O ile o filmie słyszał każdy, seria gier nie jest tak popularna jak SH, RE czy FF...
...i niestety, przyznać muszę, że na rozgłos sobie zbytni nie zasłużyła. O ile pierwsza część (mój pierwszy survival horror) aż ocieka gęstym klimatem grozy (większość straszniejszych scen wspominam do dziś i ciary przechodzą mi po plecach), dwójka znacznie obniżyła loty strachu, zmniejszając tym samym przepływ masy stolcowej. W trójce natomiast coś takiego jak strach to tylko ulotne wspomnienie.
Co do filmów - krótka piłka - pierwszą część lubię bardzo, druga ssie dupę.
A teraz pora na mój klasyczny tekst - potem napiszę coś więcej (tym razem naprawdę!) : P
Nie grałem w żadną część BWP i chyba nie zamierzam
Ja raz odpaliłem kiedyś Blair Witch 3 ,ale system sterowania i kamery dobił mnie na samy początku.Nie byłem przyzwyczajony do takich rzeczy ,wtedy.Nie mówiąc ,że nie gustowałem w horrorach.
No i wtedy gra też miała swoje lata.
Więc dałem sobie spokój.
_________________ Sono Me Dare No Me?
Puty [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-27, 22:35
Ja oglądałem tylko pierwszy BWP1. W przypadku filmów posiłkowałem się (i nadal to robię) zasłyszanymi opinami a jako,ze BWP2 w większości źródeł gdzie szukałem nazywany był crapem - odpuściłem(szkoda mi czasu). Tak jak inni, myslałem, ze to prawdziwa historia(chyba sami twórcy puścili te plotkę). To, że na końcu ten ziomek jakoś stoi przy scianie ma podobno jakiś związek z fabułą gry, ale nie chce mi się tego sprawdzać. Prawda, to?
Prawda.SPOILER W pierwszej części BWP trafiamy do opuszczonego domu który był w końcówce filmu.Po zejściu do piwnicy następuje scena prawie taka jak z filmu.SPOILER
Film oglądałam (do jakiejś gazety był dodany bodajże hmm do Filipinki chyba xD) i był nawet spoko, w grę też grałam w pierwszą część nawet daleko zaszłam ale się zacięłam i rzuciłam ją w kąt. Ale gra jest niezła, bardzo mi się podobała :-] Aż muszę w nią sobie znowu pograć
_________________ "I don't want to be alone anymore..." FFIX
Widziałem film pierwszy, tragedia, mega dramat, ścierwo i dno. Nigdy nie rozumiałem co w nim ciekawego poza pomysłem bo realizacja pod wzgledem klimatu i zaskoczenia to żenada. Część następna więc nie oglądałem bo ponoć jeszcze (jak da rady ? ) gorsza.
Gry to inna bajka.
BWP 1- świetna gra, wzasadzie kontynuacja Nocturne. Grafika, gryw, klimat, wszystko idealne. Po Silencie to właśnie BWP1 kocham.
BWP2- Słabsze, nie straszy, do przejścia na jeden wieczorek. Ale bawiłem sie fajnie. Ciekawe lokacje, takie senne.
Bloo: tak było, tzn w mediach zrobiono szum a gości siedzili gdzieś spokojnie na wakacjach i odpoczywali
1 moim zdaniem jest zajedwabista, koncóweczka miota dupskiem konkretnie...2 jest już normalna i nie jest to nic wspaniałego ale da się oglądać... w gry niestety nie dane mi było grac
W gry również nie dane mi było grać, ale jak już się "przeproszę" z graniem na PC, to właśnie BWP powinno być pierwszą grą jaką zainstaluję. Wiele razy słyszałem od kolegów, że SH to słaba gra w porównaniu do pierwszego BWP, trzeba się o tym przekonać na własnej skórze.
Film wspominam za to bardzo miło, zwłaszcza za to, że straszył on tym czego nie widać. Kamera skierowana na spowity mrokiem las i te dźwięki...no w każdym bądź razie jeden z lepszych momentów w filmie, tak samo jak motyw z Voodoo. Polecam, jak ktoś jeszcze nie widział, ale oglądać tylko w nocy! :razz:
Devlock, my chyba zupełnie inne filmy widzieliśmy BW jakie oglądałem to jeden z najgorszuch filmów jakie powstały, a horrory uwielbiam zwłaszcza ze jestem ich recenzentem. Mniejsza o to. Pierwsza gra naprawde jest świetna. Nie powiem ze lepsza od SH bo to inna kategoria. Jak wspomniałem gra jest silnie związana z NOCTURNE sterowanie początkowo kłopotliwe, a msja treningowa taka sobie. Ale potem...
Filmy
Jedynka - może podczas seansu nie jeżył mi się włos na głowie, acz nie mówię że to co działo się na ekranie na pewno nie było mi obojętne. Ba, niektóre motywy świetne były - nocna ucieczka, patyczkowe ludziki (nie chodzi tu o voodoo, po prostu jeden z bohaterów krzyknął że to jakieś "fuckin' voodoo shit", czy coś w ten deseń), no i rozpieprzająca końcówka. Do mojego panteonu filmów może nie wbije, acz film ten wspominam z przyjemnością.
Dwójka - ssie dupę w każdym calu. Już sama fabuła go dyskwalifikuje, resztę przemilczę.
Gry
Jedynka - jak wspomniałem, mój pierwszy survival horror : D Klimat począwszy od odprawy na outrze skończywszy, przytłaczał niczym pień ogromnego dębu, który spadł na nieuważnego drwala... Burkittsville lat 40' obok Silent Hill jest jednym z najklimatyczniejszych miasteczek, jakie przyszło mi poznać. Mimo że nie było opuszczone, niepokój był obecny na każdym kroku, nawet podczas zwyczajnej przechadzki. A wyprawy do lasu... Wykrywacz obecności widm (coś a'la silentowe radio, tyle że efekt o wiele, wiele lepszy)... Koszmarny sen głownej bohaterki... Taaak, mimo topornego sterowania i kiepskiej pracy kamery (da się jednak do obydwu przyzwyczaić) oraz faktu, że engine ma już trochę latek i nawet w dniu premiery był deczko przestarzały - pozycja obowiązkowa dla każdego fana horroru. I jedyna, którą NAPRAWDĘ warto wyczaić z trylogii gier.
Dwójka - ta gra miała potencjał by nie zawieść. Przecież nieczęsto przychodzi nam wcielić się w jankeskiego żołnierza w samym środku piekła wojny secesyjnej, który poza konfederatami musi zmagać się z CZYMŚ czającym się w lasach... Jak wcześniej wspomniałem, strach obniżył swój lot, nie 3,14erdolnął jednak o grunt, więc klimatu jeszcze trochę się ostało. Jednak strachu rodem z jedynki na pewno tu nie uświadczymy. Gra ma jeszcze jedną zasadniczą wadę - to jedna z najkrótszych produkcji w jakie przyszło mi popykać.
Trójka - klimat poszedł sobie w diabły, w zamian mamy coś na kształt kiepskiego klona Nightmare Creatures. Pod względem fabularnym też mogło być ciekawie, jednak motywy są tak naciągane (zwykły śmiertelnik-egzorcysta wybawiający zaświaty od złych mocy, WTF), że już przez nie same odechciewa się grać. Ponadto w grze pełno jest walk, a do tych engine Nocturne nadaje się jak młotek do kastrowania komarów.
Szkoda że seria ma tendencję zniżkową : ( Gdyby wszystkie gry robiło Terminal Reality...
Ostatnio zmieniony przez pyramid.pusher 2008-03-28, 22:07, w całości zmieniany 1 raz
Jedynka to IMO bardzo trudny do ocenienia film. Na pewno duży plus za oryginalność i konwencję paradokumentu. Niewątpliwie cała ta otoczka realizmu wpłynęła pozytywnie na odbiór całości.
Jednak muszę przyznać, że przez pierwsze 20 min. byłem filmem znudzony. Kamera z ręki, amatorski reportaż, wszystko ładnie pięknie, ale początkowo w o ogóle mnie to nie wciągnęło.
Jak na złość wtedy kiedy zaczęło się coś dziać, film się skończył ;]
Choć rzeczywiście braku klimatu nie można produkcji zarzucić.
Dlatego 7/10
Dwójka to już zupełnie inna bajka. Właściwie nie rozumiem dlaczego jest tak mieszany z błotem. IMO to całkiem niezły film, taki na 6/10
Zupełnie inny sposób prowadzenia akcji, bardziej tradycyjny, za to,więcej elementów klasycznego horroru i momentami całkiem fajny klimat.
Niewątpliwe minusy to kiepskie aktorstwo i ogólnie feeling typowych amerykańskich horrorów dla nastolatków.
Być może oceniam tą produkcję tak wysoko, bo oglądałem film z 8 lat temu, a wtedy niewiele jeszcze naprawdę dobrych produkcji widziałem.
Gry:
W pierwszą część trochę grałem, ale nie dane było mi jej skończyć. Parę lat temu polecił mi ją Pyramid Head.
Średnia grafika, bardzo toporne sterowanie, przez co z początku trudno było mi się do niej przekonać. Najbardziej odrzucała misja treningowa, przez którą odłożyłem grę na kilka dni.
Jednak później było tylko lepiej. Świetny klimat mieściny, ciekawe zagadki i naprawdę dobrze zrobiony las.
Wiadomo las to lokacja z ogromnym potencjałem, a twórcy Survival Horrorów, bardzo rzadko umieją to wykorzystać. Właściwie już w żadnej innej grze tego nie uświadczyłem.
BWP1 niestety nie skończyłem, chociaż może jeszcze kiedyś do niej wrócę.
W pozostałe części nie grałem i raczej nie mam zamiaru.
_________________ „Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.” - Winston Churchill
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własnymi badaniami" - William Cooper
o jeden z najgorszuch filmów jakie powstały, a horrory uwielbiam zwłaszcza ze jestem ich recenzentem
Mi si też recke zdarzyło popełnić a moje zdanie jest podobne do Dev'a
Co kto lubi...mnie np nudzi gore a innym kręci jak jasna cholera
Poza tym trzeba pamietać ze BW mocno odswierzył gatunek...
Jedynka - jak wspomniałem, mój pierwszy survival horror
U mnie to samo.Grałam i w Coffin Rock i w Rustina Parr'a , byłam wtedy w pierwszej LO, pojęcie o grach miałam kompletnie zerowe, grałam z koleżanką, tak samo obeznaną jak ja, więc możecie się domyślec co się działo przy każdym co straszniejszym momencie. Pisk, jęk, wrzask.
Co do filmu, jedynka była ok, szczerze powiem, że na początku sama nie wiedziałam, czy ten film to prawda, czy nie , dwójka natomiast to imo popłuczyny bez klimatu.
hmmm wzasadzie i ja od BW zaczynałem w świecie horroru. A znacie baze na jakiej powstało BW, czyli NOCTURNE, nie w kontekście enginu a samej gry. Wcielamy sie tam w Stranger'a agenta którego spotykaliśmy też w BW1. Gra składa sie z 4 aktów. Zamek wampirów, pociąg opanowany przez wilkołaki z którego trafiamy no wioski z Zombie, i jakieś 2 inne jakich już tam niepamiętam Chyba sobie zagram....
Chwilkę pograłem, ale dosyć szybko wyłączyłem. To sterowanie i ustawienia kamery za cholerę nie nadają się do gry, gdzie chodzi przede wszystkim o walkę. A w Nocturne o śmierć jest BARDZO łatwo... Ale przyznam, że lokacje nawet ciekawe ; )
Blair Witch Project: Rustin Parr świetne! dwójka może i poczatek całkiem całkiem...Kiedy łaziliśmy duchem postaci po nawiedzownym domu... ten moment najbardziej zapamiętałam.
W część 3 nie grałam.
Moje odczucia do komputerowej serii BW są trochę mieszane. Mianowicie. Pierwsza część świetna. druga już niestety dosyć słaba, ze względu na większą ilość fragmentów zręcznościowych, a do tego silnik Nocturne'a się niestety nie nadaje. A co do trzeciej częsci, to była lepsza od drugiej, ale nadal nie dorównała pierwszej :razz: .
Ostatnio zmieniony przez sullivan_1989 2008-06-16, 19:39, w całości zmieniany 1 raz
sie tam czepiacie. jakos nikogo nie dziwi, ze kolo z klata jak z gejowskiego pornola lata z mieczek ilu recznym ? osmio ? a mowie o devilu ... i kazdy kto lubi serie sie jara jak sodola.
seria jak najbardziej na tak. jedynka jak juz zostalo powiedziane, za caloksztal - zakonczenie w piwnicy MEGA. pamietam, jak kiedys ogladalem o 1 w nocy, to do spania po schodach z reka przy scianie szedlem.
dwoja nic na sile nie robi, po prostu stara sie pokazac, dlaczego mimo wszystko film powstal
gry ? nie moge sie zgodzic, ze gdyby serie robilo TR, calos byla by doskonala. ona jest doskonale wlasnie dlatego, ze robily ja odrebne studia. pamietam 1 i trening ... ile fok i urywan polecialo w kierunku monitora
dwojka polaczenie przygodowek z akcja. a trojka juz akcja ... ja to lykam jak mlody pelika. jak ktos fanem seri, nwaet osrana dupa bohatera nie obrzydzi mu przyjemnosci
no i hovq
_________________ Powód bana: trolling użytkowników SHP i toksyczność; więcej w ostrzeżeniach użytkowników.
///Żelazko
Moim pierwszym survival horrorem był BWP.W dodatku to jedna z pierwszych gier jaką miałem na PC, także BWP a konkretniej Rustin Parr'a wspominam bardzo dobrze . Gra odcisnęła w mojej mózgownicy coś, czego efekty można zobaczyć w propozycjach dotyczących czasu i miejsca w "Projekt: Silent Hill"... ^^"
Ostatnio zmieniony przez Bishop 2008-06-22, 14:53, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum