hehe akurat Car'owi mówiłem o tych obrazach ze 2 dni temu ...nie wiem jak sie ma sprawa z ich 'nawiedzeniem' czy czymś tam ale oba są jak dla mnie mega schizujące już chyba kiedyś na SHP zresztą była o nich gadka ale to za czasów mojej forumowej młodosci
jak dobrze pamietam płaczącego chłopca widziałem wpierw, i najpierw zobaczylem obraz potem deskrypcję i już wtedy ciarki mi łaziły po dupie
oba sa ostro schizujace jak dla mnie, mają poprostu w sobie cos takiego (szczególnie hands...) że naprawdę ma sie stracha
Co do pierwszego obrazu to nie jestem w stanie podważyc autentyczności tych historii. Prawdę mówiąc to jest w tym coś niepokojącego jako, że aż tylu ludzi doświadczyło dokładnie tej samej tragedii (chociaż "urban legend" może się rozrosnąc do niewyobrażalnych rozmiarów, a na tym forum nie widzę nigdzie konkretnych dowodów na to, że wszystkie te pożary miały faktycznie miejsce).
Co do drugiego obrazu - nie musiałem daleko szukac odpowiedzi na pytanie "czy to prawda?". Zwyczajnie pokazałem bratu ten obraz i jedyne co powiedziałem, to żeby popatrzył na niego dłuższą chwilę. Chwilę potem zapytał: "no i co?" i w tym momencie już chciało mi się śmiac, ale jeszcze dyskretnie zapytałem czy nie czuje niepokoju patrząc na to malowidło. Zaczął się śmiac i zapytał jedynie "co to ma byc?" xD Zatem mamy tu klasyczny przypadek autosugestii. Sam się przyznam, że najpierw rzuciłem okiem na obraz zanim przeczytałem tekst i kompletnie nic mnie w nim nie zaskoczyło. Wydawał się byc co prawda trochę groteskowy ze względu na nienaturalny wygląd chłopca i dziewczynki, oraz te ręce wyzierające z ciemności za szybą, ale nic w im szczególnie strasznego nie ma. Dopiero kiedy przeczytałem tekst przeszły mnie trochę ciarki i nawet z niechęcią drugi raz spojrzałem na obraz, ale chwilę potem mi przeszło. Zatem mit o "Hands Resist Him" to brednia.
ja nzów jeśli pamiętam , wpierw zobaczyłem obrazy i miałem pełne gacie poprostu schizują w ogóle nie wiem czy w temacie jest wypowiedź autora hands'ów...koleś ciekawie opisuje cąły obraz, czym jest lalka, czym ręce itp...bardzo ciekawe to jest...a ze tutaj autosugestia działa to powiem tyle : i to jaka
ludzie wkręcają sobie co się da, sam wiem z doswiadczenia, nie zmienia faktu ze obrazek mnie przeraża a w jakies tam klatwy obrazowe nie wieżę
No powiem Ci, że na mnie też trochę ta autosugestia podziałała xD Siedzę teraz sam w chacie, może dlatego. Mam taki fotel z dosyc obszernym oparciem i zupełnie nie widzę nawet kątem oka co się dzieje za plecami i troche teraz się potrzaskałem, że zaraz zza pleców wyskoczy mi owy chłopak z "Hands Resist Him", brr... Ale cii... Z głosników sączy się pozytywna muza Pop Will Eat Itself a pod ręką mam kilka niebezpiecznyhc przedmiotów, więc w razie co mam się czym bronic
Ani nie gadaj, ja sie wczoraj tak naczytałem, ze miałem problem zasnać....w ogóle jak sie kładłem dał bym głowe ze widziałem taka mgiełkę przechodzacą przez pokój...ale stary tak jak sie wczoraj poschizowałem to już dawno..ggeeezzz...
No to skoro mowa o schizowaniu się...
http://paranormalx.wordpr.../12/nocne-mary/
Paraliż senny, czyli mary nocne (opowiadanko z super emo zdjęciem ).
Kiedyś miałem coś takiego. Istny koszmar, nie chcielibyście czegoś takiego przeżyc. U mnie to było tak, że nagle w środku nocy tak jakby się obudziłem, ale nie mogłem się poruszyc. Potem tak z boku łóżka, z pod niego zaczła się wyłaniac kompletnie czarna ręka, która spoczęła na mojej klatce piersiowej i zaczęła mocno naciskac. Byłem przerażony i zacząłem miec trudności z oddychaniem, ale kompletnie nie mogłem się poruszyc. Nie wiem ile to trwało, ale po jakimś czasie ręka znikła a ja zasnąłem. To było na prawdę straszne.
Moim zdaniem takie paraliże senne byłyby solidnym wytłumaczeniem wszelkich nawiedzeń kosmitów w nocy. Ludzie podczas takiego paraliżu sennego mają haluna, że widzą ufoludka, a potem ślepo wierzą, że odwiedził ich kosmita. Mało tego - że kosmici porwali tego kogoś i przeprowadzali na nim eksperymenty. Zobaczcie, że w dawnych czasach ludzie mieli zupełnie inne mary nocne. W średniowieczu czy w czasach nowożytnych ludzie bali się wampirów, wilkołaków, gargulców czy innych tego typu pokrak i to właśnie one ich nawiedzały w nocy podczas paraliżów sennych. W dzisiejszych czasach bardziej panuje ogólny strach przed przybyszami z kosmosu próbującymi zawładną ziemią i to właśnie ufoludki są obiektem obaw.
Ostatnio zmieniony przez StuntmanMikeL 2008-10-11, 20:45, w całości zmieniany 1 raz
Komentarze pod artykułem mówią same za siebie - bardzo często zdarza się paraliż nocny. Niektórzy jednak wolą przypisać to duchom, demonom i innym dziwom...
Mnie bardzo interesuje temat świadomego snu. Jest nawet o tym film, "Waking Life", zrealizowany w taki sposób, że na obraz nagrany za pomocą kamery filmowej naniesiono animowane "kształty" po to, żeby obraz jak najwierniej przedstawiał senną atmosferę. Próbowałem kilka razy wywołać u siebie świadomy sen o jakiejś konkretnej tematyce (raz chciałem znaleźć się w teledysku Bjork ), ale jak do tej pory nie udało mi się to. Istnieje pełnma instrukcja, jak można doprowadzić się do świadomego snu; w internecie można poczytać naukowe teksty tyczące się właśnie tego tematu...
Ja chciałem polecić stronę www.psajko.pl, na której bardzo dokładnie omówiona jest tematyka świadomego śnienia...
Zdaje się, że w temacie o snach było o świadomym śnie.
Miałem przed wakacjami problemy z bezsennością i stwierdziłem, że jak nic nie działa, a nie chce brać melatoniny, żeby nie mieć potem jeszcze większych problemów, to spróbuje "zaaplikować" sobie świadomy sen. No i tak przez jakieś 2 tygodnie dostosowywałem swoje życie do jakiegoś tam ebooka. Efekt był taki, że po pewnym czasie tak skupiałem się na snach, że nie odróżniałem ich od rzeczywistości i czasem nadal się zastanawiam, czy pewne wydarzenia naprawde miały miejsce, czy też tylko je sobie wyśniłem. W każdym razie świadomy sen osiągnąłem tylko raz, ale w końcu zrezygnowałem z projektu w trosce o zdrowie psychiczne. No i w ten sposób pozbyłem się w ogóle snów, bezsenności no i w sumie bardziej się teraz wysypiam .
Spanie spaniem - o nim możemy nawijac w innym temacie;) .
Mnie dziś znowu wzięło na morskie potwory i zacząłem czytac artykuły o stworze zwanym Kraken.
Wg. legend jest to gigantycznych rozmiarów stwór przypominający kałamarnicę,
Cytat:
Pierwszym, który opisał to monstrum w epoce nowożytnej, był Erik Pontoppidan w swoim dziele z 1755 r. - Natural History of Norway. Jeszcze wcześniej pisał o nim Pliniusz Starszy - potwór miał blokować Cieśninę Gibraltarską, nie przepuszczając podróżujących tamtędy okrętów.
Wedle opowieści żeglarskich, krakeny były często brane za wyspy. Kiedy marynarze wychodzili na ląd, budzili potwora, który się zanurzał, wciągając pod wodę załogę wraz z okrętem.
W legendach Kraken jest znany również jako Triangul. Jest pod władzą Neptuna, lecz słucha tego, kogo zobaczy zaraz po przebudzeniu. Zasypia na sto lat, by później przez kolejne sto atakować statki.
Kto oglądał filmy o Piratach z Karaibów także będzie wiedział o jakiego stwora chodziło (chociaż w filmach tych legenda o Krakenie została wpleciona między 10 innych legend morskich, ale całkiem sprawnie i rzeczowo połączono ze sobą te legendy).
Ofkoz wszystkie te opowiadania można wcisnąc między bajki, jednak ludzie w dawnych czasach musieli miec jakąś podstawę do wymyślenia takiej bajki. Nie mówię ofkoz, że zaraz widzieli gigantycznego wręcz stwora pożerającego statki i ich załogi, jednak śmiałbym sugerowac, że piraci ci widzieli podobne stworzenie. Wyobraźnia ludzka potrafi byc potężna i nawet jeśli widzieli coś podobnego to pewnie to wszystko wyolbrzymili i dodali własne kawałki. Ale jest wielce prawdopodobne, że w morskich głębinach żyją ogromnych rozmiarów kałamarnice. Jest to niewykluczone, zwłaszcza, że największa jak dotąd schwytana kałamarnica miała 14 metrów długości. Mało tego - kaszaloty, które potrafią nurkowac na bardzo duże głębokości na bardzo długi czas, często były wyławiane przez wielorybników z bliznami od macek kałamarnicy mające po 20 metrów długości. Same macki. Więc może bajki o krakenie to wcale nie takie bajki...?
A skoro już jesteśmy przy tym temacie, to znalazłem jeszcze jedną bardzo ciekawą rzecz
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Bloop
Dla tych co nie znają angielskiego - w 1997 roku grupa badawcza, działająca na jednostce morskiej wyposażonej w drogie wojskowe zabawki do wyłapywania dźwięku na niskich częstotliwościach (za czasów zimnej wojny wykorzystywane do wykrywania radzieckich łodzi podwodnych), kilkakrotnie wyłapali tajemniczy dźwięk ("bloop" xD ). Po zbadaniu owego tajemniczego dźwięku przez naukowców stwierdzono, że owy dźwięk zdecydowanie pochodzi od żywego organizmu, jednak - wg. naukowców - dźwięk taki musiał zostac wydany przez zwierze znacznie większe od Płetwala Błękitnego (największy na świecie wieloryb, do 30 metrów długości). Intrygujące nieprawdaż?
Na zakończenie Japanese Spider Crab, czyli największy krab na świecie, żyjący w wodach pacyfiku, głównie wokół Japonii. Jest to stworzenie, które szczególnie zwróciło moją uwagę ze względu na swoje ogrone rozmiary (jak na kraba). Otóż wyobraźcie sobie takie coś:
którego to rozstaw nóg jest większy niż 2 razy wasz wzrost (przyjmując, że macie ok 180cm wzrostu) xD Jak wyobraziłem sobie coś takiego stojącego w moim pokoju to aż się przeraziłem xD Dla porównania macie tu obrazek porównujący wielkośc przeciętnego nurka i wielkośc przeciętnego Spider Craba (przeciętnego! największe okazy mają rozstaw nóg do 4 metrów!)
śmiałbym sugerowac, że piraci ci widzieli podobne stworzenie.
również śmiał bym i ja pewnikiem jest ze gdzieś tam w warunkach które teoretycznie niezdatne sa do rozwijania się zycia, coś sobie pełza/skacze/pływa itp... Więc Godzilla by mnie wcale nie zdziwiła Ogromne kałamarnice znajdu się do dziś (co prawda nie takie jak na rysunku ale ) więc czemu nie, wsród zwierzat też jak wśród ludzi zdażają się giganci....
Stuntman_Mike-L napisał/a:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Bloop
znaleźli jeszcze kilka innych głosów, slowdoown itp na paranormalne jest topic gdzie jest ich chyba 5-6 i mozna ich odsłuchać, całkiem ciekawe
Stuntman_Mike-L napisał/a:
Japanese Spider Crab
Powiem ci ze mimo mojego panicznego wrecz strachu przed pająkami i innymi dziwnymi wielonożnymi stworkami on mnie nei schizuje zbytnio...nie zmienia to faktu że spotkać bym tego nie chciał. Fajny temat w ogóle. Dno morskie jest terenem na tyle nie zbadanym i mającym tyle tajemnic ze naprawde można snuć wszelakie teorie ponieważ na dobrą sprawę nie ammy pojęcia co mogło by się tam znajdować
Powiem Wam, że on bardziej zeschizował mnie niż ten gigantyczny krab (pomimo, że tak jak Raq panicznie boje sie wszelakich wielonożnych stworzeń) Taki on nawet troche silentowy jest(tylko że w wersji ocean ). Tam też było wiele potworów humanoidalnych, z długimi rękami, ale mało przypominających ludzi (patrz: Victims 07+08 lub jeden z bossów z SH.H [kto oglądał gamaplaye ten wie]) .
Ten krab to chyba nie jest agresywny co nie?;)
A co do potworów morskich, to one przerażają mnie najbardziej, bardziej niż duchy i demony. Dla mnie potworem morskim może być każda ryba, która może mi zrobić kuku, na stałe uczynić kaleką itp.. Nie wszedłbym do wody w której pływa takie stworzenie, jeszcze jak byłoby głęboko, to bydle miałoby nade mną przewagę ,a w mętnej wodzie nawet nie mógłbym tego czegoś dostrzec, nie mógłbym uciec..brrrr
Okey koniec z rozprawami o moich fobiach, ale temat zaiste ciekawy czekam na następne stworzenia.
WOW!
Powiem ci ze extra! Wygląda schizująco, poza tym zawsze gdy coś ma formę humanoidalną to w jakiś sposób mnie rusza. Nawet filmik (kiepski i krótki jak jasna cholera) jest mocny. Wyraźnie coś widać i wyglada ciekawie (nie mówie podejżanie czy coś, poprostu ciekawie). No i wzmianka o tym ze rząd wysłał (oficjalnie jak się domyślam) ludzi do zbadania tego tez daje do myślenia, bo do UFO nikt się nie przyznaje a tu offen badaja syrenke podoba mi sie podoba!
EDIT: no a jeśli chodzi o strach to na łódkę nie wejde jak jest możliwość ze są ryby wieksze niż 20cm...a do jakiegoś jeziora gdzie nie wiem co jest na dni nie ma bata zebym wlazł...dosyć kosztowało mnie żeby wejść do kajaka na morzu za łebka...w ogóle jeden z najgorszych strachów to obraz jak jestem na łódce,jachcie/tankowcu/czymkolwiek co pływa stoję przy krawedzi i widze taki cień 2metrowy pod powierzchnia...ormalnie choćby to był delfin to chyba bym zszedł na zawał
_________________
Ostatnio zmieniony przez Raq 2008-10-13, 21:16, w całości zmieniany 1 raz
Jak dla mnie to fake. Nawet nie ma opcji, żeby coś takiego powstało a drodze ewolucji, to w ogóle nie jest logiczne. Humanoidalna głowa i ramiona ze stawami łokciowymi, dłońmi i palcami? W wodzie? To nawet na chłopski rozum można założyc, że morskiemu stworzeniu (pływającemu) takie przymioty w ogóle nie byłyby potrzebne, skoro kilkadziesiąt tysięcy innych morskich i oceanicznych pływaków ma bardzo zbliżoną do siebie budowę (płetwy grzbietowe, płetwy brzuszne, opływowe kształty, skrzela, układy oddechowe przystosowane do wodnych warunków) to czemu niby nagle jak diabeł z pudełka miał wyskakiwac jakiś "syren"? Poza tym 20-30 metrów długości...? :shifty: No to baaardzo dziwne, że do tej pory go nie odkryto, skoro rozmiarami niemal dorównuje największemu morskiemu ssakowi - Płetwalowi Błękitnemu...
Jezioro przeszukiwali
Co do ludzika to wcalenie twierdze że jest prawdziwy, szczerze to wątpię nawet ale sam pomysł jest extra! i filmik też jest fajny, ja na to patrzę trochę ze strony 'fajny by był z tego film albo coś'
A właśnie. Zawsze mnie ciekawiło czemu ten potwór taki sławny jest i tak często się o nim mówi itp. Co wyszło z tego przeszukiwania, wiesz Raq może?
_________________ Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 996 Skąd: Dowództwo Galaktyczne Ashtar
Wysłany: 2008-10-14, 14:09
Napisałem ,,nikt nie kwapi się aby dokładnie przeszukać jezioro", na różnych stronach pisze o ekspedycjach w celu odnalezienia tego stwora i podczas wielu z nich urządzenia rejestrujące dźwięk wychwyciły dźwięk, który naukowcy uznali, że nie może być wydawany przez żadne znane zwierzę, ekspedycji było dużo, ale każda kończyła się z takim samym skutkiem, moim zdaniem powinno się zorganizować jedną, wielką, która raz na zawsze zamknęłaby temat.
A co do ,,ludzio-ryba", to mi się wydaje, że to jest jakaś lipa, efekt pracy jakiegoś grafika
Ostatnio zmieniony przez Wendigo 2008-10-14, 14:11, w całości zmieniany 2 razy
A co do ,,ludzio-ryba", to mi się wydaje, że to jest jakaś lipa, efekt pracy jakiegoś grafika
Niekoniecznie grafika. Sądzę, że może i jakieś zwierzę nawet dało taki obraz jaki jest przedstawiony w tym filmiku bo czasem różne rzeczy, czy to na zdjęciach, czy to na filmach kręconych kamerą mogą się pojawić. I nie zawsze się wie co to
Mi się wydaje, że takie ''coś'' nie mogło powstać. To chyba sprzeczne z jakąkolwiek teorią ewolucji ;>
Co do samego przeszukania jeziora. To mi się wydaje, że w wodzie może żyć przynajmniej jeden okaz zwierzęcia który zszokowałby cały świat. Te najgłębsze miejsca na Ziemi nie zbadane są do dzisiaj z tego co mi wiadomo. Głupie jezioro nie jest zbadane a co dopiero morza, oceany. Tak szczerze mówiąc.. Chciałbym żeby kiedyś wymyślono taką maszynę dzięki której można by się zanurzyć w największe głębiny morskie na świecie. I sam chciałbym być w takiej ekspedycji. A gdybym był bogaty wydałbym chyba na to każdą sumę.
_________________ Człowiek może wytrzymać cały tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najcięższa tortura.
A co do ,,ludzio-ryba", to mi się wydaje, że to jest jakaś lipa, efekt pracy jakiegoś grafika
te zdjęcie co jest na stronie na pewno jest pracą jakiegoś grafika, bo jest tam napisane "Rekonstrukcja wyglądu Ningena" A co do filmiku to nie wiem. Nie przecze, ze on istnieje, ale też nie jestem w stanie potwierdzić na 100% jego egzystencji w przyrodzie.
SbobekH napisał/a:
Mi się wydaje, że takie ''coś'' nie mogło powstać. To chyba sprzeczne z jakąkolwiek teorią ewolucji ;>
Anomalie sie zdarzają... i wśród ludzi i wśród zwierząt.
A co do ,,ludzio-ryba", to mi się wydaje, że to jest jakaś lipa, efekt pracy jakiegoś grafika
Na tym zdjęciu na pewno, ale ten niewyraźny filmik (kręcony najwyraźniej w podczerwieni) to pewnie autentyk. Blamaż polega na tym, że na tym filmiku pewnie widzimy Humbaka (waleń z bardzo długimi płetwami znany ze swojego "śpiewania"), oto jego foto:
Albo, sądząc ze sposobu poruszania się widocznego na filmie zwierzęcia, mógłbym jeszcze przypuścić, że to płaszczka. Najpewniej Manta, ze wzgledu na swój rozmiar i ubarwienie:
Co do Loch Ness. Jezioro było wielokrotnie skanowane wzdłuż i wszerz za pomocą sonarów i tym podobnych aparatur, jednak jezioro jest na tyle ogromne, że trudno by było je przeszukiwać przez nurków, tudzież jakichś bezzałogowych, miniaturowych łodzi podwodnych z kamerami na podczerwień czy czymś podobnym. A niewykluczone jest, że gdzieś na dnie jeziora mogą znajdować się jaskinie, w których kryje się sam potwór. Jednak nawet jeśli by krył się w tych jaskiniach - tyle lat i tyle prób poszukiwania nie przyniosły rezultatów? Tak jakby potwór wiedział w którym momencie jezioro skanuje sonar i na ten czas chował się w jaskini... Moja opinia? To samo co mowiłem w przypadku człowieka ćmy - komuś coś się raz przywidziało i zaraz rozdmuchano całą sprawę i tak zrodził się mit niepotwierdzony do dzisiaj i pewnie nie zostanie potwierdzony nigdy, gdyż to blamaż. Tamtejsze ośrodki wypoczynkowe pewnie jeszcze celowo podtrzymują legendę co jakiś czas inscenizując pojawienie się "potwora". Po co? To oczywiste - po to, żeby przyciągnąć turystów i zarobić na nich trochę sałaty
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum