A słyszał ktoś o drinku takim jak sambuca? Normalnie przygotowuje się go z włoskiego likieru ziołowego ale na nasze polskie warunki może być rownie dobrze spirytus bądź inny stosunkowo mocny trunek(tak ze60-70%) A podaje sie go w następujący sposób: bierzemy kieliszek od wina i jakąś szeroką szklanke. Nalewamy likieru/spirytusu do kielisza i podpalamy. Czekamy aż troche się popali i cały czas płonący przelewamy do drugiej szklanki i i wkładamy do niej odwrócony kieliszek tak żeby w środku zebrały się opary. Jak już chwile zabombluje odstawiamy na bok. I gotowe. A pije sie to tak że najpierw pijem to co jest w szklance, potem wdychamy opary z kieliszka, a na końcu ostatnią kropelke ze szkalnki wylewamy na dno nóżki od kieliszka i wciągamy nosem. Jest to rzecz dla ludzi lubiących mocne wrażenia I ogólnie z tego co wiem to nawet w kilku barach w Warszawie można go zamówić...
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-10-25, 16:12
Salitos to jeden z najpopularniejszych sikaczy w Hiszpanii swoją drogą :]
No i tak- picie z kufla a z butelki to dwie zasadnicze kwestie, ogólnie niektóre piwa lepiej smakują z butelki (jak breezery), niektóre tylko i wyłącznie kufel (guiness, pszeniczne).
Do tego przypominam że przy pszenicznym nalac tak 90%zawartości do kufla, wymieszcac osad w butelce i wtedy dolac.
Wiek: 33 Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 149 Skąd: Oleśnica
Wysłany: 2009-12-12, 00:53
Ogólnie - Jack Daniels i Balantines. Pite czasem na imprezach , urodzinach znajomych, czy podkradane z domowego barku
Na co dzień oczywiście browar. Wieczorne meetingi z kumplami przy Leszku, Tyskie, Żywcu, Strongu...
Wódka na każdej imprezie (czyli praktycznie w każdy weekend, nie licząc tych aż do sylwestra - mama wierna katoliczka + adwent ), chleję wszystko co dadzą, gdybym miał jednak wybierać do Absolwent lub Soplica Żurawinowa.
Domowych mocniejszych wyrobów raczej nie lubię, złe wspomnienia
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-12-13, 19:56
Spróbowałem ostatnio zachwalanego Koźlaka dubeltówki, co wygrał grand prix tegoroczne- faktycznie b. fajny, ale szczerze mówiąc smoków nie bije :]
Swoją drogą- coraz popularniejsze są klasztorne piwa, co mnie bardzo cieszy, bo coraz łatwiej z ich dostępnością, nie to co jeszcze kilka lat temu (ludzie jakby zaczęli odkrywac że piwo to nie tylko siki spod znaku tyskiego i żywca), przeleciałem już chyba większośc kasztalanów, smoków, fortuny i ambera- numerem jeden jest aktualnie zdecydowanie
Absolutnie zniewalający smakiem, wręcz wskazane spróbowac jeśli się na nie natkniecie :]
Ostatnio zmieniony przez _Music 2009-12-13, 20:00, w całości zmieniany 2 razy
ludzie jakby zaczęli odkrywac że piwo to nie tylko siki spod znaku tyskiego i żywca
odniiosłem to samo wrażenie, ja ostatnio napróbowałem całkiem sporo, niektóre niedostepne w polsce (a przynajmniej nie natrafiłem) ale jakoś ociagam sie z reckami ;d
Music za to tego bankowo spróbuję, tylko powiedz do czego przyrównać, albo opisz smak. bo chyba nie miałem z tego typu piwem doczynienia, albo nie kojarzę zupełnie
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-12-14, 11:57
Dobre pytanie. U siebie mam to w benedyktyńskiej pijalni piwa (konsumpcja nie tylko na miejscu, można i butelki kupic), w sklepach jeszcze nie widziałem.
Przejdę się jeszcze do świata alkoholi (wiem, że mają przynajmniej kasztelana), może też coś z fortuny się znajdzie.
Co do opisu- do tej gamy smaków, dodać jeszcze muszę w sumie posmak wiśni, nie wiedziałem wczoraj jak go opisać słowami :]
Ostatnio zmieniony przez _Music 2009-12-14, 11:57, w całości zmieniany 1 raz
Pił ktoś ostatnio piwo z kukurydzy ? podobno dobre są , ja ostatnio degustuje się jedynie desperadosami , a tak właściwie to częściej ostatnio wole zapalić niż wypić :grin:
Dzis zakupiłem w Almie, bo rzuciło sie w oczy stoiskiem na środku sklepu...dopiero po powrocie przeczytałem, ze jestem częścią historii piwowarstwa xD prawdopodobnie jeszcze dzis je przetestuję i zdam relacje
Wiek: 39 Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 936 Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-02-14, 13:17
Nadrobiłem zaległośc (bo Raq mnie ubiegł) z Trappe dubbel, cudeńko w ceramicznej buteleczce
Tylko kurczę zaraz po tym zajęliśmy się z kumplem innymi i nie zdążyłem spisac na bieżąco.
Jednak- z tego co jestem w miarę pewny; ciemny rubinowy kolor, gęsta, ale minimalna piana (nie utrzymująca się). W zapachu nie wyczuwałem szczerze mówiąc żadnego elementu przewodniego, później się okazało dlaczego :]
A mianowicie nigdy się jeszcze nie spotkałem z tyla warstwami smaków, niesamowite połączenie. Trochę trąci korkiem, najmocniej wyczuwalny jest zdecydowanie słód, w połączeniu z owocami, później dopiero smak przechodzi w ciemniejszy, z odrobiną goryczy, który bardzo długo utrzymuje się w ustach.
Rewelacja, ale czuję że nie odkryłem go jeszcze w pełni, wkrótce więc trzeba będzie powtórzyc :]
Ostatnio zmieniony przez _Music 2010-02-14, 13:18, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio robiłem porterówkę. Mocna rzecz, a bardzo przyjemnie wchodzi. Jeśli ktoś chce spróbować; potrzeba trzech piw porter (ja brałem żywiec porter) z tego robi się grzaniec (nie trzeba zagotowywać, ale ma być gorące) potem dodajemy dwa cukry waniliowe, szklankę lub pół cukru zwykłego, mieszamy i czekamy aż wystygnie. Jak wystygnie dolewamy spirytus i gotowe. Niektórzy dodają kawę. polecam. Może być mocne jak czysta, a dziewczyny będą pić z przyjemnością. Więc uniwersalny trunek.
Nadrobiłem zaległośc (bo Raq mnie ubiegł) z Trappe dubbel, cudeńko w ceramicznej buteleczce
Cudeńko w ceramicznej butelce powinno być sloganem tego piwa. Nie mówiłem, że jest genialne? Ja sam miałem przyjemność spróbować ostatnio całkiem sporej ilosci rzadko widywanych na sklepowych półkach browarów, ale nie potrafię się zabrać za pisanie zaraz po wypiciu a później to już wiadomo. Dziś kolejna perełka więc moze tym razem
Żeby się upić i dobrze bawić to czysta wódka, chociaż bywają też Johnnie Walkera'y ale rzadko. Jeśli chodzi o to czym się delektuje to są to różne likiery przede wszystkim kokosowe, czekoladowe i kawowe. Dobry jest też rum Malibu w połączeniu z mlekiem zagęszczonym, ale dawno już Malibu nie piłem.
_________________ „Dimidium facti, qui bene coepit, sapere aude, incipe”
Jam jest nietypowy człek : za piwem nie przepadam ( jedynie desperados ) ostatnio tylko ciągle Johnnie Walker Red label do oporu z kumplem na dwóch przy PS2 ( Tekken albo jakiś Silent Hill i heja nocka przy konsoli i szklankach ) Na mojej 18-stce rodzinnej w niedziele będzie tylko wódka, wino i whisky jako trunek główny z tego względu, że rodzina wie iż takie coś tylko lubię. Chętnie spróbowałbym droższej odmiany Blue Label, no ale cóż nie jestem rosyjskim miliarderem by wydawać setki złoty na trunek
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kwiatek1993 2011-01-27, 16:26, w całości zmieniany 1 raz
To i ja tak się wypowiem jak ktoś już w shitboxie się z saperką do tematu dorwał.
Pijam przede wszystkim piwo i jestem fanatycznym wyznawcą Browaru Namysłów. Może to kwestia jakości, może lokalnego patriotyzmu - kiedy jestem u siebie nie pijam nic innego. Gdy ostatnio przyjechałem do domu na miesiąc z zaskoczeniem odkryłem nowy produkt, Namysłów Pils i w zasadzie ostatni sierpień minął pod jego znakiem. Polecam też Niepasteryzowane. Natomiast w jukeju mam szczęście mieszkać w stolicy browarnictwa. Lokalne produkty całkiem mi podchodzą, choć do Namysłowa im daleko. Miło wspominam też ukraińskiego Obołonia.
Zbyt dużym miłośnikiem wódki czystej nie jestem, kiedyś najczęściej szła Ekstra Żytnia z racji niskiej ceny i znośnego smaku. Odkąd przyjechałem tutaj niestety burżuazja uderzyła do głowy i niemal całkowicie przerzuciłem się na szkocką. Ulubione marki: The Famous Grouse, Bells. Nie przepadam z kolei za Grantsem, trąca samogonem. Z rzadka z Polski ktoś z rodziny przywiezie w prezencie Żubrówkę lub Żołądkową Gorzką, które lubię. Czystej już jednak dawno nie miałem w ustach i raczej się na to nie zapowiada.
Za największy rarytas uznaję wino, którego nie piję zbyt często. Nie znam się na markach czy typach, ale lubię wina słodkie, najlepiej z orzechowym posmakiem. Częściej jednak chyba zdarza mi się pić na imprezach wynalazki typu wermut.
O, mój ulubiony temat
Z alkoholi pijam tylko piwo i wódkę. Wcześniej byłem ogromnym fanatykiem piwa marki "Perła", lecz po jakimś czasie przerzuciłem się na Harnasia, który niezbyt mi podszedł. Obecnie pijam "Żubra", który idealnie trafił w moje kubeczki smakowe no i jest tani .
Jeśli chodzi o wódkę, to różnie. Najczęściej pijamy "Żubrówkę", uważam ją za dobrą i co najważniejsze tanią wódkę. Od czasu do czasu, gdy jest wypłata, to "Stock", który również mi podchodzi. Z odradzanych przeze mnie gorzałek, to nie polecam Polonaise (chyba, tak to się pisze), wódka ohydna, i często pozostaje po niej bardzo gorzki posmak.
Piłem również tanie winiacze, typu Hetman, ale to były głupie licealne eksperymenty .
Wiek: 38 Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-17, 02:04
Jakiś czas temu miałem okazję po raz pierwszy spróbować półtoraka. WOW! Kapitalny trunek. U mnie rywalizuje o pierwsze miejsce ze słodką Madeirą. Ciężki wybór
Też się wypowiem a co. Otóż z alkoholu lubię piwo Redd's w różnych smakach, czasami drinki z Biedronki, dobre wino z Gruzji oraz gin z tonikiem a na Sylwestra wypiję tradycyjnie lampkę szampana o północy.
Jedyne co mi nie podeszło to Malibu którym jakiś czas temu poczęstowała mnie młodsza siostra, było ohydne, więcej tego nie ruszę.
PS. Oczywiście piję rzadko ze względu na tryb pracy jaki mam bo muszę być gotowa na to, że wezwą mnie w najmniej odpowiednim momencie ale takie życie.
Ostatnio miałem przyjemność zasmakować "Sznapsa", i muszę przyznać, że jest to bardzo dobra wódeczka smakowe. Nie preferuje takich "eksperymentów", ale Sznaps, idealnie trafił w moje kubeczki smakowe i można go pić spokojnie bez przepity. Osobiście preferuje smak jabłkowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum