Walka z płodami i niemowlakami to byłaby raczej przesada, predzej mogłyby sie pojawic w formie jakiejs symboliki np. w szpitalu (jakies zdjecia, płacze itp.) albo pokoj pełen zepsutych lalek (powiedzmy ze głowny bohater to kobieta ktora usuneła swoje dziecko albo lekarz ktory przeprowadzał aborcje).
Nie za bardzo umiem rysowac (powoli staram sie to zmienic) ale jakos tak naszło mnie zeby naskrobac na szybko jakiegos stwora, tak mogłby wygladac dzieciak wg pomysłu Pyramid Heada (nic specjalnego ale lepiej nie umiem )
Kolejny obrzydliwy potwór:
Tułów odwrócony do góry nogami, głowa znajduje się tuż na ziemią (szyja wyrasta z jej górnej części), przy klatce piersiowej wyrastają trzy ręko podobne nogi (dwie w miejscu rąk, jedna z pleców), na górze, w miejscu nóg znajdują się dwie długie, wielostawowe ręce zakończone sześciopalczastymi dłońmi. Palce zakończone są krótkimi, ostro zakończonymi pazurami. Posiada pociągłą twarz, oraz małe, głęboko osadzone, całkowicie białe oczy. Usta i nos są zakryte. Skóra potwora jest pofałdowana i sina, pokryta licznymi strupami, popękanymi pęcherzami, brudem i krwią. Istnieją dwie wersje tego stwora. Wersja pierwsza: szpitalna. Posiada odcień skóry jasnobrązowy, twarz ma zakrytą zakrwawioną maską chirurgiczną, ręce związane ze sobą razem za pomocą starego, brudnego bandaża. Atakuje uderzając rękami. Wersja druga: więzienna. Skóra barwy ciemnobrązowej, na twarzy maska w stylu Hannibala, na nadgarstkach żelazne obręcze, wraz z łączącym je luźno zwisającym, zardzewiałym łańcuchem. Atakuje zamachując się i uderzając łańcuchem, albo dusząc nim ofiarę. Wersja więzienna jest nieco większa, szybsza i bardziej agresywna od szpitalnej.
_________________ FHOMGHT - NARODZINY, ISTNIENIE I śMIERć.
Ostatnio zmieniony przez FHOMGHT 2008-01-02, 01:04, w całości zmieniany 1 raz
Rysowałem kilka pokrak do "mojego" SH. Byłem z nich zadowolony a jedednego uwazam nieskromnie za naprawde dobrego i sienim pochwale, ja znajde zeszyct i zeskanuję Wielka głowa ludzko-podobna, z czarnymi wlosami (nie, nie spadajacymi na twarz ) czołga się na rękach, reszte tłowia stanowi gruby odwłok. Przypomina to budową jakąś foke czy morsa, tyle ze to głowotłów. Nie ma wyraźnie oddzielonego łeba od tłowa. Z wielkich zaślinionych ust kreatury wychodzi ludzka głowa (o twarzy postaci istotnej w życiu osoby kluczowej dla fabuły, np. dla Jamesa była by to twarz Mary) a z tejże język jak u piesków z SH4.
edit.
Już fotke zapodaje, to jeden z projektów, ale nie finalny, w finalnym dłonie będą ludzkie a nie takie jak na obrazku.
No, całkiem niezły. Twarz (głowa) Bittera kojarzy mi się z twarzą lwa, albo goryla. Reszta ciała sprawia wrażenie oślizłości, tak jak u stworów rodem z Mitów Cthulhu. Spróbuj stworzyć wersję kolorową. Postaraj się także zamieścić więcej swoich pomysłów (rysunków). Good work! :grin2:
_________________ FHOMGHT - NARODZINY, ISTNIENIE I śMIERć.
Tak całosć jest oślizgła+ włosy tworzą dziwna mieszanke bo stwory kudłate nie są śliskie a śliskie nie są włochate Mam kilka projektów ale gdzieś mi je wcięło. Pamietam stwora o nazwie JUGMENT. Powstał gdy czytałem opis Closera z Sh3. Opis w zapowiedzi brzmiał "zlepek suchego miesa z maczugami zamiast rąk" czytając ten opis narysowałem potwora, nie przypomian on Closera ani troche Dam scana jutro.
Ostatecznie zamiast maczug, zdecydowałem się na ostrza. Potwór składa sie z czegoś co wygląda jak te pijawki z SH4 tyle ze w kolorze mięsa, czasem taka pijawka odpadnie od jego ciała i wije sie po ziemi. Obecnosć takich pijawek to sygnał że w pobliżu jest ten stworek. Porusza sie bardzo wolno, zostawia za sobą ślad jak ślimak. W ataku przypomina Burrowera z THE SUFFERING.
Ostatnio zmieniony przez Iskariota 2008-01-09, 12:49, w całości zmieniany 1 raz
Nowy potwór z kształtu i wyglądu ogólnego jednoznacznie kojarzy (pomijając ostrza na łańcuchach) mi się z Hedorah - jeden z przeciwników Godzilli.
Popieram to, iż starasz się tworzyć coś własnego, choć poniekąd może się kojarzyć z czymś, co już istnieje. Jak pisałem wcześniej, spróbuj tworzyć w kolorze. Uważam, że monstra z SH dużo tracą w wersji czarno - białej. Całe ich piękno tkwi właśnie w tej brudnej kolorystyce, a wzorem pod tym względem są potwory z SH3.
_________________ FHOMGHT - NARODZINY, ISTNIENIE I śMIERć.
Były już samoczynnie jeżdżące wózki inwalidzkie. Ja zaś wprowadziłbym do naszego Silent Hilla coś nieco innego. Mam na myśli także wózki, takie na jakich wiezie się rannych do szpitala, albo chorych na operacje ( Już na samym początku SH1 można było takie zobaczyć, znajdowały się na nich zwłoki przykryte prześcieradłem ). Wózki takowe byłyby przerdzewiałe i sprawiały wrażenie starych i zużytych. Na nich znajdowałyby się ciało leżące na brzuchu. Byłoby całkowicie przykryte brudnym, zakrwawionym i miejscami trochę porozdzieranym prześcieradłem ( na prześcieradle owym mógłby się także znajdować jakiś wymalowany krwią symbol ). Spod tego prześcieradła wystawałyby tylko długie, kilku stawowe ręce. Kończyłyby się one wielkimi dłońmi ze zrośniętymi ze sobą palcami i w miarę długimi, ostro zakończonymi pazurami. Całe ręce byłyby bardzo chude i wyglądałyby na zmasakrowane. Stwór przemieszczałby się do przodu odpychając się od podłoża rękami. Nie wydawałby żadnego dźwięku prócz skrzypienia kółek podczas jazdy. Atakowałby wpadając z impetem na bohatera, przewracając go i dusząc wielkimi dłońmi, albo zadając rękami zamaszyste ciosy. Byłaby możliwość przewrócenia wózka. Ciało upadałoby na podłoże, jednak prześcieradło nie spadałoby z niego. Czołgałoby się po ziemi, odpychając się rękami. Łapałoby bohatera za nogi, przewracając go, wpełzając na niego i …( byłby to rodzaj ataku: może gryzienie? Bohater traciłby energię życiową ).
_________________ FHOMGHT - NARODZINY, ISTNIENIE I śMIERć.
W SH potwory zawsze miały związek z fabułą, więc IMO żeby myśleć nad wyglądem potworów trzeba najpierw przejrzeć teamt fabuły, który póki co jest pusty...
_________________
Jeden z najśmiejszniejszych dzieciaków neo na tym forum napisał/a:
i na podłodze była krew. a pod krwiom leżał list. otworzyłem go a z niego wylała sie krew...
W SH potwory zawsze miały związek z fabułą, więc IMO żeby myśleć nad wyglądem potworów trzeba najpierw przejrzeć teamt fabuły, który póki co jest pusty...
Zgadzam się z tym, jednak wszystko może się przydać. Czemuż to jednak nie mielibyśmy mieć własnego silentowego bestiariusza?
_________________ FHOMGHT - NARODZINY, ISTNIENIE I śMIERć.
Hm wyglądał by mniej więcej tak:
Postać żeńska , sklejone ręce całe pokrwawione, ciągle leci krew z nich xD.
Oczy zaszyte zwyklą czarną nicią, zaschnięta krew na nich.
Usta - wargi odcięte obszyte trochę ;d.język ucięty, kobieta , tzw. potwór
drze się wniebogłosy "Oddaj mi czego nie mam!!" [<hahaha>].
Dziura w głowie . Zasyfiałe bandaże , z zaschniętą krwią <- Bandaże poniżej pasa xD.. W brzuchu wycięta dziura, wypuszcza z nich jakieś wstrętne robale..
Jak zabić ? Unikać !!<lol2> !
- Sylwia. A i jeszcze propozycja. Nie chcę się chwalić ale mam trochę tych zdolności plastycznych XD , więc mogę naszkicować waszego potworka
Cały czas próbuję sobie przypomnieć co napisałam poprzednio. Hmm... Na pewno było to coś na wzór strzygi (zamiłowanie do wiedźmina). Upiór o kobiecej sylwetce, wychodzący z grobowca tylko wtedy gdy zapada mrok. Jej ciało powinno być nieco przegniłe. Ubrana w postrzępione łachmany, które zostały z pięknej sukni pogrzebowej... Poruszała by się niezgrabnie i w miarę szybko (ale nie biegła), co by bohater przerażał się jej nadejściem jak najdłużej. Na jej twarz spadałyby pozlepiane krwią włosy, ale tylko nieliczne kosmki. Jej przekrwione oczy miały by martwy wyraz (powiedzmy przypominałyby rybie). Spod niewinnych usteczek wystawały by ostre zębiska. Palce miałaby zakończone ostrymi pazurami. Jej odgłosy byłyby słyszane z dosyć dużej odległości. Wszystkie inne potwory uciekałyby gdyby się zbliżała.
Generalnie nie można by jej było zabić. Jedynie ogłuszyć. Można by ją było zabić dopiero na końcu i tylko w jej własnym grobowcu. A ciało musiałoby zostać spalone, co by nie odżyła.
Innymi potworkami mogą być pełznące po podłodze, okrwawione noworodki. Ich szloch roznosił by się po całym pomieszczeniu, a za nimi ciągnęła się długa pępowina... Noworodki z początku niewinne, dochodząc do bohatera po prostu wgryzałyby się w niego zębiskami. Zabić można by je czymkolwiek.
Popularny motyw z noworotkami jest hehe. Kiedys sam zabrałem sie za pisani nowego silenta, fabuła krązyla dookoła aborcji do której mąż zmusił żone. I majaki jego tez silnie były związane z noworotkami, pamietam zagadke w szpitalu, długi korytarz z drzwiami (jak w szpitalu w sh4) a na wszystkich drzwiach ten sam numer. Tylko jedne otwarte a tam ciało kobiety rozerwane od krocza do pada, wyglądało jak by coś z niej wylazło xD Co do samych potworów to wszytkie jakie wymyśliłem (poza bossami) łączyła jedna rzecz- posiadały twarze dzieci.
Obrazek ten już pokazywałem wcześniej. Do rzeczy. Potwór jak potwór ale u wszystkich czy to z klatki piersiowej, czy to z ust czy gdzie, wychodzi ta tłusta niby-szyja zakończona twarzą dzieciaka.
Ale skoro tak wiele osób wpada na pomysł zwiazany z dziećmi oznacza to ze to zbyt płytkie i musimy wymyślić bardziej złożoną intygę.
Ostatnio zmieniony przez Iskariota 2008-02-15, 09:43, w całości zmieniany 1 raz
a ja mam takiego typka http://img104.imageshack....wolnionysm7.jpg
jest to widmo-chłopca , który został naznaczony przez Boga w akcie zlitowania. jest tylko jeden w sh. można go spotkać jak wolno posuwa się w okolicach kościoła i szkoły. nie atakuje głównego bohatera, jednak unika kontaktu z nim , inne potwory bardzo się go boją. bohater będzie miał okazje spotkać go kilka razy w alternatywnym świecie , kiedy idzie korytarzami alternatywnej szkoły i obok alternatywnego kościoła . w tym drugim miejscu będzie bardzo negatywnie nastawiony do innych potworów. mam też na myśli pewną scenę , kiedy bohater
stoi w całkowicie ciemnym pokoju , jest cisza , podchodzi w kierunku ledwo widocznych drzwi , otwiera je a tam zbliża się z wolna para świecąca niezdrowym białym światłem ogromnych oczu. bohater nie moze sie ruszyc , oczy sa coraz blizej , nagle gasną tuż przed nim . potem słychać tylko czyjeś kroki w tym korytarzu . :]
Idea całkiem niezła, ciekawe całkiem. Szkic też mi się podoba. Taki trochę PH po naszej stronie ;P
Jedyne na co bym zwrócił uwagę to odwołanie do Boga. SH nigdy nie odwoływało się w bezpośredni żaden sposób do chrześcijaństwa i ten temat jest zawsze omijany tam szerokim łukiem. Gdyby nagle wspomnieć o Bogu (chrześcijańskim) to pojawiły by się kontrowersje, że jak to, że Bóg jest jeden więc nie może współistnieć z "God'em/Valtielem/PH" itd.
Podoba mi się ten Twój potwór, szczególnie sam szkic; chyba masz coś w sobie z designera . Co do opisu, to tak jak napisał już bloo, z odwołaniami do chrześcijaństwa dałabym sobie spokój, bo nie jest to najlepszy pomysł.
A gdyby tak dać do kanałów (zakładając,że by były) potwory w strojach robotników,za śliską owrzodzoną skórą,pustymi gałkami ocznymi?Nie widzieli by głównego bohatera,tylko słyszeli, tak więc bieganie obok nich nie miałoby sensu.Uzbrojeni by byli w rury stalowe,ubrudzone we krwi.Wydawali by odgłosy takie,jakby się ciągle dusili.Hm?
_________________ Najbardziej boimy się tego,czego nie widać.
fajny pomysł :]
osobiście wpadłem na pomysł , aby jednym z bosów był jakiś bohater 2planowy , z którym bohater dość często się spotyka . uzbrojony byłby w kbks . jedyną zmianą w jego wyglądzie byłby nieszczególnie zdrowy wyraz twarzy; chory , obłąkany uśmiech rozczochrane włosy i mocno przekrwione oczy , blada karnacja ,a na kurtce , z tyłu wielki znak GODa. poruszałby się szybko , nie można by tu działać na zasadzie ,,uciekaj w 2 róg , strzel i biegnij w następny ) kiedy po 30 strzałach skończyłby mu się amunicja , rzuciłby się na nas walcząc kolbą . a wtedy ; walnięcie go łomem / pałką , obalenie na podłoge , zdarcie kurtki ze znakiem ... i dobicie sukinsyna :grin: BUHAHAHA :shock: namaziałem ostatnio takie coś... http://www.digart.pl/zoom/1945404/sen.html
a to dzisiejsze :grin: http://img363.imageshack....lenthillsn4.jpg http://img267.imageshack....=manekinjk5.jpg - potworek , odpowiednik manekina :nerd:
_________________ buhahahahahha ; jestem normalny
Ostatnio zmieniony przez swirekster 2008-05-24, 19:54, w całości zmieniany 4 razy
Dobra. Teraz coś ode mnie. Już jakiś czas łażę z tym pomysłem, ale jakoś nie mam czasu go tu spisać bo całą moją uwagę poświęcają zdjęcia i unikanie nauki
Do rzeczy:
http://www.psxzone.opalne...p?p=16120#16120
Tu opisałem mój baardzo baaardzo stary sen, sprzed około 8-9 lat.
A gdyby tak zaczęrpnąć z niego ideę trującej mgły? Gdyby sama mgła była przeciwnikiem w grze? Gdyby każde wyjście na otwartą przestrzeń powodowało powolne zatruwanie organizmu głównego bohatera? To by dopiero stworzyło atmosferę zaszczucia! Nie wspomionając już o tym, jak doskonale można by tym faktem operować prowadząc rozgrywkę. Na przykład dylemat: masz ostatnią apteczkę, do celu możesz dotrzeć "wnętrzami", ale nagle słyszysz krzyki z zewnątrz. Wyjdziesz, ryzykując zużycie ostatniej apteczki? Zaryzykujesz walkę na otwartej przestrzeni, walkę która przyspieszy Twój oddech i spowoduje niemalże eksplozję toksyny w Twoich płucach?
Moim zdaniem pomysł by się sprawdził. I to doskonale. Wreszcie było by to coś nowego w serii SH.
Co wy na to?
Hmmm.Pod warunkiem,że tylko w pewnej dzielnicy miasta.W końcu znajdą się osoby,które nie będą chciały,aby coś się zmieniło w klimacie SH.A poza tym nie bardzo uśmiecha mi się myśl zaszczucia w Sh.
_________________ Najbardziej boimy się tego,czego nie widać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum