem... przecież Silent Hill 2 i 3 mają oznaczenie 15+, a słyszałem, że są straszne
A jednak nie, aczkolwiek z tym strachem, to faktycznie trochę przesadziłem.
Cytat:
No i jeszcze dochodzi do tego, że wydawcom naprawdę nie zależy na tym, żeby gry, do wydania których się szykują, dostały znaczek 18+, bo to wcale nie jest tak dobra reklama, jak się niektórym może wydawać.
Dokładnie. Z tego co wiem, to między innymi chodzi o to, że takie gry nie mają prawa do reklamy, co ma uchronić młodszych graczy, przed trafieniem gry w ich ręce.
Cytat:
W gazecie tak napisali, czy to Twój własny wniosek?:P
Oczywiście większość wniosków z mojego posta zbudowałem na podstawie tego, co ostatnio udało mi się wyczytać - trudno zbudować opinię, nie mając styczności z najnowszymi tytułami, jednak to, że gatunek Survival Horror zmienia się - widać gołym okiem. Czy na lepsze, czy na gorsze, to się pewnie okaże po premierach Silent Hill: Homecoming, Resident Evil 5 i Alone in The Dark. Pozostaje czekać.
Nie mówię, że system rozgrywki znany z Resident Evil 4 mi nie odpowiadał, bo było wręcz przeciwnie, ale jednak czegoś mi w tej grze brakowało. Bardziej nastrojowa muzyka? Ciemność? Opuszczone i zdewastowane miasto? Momentami gra miała bardzo dobry klimat (pierwsze spotkanie z Regenatorami, etap w którym przejmowaliśmy kontrolę nad Ashley etc.), jednak takie momenty były nielicznymi i zrozumiałym jest, że fanom horrorów tego brakowało. W sumie gra dobrze się przyjęła, bo gdzie nie straciła, tam nadrabiała w innym miejscu - pewnie tak będzie i w przypadku RE5. Ale czy fani horrorów nie są traktowani w tym przypadku "po macoszemu"?
EDIT:
Edytuję poprzedni post, bo nie mam już nic więcej do dodania i nie opłaca się pisać nowego, a chciałem tylko napisać, że:
Nie chodziło mi o to, żeby udowodnić, że "Mature" to 18+. Chciałem udowodnić, że "Mature" nie oznacza 15+, tylko 17+, jednak jeśli to co mówisz jest prawdą (że w Europie "Mature" to przeważnie 15+), to przyznaję rację bez gadania.
No, tylko że "Mature" w/g ESRB to nie znaczy 18+, co możesz sobie na tej stronie doczytać. W Europie odpowiednikiem M jest przeważnie 15+, jak w przypadku wspomnianej serii Silent Hill. Zresztą zobacz, jaki masz znaczek wieku na płytce z Silent Hill 2 czy 3 (chyba że ten znaczek to coś w stylu TDK/Verbatim, albo masz wersję NTSC )
A co do Residenta, to jest to oczywiście moja całkowicie prywatna opinia, bowiem nie jest jakimś zagorzałem fanem serii i nie wiem, jakie stanowisko reprezentuje fandom. No, w każdym razie skończyłem większość gier spod znaku Resident Evil i zanim nie ukazał się pierwszy Silent Hill, to była moja ulubiona seria. Kiedy wyszedł Resident Evil 3, oczywiście zaliczyłem także ten tytuł, ale już bez jakiejś szczególnej zajawki, ponieważ byłem już po seansie z pierwszym Silent Hill. Doszło do paradoksalnej sytuacji, kiedy pole stworzone w końcu przez autorów pierwszego Residenta zostało zajęte przez Silent Hill od Konami. Innymi słowy, w takich ramach rozgrywki, jakie wzynaczyl pierwszy Resident Evil, a które naturalnie rozwinął Silent Hill, seria od Capcomu po prostu nie miała szans, bo w Silent Hillu praktycznie wszystko było lepiej rozwiązane i bez drastycznych zmian seria RE nie miała jak konkurować z nowym graczem na polu horrorów. A z kolei jeśli te drastyczne zmiany miałyby prowadzić do upodobnienia się rozgrywki i atmosfery do tej z Silent Hilla, to również nic dobrego by z tego nie wyszło, bo seria Resident Evil wraz z postępem utraciłaby indywidualność. Twórcom zajęło to jeszcze kilka odsłon opartych na mniej lub bardziej zmodyfikowanym starym systemie, mniej (Code Veronica) lub bardziej (REmake) udanych, zanim wreszcie podjęli najlepszą decyzję - zrobić Resident Evil 4.
Bo to jest po prostu najlepsza metamorfoza, jaką seria mogła przejść, a twórcy powinni być przykładem dla innych, jak nie zjeść własnego ogona nawet mając w rękach markę wartą dla właścicieli góry pieniędzy.
Ja naprawdę (dość irracjonalnie) życzyłem sobie, żeby Konami w odpowiedzi na Resident Evil 4 również odważyło się ruszyć z miejsca swoją skostniałą serię, tyle że naturalnie w przeciwnym kierunku, tzn. zamiast intensywnej, nieprzerwanej akcji postawić na ciężką atmosferę, uczucie zagubienia i mniej liczne potwory, ale takie, których zawsze należy się bać itp. Ale żeby był to równie odważny krok naprzód. Oczywiście Konami postąpiło tak, jak postąpiło, już niedługo będzie można samodzielnie przekonać się co z tego wyjdzie.
Jeśli ktoś z jakichś przyczyn pragnie starego, dobrego Residenta, to proponuję zapoznać się z Outbreak, jeśli tego jeszcze nie zrobił.
A jeśli ktoś szuka strasznego, intensywnego horroru 'psychologicznego', to myślę, że warto wyczekiwać nowego Siren.
Z serii Capcomu usunięto 'horror' pozostawiając samo 'survival'. Czwórce wyszło to zdecydowanie in plus. Fakt, z mitologii serii praktycznie nic nie zostało, ale to i tak diablo dobra gra. Patrząc na trailery piątki widać, że dostaniemy ten sam schemat. Wszystko jest ładniejsze, ale i bliźniaczo podobne do części czwartej (motyw z ciężarówką, ganianiem jakiejś blond dupy, system walki, lipna fizyka, plagasy).
Spodziewam się powtórki z rozrywki. Akcja kosztem horroru. I w sumie mi to pasuje. Walki z tłumem w RE4 podnosiły niesamowicie adrenalinę, a widać, że tego będzie tu znacznie więcej.
Nie rozumiem zarzutu o ugrzecznianie gatunku. ESRB i inne PEGI to jeden wielki pic. Zgodnie z ich standardami i założeniami taki Manhunt 2 nie ma prawa bytu. A i częstokroć mam wrażenie, że oznaczenia te przyznawane są nieco na wyrost.
Moim zdaniem gatunek nie trwa w hibernacji. Póki co zdaje się testować i stawiać pierwsze nieśmiałe kroki na current genach. Powracają klasyczne serie, które niegdyś świeciły triumphy (Forbidden Siren, Resident Evil, Fatal Frame, Silent Hill, Alone in the Dark) i póki co pierwsze dwa zapowiadają się co najmniej grubo. A i w nowego SH zaczynam wierzyć po ostatnich gameplayach ukazanych w sieci. Może to nie to do czego jesteśmy przyzwyczajeni, ale czuję w moczu, że nie będzie źle;)
Na horyzoncie czają się całkowite nowości, na które już teraz cieknie mi ślinka - Alan Wake, Dead Space, Rainy Woods czy Heavy Rain. Każdy z nich rozpierdziela pod względem graficznym, a i każdy zdaje się oferować inny typ grozy. Nadchodzące miesiące pokażą w jakiej sytuacji znajduje się gatunek.
Grałem w część pierwszą i drugą.
Nastraszyć potrafią. Walka z duchami jest emocjonująca, a sama camera obscura, jej historia i sposób działania mają zajebisty klimat.
Gdybym miał wybierać, która z tych gier jest lepsza, zdecydowanie mój głos poszedł by na część drugą.
Graficznie i dźwiękowo to praktycznie jedno i to samo - porządna rzemieślnicza robota. Niczym specjalnym się nie wyróżnia, ale też nie kłuje w oczy.
Fabularnie druga część wypada znacznie lepiej. Pierwszy fatal nie wciągnął mnie jakoś specjalnie jeśli chodzi o historię, ale myślę, że to głównie wina monotonii zwiedzania nawiedzonego domu.
Historia Crimson Butterfly mimo, iż niesamowicie przewidywalna to i tak jedna z lepszych opowiedzianych w survival horrorach. Dodatkowo potrafi naprawdę wzruszyć.
Są lepsze tytuły na PS2 jeśli chodzi o ten gatunek, ale seria Fatal Frame to sztandarowy przykład jak zrobić dobrą grę serwującą kilka godzin przedniej rozrywki.
Nie grywam w gry za wiele, jeśli już to musi być dobry horror albo dobry rpg, ale kilka miesięcy temu miałem okazję zagrać w grę co się zowie Penumbra Black Plague, i powiem wam, że momentami zapominałem o tym że trzeba oddychać . A moment gdy z w początkowej jeszcze fazie gry chowamy się za stołem przed tym mutkiem (kto grał wie o co chodzi), pozostanie mi jeszcze długo w pamięci. Acz niestety przekombinowane łamigłówki i spadek poziomu w połowie pogrywania trochę tą grę zabija :\
Nie wiem w sumie czy się orientujesz, ale Black Plague to druga odsłona serii Penumbra Także jeśli jeszcze nie grałeś w Penubra: Overture, to po pierwsze szczerzę współczuję popsucia sobie fabuły, która jest świetna (no, przynajmniej w Overture, bo w Black Plague jeszcze nie grałem), a po drugie zachęcam do zagrania, pierwsza część także momentami wręcz paraliżuje
Beznadziejny filmik. Nie wiem co on miał pokazać. Takie podnoszenie i obracanie przedmiotów wygląda żałośnie. Postaw prosto butelkę obok krzesła - no survival-horror pełną gębą.
Nie skreślam gry. Po prostu nie wiem co ten filmik miał na celu.
Nie skreślam gry. Po prostu nie wiem co ten filmik miał na celu.
Miał pokazać interakcję z otoczeniem która pełniła ważną rolę w Penumbrze i tak samo będzie w Amnesia.No i dobrze że nic więcej nie pokazali bo nie chciałbym spoilerów przed zagraniem w grę.
Suavek napisał/a:
Takie podnoszenie i obracanie przedmiotów wygląda żałośnie.
A jak chciałeś żeby to wyglądało? Żeby widać było ręce czy żeby przedmioty nie lewitowały? Nie da się inaczej,to co teraz jest wygląda i sprawdza się bardzo dobrze.
W sumie też nie wiem co miał pokazywać ten filmik. Jedno jest pewne - nie robi hype'a na samą grę. Taka "interakcja z otoczeniem" w grach to dzisiaj rzecz zupełnie naturalna, a "podnoszenie przedmiotów mocą" to conajmniej śmiesznie wygląda, tym bardziej totalnie zbędne obkręcanie i ustawianie jakbyśmy domek z kart budowali. Cóż, ten trailer nie zaskakuje niczym, czego już byśmy nie widzieli, więc...
Ja myślę, że gatunek survival-horror ginie na naszych oczach. Gry ewoluują w stronę: szybko, łatwo i bezstresowo. Takie elektroniczne fast-food'y. Nie ma już czasochłonnych zagadek z cztero-cyfrowym kodem otwierający drzwi na jakiś odział szpitala, czy kłódkę do kufra zawierającego jakiś gadżet, pozwalający pchnąć fabułę do przodu. Dzisiejszy młody gracz nie chce się "męczyć" z takimi zagadkami i nie kupi takiej gry. Dlatego developerzy unikają już takich patentów. Wszystko jest uproszczone, ułatwione. Ma być rzeka, e tam rzeka, lepiej MORZE krwi. I jeszcze flaki. Tak, flaki mają walać się po posadzce, jak serpentyny w Rio. Trzydzieści rodzajów broni palnej i hałdy amunicji. Hit murowany. Call of Duty 4:MW. Taka szybka kupa.
Od czasu do czasu znajdzie się jeden odważny i spróbuje jeszcze pociągnąć temat survival-horrorów. Aby gra trafiła do bardziej dojrzałego odbiorcy, to postara się o kilka wątków psychologicznych, jakeś małe dramaty w tle. Może zmusi gracza do refleksji nad sensem życia i jego kruchej istocie. Nutka miłosna też by się przydała. Alan Wake. Mam nadzieję...
Wiek: 37 Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 260 Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-11-16, 23:52
kraken11 napisał/a:
... Call of Duty 4:MW. Taka szybka kupa.
To raczej nie jest survival-horror.
W obecnych czasach gry są bardziej dostępne niż kiedyś i co raz częściej targetem są tzw. casual gamers. Nie mają zbyt dużo wolnego czasu, więc powstają gry łatwe i przyjemne. Co do survivali zawsze można wprowadzić wybór poziomu trudności (gameplay, zagadki) jak to ma miejsce np. w SH2. Każdy może wybrać odpowiedni tryb rozgrywki.
_________________ Cała moja pewność to: jutro jest takie dalekie.
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-17, 00:13
kraken11 napisał/a:
Ja myślę, że gatunek survival-horror ginie na naszych oczach. Gry ewoluują w stronę: szybko, łatwo i bezstresowo. Takie elektroniczne fast-food'y. Nie ma już czasochłonnych zagadek z cztero-cyfrowym kodem otwierający drzwi na jakiś odział szpitala, czy kłódkę do kufra zawierającego jakiś gadżet, pozwalający pchnąć fabułę do przodu. Dzisiejszy młody gracz nie chce się "męczyć" z takimi zagadkami i nie kupi takiej gry. Dlatego developerzy unikają już takich patentów. Wszystko jest uproszczone, ułatwione. Ma być rzeka, e tam rzeka, lepiej MORZE krwi. I jeszcze flaki. Tak, flaki mają walać się po posadzce, jak serpentyny w Rio. Trzydzieści rodzajów broni palnej i hałdy amunicji. Hit murowany. Call of Duty 4:MW. Taka szybka kupa.
Od czasu do czasu znajdzie się jeden odważny i spróbuje jeszcze pociągnąć temat survival-horrorów. Aby gra trafiła do bardziej dojrzałego odbiorcy, to postara się o kilka wątków psychologicznych, jakeś małe dramaty w tle. Może zmusi gracza do refleksji nad sensem życia i jego kruchej istocie. Nutka miłosna też by się przydała. Alan Wake. Mam nadzieję...
Wiek: 37 Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 260 Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-07-14, 16:01
Jakby komuś było mało survivali, studio Senscape (zna ich ktoś?) zapowiedziało horror Asylum na pieca. Gra, jak jej nazwa wskazuje, będzie się dziać w szpitalu psychiatrycznym bazującym na naprawdę istniejącym budynku w Hanwell i ma być utrzymana w klimacie point 'n' click. Poniżej znajduje się strona z trailerem oraz galeriami.
Właśnie przed chwilą obejrzałam zwiastun gry Asylum na stronie o grach wszelakich i zapowiada się bardzo interesująco, na pewno poziom zrytej psychiki będzie większy niż w SH wszystkich razem wziętych, jak tylko się ukaże to sobie ją skołuję i zagram.
Nigdzie nie mogę znaleźć tematu poświęconego serii Resident Evil, więc swój krótki post umiezcze w tym temacie.
Jestem świeżo po ukończeniu RE7, troszkę długo się zbierałem do przejścia ale wreszcie się udało. Generalnie wszystko co było do powiedzenia i chwalenia, już dawno widnieje w internetach. Od siebie dodam tylko, że gra byłaby zajebista gdyby nie miała nic wspólnego z serią RE. Im poznajemy dalsze losy bohaterów, tym bardziej gra gubi ten fajny redneckowy klimat rodem z kina hixploitation z lat '70, i ponownie wrzuca w te biologiczno-chemiczne-wojsko-korpo tematy. Mimo wszystko, za jakiś cas przymierzam się do ponownego ogrania tytułu tym razem przy pomocy oksów VR.
Grał ktoś z was w sequel - RE: VILLAGE, jeśli tak to jak oceniacie następce?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum